plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
plemniczka wrote:a co tam u Ciebie? bardzo ladna temperaturka:)
A u mnie to praktycznie nic się nie zmieniło co do samopoczucia:)
Dzisiaj w nocy snilo mi się ze okres dostałam... I zaraz lecialam do kibelka sprawdzić czy to przypadkiem nie był sen:) -
nick nieaktualnyBeata wrote:Mamuśka to oficjalne gratulacje
Woseba przykro mi nie wiedziałam. a na jakim etapie byłas jeśli mogę zapytać?
wiem że to nie musi oznaczać w 100% ciąży ale szansa jest- pomodle sie dziś
w 2 miesiacu mojej fasolce przestało bic serduszko:(
dziękuje kochana ja tez sie za Was wszystkie modle:)codziennie wieczorem jak smaruje brzuszek wodą od belli:)proszę Boga o dzieciatko dla mnie i dla wasBeata, BellaRosa lubią tę wiadomość
-
tak mayusiu dzięki zrozumiałam tylko mam nadzieje ze wogóle pojawi sie u mnie owu...
a jeszcze mam pytanko odnośnie mojej dzisiejszej temp. bo może powinnam ją zignorowac? obudziłam sie o 5 ale nie mierzyłam temp bo stwierdziłam że i tak mi tego nie weźmie pod uwage bo zawsze mierzyłam o 6.30 no i przez chwilę starałam sie zasnąc i zmierzyłam dopiero jak sie obudziłam o właściwej porze ale była 36.00 a nigdy tak nisko nie miałam czy myslisz że mogła spaść przez to przebudzenie?Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Beatko nie przeoczylam..wszystko czytam i chłone:)
Sandruś no z rodziny nikt nie wiem.. tylko mąż oczywiscie.
No musismy im powiedziec, ale ja jestem taka "bojąca dupa"
ze jakos tak zwlekam zastanawiając sie czy wszystko bedzie oki. Mielismy teraz powiedziec w weekend, no ale teraz sobie mysle ze moze poczekac jak bedzie zarodek w tym peherzyku, a pozniej jak serduszko... i tak ciagle cos bede pewnie wymyslac.
Musze troszke wyluzowac, bo ciagle zamartwianie bnie sprzyja mi, wiem o tym -
nick nieaktualny
-
Sandraa wrote:plemniczka wrote:a co tam u Ciebie? bardzo ladna temperaturka:)
A u mnie to praktycznie nic się nie zmieniło co do samopoczucia:)
Dzisiaj w nocy snilo mi się ze okres dostałam... I zaraz lecialam do kibelka sprawdzić czy to przypadkiem nie był sen:)
Heh, mi się dzisiaj śniły podpaski.. buuuuuuuu.... mam nadzieję (tak tak....jeszcze ciągle ją mam), że to nie proroczy sen. -
plemniczka wrote:Beatko nie przeoczylam..wszystko czytam i chłone:)
Sandruś no z rodziny nikt nie wiem.. tylko mąż oczywiscie.
No musismy im powiedziec, ale ja jestem taka "bojąca dupa"
ze jakos tak zwlekam zastanawiając sie czy wszystko bedzie oki. Mielismy teraz powiedziec w weekend, no ale teraz sobie mysle ze moze poczekac jak bedzie zarodek w tym peherzyku, a pozniej jak serduszko... i tak ciagle cos bede pewnie wymyslac.
Musze troszke wyluzowac, bo ciagle zamartwianie bnie sprzyja mi, wiem o tym
Plemniczka, ja też bym poczekała do świąt ( o ile bym wytrzymała;) ) -
nick nieaktualnyWitam Babeczki
U nas wczorajszy dzień miał zupełnie inny przebieg niż to było zakładane...wyszłam z pracy o 14, podjechał Mąż pojechaliśmy do domu...tam zjedliśmy na szybko zrobione spagetti ze szpinakiem i tu pierwsze wkurwienie w dniu wczorajszym nastąpiło (a miało za chwilę,być gorzej),bo tym razem wzięłam śmietanę 30stkę,jak doradziły mi koleżanki zamiast gęstej 18 i szlag trafił smak, dla którego jesteśmy z Mężem fanami tego mega szybkiego dania...Młody jeszcze spał (miał drzemkę południową)i jak kończyliśmy jeść zaczęliśmy Go budzić i mieliśmy się szykować...no i wtedy zaczął kaszleć i to nie jakieś pojedyncze kaszlnięcie ale całymi seriami,wysłuchałam też,że już Mu świszczy na oskrzelach,więc badania na system immunologiczny są w tym wypadku wykluczone, trzeba było znów odwołać wyjazd - znów, bo 3 tyg. temu też tak mieliśmy...qa rano dziś musiałam iść z Nim do lekarza (spóźniając się do pracy),bo leki wziewne nam się kończyły, a na weekend nie możemy bez nich zostać
Jako,że już i tak wyszliśmy (wczoraj) z pracy wcześniej, to pojechaliśmy na zakupy - tyle dobrego z dnia wczorajszegoA wieczorem zrobiłam sobie zabiegi na twarz - mycie, tonizacja i kremik przeciwzmarszczkowy i do dziś mam buźkę jak u niemowlaka , hehehe.
