plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
też tak mam że nic nie mam a za chwile buch
-
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykiti zosiu- dziekuje:*!!
ovufriend dzisiaj-no comments..... non stop jakies problemy:(
PLEMNICZKO-tak bardzo bardzo mi przykro, przytulam Cie mocno do serduszka kochana moja-jestesmy z Toba myslami, od rana sie wszystkie o Ciebie martwimy.... -
plemniczko nie wiem co napisać bo wiem że czujesz sie przybita. ale tak jak pisałaś jest cos dobrego w tym wszystkim, to że wiesz że mąż ma plemniczki ok i że ty jesteś płodna.
juz mówiłam, ciało wie jak cos jest nie tak, widocznie tak musiało być. nie zalamuj się kochana. będziemy sie starały podtrzymac cie na duchu. -
nick nieaktualny
-
Sandraa wrote:Tak mi przykro plemniczka ... Zosiu wkleję ten wykres później jak będę w domu bo na telefonie coś mi nie idzie. I spojrzysz na niego swoim profesjonalnym okiem
ok będę czekała..
a ten mój profesjonalizm jak to mówisz to z "lekka" przesadzony, he he.gadgeta lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzosia-ktosia wrote:Sandraa wrote:Tak mi przykro plemniczka ... Zosiu wkleję ten wykres później jak będę w domu bo na telefonie coś mi nie idzie. I spojrzysz na niego swoim profesjonalnym okiem
ok będę czekała..
a ten mój profesjonalizm jak to mówisz to z "lekka" przesadzony, he he.
zosia wcale nie przesadzony... Ty jestes tutaj taka nasza "mamuska";P -
plemniczka wrote:czesc. Niestety wczoraj stracilam ciąze... te plamienia nie wróżyly nic dobrego. Czulam kiedy nastapilo poronienie... caly dzien to czulam. Mialam ból glowy ze az plakalam i gorączke. I w polowie dnia zaczela juz leciec czerwona krew.
Przykro mi plemniczko -
Plemniczko bardzo mi przykro kochanie... Tulę Cię mocno Skrabie :*:*:* I... nie poddawaj się! Walcz! Widocznie tak miało być. W tak wczesnej ciązy nie mogłas zrobić nic więcej. I... czy my na kafe nie piszemy razem w tym samym wątku? Bo sytuacja identyczna pewnej forumki mi się wydaje Jeśli tak, to dobrze wiesz jak Cię lubię i że życzę Ci wszystkiego dobrego!
-
I... już wiem o co z Małą chodziło. jak zwykle ja byłam powodem zamieszania więc postanowiłam u Pań Ciężarnych tą sprawę wyjaśnić... Dziwię się, że Anette poczuła się aż tak źle przez to co napisałam...cóż widocznie mało osób ma dystans do siebie. A szkoda, bo dziewczyna całkiem miła się wydaje
-
nick nieaktualny