plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Rzeczywiście, może lepiej rozpisać się ze szczegółami, będą większe szanse powodzenia. Jeśli o mnie chodzi (choć nie czytałam wcześniej Cię Effcia i nie wiem co to za historia) fakt, że nauczycielka potrząsa dziećmi w zupełności wystarczy i nie potrzebowałam bym mocniejszych argumentów, żeby wywalić babę na zbity pysk. Pracowałam w tym biznesie
więc wierz mi, że nie rzucam słów na wiatr.
-
Ja na chwilkę, między pracą a pracą:
Karoam - ale fajny blogNo i świetnie, że w końcu wiemy, jak wyglądasz! No i jaka kreacja byłą na ślub... Ten welon to takie Egyptian-style, prawda? Bo w Polsce nigdy nie widziałam podobnych ozdób na głowę.
Wosebko - obawiam się, że Muzarcia może mieć rację z tym terapeutą, w sensie psychologiem dla Ciebie... Martwi mnie to, że masz takie widoczne huśtawki nastrojów - jeszcze wczoraj tryskałaś optymizmem, dziś już masz oczy opuchnięte od płaczu, i często takie zmiany Ci się zdarzają prawda? W pewnym sensie ten lekarz miał rację, żeby nic ciążowego nie czytać. Nasz wątek jest jeszcze wporzo, bo poruszamy wiele innych tematów - teraz to nawet powiem, że chyba całkiem "wyrosłyśmy" z napalania się każdym pseudoobjawem współforumowiczek i się nie nakręcamy, ale założę się, że jak jesteś na Ovu, to chodzisz tez po innych wątkach, przeglądasz inne wykresy - a najlepiej te ciążowe itp. itd... I to też Cię nakręca.
Może spróbuj zrobić częściowy odwyk - na przykład zrób sobie bana na Ovufriend, a bądź z nami tylko na FB - tam nie ma takiego zatrzęsienia tematów starankowych, co tutaj.
Ja już powiedziałam, że jeśli zauważę u kogoś zaczątki depresji, to sama będę namawiać do wakacji od forum. I to nie takich miesięcznych.
Albo też zapisz się na jakiś aerobik, siłkę, zumbę, czy coś tam, żeby Twoja energia - w tym też ta dołująca Cię - miała swoje ujście.
Trudna sprawa Wosebko...karoam, Dodi, gocha04 lubią tę wiadomość
-
muzarcia wrote:Olka dzięki ja bym się rozpisała chyba bardziej ale tak jest rzeczowo, Efcia masz gotowca...a w razie wu dołączy się cały opis sytuacji gdyby odmówili...co myślisz Olka...i spadek był ale się zmył, już było mniej i jest troszkę więcej ale przeczekamy, bardzo wolno spada...ale bez diety...
Bez diety taaaaaki efekt?!
Ja w mojej wadze sięgnęłam historycznego szczytu, jeszcze tak źle nie było, jestem pewna, ale wolę się nie ważyć, bo się chyba rzucę z mostu. Gdyby mi takie pierwsze 5 kilo zeszło, to byłaby motywacja, póki co zaharowuję się na siłowni, ale i tak nie tak bardzo, jak niektóre dziewczyny na tejże siłowni. Dopiero tu w Anglii widzę tak z bliska rozpaczliwe próby zrzucenia nadwagi. Wierzcie mi, że dziewczyny płaczą i ćwiczą do upadłego. Niesamowite i bardzo dopingujące. -
nick nieaktualnyMauysia ja zrobię odwyk od fb, bo mi się sny erotyczne pojawiają ostatnio a nigdy ich nie miewałam...jakiś tajemnicze spotkania...ech aż zapytałam mojego m. czy mnie dotykał w nocy jak spałam he he, a on się śmiał..co śniło Ci się? Za dużo czytam o randkach i motylkach he he
Effcia28, Dodi, Libra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySiłownia dla mnie nie jest dobrym wyjściem, 5 razy w tyg po 2 godziny i ćwiczenia kardio i inne zajęcia ale dupa, bez efektu, oprócz spadku wody...ech...być może to wina zaburzeń gospodarki cukrowej i niestabilnej glukozy...gdy poziom glukozy jest za wysoki albo za niski ćwiczenia są bez sensu...także z czystym sumieniem powiem, że coś w tej insulinooporności może pasować u mnie i synka...jeśli tak dalej pójdzie to jest nieźle ale tak o 20-30 procent można by przyspieszyć tempo spadku....na diecie lecę z wagi jak szalona, 9 kg w tydzień poleci ale to najgorsza z opcji, dlatego bez diety...już nigdy diet...
-
nick nieaktualny
-
Ola_czeka wrote:Rzeczywiście, może lepiej rozpisać się ze szczegółami, będą większe szanse powodzenia. Jeśli o mnie chodzi (choć nie czytałam wcześniej Cię Effcia i nie wiem co to za historia) fakt, że nauczycielka potrząsa dziećmi w zupełności wystarczy i nie potrzebowałam bym mocniejszych argumentów, żeby wywalić babę na zbity pysk. Pracowałam w tym biznesie
więc wierz mi, że nie rzucam słów na wiatr.
