plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
agga84aa wrote:Amicizia, to Ty mi teraz napisałaś.... To ja już sobie wyobrażam nie wiadomo co, skoro ciągle mam stan podgorączkowy a okres nadchodzi....... Tym bardziej, że wystarczy, że mnie coś zakłuje tylko a już myślę że to rak.
hehe nie pankuj az tak mnie ciagle cos boli, najpier bo @ potem bo owulacja, potem bo mam taki kaprys a to biegunka i zparacia na zmiane cyhba bym zwariowala jakbym sie tak kazdy kluciem przejmowala. po prstu jak masz normalny i dobry sluz i szyjka ok to sie nie martw. nie pisalam tego zeby cie straszyc tylko pokazac ile zastoswan ma ta nasza metoda
ajak mialas ostatnio robiona cytologie to mozesz byc spokojna
-
Dora wrote:Agga napisała;
"Amicizia, ja jestem pełna podziwu, bo jesteś pierwszą osobą, którą znam i która powstrzymała się aż do ślubu:) szacuneczek:)
Ale zaciekawiłaś mnie informacją, ze ta metoda może wykryć raka..... W jaki sposób??"
Za to właśnie uwielbiam to miejsce na forum, każdy może tu napisać co czuje i w co wierzy i nikt nei niego nie naskoczy nie zaatakuje ...
Ile ludzi, tyle opinii. Każdy ma swoją wiarę,każdy ma swoje uczucia i nie jesteśmy po to aby potępiać... Są osoby bardziej wierzące i mniej ale to sprawa indywidualna. Podziwiam wytrwałość Amicizi,bo ja niestety nie byłam w stanie wytrzymać do ślubu z seksem ale i tak się bardzo kochamy i to jest najważniejsze
Amicizia, gadgeta lubią tę wiadomość
-
agga84aa wrote:Amicizia wrote:Dora wrote:Agga napisała;
"Amicizia, ja jestem pełna podziwu, bo jesteś pierwszą osobą, którą znam i która powstrzymała się aż do ślubu:) szacuneczek:)
Ale zaciekawiłaś mnie informacją, ze ta metoda może wykryć raka..... W jaki sposób??"
Za to właśnie uwielbiam to miejsce na forum, każdy może tu napisać co czuje i w co wierzy i nikt nei niego nie naskoczy nie zaatakuje ...
Dokłądnie na wielu innych portalach pewnie bym juz dawno choc co uslyszała ;P ja sie nie wstydze tego, bo to sa moje wartosci i moj styl zycia. i znam wiele nas takich co czekalismy z tym do nocy poslubnej i powiem wam ze na prawde nie załuję. Warto było poczekac no i jestem szczewsliwa mezatka z trudna tesciowa jak wiekszosc z nas ;P
A zawsze się zastanawiałam co czują takie osoby, które czekają z tym do ślubu, a w dniu ślubu mają okres.... Tzn. to zależy od par, bo niektórym okres nie przeszkadza, a mi natomiast przeszkadza.
przede wszystkim nigdy noc poslubna zaraz po slubie łeee spoceni zgrzani i padneci zero romantyzmu... ;P jak juz sue tyle czekalo to kilka dni nie zbawi a za to niesamowite przezycia w oczekiwaniu i planowaniu tego pierszego razu i takie calkowite oddanie sie tylko temu jedynemu czlowiekoi ktoremu sie slubowalo przed Bogiem i ten spokoj sumienia i wogole... rewelacja... po prostu wspaniale, nawet jesli za pierwszym razem nie jest tak jak w filmach, bo w koncu ta nasza blona dziewicza troszke nam ta przyjemnosc utrudnia ale na prawde bylo wspaniale i nie zaluje a teraz jest tylko coraz ciekawiej
mauysia lubi tę wiadomość
-
Agga a co do @ to powiem ci ze mi jakos szczególnie nie przeszkadza tzn moz enie w te całkiem pierwsze bolesne dni bo wtedy umieram ale póżniej to bylo ok bo bylo wtedy tak mokro i bardzo to służyło naszynm pierwszym zbliżenom, mniej bolało
Natusia zgadza sie jedni potrafia i maja sily by z tym czekac inni niekoniecznie, wazne by siebie nazwajem szanowac i nikogo nie krytykowacv za jego poglady i wartosci bo kazdy ma prawo do swoich. a zgadza sie najwazniejsze jest to czy sie na prawde dwoje ludzi kocha i chca byc ze soba cale zycie, bo tego nawet wstrzemiezliwosc przedslubna nie zagwarantuje.
natusia lubi tę wiadomość
-
Powiem Wam, że ja też czekałam do ślubu. Tak się złożyło, że mój m też był prawiczkiem.
