plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPismak wrote:No nie wiem właśnie co tak cicho...
wszystkie chyba na koniec tygodnia postanowiły w końcu coś popracować
Libruś czy ty jesteś czy ciebie nie ma ??? Oficjalnie wywołuję cię do sprawozdania bo widziałam że byłaś
Przy kapadockich golebnikach bylo tamtejsze "drzewko szczęścia", kupowalo się "oko proroka", dołączało karteczkę z życzeniem i takie życzenie ponoć się spełni... Nie wierze w przesądy,ale m powiedział ze raczej juz nigdy tu nie będziemy, więc może warto spróbować... Kupiliśmy to "oko" i na karteczce napisałam:
Życzę sobie,aby kazda znana mi kobieta starająca się o dziecko, w przeciągu roku przekazała mi szczęśliwa nowine,ze ona w raz ze swoją rodzinka oczekuje nowego życia
Z góry dziekuje - B....
A mój m dopisał:
Ja też to chce usłyszeć od mojej żony
Z góry dziekuje - A......
Nie zbyt pamiętam, co mialam napisać, bo tu wczoraj było wielkie tureckie święto i troche się wstawiłam:) ale tak po krotce:
Zosia- trzymam kciuki zeby T2 mógł się w normalnych warunkach spotykać z córka... To co piszesz o relacjam matka-córka T2 to jest bardzo smutne
Sylwia- trzymam kciuki aby zle wyniki były zwykłą pomyłką... Zreszto to możliwe,bo troche dziwne,ze dwa te same badania wykonane w krótkim czasie dały tak różne wyniki
"świeżynko" (tak nazwę nowa koleżankę,bo z upojenia alkoholowego zapomniałam nicka) nikt Ci tu chorób nie wmawia, opisujemy swoje doświadczenia...a przecież Twoj przypadek moze być zupełnie inny... My tutaj dawno juz przestalysmy ekscytować się plamieniami implantacyjnymi, spadkami temperaturki, wszellakimi objawami czy pięknymi wykresami... Także tutaj nie dostaniesz potwierdzenia,ze to ciąża,bo to moze byc wszystko
Reszty zapomniałam
Aaaaa jeszcze jedno - FEDRA NIE ODCHODŹ!!!
Wszystkie kobietki serdecznie pozdrawiam i idę dalej nadrabiaćaisa, Sandraa, Fedra, Ola_czeka, Blondi22, Pismak, Muska, zbikowa, mauysia, Gunia, Kfjatus, Shagga_80, magdzia26, a-koczek lubią tę wiadomość
-
Plemniczko szantaż emocjonalny ... Nie ładnie:) a więc co u mnie ... Nic nowego. Nie długo się wybieram na zakupy żeby się odstresować. W poniedziałek czeka mnie badanie krwi ... Uwielbiam hehe:) a tak to jedne wielkie NUDY:)
Fedra, aisa, Pismak, Pismak, Pismak, zbikowa, Effcia28, Selena, Kfjatus, magdzia26, a-koczek lubią tę wiadomość
-
No ja już w pracy i juz po pierwszej awanturce z mężem. Zgadnijcie o co - o wakacje! Może to normalne, Libra też tak miała.
Plemniczko, cieszę się, że Kornelcia zdrowa. Zdjęcie śliczne - cała mama!
Sylwia, normalnie tak się jaram Twoim wynikiem, że nie masz pojęcia. Tyle się mówi, żeby nie wkręcać właścicielek ładnych wykresów, a co jeśli wkręci się koleżanka? No więc ja się wkręciłam i chyba się załamię, jeśli "to nie to"...
plemniczka, aisa, sylwia1985, zbikowa, Selena, Kfjatus, Libra, Shagga_80, Fedra, magdzia26, a-koczek lubią tę wiadomość
-
Sylwia jesli w takim razie to nie zasluga branego progesteronu, a jest on twoim naturalnym wynikiem w tym cyklu to mam nadzieje i malutkie przeczucie
ale nie ma co trzeba spokojnie czekac i trzymac kciuki.
Wogole to ja kilka kandydatek widze do zielonej kropkiLibra, Shagga_80, Fedra, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymagdzia26 wrote:chwilę mnie nie było i co to tutaj się dzieje
ja sie pytam co to ma znaczyć ...ja przepraszam ja też jestem nowa ale ja mogę powiedzieć, że Fedra nie odchodź nam nowym potrzebne są takie autorytety...
