plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Rucia na fotce to twój naturalny kolor?
w życiu bym nie przypuszczała, bo bardzo naturalnie ci w ciemnych włosach.
👩 '85 👦'82
AMH 1.07
07.2015 - 1IUI ❌
08.2015 - 2IUI ❌
01.2022 AMH 0,24
02.2022 Invicta - IVF z KD ❌
02.2022 OVIklinika
03.2022 krótki protokół IVF
31.03.2022 transfer 3dniowca 8AB
8dpt cień cienia, 9 dpt ⏸,
11dpt beta 27,2 13dpt beta 65,5, 15dpt 190,6
11.2022 w końcu jesteś z nami 👧
01.2023 🦀tarczycy
W DRODZE PO RODZEŃSTWO 🙏
10.2024 AMH 0,17
11.2024 krótki protokół IVF -
Ja jestem typową blondynką, tak jak mama, ciocia (siostra mamy), siostra cioteczna itp. - generalnie to u nas rodzinne
Owszem maluje włosy, no bo wtedy wyglądają zdecydowanie lepiej, ale zawsze na blond
Ze trzy lata temu w środku tygodnia postanowiłam odświeżyć kolor. No i wyszło nie tak - jedynym ratunkiem był ciemny brąz. Zaszłam do pracy, a tam wszyscy taaaaki szok
Byłam w centrum uwagi przez jakiś tydzień,masakra
Znali mnie od małej słodkiej blondyneczki, a tu taka zmiana - chodziłam sama do tej szkoły, a potem trochę pracowałam
Ale do wakacji wytrzymałam w brązie i znów wróciłam do blondu
-
nick nieaktualnyTo powiem wam w mega skrócie moją historię.
Miałam 16 lat jak zaszłam w ciąże, faceta który nie chciał dziecka, dziecko miało zostać w szpitalu po urodzeniu, miała trafić do adopcji, ale na dzień przed porodem moja mama powiedziała, ze w życiu mi na to nie pozwoli. W ciągu zaledwie kilku dni udało mi się dzięki ludziom z liceum, skompletować całą wyprawkę dla dziecka, łącznie z półrocznym zapasem Pampersów. Cała rodzina ( łącznie z moim tatą, który nie wiedział o ciaży - czyli jednak dało się ukryć przez 9 miesięcy ) dowiedziała się, że mam dziecko dopiero jak urodziłam. Wszyscy byli w lekkim szoku, ale każdy się bardzo ucieszył. No i tyleA faceta zostawiłam po 2 strasznie cieżkich latach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2013, 12:54
Kfjatus, caffe, Ola_czeka, mauysia, gocha04, Paula90, BellaRosa, Blondi22, aisa, mala29_, Shagga_80, Dodi, kiti, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKfjatus wrote:Ruciu jesteś dzielną kobietą
Fajnie, że Ci się wszystko udało.
Swoją drogą jestem pod wrażeniem tej ukrywanej ciąży przez 7, 8, 9 miesięcy - coś się o tym niby słyszy, ale jakieś to nieralne, a to jednak możliwe
Kfjatus, mój mózg dopuścił do siebie myśl, że jestem w ciąży dopiero w 6 miesiącu.
Czasami zastanawiacie się jak to jest możliwe, że kobieta nie wie, że jest w ciąży. Jestem osobą, która nie ma skłonności do tycia, a pomimo tego, ze rósł mi brzuch powtarzałam jak mantrę " ja tylko przytyłam ". Nawet gdy moja Kinga zaczęła fikać koziołki, dalej szłam w zaparte, ze to nie ciaża. Moja mama się domyślała. Wiadomo, nie miałam okresu, kazała pokazywać brzuch, ale jak wciągnęłam w 6 miesiącu, to był płaski. Leciała mi siara z sutków, ale co tam, dalej to nie ciąża. W końcu przyszedł taki moment, że moja klapki z oczu spadły. I było coś w rodziaju O CHOLERA JESTEM W CIĄŻY. Był to 7 miesiac. Z wielkim strachem i płaczem powiedziałam mamie. Mama się popłakała ze szcześcia, ale uszanowała moją decyzję o oddaniu dziecka. Nie było Nam łatwo. Chociaż cały czas przytulała się do mojego brzucha i mówiła " kopnij babcię". Bardzo mi pomogła jakoś to wszystko przejść. Po narodzinach córki, moja mama przeżyła drugą młodość. Nie bała się wziać 5miesięcznego niemowlaka w wózek, wsadzić je w pociąg i pojechać do moich dziadków na kilka dni. Kąpała, przewijała wszystko przy niej robiła. A teraz moja mama i moja córka to dwie najlepsze przyjaciółki. Plotkują jak stare, dzwonią do siebie codziennie, mają swoje tajemnice, a moja mama żyje tylko i wyłącznie dla niej.
Dzięki mojej córce, moi bracia zaczęli mnie kochaćRozpieszczają Kingę do granic możliwości.
I powiem wam, ze gdyby ktoś teraz zaproponował mi cofnięcie się w czasie i możliwość nie zajścia wtedy w ciąże, to nie cofnęłabym się
Z resztą dzięki córce umówił się ze mną na randkę mój mężu.mauysia, Kfjatus, Ola_czeka, caffe, gocha04, Blondi22, aisa, mala29_, Shagga_80, Dodi, kiti, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOla_czeka wrote:A jak Twoja córka dogaduje się z Twoim mężem?
Ona jest jego oczkiem w głowie. Wczoraj wróciła od mojej mamy i opowiada nam, że na odpuście jadła watę cukrową. I mówi tak: A wiesz tato fajnie by było mieć taką maszynę w domu. Wszedł na allegro i jej kupił.Więc zapraszam na watę cukrową
Coś Nam mówiła, że chciałaby mieć niebieskie ściany w pokoju, bo różowe jej się znudziły. Wsiadł w samochód, pojechał kupił farbe i jej przemalował
Jak tylko wzięliśmy ślub, dał jej swoje nazwisko i ją adoptował.Kfjatus, gocha04, mala29_, Shagga_80, Dodi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymauysia wrote:Rucia, ale jak się czułaś jako nastoletnia matka? Tęskniłaś pewnie do licealnego życia, hm? Czy od razu "zaskoczyło"?
Mayuś miałam mega depresje poporodową. Przez miesiąc ryczałam jak głupia. Nienawidziłam tej uwięzi. Ale z czasem przyzwyczaiłam się do tego, i nawet to polubiłamJako nastoletnia mama czułam się świetnie
Zabierałam nawet niekiedy moją córcie do szkoły na lekcje
. Wózek obok ławki a ja klasówkę pisałam.
mauysia, Paula90, Blondi22, mala29_, Shagga_80, Dodi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymauysia wrote:"Z resztą dzięki córce umówił się ze mną na randkę mój mężu."
No co Ty? Mów, jak to było!
Miałam 20 lat, on 28. Stwierdził, że gdybym nie miała dziecka, to nie miałby o czym ze mną rozmawiać, i w życiu by się ze mną nie umówił na randkęMając dziecko, byłam już bardziej odpowiedzialną osobą, i to mu odpowiadało. Miałam jakiś priorytet w życiu.
A poznaliśmy się na GronieWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2013, 13:14
Kfjatus, gosia28:(, mauysia, Paula90, gocha04, mala29_, Shagga_80, Dodi, Fedra lubią tę wiadomość