plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Klamka nie wiadomo jak to wygląda właśnie Nie wiem ile trwa u mnie fl... no i mało komu jednak test wychodzi w 11dpo...
Mała Ty tu nie czaruj swoje zapewne będę musiała odczekac... Choć Pan Bóg zna moją niecierpliwość do wszystkiego, to może by tego cudka zesłał nieco wcześniej... a może moje dziecie patrzy tam z góry na ten podły świat i zapiera się ręcyma i nogyma żeby tu nie przyjść? choroba wie co tam na górze się dzieje... -
bella to poczekaj do soboty chociaż.
cykl ci się przesunął, po co sie nakręcać a potem nie daj boże być rozczarowanym..
wiem że niecierpliwośc jest straszną rZeczą.. ale postaraj się nie myśleć.. zajmij się czymś fajnym co lubisz. narazie nie myśl o ewentualnej@ albo o jej braku... a w sobotę zatestujesz.. to byłby 13 dzień wg naszego obliczania a nie ovu..
i wtedy już by coś wyszło -
Żeby nie myśleć to bym poszła na jakiegoś drinka naimprezie ;P Ale boję się teraz nadużywać alkoholu Może jak @ przyjdzie to umówię się ze znajomymi na jakies małe drinkowanie dla odstresowania... ale póki co stronię od alkoholu i fajek analogowych (choć nie ukrywam, ze z tymi fajkami cięzko... gdyby nie e-papieros byłaby chyba katastrofa a co do alkoholu to tego akurat łatwo sobie odmawiam )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2012, 12:24
-
ja mam ostatnio taki młyn zajęć że nie mam czasu myśleć o bejbe zobaczymy jak będzie z tą owulacją w tym cyklu , oby była wnet
-
Wiesz Mała ja nawet o tym tak nie pisze, bo jak pisze to od razu mi się chce ;P Już kilka dni lecę na e-papierosie... od tego czasu wypaliłam 3 papierosy tylko ;P a nie paczkę dziennie jak wcześniej ;P wiem, ze gdybym była w ciąży to z miejsca umiałabym rzucić, ale póki w niej nie jestem, to diabeł mi mówi że po co rzucać póki się nie jest ;P:P:P
-
ja wogole teraz nie mam sil na myslenie czy sie udało jeszcze do przedwczoraj sprawdzalam miezyłam a le teraz to nie mam sensu. Ostatnio dowiedziaam sie strasznych żeczy więc teraz chodze cała w nerwach.W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke
-
BellaRosa wrote:Strasznych rzeczy? Jakich strasznych rzeczy? przecież ostatnio badania Twoje były ok!
Badania tak ale przed wczoraj dzwoniłam do domu i mój dziadek wylondował na ojomie i lekarze powiedzieli że jak znów stanie serce to go ratowac juz nie będą bo ma zabardzo słabe serceW kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
Ojejku Mała bardzo mi przykro... ale wiesz? napiszę Ci to co dziewczynie na wątku Plemniczki na kafe (jej babcia bardzo chora jest): Ciesz się tym, ze miałaś okazję cieszyć się dziadkiem, że miałaś możliwość go znać i kochać a także otrzymać miłość od niego. A teraz zamiast sie dołować daj mu tyle miłości ile jesteś w stanie mu dać. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy, wszyscy umrzemy... zobacz ile on łaski dostał od Boga, ze mógł dożyc dorosłej wnuczki, jej ślubu, być może innych wnucząt? Póki co, dziadek żyje... Trzeba się zatem nim jeszcze nacieszyć, bo na martwienie się i żałobę czas będzie, ale na powiedzenie: Kocham cię czy na uśmiech czas jest teraz!
klamka lubi tę wiadomość
-
No to gafę strzeliłam... Chociaż wcale nie... nie strzeliłam, kochasz dziadka, dziadek Ciebie i wiecie o tym oboje. Natury nie zatrzymasz... a Twoja mama na pewno mu przekaże, że się zmartwiłas, albo go pozdrowi od Ciebie. A kto wie? Może dziadek wydobrzeje? Wiem, ze się martwisz... sama bym się martwiła, ale wiesz? Zazdroszcze Ci dziadka ja nie miałam... babci praktycznie też (miałam 1 babcię, ale rzadko ją widywałam i umarła jak miałam 12 lat)... teraz doczekałam dziadków- mojego męża traktuję ich jak własnych żeby choć trochę się nimi nacieszyć.