No dobra, o ile pamiętam, to zrobiliśmy to na krótko przed ślubem
. Ale byliśmy parą od pięciu lat, więc się nie liczy 
Okazało się, że nasze temperamenty łóżkowe różnią się od siebie... Ja to bym mogła raz na tydzień lub dwa, on by mógł co dwa dni. Jakieśtam były scysje na tym tle, ale już się wszystko ugładziło.
Niektórzy mówią, że trzeba się wypróbować przed ślubem, bo jak potem okaże się że para do siebie seksualnie nie pasuje, to życie przerąbane.
Ja jestem innego zdania. Każdy ma swoje niedociągnięcia, moje jest właśnie takie... A poza tym to z m rozumiemy się bez słów i lepiej w życiu nie mogłam trafić
Zobaczymy, jak będzie za 10 lat...
natusia, Amicizia, gadgeta lubią tę wiadomość
-
Dora wrote:Wsród moich koleżanek, to tak było pół na pół z tym czekanie do ślubu. Wiec nie dziwi mnie ani czekanie ani nie czekanie. My z moim m. zamieszkaliśmy razem po 3-ch miesiącach....
ja mam tez kilka takich c nie czekaly, ogolnie wpadly zyja ze swomi M a wlasciwie nie wzytskie z M jedni wzieli sluby inni nie. moje kuzynostwo wpadol, wiec mnie tez nie dziwi ani jedna ani druga postawa:)
powiem wam ze ja sama nie bylam planowanym ani slubnym dzieckiem, ale to juz inna historia, ogolnie ojciec mnie nie chcial i naklanail mame do abrocji ale sie nie zdobyla na to i jestem a wiem ze wteyd jej jako pannie zdizeckim bylo naprawde trudno, wiec ogolnie taie przezycia mojej mamy motywowaly mnie zeby wytrwac i uniknac tego co jej nie bylo dane. ogolnie to mama wtedy wcale nie poszla z ojcem dobrowolnie. dzis to sie nieco inaczej nazywa, a jednak nie wziela nigdy pod uwage aborcji. dlatego np. do mnie te wszytskie argumenty za kompletnie nie przemawiaja bo w sumie tez odbieram je bardzo osobiscie.
natusia lubi tę wiadomość
-
mauysia wrote:Powiem Wam, że ja też czekałam do ślubu. Tak się złożyło, że mój m też był prawiczkiem.
No dobra, o ile pamiętam, to zrobiliśmy to na krótko przed ślubem. Ale byliśmy parą od pięciu lat, więc się nie liczy Okazało się, że nasze temperamenty łóżkowe różnią się od siebie... Ja to bym mogła raz na tydzień lub dwa, on by mógł co dwa dni. Jakieśtam były scysje na tym tle, ale już się wszystko ugładziło.
Niektórzy mówią, że trzeba się wypróbować przed ślubem, bo jak potem okaże się że para do siebie seksualnie nie pasuje, to życie przerąbane.
Ja jestem innego zdania. Każdy ma swoje niedociągnięcia, moje jest właśnie takie... A poza tym to z m rozumiemy się bez słów i lepiej w życiu nie mogłam trafić
Zobaczymy, jak będzie za 10 lat...
Ja też nie należę do seksoholiczek;)
gadgeta lubi tę wiadomość
-
agga84aa wrote:A czy to jest tak, że jak się uprawia seks podczas miesiączki to ta krew w momencie stosunku aż tak nie leci? Tzn. tak gdzies kiedyś słyszałam, że wtedy jest więcej śluzu i przez to mniejsze krwawienie w trakcie seksu czy jakoś tak...
Chyba tak jest. zdarzyło nam się nie raz uprawiać seks w trakcie @. Może nie w te obfite dni ale już te końcowe i faktycznie zauważyłam mniejsze krwawienie,prawie znikome. Może to zbieg okoliczności ale tak było. -
agga84aa wrote:A czy to jest tak, że jak się uprawia seks podczas miesiączki to ta krew w momencie stosunku aż tak nie leci? Tzn. tak gdzies kiedyś słyszałam, że wtedy jest więcej śluzu i przez to mniejsze krwawienie w trakcie seksu czy jakoś tak...
nie sparwdzalam az tak bardzo ale cos tym chyba musi byc bo w sumie M nie mial jakos bardzo duzo jej a posciel tez nigdy nie bla zakrwawiona itd wiec bardzo mozliwe. a wiesz jak sie stosowalo NPR a u mnie dosc szybko plodne dni sie zaczynaja to nawet czas @ byl dobry
-
mauysia wrote:Powiem Wam, że ja też czekałam do ślubu. Tak się złożyło, że mój m też był prawiczkiem.
No dobra, o ile pamiętam, to zrobiliśmy to na krótko przed ślubem. Ale byliśmy parą od pięciu lat, więc się nie liczy Okazało się, że nasze temperamenty łóżkowe różnią się od siebie... Ja to bym mogła raz na tydzień lub dwa, on by mógł co dwa dni. Jakieśtam były scysje na tym tle, ale już się wszystko ugładziło.