Oluś spisałam i Dziękuję Ci bardzo w zupełności powinno wystarczyć:)jestem Ci naprawdę bardzo ,bardzo wdzięczna:) -
mauysia wrote:Ja na chwilkę, między pracą a pracą:
Karoam - ale fajny blogNo i świetnie, że w końcu wiemy, jak wyglądasz! No i jaka kreacja byłą na ślub... Ten welon to takie Egyptian-style, prawda? Bo w Polsce nigdy nie widziałam podobnych ozdób na głowę.
Wosebko - obawiam się, że Muzarcia może mieć rację z tym terapeutą, w sensie psychologiem dla Ciebie... Martwi mnie to, że masz takie widoczne huśtawki nastrojów - jeszcze wczoraj tryskałaś optymizmem, dziś już masz oczy opuchnięte od płaczu, i często takie zmiany Ci się zdarzają prawda? W pewnym sensie ten lekarz miał rację, żeby nic ciążowego nie czytać. Nasz wątek jest jeszcze wporzo, bo poruszamy wiele innych tematów - teraz to nawet powiem, że chyba całkiem "wyrosłyśmy" z napalania się każdym pseudoobjawem współforumowiczek i się nie nakręcamy, ale założę się, że jak jesteś na Ovu, to chodzisz tez po innych wątkach, przeglądasz inne wykresy - a najlepiej te ciążowe itp. itd... I to też Cię nakręca.
Może spróbuj zrobić częściowy odwyk - na przykład zrób sobie bana na Ovufriend, a bądź z nami tylko na FB - tam nie ma takiego zatrzęsienia tematów starankowych, co tutaj.
Ja już powiedziałam, że jeśli zauważę u kogoś zaczątki depresji, to sama będę namawiać do wakacji od forum. I to nie takich miesięcznych.
Albo też zapisz się na jakiś aerobik, siłkę, zumbę, czy coś tam, żeby Twoja energia - w tym też ta dołująca Cię - miała swoje ujście.
Trudna sprawa Wosebko...
no kochana zdarza mi się mieć te nastroje..ale przeważnie jest to przy @ kolejnej..ale wczoraj już nie wytrzymałam:(za dużo tego było..najpierw problemy z m z ta bakterią:(potem u tego gina..musiałam jakoś wyzbyć sie tych emocji..a płacz mi najlepej na to pomaga..a co do terapeuty to jakos nie jestem przekonana..i z tymi zajeciami innymi..ja po prostu nie mam czasu na takie rzeczy:(za dużo obowiazków mam:(cóz jakoś sobie musze sama z tym radzić:(nie chce sie uzalać nad sobą i psuć wam atmosfery..dlatego skończmy ten temat:)nie ma o czym gadać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2013, 08:26
-
Effcia28 wrote:Mayusia spójrz na mój wykres i powiedz co nieco o nim:)jeśli już jest wogóle co o nim mówić
Effciu, myślę, że ta dzisiejsza tempka może być pierwszą z tych wyższych, ale czy jest - okaże się w ciągu dwóch kolejnych dni. To by się zgrało z twoim pozytywnym testem owu. -
mauysia wrote:Ja na chwilkę, między pracą a pracą:
Karoam - ale fajny blogNo i świetnie, że w końcu wiemy, jak wyglądasz! No i jaka kreacja byłą na ślub... Ten welon to takie Egyptian-style, prawda? Bo w Polsce nigdy nie widziałam podobnych ozdób na głowę.
Wosebko - obawiam się, że Muzarcia może mieć rację z tym terapeutą, w sensie psychologiem dla Ciebie... Martwi mnie to, że masz takie widoczne huśtawki nastrojów - jeszcze wczoraj tryskałaś optymizmem, dziś już masz oczy opuchnięte od płaczu, i często takie zmiany Ci się zdarzają prawda? W pewnym sensie ten lekarz miał rację, żeby nic ciążowego nie czytać. Nasz wątek jest jeszcze wporzo, bo poruszamy wiele innych tematów - teraz to nawet powiem, że chyba całkiem "wyrosłyśmy" z napalania się każdym pseudoobjawem współforumowiczek i się nie nakręcamy, ale założę się, że jak jesteś na Ovu, to chodzisz tez po innych wątkach, przeglądasz inne wykresy - a najlepiej te ciążowe itp. itd... I to też Cię nakręca.
Może spróbuj zrobić częściowy odwyk - na przykład zrób sobie bana na Ovufriend, a bądź z nami tylko na FB - tam nie ma takiego zatrzęsienia tematów starankowych, co tutaj.
Ja już powiedziałam, że jeśli zauważę u kogoś zaczątki depresji, to sama będę namawiać do wakacji od forum. I to nie takich miesięcznych.
Albo też zapisz się na jakiś aerobik, siłkę, zumbę, czy coś tam, żeby Twoja energia - w tym też ta dołująca Cię - miała swoje ujście.
Trudna sprawa Wosebko...
