plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
a ja musiałam popracować, ale żeby za wami nadążyć to kilka minut po nieobecności trzeba poświęcić na lekturę.
nikt nie orientuje się w tych nieszczęsnych wynikach to będę musiała wytrzymać do jutra do 19.
P-ciała p/peroksydazie tarczycowej 12,26 IU/ml (norma <34)
P-ciała p/tyreoglobulinie <10 IU/ml (norma <115)
👩 '85 👦'82
AMH 1.07
07.2015 - 1IUI ❌
08.2015 - 2IUI ❌
01.2022 AMH 0,24
02.2022 Invicta - IVF z KD ❌
02.2022 OVIklinika
03.2022 krótki protokół IVF
31.03.2022 transfer 3dniowca 8AB
8dpt cień cienia, 9 dpt ⏸,
11dpt beta 27,2 13dpt beta 65,5, 15dpt 190,6
11.2022 w końcu jesteś z nami 👧
01.2023 🦀tarczycy
W DRODZE PO RODZEŃSTWO 🙏
10.2024 AMH 0,17
11.2024 krótki protokół IVF -
bella niby mam, ale coś mi tam w nich nie pasuje szczególenie przy tej tyreoglobulinie. Ale dzięki za kopa.👩 '85 👦'82
AMH 1.07
07.2015 - 1IUI ❌
08.2015 - 2IUI ❌
01.2022 AMH 0,24
02.2022 Invicta - IVF z KD ❌
02.2022 OVIklinika
03.2022 krótki protokół IVF
31.03.2022 transfer 3dniowca 8AB
8dpt cień cienia, 9 dpt ⏸,
11dpt beta 27,2 13dpt beta 65,5, 15dpt 190,6
11.2022 w końcu jesteś z nami 👧
01.2023 🦀tarczycy
W DRODZE PO RODZEŃSTWO 🙏
10.2024 AMH 0,17
11.2024 krótki protokół IVF -
plemniczka wrote:Paulina no to mialas za krótką ta faze. To trzymam kciuki aby owulka byla lada moment i wszystko Ci weszlo na wlasciwy tor dzieki castagnusowi
no a temperatura faktycznie ladna, pewnie niedlugo nastapi skok
No mam nadzieję, że nastąpi skok, choć teraz zaczęłam się bać, że może przegapiłam najlepszy okres na starania, bo temperatura, śluz i szyjka są z objawami płodności już trzeci dzień a wiadomo, że testy owulacyjne mogą wyjść pozytywne także po owulacji (chyba, że się mylę, ale hormon może się utrzymywać jakiś czas, prawda?). Już sama nie wiem. Niby o owulacji świadczy skok temperatury, ale ten test niby mnie ucieszył ale też zbił z tropu trochę, bo myślałam, że jeszcze kilka dni do owu a tu zonk... A z mężem już od dwóch dni się zabieramy do staranek, tylko zawsze coś- w dniu spadku ja miałam bóle brzucha i mdłości (aż myślałam, że mnie jakieś choróbsko bierze), no a wczoraj przyjechał brat męża i wiadomo jak się kończy takie spotkanie (piwko do piwka i już godzina 23 i czas spać bo na drugi dzień do pracy, a poza tym co mi po pijanych plemnikach ). No ale dość użalania nad sobą- od dzisiaj intensywne starania przynajmniej do weekendu -
zosia-ktosia wrote:kopciuszku no a jak twoje samppoczucie? psychicznie jak się czujesz? miałas jakies stresy ostatnio? wiesz że to też ważne..
Zosiu stresy to ja mam codziennie-takie stresy życia codziennego-typu. brak kasy,chore dziecko,budowa...ale tak naprawdę to chyba największym stresem to jest to ,że się staramy już tak długo i nic nam nie wychodzi!!!jak to możliwe?z synkiem udalo się od razu a teraz...powiem Wam,że z synkiem jak zaszłam to byłam 4 miesiące po slubie,pracowalismy wtedy oboje-mąż praca stała państwowa posada,a ja byłam na stażu po studiach w takiej fundacji pomagającej os. niepełnosprawnym i niedostosowanym społecznie.Staz stażem ,ale ja chciałam podjąć inną pracę,też panstwową ibyła szansa-dlatego z męzem nie staraliśmy się od razu o dziecko bo myslalam o nowej pracy i unikałam seksu w dni plodne,ale pod koniec października mąż mówi "Moze byśmy wreszcie pomyśleli o dziecku?" a ja na to "a praca?"no i przespałam się z tym i powiedziałam "Wóz albo przewóz" spróbujemy się postarac.I nie powiem bo dokładnie się przykładaliśmy do tego-ja sporo czytałam w necie,zażywałam wiesiolka,nogi do gory po seksie na 15 minut,folik,seks co 2 dzien.i w 34 dc zrobiłam test a tu 2 grube krechy!!!!Męzowi nic o teście nie mówilam-bo po co może robić zbędne nadzieje?To byl piątek-wigilia w Fundacji,poleciałam przed wigilią do apteki po test.Wróciłam dosyć późno do domu,ale męza nie było bo pracy prywatnie jeszcze remonty robił-wrocił po 21.A ja już czekałam na niego z gotowym testem -miałam go w kieszeni w sweterku.Usiadł obok mnie,gadamy a ja wyjmuje test;)A on na to:"Co to?"ja mówię,że test."jetseś w ciązy?"No jestem ;)Mówię Wam nie spaliśmy prawie cała noc-dobrze,ze na drugi dzien była sobota bo gadalismy do 3 rano!!!nie mogliśmy zasnąć-to byl dla nas szok!!!i to było piekne i wtedy bezstresowe bo podeszliśmy do staran na zasadzie uda się to