PCO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykamicia0101 no to gratuluję:DDD, na mnie niestety clo nie zadziałało mimo pół rocznej kuracji... Lekarz powiedział że, jestem odporna na tę grupę leków, więc będzie jeszcze trudniej... I podejrzewam u siebie waginoze, bo od 10 lat leczę podobno grzybicę, nadżerkę itp. ale żadne leki na to nie działały a lekarze raczej nie wykazywali zainteresowania dlaczego tego nie można wyleczyć. Pogrzebałam w necie i wszystko zgadzało by się... Czujecie po tylu latach sama do tego doszłam!! Trwało to tak długo bo kiedy byłam młodsza wciskano mi że mam taką naturę.... eh... No ale muszę to jeszcze potwierdzić. W tym albo w przyszłym tyg. idę do lekarza, przy okazji zrobię nadczynność tarczycy. To jest przykre, że idziemy do lekarza, ufamy mu, powierzamy siebie (kobiety w dosłownym tego słowa znaczeniu:)) a tu co?! Mają cię po prostu gdzieś. Najlepiej to zdiagnozować się, dobrać leki i tylko po receptę przyjść do lekarza. To tak jak z tym isotolem. Byłam ostatnio u swojego gina (tu powiem że jest to najlepszy jakiego znalazłam w mojej MAŁEJ okolicy) i wspomniałam mu o isotolu a on na to ze faktycznie o tym słyszał i jeszcze o tym i o tam tym.... a ja na niego gały, że pierdoła mi wcześniej nawet nie napomknął o tym!!!! Wyć się chce i tyle! Buziaki
-
nick nieaktualnypomarancze89 kurcze to nieciekawie, ale tak to jest;/ zależy na jakiego lekarza się trafi. JA ze swojej Pani ginekolog jestem zadowolona:) teraz z mężem staramy się o rodzeństwo dla Lenki, próbujemy bez leków, narazie to 1 cykl starań, w sumie to już się kończy,objawy jako takie mam, ale chyba wiecej ich sobie wmawiam:( czekam do @ ale w sumie nie wiem do kiedy;/ bo od zawsze miałam nieregularne cykle z powodu PCO a to jest pierwszy miesiac po odstawieniu tabletek
-
nick nieaktualnyAshaya wiadomo że na jedną działa a druga musi dostać większą dawkę by podziałało. Najważiejsze to nie ma co się załamywać i trzeba walczyć! Moge ci powiedzieć, że moją pierwszą ciążę miałam w wieku 21 lat, zaszłam szybko, przechodziłam bez objawowo, wręcz idealnie,popsuło sie pod koiec;/ przytyłam 35kg:O wszystko przez wodę w organizmie która mi sie zatrzymała, w 34 tyg schodząc po schodach poślizgnęłam się i dostałam 1,5cm rozwarcia;/ trafiłam na oddział na podtrzymanie, dostałam kroplówke, po kttórej miałm nieregularną akcję serca, okropnie się czułam, wogóle nie wstawałam, po około 10 dnich leżenia, lekarz stwierdził, iż mogę już rodzić, wzieli mnie a trak o ok 8 rano i tam przeleżałam równe 12 godzin z lekkimi skurczami gdyż dostałam oksytocyny już na wywołanie akcji ale jak się okazało mała się zbuntowała i nie chciała wyjść dowiedziałam się, że mam 3cm rozwarcie i więcej się nie chce zrobić. Ordyator po zobaczeiu moich wyników od razu podjął decyzje na pilne CC, jak się okazało zaczęło mi się rozwijać zakażenie wewnątrz maciczne:O wody mi odeszły samoistnie,jak siedziałam już na stole i mnie nakłuwali - chyba ze stresu i dziwnego uczucia po tym jak mi cewnik założyli:D O 20,55 mała była już na świecie, urodzona w 36tyg, waga 2600. dostawała antybiotyki tak jak ja, bo wykryli mi bakterie w pochwie. Nie napisałam tego po to żeby inne odstraszać, ale po to żeby uświadomić że nie tylko kobiety starające cierpią ale też i rodzące.. Te przeżycia i ta WAGA wcale mnie źle nie nastawiają a jedynie budują i wzmacniają aby w drugiej ciąży było zacznie lepiej. Wiadomo też mam PCO, okresy nie regularne, po ciąży schudłam juz 27kg wiec zostało mi 8kg, ale to wszystko to nic i tak będe walczyć. Zajdę w ciąże i spróbuje bez leków. WAM też zyczę chęci walki, bo warto gdy patrze się na moją 15miesięczna córkę:* Serdecznie Pozdrawiam
Ashaya lubi tę wiadomość
-