Nie wszystkie nowe są złe nie wszystkie mówię Ci ...
Ja poprosze adresy i dane osób przez które chcesz odejść i tak mam cwany plan zamordowania swojej kierowniczki...hahahaha zaraz ją uduszę jak jeszcze słowo do mnie powie i moge zabierać się za resztę hahahahha I AM OVUKILERaisa, Ola_czeka, zbikowa, Selena, Kfjatus, Shagga_80, Fedra, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
plemniczka wrote:Asiu skąd wiesz ze czuwam? hmmmmmmmmmmmmmm?
Po lajkowaniu
Libra, zawsze warto spróbować, może "oko proroka" i "drzewo szczęścia" mają moc. Zazdroszczę wycieczki, ale tak pozytywnie. Bawcie się (nie)grzecznieplemniczka, Kfjatus, Libra, Shagga_80, Fedra, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
cześć wszystkim
!!!
ja już nie śpię od 6.45. Obudziłam sie z lekkim bólem głowy. Już wypiłam kubek gorącego kakao. Małęmu robiłam i mnie się zachciało. Wstawiłam pranie
> Ola - dżinsy męża, małego i moje teżZostało mi tylko ręcznie 2 staniki i 2 pary majtochów moich i białe spodenki Cyprianka.
Dzis mam wreszcie zamiar zrobić ciasto czekoladowe.
U nas właśnie przeciera sie słoneczko przez chmury. Niech wychodzi kochane słoneczko. Mama poszła na grzyby-ciekawe czy dużo nazbiera?Bo grzyby już są!!!!
Shaga-no to miałaś nieźle z Kubkiem...ale wiem coś o sprincie w tak wysokiej ciąży-ja nawet w wyższej-bo w 36 tygodniu miałam taka sytuację. I wtedy miałam bóle miednicy,że ledwo sie poruszałam, ale ze strachu o czyjeś życie to zapomina sie o bólu i biegnie się na łeb na szyje...
Wtedy w ciąży z Cypkiem jak byłam i siostra też była w ciąży 2 tyg. wiecej- poszłyśmy z Agatka-jej drugim dzieckiem (2 latka miała wtedy) do sklepu. I na ladzie stały mentosy te duze. Mała je wzięła i chciala żeby siostra jej kupiła. No i robimy te zakupy, a mała w pewnym momencie zaczyna sie krztusić i dusić. Wzieła-do dzis nie wiemy czy 2 mentosy do buzi czy 1? - i nie zauważyłyśmy tego i sie zadławiła. Nie wiedziałyśmy co robić. Tzn. ja troszke wiedziałam, ale w ciaży ciezko dziecko 2 letnie wziać za nogi czy nawet jakoś pod katem przechylić w dół i uderzać w plecy. Ale ja właśnie złapłam mała i pod katem przechyliłam ją i walę po plecach i nic...Sklepowa za tel i dzwoni do Osrodka Zdrowia z którego przed chwila wyszłysmy. Nikt nie odbiera. To ja biegiem do tego ośrodka po lekarkę-jakieś 200-300m. Ale na szczęście jak ja pobiegłam-wszedł do sklepu jakis przejezdny kierowca TIR-a i on mała wziął i coś jej zrobił i ten mentos wypadł. To był straszny widok-dziecku juz oczy kołkiem stawały
a na buzi z wysiłku dostała takich wybroczyn,ze szok-popękały jej naczynka z wycieńczenia...
No i tyle co Wam chcialam o moich biegach w ciaży powiedzieć...
Plemniczko-super,że Kornelcia zdrowa i fajne zdjatka
Sylwia-ja cały czas trzymam kciuki &&
Żbiku-gratuluję miesiaczka pracy
Dziewczynom, które dziś sie spotykaja zyczę niezapomnianych wrażeń
Ja dziś wkroczyłam w 7 miesiac ciaży i zarazem w III trymestr!!!!! Wg ovufriend oczywiscie, bo wg ginki juz we wtorek. Ale ja wiem swoje
Zostało mi 100 DNI DO PORODU!!!
No to chyba tyle co chciałam powiedzieć .
