plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Mona a wiesz, mnie wiesiołek nie pomógł. brałam ale nie widziałam różnicy. śluz w płodne dni wodnisty i tyle. a wczoraj z ciekawości włożyłam palec i wyciąnęłam taki jak białko kurze, dosyć mocno się rozciągał. tylko domniemywam że to przez te witaminy, no chyba że organizm jakoś sam sobie to reguluje w zależności od tego co piję (czy dużo wody czy nie).
-
nick nieaktualnyZosia, z tego co czytam to wiele osób uwaza wiesiołka za "przereklamowanego" mnie akurat pomógł bo wkońcu miałam mokro.
Sprawa ze śluzem jest jeszcze taka że on może być tylko niekoniecznie musi wydostawać sie na zewnątrz.
Ja w udanym cyklu pierwszy raz zastosowałam nawilżający żel dopochwowy z witaminami oraz przedłużający życie plemnikom.
Męza faszerowałam witaminą C 1000, wit E(na poprawe kondycji plemników)
oraz cynkiem i tyle
Sama brałam zestaw witamin dla kobiet starających sie o dziecko.
Wiem że Muzarci to nie przeszkadzało bo napisała o tym. Ja pisałam w odniesienu do Fedry która poczuła sie urażona i pod kreską.
Ja też nie przywiązuje wagi do tabelki i nie jestem jakaś mega wrazliwa ani przewrażliwiona na tym punkcie wiec ten temat odpuszczam i w sumie jak ma to tylko poprawic humor Fedrze to moge sie z niej wypisać(żeby nie było aż tak dużo zafasolkowanych) taka drobna uszczypliwosć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2012, 10:23
zosia-ktosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:Mona ja też jestem za nieoddzielaniem, bo widać wyraźnie, że wpis fasolinka jest...ale możesz wklejać tabelki z oddzielonymi przyszłymi mamusiami i innymi staraczkami...mi, to przeszkadzać nie będzie...gratuluję ciąży...i nie trzeba mi mówić gdzie jest moje miejsce w szeregu...na końcu z najdłuższym cyklem rzecz jasna...
Ciebie Muzarciu to w ogóle dałabym na sam początek tabelki za poczucie humoru i dystans -
nick nieaktualny
-
oj ja się znam i wiem ile wytrwam.. chociaż gdybym miała mega motywację to bym spokojnie wytrzymała sporo czasu. pamiętam że jak sobie osiągnę jakiś cel to do niego dążę. 2 lata temu byłam na diecie 100kalorii przez przwie 3 miesiące. do tego jakieś ćwiczenia lekkie bo przy ujemnym bilansie kalorycznym nie powinno się przeforsować. no i waga była jak chciałam. niestety wpojone złe nawyki żywieniowe są dla mnie chyba ważniejsze.. chipsy, frytki..
w ramach pocieszenia powiem że życie ma się jedno i należy wszystkiego spróbować -
dzięki zosiu ja tobie tez bardzo kibicuje żeby Ci się udało. Najgorsze jest w tym że ten cykl też jest nie udany
jest mi troszkę smutno bo wiem co jutro będzie. No cóż obiecałam sobie że nie będę się załamywać. Boję się tego że nie będę miała mojej małej iskierki, że znów czeka nas rok niepowodzenia.
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
żal i niemoc jest najgorsza staram się ją zwalczać. Więc postanowiłam w następnym cyklu cyklu nie będę mierzyć temp daje sobie spokój. Postaram sobie odpuścić jeszcze bardziej. Może mi się uda.W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke
-
i jest w tym jakiś cel. nie będziesz się dodatkowo stresować kiedy ta owu ma być, czy była i co z serduszkowaniem.
ja teraz też miałam tak zrobić, ale że to 1 cały cykl jak biorę magnez (w tamtym zaczęłam po okresie) to chciałam zobaczyć jak onwpłynął na mój organizm. jak się teraz nie uda a jakoś przeczuwam że nie, to następny cykl też bez mierzenia będe miała. -
nick nieaktualny