Dzieki mauysiaCiesze sie, ze zaspokoilam ciekawosc
A co do welonu to typowo egyptian style
Libra lubi tę wiadomość
-
karoam wrote:mauysia wrote:Ja na chwilkę, między pracą a pracą:
Karoam - ale fajny blogNo i świetnie, że w końcu wiemy, jak wyglądasz! No i jaka kreacja byłą na ślub... Ten welon to takie Egyptian-style, prawda? Bo w Polsce nigdy nie widziałam podobnych ozdób na głowę.
Wosebko - obawiam się, że Muzarcia może mieć rację z tym terapeutą, w sensie psychologiem dla Ciebie... Martwi mnie to, że masz takie widoczne huśtawki nastrojów - jeszcze wczoraj tryskałaś optymizmem, dziś już masz oczy opuchnięte od płaczu, i często takie zmiany Ci się zdarzają prawda? W pewnym sensie ten lekarz miał rację, żeby nic ciążowego nie czytać. Nasz wątek jest jeszcze wporzo, bo poruszamy wiele innych tematów - teraz to nawet powiem, że chyba całkiem "wyrosłyśmy" z napalania się każdym pseudoobjawem współforumowiczek i się nie nakręcamy, ale założę się, że jak jesteś na Ovu, to chodzisz tez po innych wątkach, przeglądasz inne wykresy - a najlepiej te ciążowe itp. itd... I to też Cię nakręca.
Może spróbuj zrobić częściowy odwyk - na przykład zrób sobie bana na Ovufriend, a bądź z nami tylko na FB - tam nie ma takiego zatrzęsienia tematów starankowych, co tutaj.
Ja już powiedziałam, że jeśli zauważę u kogoś zaczątki depresji, to sama będę namawiać do wakacji od forum. I to nie takich miesięcznych.
Albo też zapisz się na jakiś aerobik, siłkę, zumbę, czy coś tam, żeby Twoja energia - w tym też ta dołująca Cię - miała swoje ujście.
Trudna sprawa Wosebko...
Dzieki mauysiaCiesze sie, ze zaspokoilam ciekawosc
A co do welonu to typowo egyptian style
Moja się właśnie rozbudziła
Jaki blog? Co? gdzie? jak?
Mogę też poczytać?
ps
cześć Karoam!karoam lubi tę wiadomość
-
Muska wrote:karoam wrote:mauysia wrote:Ja na chwilkę, między pracą a pracą:
Karoam - ale fajny blogNo i świetnie, że w końcu wiemy, jak wyglądasz! No i jaka kreacja byłą na ślub... Ten welon to takie Egyptian-style, prawda? Bo w Polsce nigdy nie widziałam podobnych ozdób na głowę.
Wosebko - obawiam się, że Muzarcia może mieć rację z tym terapeutą, w sensie psychologiem dla Ciebie... Martwi mnie to, że masz takie widoczne huśtawki nastrojów - jeszcze wczoraj tryskałaś optymizmem, dziś już masz oczy opuchnięte od płaczu, i często takie zmiany Ci się zdarzają prawda? W pewnym sensie ten lekarz miał rację, żeby nic ciążowego nie czytać. Nasz wątek jest jeszcze wporzo, bo poruszamy wiele innych tematów - teraz to nawet powiem, że chyba całkiem "wyrosłyśmy" z napalania się każdym pseudoobjawem współforumowiczek i się nie nakręcamy, ale założę się, że jak jesteś na Ovu, to chodzisz tez po innych wątkach, przeglądasz inne wykresy - a najlepiej te ciążowe itp. itd... I to też Cię nakręca.
Może spróbuj zrobić częściowy odwyk - na przykład zrób sobie bana na Ovufriend, a bądź z nami tylko na FB - tam nie ma takiego zatrzęsienia tematów starankowych, co tutaj.
Ja już powiedziałam, że jeśli zauważę u kogoś zaczątki depresji, to sama będę namawiać do wakacji od forum. I to nie takich miesięcznych.
Albo też zapisz się na jakiś aerobik, siłkę, zumbę, czy coś tam, żeby Twoja energia - w tym też ta dołująca Cię - miała swoje ujście.
Trudna sprawa Wosebko...
Dzieki mauysiaCiesze sie, ze zaspokoilam ciekawosc
A co do welonu to typowo egyptian style
Moja się właśnie rozbudziła
Jaki blog? Co? gdzie? jak?
Mogę też poczytać?
ps
cześć Karoam!
Wczoraj puscilam Oli linka na forum do mojego bloga bo byla ciekawa jak wyglada egipskie weseleNo i mauysia tez sie zalapala
-
witam kochane kobitki gdzie i która ma tu załamnie Wosebka ja byłam na wizycie u gina w środę i miałam same ciężarówki ,ale się nasłuchałam bicia tez ,ale powiem ci ,że nie biorę do głowy wyłączyłam sie gdy one wchodziły bo co tam my tez takie bicia bedziemy miały ,ale jak ma ci pomóc lekarz to idz na jedna wisytę ..... ja dzis badania prolaktyny zrobiłam i oczywiście wyglądam jak po wojnie poklejona na każdej ręce
Dodi lubi tę wiadomość