A wczoraj nic juz nie pisalam bo nie miałam kiedy. Pojechałam po te fugi do płytek i 3 godz. zeszło mi na szukaniu ich. TZN. jednej z nich w kolorze fioletu!!!!Na całym miescie (powiatowym) i do tego zagłebiu płytek ceramcznych nie znalazłam fioletowej fugi!!! Dopiero mąż wracajac z pracy kupił ja w Białobrzegach Radomskich. Potem pojechałam z siostrą do jej koleżanki- bo siostra robiła jej córce tort na urodziny, a mój mały chciał jechac do Oli i nie mialam wyjscia-musiałam jechać i ja. wróciłam, wykapałam małego i ok. 20 zaczełyśmy z mama robić ogórki z przyprawą carry.
No teraz to już spadam bo sie bardzo rozpisałam. Miłego dnia Kochaneplemniczka, aisa, Muska, AGA 30, Shagga_80, Fedra, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
kopciuszek126 wrote:cześć wszystkim
!!!
ja już nie śpię od 6.45. Obudziłam sie z lekkim bólem głowy. Już wypiłam kubek gorącego kakao. Małęmu robiłam i mnie się zachciało. Wstawiłam pranie
> Ola - dżinsy męża, małego i moje teżZostało mi tylko ręcznie 2 staniki i 2 pary majtochów moich i białe spodenki Cyprianka.
Dzis mam wreszcie zamiar zrobić ciasto czekoladowe.
U nas właśnie przeciera sie słoneczko przez chmury. Niech wychodzi kochane słoneczko. Mama poszła na grzyby-ciekawe czy dużo nazbiera?Bo grzyby już są!!!!
Shaga-no to miałaś nieźle z Kubkiem...ale wiem coś o sprincie w tak wysokiej ciąży-ja nawet w wyższej-bo w 36 tygodniu miałam taka sytuację. I wtedy miałam bóle miednicy,że ledwo sie poruszałam, ale ze strachu o czyjeś życie to zapomina sie o bólu i biegnie się na łeb na szyje...
Wtedy w ciąży z Cypkiem jak byłam i siostra też była w ciąży 2 tyg. wiecej- poszłyśmy z Agatka-jej drugim dzieckiem (2 latka miała wtedy) do sklepu. I na ladzie stały mentosy te duze. Mała je wzięła i chciala żeby siostra jej kupiła. No i robimy te zakupy, a mała w pewnym momencie zaczyna sie krztusić i dusić. Wzieła-do dzis nie wiemy czy 2 mentosy do buzi czy 1? - i nie zauważyłyśmy tego i sie zadławiła. Nie wiedziałyśmy co robić. Tzn. ja troszke wiedziałam, ale w ciaży ciezko dziecko 2 letnie wziać za nogi czy nawet jakoś pod katem przechylić w dół i uderzać w plecy. Ale ja właśnie złapłam mała i pod katem przechyliłam ją i walę po plecach i nic...Sklepowa za tel i dzwoni do Osrodka Zdrowia z którego przed chwila wyszłysmy. Nikt nie odbiera. To ja biegiem do tego ośrodka po lekarkę-jakieś 200-300m. Ale na szczęście jak ja pobiegłam-wszedł do sklepu jakis przejezdny kierowca TIR-a i on mała wziął i coś jej zrobił i ten mentos wypadł. To był straszny widok-dziecku juz oczy kołkiem stawały
a na buzi z wysiłku dostała takich wybroczyn,ze szok-popękały jej naczynka z wycieńczenia...
No i tyle co Wam chcialam o moich biegach w ciaży powiedzieć...
Plemniczko-super,że Kornelcia zdrowa i fajne zdjatka
Sylwia-ja cały czas trzymam kciuki &&
Żbiku-gratuluję miesiaczka pracy
Dziewczynom, które dziś sie spotykaja zyczę niezapomnianych wrażeń
Ja dziś wkroczyłam w 7 miesiac ciaży i zarazem w III trymestr!!!!! Wg ovufriend oczywiscie, bo wg ginki juz we wtorek. Ale ja wiem swoje
Zostało mi 100 DNI DO PORODU!!!
No to chyba tyle co chciałam powiedzieć .
A wczoraj nic juz nie pisalam bo nie miałam kiedy. Pojechałam po te fugi do płytek i 3 godz. zeszło mi na szukaniu ich. TZN. jednej z nich w kolorze fioletu!!!!Na całym miescie (powiatowym) i do tego zagłebiu płytek ceramcznych nie znalazłam fioletowej fugi!!! Dopiero mąż wracajac z pracy kupił ja w Białobrzegach Radomskich. Potem pojechałam z siostrą do jej koleżanki- bo siostra robiła jej córce tort na urodziny, a mój mały chciał jechac do Oli i nie mialam wyjscia-musiałam jechać i ja. wróciłam, wykapałam małego i ok. 20 zaczełyśmy z mama robić ogórki z przyprawą carry.