Niektórzy mówią, że trzeba się wypróbować przed ślubem, bo jak potem okaże się że para do siebie seksualnie nie pasuje, to życie przerąbane.
Ja jestem innego zdania. Każdy ma swoje niedociągnięcia, moje jest właśnie takie... A poza tym to z m rozumiemy się bez słów i lepiej w życiu nie mogłam trafić
Zobaczymy, jak będzie za 10 lat...
to i tak dlugo wytrzymaliscie, bo ja w suemi z M pobralismy sie po okolo 2 latach znajomosci z chodzeniem narzeczenstwem lacznie dluzej tez by mi bylo ciezko
i zgadzam sie ze z tym dopasowywaniem to lipa i sciema, bo jak dowje ludzi sie na prawde kocha to sie z czasem i w tej materii dotrze i nauczy siebie, kazdy potrzebuujje czasu na odkrycie wlasnych potrzeb a jeszcze wiecej na zrozumienie potrzeb drugiej strony i na to trzeba czasu a jak sie kogos kocha to nie stanowi to porblemu, bo nie liczy sie tylko udany seks ale to czy jest to wynik milosci namietnosci i calkowitego oddania sie, bo chyba nikt nawet zona nie czualby sie szczesliwa po skesie tylko dla zaspokojenia potrzeb seksuanych bez jakiegos uczucia i milosci... dopasowujemy sie do siebei cale zycie i nie tylko w materi seksualnej a w koncu to wszystko co sie skalda na nasza codziennosc przenosi sie sna atmosfere w sypialni wiec zeby zwiazek byl udany wymaga pracy w kazdej plaszczysnie zycia z obojga stron
natusia, mauysia lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki prawie weekendowo
Co do stosunku podczas okresu, to tak jakos jest, ze krew nie wyplywa, nie wiem czemu?
Wrocilam wlasnie z pracy i z ciekawosci zatestowalam owulacyjnym i krecha duzo ciemniejsza od kontrolnej znowu, no co to sie cholera dzieje? A moze mam pco?Chociaz hormony w normie.. W tym cyklu temp nie mierzylam sumiennie,ale moze ktoras by spojrzala na moj wykres?
zosia-ktosia lubi tę wiadomość
-
Moim zdaniem nie da się nawet "wypróbować" przed ślubem bo przecież wiele rzeczy ma wpływ na libido. Inaczej będzie się zachowywać facet majac 20lat a inaczej mając 35.Podobno libido u kobiet wzrasta wraz z wiekiem a u męzczyzn maleje - więc jeśli ktos się dopasuje pod tym względem to i tak tylko na jakiś czas,więc nie warto się tym sugerować.
Wychodzę z założenia,że jeżeli ludzie się kochają to potrafią wyjść sobie na przeciw. Tym bardziej,że mieszkanie razem a potem pojawienie się dzieci potrafi dużo zmienić..
Amicizia lubi tę wiadomość
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
Dora wrote:Moim zdaniem nie da się nawet "wypróbować" przed ślubem bo przecież wiele rzeczy ma wpływ na libido. Inaczej będzie się zachowywać facet majac 20lat a inaczej mając 35.Podobno libido u kobiet wzrasta wraz z wiekiem a u męzczyzn maleje - więc jeśli ktos się dopasuje pod tym względem to i tak tylko na jakiś czas,więc nie warto się tym sugerować.
Wychodzę z założenia,że jeżeli ludzie się kochają to potrafią wyjść sobie na przeciw. Tym bardziej,że mieszkanie razem a potem pojawienie się dzieci potrafi dużo zmienić..
oj tak, mam wrazenie ze wogole panowie dorosleja dopieor jak sie pojawiaja dzieci i wtedy czuja ze to ich rodzina i musza byc za nia odpowiedzialni. przynajmniej kilku takich znam co dojrzalo dopiero wtedy ale sa i tacy co dalej zostali chlopacami
-
Dora wrote:Moim zdaniem nie da się nawet "wypróbować" przed ślubem bo przecież wiele rzeczy ma wpływ na libido. Inaczej będzie się zachowywać facet majac 20lat a inaczej mając 35.Podobno libido u kobiet wzrasta wraz z wiekiem a u męzczyzn maleje - więc jeśli ktos się dopasuje pod tym względem to i tak tylko na jakiś czas,więc nie warto się tym sugerować.
Wychodzę z założenia,że jeżeli ludzie się kochają to potrafią wyjść sobie na przeciw. Tym bardziej,że mieszkanie razem a potem pojawienie się dzieci potrafi dużo zmienić..
Zycie stawia nas w różnych sytuacjach. Raz jest lepiej raz gorzej...i chyba wtedy wiemy czy można na siebie liczyć.