dobrze,nie uda się to pójdę może do nowej pracy?!i się udalo,a teraz jest więcej stresow bo ja już mam 29 lat,mąż 28lat,ja jestem na zasilku ddla bezrobotnych,mamy kredyt-dopiero żeśmy wzięli-ale stres z tym zwiazany jest!!W maju zmarl mi teśc w wieku 55 lat-niespodziewaliśmy się tego,mąż się załamał ;(Mąz też ma mnóstwo stresów,w pracy,budowa i życie...I tak ciagle coś....W niedzielę moje dziecko spadlo u znajomych ze schodow-schody z plytek a spadl z 8 stopni sturlał się na sam dół na płytki znowu;9Myślałam ,ze umrę-nie miałam możliwości go ratować, byłam za daleko-widziałam wszystko-działo się to jak w zwolnionym tempie...Na szczęscie nie robil fikolków na glowę jak na w-fie ,a turlal się z boku na bok-mąż go złapal,a on płakał dusząc w sobie krzyk-myślałam ,że się zaniesie.ja krzyczałam na niego zeby zaczal płakać i jak wydał dźwięk ulżyło mi.uderzyl się w główkę-lewy łuk brwiowy-siniec,otarcie-dziś już żółknie.noga i ręka prawe poobijane.Dobrze,że tylko tak się skonczyło bo ja chyba bym umarła!!!!Wiecie co wtedy pomyślałam?Że staramy się tyle,nie możemy zajść a tu jeszcze ten wypadek i jakby stalo się najgorsze(odpukac!!)? co byśmy wtedy zrobili?chyba w psychiatryku bym skonczyła?od tego wypadku przejżałam troche na oczy mniej złoszcze się na dziecko i cały czas okazuje mu miłość co wcześniej tez robiłam,a teraz tak samo z siebie non stop mu to mówię i ściskam,całuję-on ma dopiero 3 latka ale wszystko dobrze rozumie!!to tyle o moich stresach
p.S. dziewczyny wy na tym wątku piszecie z prędkością światla ;)normalnie zeby być w temacie trzeba cały czas siedzieć przed włączonym komputerem i nic nie robić!
Zosia-trzymam kciuki;)Dora lubi tę wiadomość
-
Gocha Ty patrzaj na cyferki a znaki mniejszości i większości też mówią same za siebie... po prostu czasem niektórych wyników dokładniej nie da się sprecyzować. Masz <10 czyli nie 9 ale 10, 11, 12 może 20. Jednocześnie norma jest <115. Nie sądzę żeby wynik >10 był wyższy niż >115 wtedy badanie byłoby bez sensu więc wyluzuj ;P
-
to luzuje do jutra, teraz idę do domku i jutro znów tu zajrzę, a później dam znać co gin-endo powiedziała. Dzięki👩 '85 👦'82
AMH 1.07
07.2015 - 1IUI ❌
08.2015 - 2IUI ❌
01.2022 AMH 0,24
02.2022 Invicta - IVF z KD ❌
02.2022 OVIklinika
03.2022 krótki protokół IVF
31.03.2022 transfer 3dniowca 8AB
8dpt cień cienia, 9 dpt ⏸,
11dpt beta 27,2 13dpt beta 65,5, 15dpt 190,6
11.2022 w końcu jesteś z nami 👧
01.2023 🦀tarczycy
W DRODZE PO RODZEŃSTWO 🙏
10.2024 AMH 0,17
11.2024 krótki protokół IVF -
gocha04 prolaktyna za wysoka,progesteron na pewno za niski,a przeciwciała i jedne i drugie w normie!!!powodzenia u endo!!!zapytaj swojego gina o tsh-jakie powinno być tsh wg niego u starającej się?ja mam 2,28 i sie borykam z tym pytaniem?Zapytaj prosze;)
-
cześć kobitki nie było mnie chwile bo byłam na studiach a tu już tyle wpisów chwile mi zajęło czytanie
zosia-ktosia lubi tę wiadomość
-
zosia ale masz ładną temperaturę poczekaj jeszcze jakiś czas ja trzymam kciukasy!
-
kiti wrote:zosia ale masz ładną temperaturę poczekaj jeszcze jakiś czas ja trzymam kciukasy!
kiti specjalnie p[ojechałam kupić ten ultra czuły 10mlu. jedna gruba krecha bez cienia cienia kreski drugiej..
jak wam mówię że magnez mi wydłużył albo katar to nie chcecie mi wierzyć. -
a może jakbyś zrobiła z porannego moczu to by był cień także nie bądź taka pewna tego wyniku . ja nie tracę nadziei że się udało
zosia-ktosia lubi tę wiadomość
-
no tak tylko ta moja temperatura to wcale taka rewelacyjna nie jest ... jakaś taka niska
-
a wczoraj to mnie takie nerwy brały wszystko mnie wkurzało
-
do Zosi i wszystkich testujących:
"...Wreszcie około 7. doby po jajeczkowaniu i 21 dni po ostatniej miesiączce, blastocysta niemal wgryza się w błonę śluzową macicy i zagnieżdża w niej. Potrzeba jeszcze kilku dni, zanim mały gość na dobre się w niej zadomowi. Teraz składa się z dwóch części. Zgromadzone na jednym biegunie komórki tworzą tzw. embrioblast. Z niego rozwija się dziecko. Komórki ułożone na obwodzie utworzą później łożysko. Dopiero w około dwa tygodnie po zapłodnieniu hormony dają kobiecie znaki, że w jej ciele zachodzą zmiany."
Autor: lek. med. Anna Jaworska
Źródło: miesięcznik Rodzice
kiti, zosia-ktosia, pati, gocha04 lubią tę wiadomość
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