Wieczorem zrobiłam znów test owulacyjny i jak spodziewałam się, kreska była jeszcze jaśniejsza, więc uznaję,że to oznacza,że tendencja jest spadkowa, a więc jestem na bank po owulacji- we wtorek test wyszeł negatywny także,ale to było na granicy(wg mojej interpretacji) - bo kreska T była dość mocna,ale jaśniejsza od C, a to wg instrukcji oznacza negatywny. W związku tym uznaję,że pewnie dzień a najwyżej dwa dni wcześniej wyszedłby pozytywnie i tak też dziś zaznaczyłam na wykresie (że niby w poniedziałek były pozytywny no i detektor wykazuje,że serduszkowanie było w bardzo dobrym momenciezresztą,gdy zmienię,że test pozytywny byłby w niedzielę to też serduszkowanie było w porę, hehehe)...a dziś już pokazuje mi się czerwone światło....Jezu,jak tu wytrzymać do 11stego grudnia?! Macie jakiś pomysł, bo ja wbrew rozsądkowi (bo wiem,że nie powinno się nastawiać itd, itp) nie umiem myśleć o niczym inntym, ehhhhhhhh.
tyle ode mnie chwilowo...bardzo zanudziłam Was?
-
agga84aa wrote:Sandraa wrote:plemniczka wrote:a co tam u Ciebie? bardzo ladna temperaturka:)
A u mnie to praktycznie nic się nie zmieniło co do samopoczucia:)
Dzisiaj w nocy snilo mi się ze okres dostałam... I zaraz lecialam do kibelka sprawdzić czy to przypadkiem nie był sen:)
Heh, mi się dzisiaj śniły podpaski.. buuuuuuuu.... mam nadzieję (tak tak....jeszcze ciągle ją mam), że to nie proroczy sen.
hehe to trochę podobny do mojego:) ciekawe jak to zinterpretować -
mauysia wrote:Beata --> Tak czy inaczej, masz śluz rozciągliwy, więc do pracy!
Możesz jeszcze zacząć sprawdzać szyjkę, zaczynając choćby od tego, czy jest otwarta, czy nie.
no staram sieszyjkę sprawdzam, ale nie wiem włściwie czy ją dobrze rozpoznaję, detektor z tego co wpisuje mówi mi ze to dni płodne
ale powinnam badac bardziej na dotyk czy w lusterku?Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
dziewczyny tak jak pisalam wczesniej nie moge za bardzo czekac do Swiat.. bo mieszkam z rodzicami... o ile rodzinie meza mozemy powiedziec na Swieta to mojej nie za bardzo bo w koncu zauważą, nie ma opcji ze nie.. pozatym siostra remontuje mieszkanie, co chwile potrzebuje pomocy, a to sa ciezkie rzeczy, dzwiganie itp. Na swieta wielkie sprzątanie, lekarz mi zabronil myc okna i wieszac firany... no wezmą mnie za ostatniego lenia i jak sie bede tlumaczyc ze nie moge dzwigac wielkich zakupów, skoro zawsze to robilam bo jestem silna i lubie:) nie tak latwo bedzie poczekac do Swiat
Beata, mauysia lubią tę wiadomość
-
Hej Shagga:) Przykra sprawa z synkiem:( Kurcze, że zawsze coś musi iść nie po naszej myśli:(
Ale zobacz, soą też dobre strony:) Szansa na fasolkę jest i wiem jak trudno będzie Ci jeszcze tyle dni wytrzymać, ale nie ma lekko, każda z nas musi swoje wyczekaćShagga_80 lubi tę wiadomość
-
Plemniczko trzymaj sie wszystko będzie ok myśl pozytywnie, a rodzinie nie musisz odrazu mówić powiesz kiedy poczujesz ze to odpowiedni moment
Woseba dzieki za pocieszenie to oczekuję na jutrzejszy skok no i dziś jeszcze sprawdzam mikroskopemOliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
plemniczka wrote:dziewczyny tak jak pisalam wczesniej nie moge za bardzo czekac do Swiat.. bo mieszkam z rodzicami... o ile rodzinie meza mozemy powiedziec na Swieta to mojej nie za bardzo bo w koncu zauważą, nie ma opcji ze nie.. pozatym siostra remontuje mieszkanie, co chwile potrzebuje pomocy, a to sa ciezkie rzeczy, dzwiganie itp. Na swieta wielkie sprzątanie, lekarz mi zabronil myc okna i wieszac firany... no wezmą mnie za ostatniego lenia i jak sie bede tlumaczyc ze nie moge dzwigac wielkich zakupów, skoro zawsze to robilam bo jestem silna i lubie:) nie tak latwo bedzie poczekac do Swiat
No to Mikołaj jest niebawem:))Shagga_80 lubi tę wiadomość