Wooow no niezła historia... Ja już jestem dość "stara" jak na pierwsze dziecko z PCO bo mam 25 i wyczerpujace sie rezerwy janikowe Ale jestem w stanie znieść wszystko żeby tylko się udało począć i urodzić zdrowe dziecko. Trzymam kciuki by i Tobie się udało
-
nick nieaktualnyAshaya nie bój sie nie jesteś stara, kobiet w Twom wieku także zachodzą, mam bratową która również w wieku 25 lat zaszła i urodziła córke, więc dla każdej zawsze jest jakaś szansa. Próbowałaś z CLO? jak nie to idz do gina i zaproponuj mu leczenie, dla mnie przez PCO wogole nie było szans, miałam milony pęcherzyków w jajnikach co uniemożliwiało ich normalną pracę, jak się okazało wystarczyła tylko dawka CLO od 2dc do 7dc i w 12dc wizyta u Ginekologa na monitorowanie owulacji, miałam wtedy 2 pecherzyki, jest 7mm a drugi 18mm, ginekolog mi powiedziała że pęcherzyk rośnie dziennie o 2mm i musiałam odliczyć dni aby urusł do ok 26mm czyli w 16dc i wedy iść na zastrzyk Pregnyl i od 19dc do 25dc brać duphaston 2x1 i czekać te 3 dni bo tak przeważnie okres po duphastonie przychodzi, no wiadomo odczzekałam i zrobiłam test i jakie było moje zdziwienie jak się okazało zę jest tam 1 kreska;/ no wieć wrzucilam ten test do szafki i nie dawało mi cos spokoju wiec po ok 30min poszłam go wyrzucic i nagle dojrzałam cien cienia:) wiadomo ze po 5min wyniku sie nie odczytuje a tam wynik pokazałam sie na pewno po kilkunastu minutach, latalam po całym domu aby ktos rowniez go ujrzał. Mąż nie widział ale brat wziął latarke i przyświecił i wtedy wszyscy zauważyli:) po ok 3 dniach poszłam do gina, na usg była malenka kropka, mówila że byc moze to ciąża ale ona sama nie wie i żeby iśc na bete, no i poszłam, okazalo sie ok 400 i była to wczesna ciaza na 4-5tydzien. A wiec wszystko jest mozliwe i wszystko sie może zdarzyc:) zawsze trzeba miec nadzieje:P gdyż ona ostatnia umiera:) KOBITKI WALCZCIE!:*
Ashaya lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ajj dziewczyny jesteście nieocenione we wsparciu i dodawaniu otuchy Dzieki ;* kamicia właśnie miałam wywoływany okres duphastonem i teraz robię szereg badań hormonalnych zeby lekarz zobaczyl co i jak na ten moment. Bo w koncu znalazlam takiego w mojej miescinie ktory porzadnie sie zająl tematem. Także pewnie nastepny cykl bedzie z clo i mam nadzieje ze owocny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny mam inositol i soje i wiesiołek i taki suplement z kwasem foliowym, magnezem i witaminami:DDDD Pozostaje mi czekać na okres czyli pierwszy dzień cyklu;) Byłam na pobraniu krwi i cytologii. Wiecie może jak zbadać czy się ma tą waginozę?? To z krwi jest czy z próbki śluzu??
Wiecie tak się zastanawiałam ostatnio skąd to PCO? Myślicie że mamy coś wspólnego, może to jakiś gen jest za to odpowiedzialny, a może dziedzicznie?? Ja od swojej mamy dowiedziałam się, że ona miała torbiele na jajnikach i po laparoskopii dopiero zaszła w ciąże. W ogóle w naszej rodzinie kobiety mają problemy natury kobiecej. A jak to u was jest, jeśli oczywiście mogę zapytać. Może to ta cała chemia, którą jemy codziennie??? W sumie nigdy nie odżywiałam się jakoś super zdrowo, po prostu zwyczajnie. -
nick nieaktualnyChyba ze śluzu, przynajmniej mi przed porodem pobierali próbkę śluzu aby spr czy nie ma jakis bakteri grybow, wiec u Ciebie chyba podobnie, a co do PCO to nie koniecznie problem natury genetycznej, bo u mnie mama bez problemu zachodzila w ciaze i nie ma PCO a ja mam.;/ a co do odzywiania, to wiadomo staram sie zdrowo ejsc, ale w rzeczywistosci okazuje sie ze czasem ma sie chęc na fast food i sie je, zaburzając zdrowy tryb:) szkoda życia na odmawianie przyjemnosci:D
-
pomarancze89 wrote:Dziewczyny mam inositol i soje i wiesiołek i taki suplement z kwasem foliowym, magnezem i witaminami:DDDD Pozostaje mi czekać na okres czyli pierwszy dzień cyklu;) Byłam na pobraniu krwi i cytologii. Wiecie może jak zbadać czy się ma tą waginozę?? To z krwi jest czy z próbki śluzu??
