plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyRuciu, taaaaaaaaaaaaaak strasznie mi przykro z powodu śmierci Twojego brata...tak bardzo liczyłam na szczęśliwe zakończenie tej przykrej historii
A tak z innej beczki...myślisz,że czemu ja w końcówce ciąży tak wahałam się czy wypić tę rycynkę jak zalecała mi Ginka? Bo wiadomo,że chciałam już urodzić a jednak miałam cykora strasznego..ale ostatecznie chyba polecam ten olejek rycynowy...ja wypiłam tyko jedną łyżkę (i nie wiem,czy wspominałam ale Stary w wieczór poprzedzający poród, również miał swój udział) a rano zaczął się ekspresowo poród...zresztą podobno u nas wieloródek tak bywa najczęściej,że poród jest błyskawiczny...czego Ci życzę i trzymam kciuki...i przypominam (do znudzenia) - czekam na sms-ika "jadę do Szpitala", albo "rodzę" a potem URODZIŁAM, LEOŚ JEST Z NAMI
Kopciuszku,mój nastrój jest tak dobry chyba dlatego,że rano napatrzyłam się na moich obu synków tak slodko śpiących...i od rana miałam taki zapał do sprzątania,że szok (inna sprawa,że potem opuścił mnie i nadal nie posprzątałam).
Co do naszej żółtaczki,to największy poziom był w 4tej dobie w Szpitalu i było wtedy prawie 18, wypisali nas w 6stej dobie przy poziomie 12 coś..a ja mam Pediatrę co to lubi badać itd więc co tydzień pobieramy krew na bilirubinę i spada po 2-2,5 na tydzień...teraz jest 6 coś, zrobiliśmy też próby wątrobowe (w normie wyszły) n i to USG brzuszka..na wyniki posiewu moczu i kału czekamy..bo Pediatra chce sprawdzić,czy Igorek nie ma jakiejś bakterii..jak mówię, Ona lubi sprawdzić wszystko...za co ja Ją baaaaaaaaardzo cenię, sama mam identyczne podejście, lepiej sprawdzić wszystko niż pozostawić sprawy własnemu biegowi i przeoczyć nie daj Boże coś.
Co do laktacji to nie przejmuję się na zapas,jestem pewna,że wiem co robić - częściej będę przystawiać (również lakatora używać w międzyczasie), dużo pić i będzie dobrzeOBY!
Dodi, a-koczek, AGA 30, Fedra lubią tę wiadomość
-
Kopciuszek to ja Ci humor popsułam? Wychodzi na to, że już na nic nie wolno tu zwrócić uwagi?
Shaggi może zareagowałam za ostro ale nie mam pewności, co przeczytałabym innym razem.
Jakoś mnie to dziwnie zaniepokoiło.
Nieważne.
Kopciuszex teraz poprawi Ci się humor. Mam zamiar już siedzieć cicho, by Cię nie urazić.
Aguś kochana jestem pełna podziwu dla Twojej postawy.
Siostra ma wielkie szczęście, że dzieci trafiły na taką ciocię.
Dzieciaki na pewno to docenią.
Pozdrawiam i życzę Wam szybkiego zafasolkowania, łatwych szybkich porodów i długich przespanych nocek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2013, 16:55
AGA 30, Strażaczka90, Dodi, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRuciu kochana moje wyrazy współczucia i kondolencje !!!!
Jeju aj czy taka dobra ciocia ze mnie to nie wiem ale w potrzebie dzieci mogą liczyć zawszę na mnie
Po raz kolejny sprawdza się teza że jeden w rodzinie musi drugiemu miejsce zrobićWiem że to nie sprawiedliwe w przypadku przykładu Ruci bo chlopak młody i całe życie miał przed sobą :
Zawsze się zastanawiam czy za mało miejsca jest żeby tak sie musiało dziać
Ami dalej trzymam kciuki
-
sylwia1985 wrote:a ja na obiado-kolacje robie pizze . Wlasnie ciasto rosnie a wszystkie skladniki gotowe. Teraz tylko do piekarnika i uczta gotowa
Shagga_80, Kaja, Dodi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJeju, ściskam Cię mocno...i dziękuję,że zareagowałaś w mojej sprawie , miło,że jesteś czujna :* Ja jak pisałam nie obraziłam się,ale doceniam,że chciałaś dobrze.
I BROŃ BOŻE NIGDZIE NIE ODCHODŹ!!!!Strażaczka90, AGA 30, jeju, plemniczka, Fedra lubią tę wiadomość
-
Kajuś, mogę Ci sprzedać przepis na moją ulubioną sałatkę tesciowej:
kawałek sera żółtego (takiej wielkości jak sprzedają zafoliowane w marketach) - pokroić na małą kostkę.
dodać puszkę ananasow (pokrojonych), puszkę kukurydzy i słoiczek pokrojonego selera. Pomieszać, dodać majonez, sól, pieprz oraz (kluczowa przyprawa!!!) curry. Wymieszać i delicje murowane.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2013, 20:59
Blondi22, AGA 30, Fedra, Strażaczka90 lubią tę wiadomość
-
wpadłam na chwilke a tu takie przykre wiesci. Ruciu kochana trzymaj sie i strasznie mi przykro.
Ja dzis robiłam małe przemeblowanie w pokoju córki inawet niewiem kiedy szafka runeła na podłoge dosłownie 5 cm obok mojej córki. normalnie zamarłam w tym momencie dziekuje Bogu ze to było o te 5 cm obok niej. jeszcz edo tej pory mam miekie nogi.