No teraz to już spadam bo sie bardzo rozpisałam. Miłego dnia Kochane -
aisa wrote:Ola, o co się kłócicie... miejsce, termin czy coś innego?
Od trzech lat przekładamy wakacje (oczywiście tylko letnie, narty W. musi mieć obowiązkowo co roku). Od kwietnia słyszę obietnice, że "za miesiąc jedziemy". Ostatecznie zrobił się wrzesień i miejsce do którego chciałam jechać jest praktycznie wykupione, zostało niewiele ofert i nie są to oferty "last minute" w związku z czym nie są tanie. Na przykład od wczoraj jedna z ofert zdrożała o 300 funtów za osobę! Nie zauważyłam zmiany ceny i pokazałam mu te wakacje no i tradycyjnie usłyszałam, że jestem rozrzutna i zawsze wybieram najdroższe wersje wszystkiego. No i W. zaczął szukać tańszych ofert w kompletnie innych miejscach a nawet krajach i w dupie ma fakt że planuję tę podróż od pół roku, przeczytałam milion przewodników i zaplanowałam atrakcje (np. rejs statkiem z przezroczystym dnem!)
Bez sensu tak się nastawiałam, tylko to trzymało mnie przy życiu przez 6 miesięcy harówki, a i tak skończy się brakiem urlopu kolejny rok z rzędu i zimowym wypadem W.
-
plemniczka wrote:Sandruś :* heh ciesze sie ze sie odezwalas. To moze jeszcze uda mi się wyciągnąć od Ciebie dlaczego nie pisujesz juz z nami? jestes na bieżąco wiec latwo byłoby Ci sie wgryść
Staranka kontynuowane?
A tak jakoś wyszło -myślę ze nie długo zacznę się więcej "wtrącać":)hehe
Starania kontynuowane... Jak na razie z I krecha na tescie:) ale się nie załamuje i działamy dalej.
Aisko pomyśle. Teraz uciekam bo M. Czeka juz w aucie. Miłego dnia dziewczynki:)aisa, Pismak, Libra, Shagga_80, Fedra, magdzia26, a-koczek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ola_czeka wrote:Od trzech lat przekładamy wakacje (oczywiście tylko letnie, narty W. musi mieć obowiązkowo co roku). Od kwietnia słyszę obietnice, że "za miesiąc jedziemy". Ostatecznie zrobił się wrzesień i miejsce do którego chciałam jechać jest praktycznie wykupione, zostało niewiele ofert i nie są to oferty "last minute" w związku z czym nie są tanie. Na przykład od wczoraj jedna z ofert zdrożała o 300 funtów za osobę! Nie zauważyłam zmiany ceny i pokazałam mu te wakacje no i tradycyjnie usłyszałam, że jestem rozrzutna i zawsze wybieram najdroższe wersje wszystkiego. No i W. zaczął szukać tańszych ofert w kompletnie innych miejscach a nawet krajach i w dupie ma fakt że planuję tę podróż od pół roku, przeczytałam milion przewodników i zaplanowałam atrakcje (np. rejs statkiem z przezroczystym dnem!)
Bez sensu tak się nastawiałam, tylko to trzymało mnie przy życiu przez 6 miesięcy harówki, a i tak skończy się brakiem urlopu kolejny rok z rzędu i zimowym wypadem W.
A to paskudziak!!!!
Jak On taki to następnym razem znajdując jakąś fajną ofertę zapytaj czy jedzie z Tobą, albo nie pytaj. Podaj Mu termin do jakiego musi się dostosować (oczywiście trochę wcześniej) i kupuj wycieczkę
A jak coś to ja zapraszam do siebie, w sumie nie za ciepło ale też można trochę pozwiedzać -
dzień dobry dziewczynki
Kopciuszku gratukuję III trymestru
Dziewczyną z ustawki w wawie życzę miłej ustawki
Libruś
No to cyba tyle lece robić porządki
Aaaa sandra zalajkowalam twojego piosta 3x bo tak się ucieszyłam że coś napisałaśchciałam oczywiście więcej razy ale się nie udało
kopciuszek126, Sandraa, Kfjatus, Libra, Fedra, magdzia26, a-koczek lubią tę wiadomość
20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1)