Wiecie tak się zastanawiałam ostatnio skąd to PCO? Myślicie że mamy coś wspólnego, może to jakiś gen jest za to odpowiedzialny, a może dziedzicznie?? Ja od swojej mamy dowiedziałam się, że ona miała torbiele na jajnikach i po laparoskopii dopiero zaszła w ciąże. W ogóle w naszej rodzinie kobiety mają problemy natury kobiecej. A jak to u was jest, jeśli oczywiście mogę zapytać. Może to ta cała chemia, którą jemy codziennie??? W sumie nigdy nie odżywiałam się jakoś super zdrowo, po prostu zwyczajnie.
myślę, że w pewien sposób może być odpowiedzialna genetyka przy PCO. U mnie mama też miała PCO, którego "pozbyła" się po laparoskopii - od tamtej pory @ jak w zegarku, a co ciekawe - nie miała żadnych trudności aby zajść w ciąże, ale problem żeby ciążę donosić... -
Hej Dziewczyny - jestem nowa na forum, na PCO lecze sie 9 lat, przy czym bylo to leczenie objawow - wywolywanie miesiaczek, ktore rzadko chcialy przyjsc:D oraz problemy z cera. Mialam miec problemy z zajsciem w ciaze, bo nie mialam owulacji... a tu psikus, a moze bardziej cud;) i w czerwcu urodzilam coreczke. Co prawda cala ciaze lezalam plackiem, kilka pobytow w szpitalu zaliczylam, caly czas na podtrzymaniu, a potem na hamowaniu przedwczesnego porodu, Mala miala hipotrofie, wiec dano mi sterydy na rozwoj plucek i wykonano CC w 35 tyg, urodzila sie z waga 1850 g. Przezycia byly, to fakt. Wszystko jednak dobrze sie skonczylo i choc Mala dopiero niedlugo skonczy 5 miesiecy juz myslimy o rodzenstwie dla niej - z PCO nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie owulka, a nie chcialabym jej przeoczyc
Co do tego, skad sie bierze PCO, dziwna sprawa. U mnie w rodzonie nie zanotowano takoch przypadkow, mama miala @ jak w zegareczku, klopotow z zajsciem czy donoszeniem ciazy nie miala...
Trzymam mocniutko kciuki za wszystkie starajace sie, a zwlaszcza z tym paskudztwem. Nie jest latwo, ale wszystko jest mozliwe!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2013, 18:27
-
sensi wrote:Hej Dziewczyny - jestem nowa na forum, na PCO lecze sie 9 lat, przy czym bylo to leczenie objawow - wywolywanie miesiaczek, ktore rzadko chcialy przyjsc:D oraz problemy z cera. Mialam miec problemy z zajsciem w ciaze, bo nie mialam owulacji... a tu psikus, a moze bardziej cud;) i w czerwcu urodzilam coreczke. Co prawda cala ciaze lezalam plackiem, kilka pobytow w szpitalu zaliczylam, caly czas na podtrzymaniu, a potem na hamowaniu przedwczesnego porodu, Mala miala hipotrofie, wiec dano mi sterydy na rozwoj plucek i wykonano CC w 35 tyg, urodzila sie z waga 1850 g. Przezycia byly, to fakt. Wszystko jednak dobrze sie skonczylo i choc Mala dopiero niedlugo skonczy 5 miesiecy juz myslimy o rodzenstwie dla niej - z PCO nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie owulka, a nie chcialabym jej przeoczyc
Co do tego, skad sie bierze PCO, dziwna sprawa. U mnie w rodzonie nie zanotowano takoch przypadkow, mama miala @ jak w zegareczku, klopotow z zajsciem czy donoszeniem ciazy nie miala...
Trzymam mocniutko kciuki za wszystkie starajace sie, a zwlaszcza z tym paskudztwem. Nie jest latwo, ale wszystko jest mozliwe!
witamy na forum i życzymy powodzenia w leczeniu i staraniach
P.S. Fajnie, że masz już córeczkę. -
nick nieaktualny