plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
plemniczka wrote:Hej hej
ja wlasnie wrocilam z zakupów, okroopna pogoda i zimno jak cholera. Serio prawdziwa zima idzie
natusia witaj:)
No jakos tak nie potrafie cieszyc sie tym i byc spokojna. Mam nadzieje ze to minie jak juz zobacze zarodek i serduszko.
Ale to faktycznie tez jest tak ze im wiecej sie czyta, im wiecej sie wie to tym bardziej sie czlowiek martwi, bo ma swiadomosc tego co i ile może sie wydarzyc.. no ale juz obiecalam pozytywnie sie nakręcić
Wiesz,że podobno jak człowiek się nie martwi i cieszy się chwilą to wszystko jakoś się układa a nieszczęścia ściągamy na siebie sami,złymi myślami. Ciśnienie wtedy jest wyższe,a to nie pomaga w twoim stanie. więc się zrelaksuj i ciesz się maluszkiem,który rośnie pod twoim serduszkiem.gadgeta, plemniczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnydzisiejsza beta- 322, wzrost o 66% przez 48 h
wiem ze nie jest to ksiazkowe 100% ale ginka powiedziala ze widocznie taka moja uroda... wazne ze rosnie, kazala zrobic powtorke pojutrze.
a tak w ogole to zmyla mi glowe ze hej
natusia, plemniczka, Paulina1986 lubią tę wiadomość
-
gadgeta wrote:dzisiejsza beta- 322, wzrost o 66% przez 48 h
wiem ze nie jest to ksiazkowe 100% ale ginka powiedziala ze widocznie taka moja uroda... wazne ze rosnie, kazala zrobic powtorke pojutrze.
a tak w ogole to zmyla mi glowe ze hej
Gratulacje, tak się cieszymy:)))))
Co ci naopowiadała co?? -
nick nieaktualnyza to oczym pisze plemniczka- za schizowanie i przesadne martwienie sie.
no i mam zakaz czytania na kompie samych najgorszych rzeczy...
netoodwyk...
mam sie odstresowac bo tylko dzidzi zaszkodze...
beta rosnie progesteron wysoki wiec mam odpoczywac i cierpliwie dalej czekac
na razie mam dwa tyg zwolnienia potem kolejna wizyta i wtedy zobaczymy co dalej- juz powinno byc cos widac na usg (dzisiaj niestety jeszcze bylo za wczesnie zeby cos zobaczyc)natusia, plemniczka, mauysia lubią tę wiadomość
-
Gadgetka, to ja myślę, że wszystkie tu robimy sobie postanowienie i te fasolkowe panie i jeszcze niefasolkowe - KONIEC czytania na necie o złych przypadkach, chorobach i innych smutnych historiach!!!! W końcu musimy was wspierać i dopingować pozytywnymi fluidkami:))
natusia, gadgeta, plemniczka lubią tę wiadomość
-
witaj Gadgetko, dobrzse że wszystko ok. wiedziałam:)
ja byłam u szefa i od nowego roku mam więcej zajęć.. mam nadzieje że za tym idzie większa płaca..Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2012, 13:11
gadgeta, plemniczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyfajnie tak powiedziec ze trzeba czekac i sie nie martwic tym bardziej ze tak jak napisala plemniczka mamy wieksza swiadomosc zagrozen ale z drugiej strony co nam da takie zamartwianie sie? przeciez nie mam zadnego wplywu na to co teraz dzieje sie w mojej macicy...
no poza takim zeby sie nie stresowac i pozytywnie myslec
nawet jesli ma sie okazac ze cos jest nie tak (tfu tfu tfu) to nie jestem w stanie nic z tym zrobic... tak wiec czarnowidztwo w kat i trzeba sie cieszycze jak na razie to jestem w tej ciazyNIE MA BATA I NIE CHCE BYC INACZEJ hehe
dziewczyny dzieki za cale wasze wsparcie.... zfiksowalabym gdyby nie WYagga84aa, plemniczka, natusia, mauysia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
witaj Gadgeta
ciesze sie lepiej i beta ładnie rośnie
i lekarka ma racje, to proponuje sobie jaks nastrojowa ulubiona muczyke puscic, relaks wwannie itd i sie porządnie odprężyc
i ja w sumie to na necie nawet jak na razie niezaczelam tych strasznych rzeczy szukac wiec chyba dobrze no i nie zamierzam a jakbym chciala to prosze mnie ladnie powstrzymagadgeta lubi tę wiadomość
-
Gocha ja chodze w Gdyni, jestem z meżem na pakiecie rodzinnym. Na kolejna wizytę umówię się do 3-ciej lekarki. Wyczytałam własnie w necie,że ona zleca dużo badań, bo chce wszytskie zagrożenia wykluczać. Nie wszytskim się to podoba, bo niektorzy uważają,że robi to niepotrzebnie, ale ja własnie takiego lekarza szukam, który wszytsko sprawdzi a nie będzie mnie spławiać.
Gadetko widzisz nie warto sie martwić na zapas, wszytsko będzie dobrze, trzymamy kciuki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2012, 13:17
gadgeta lubi tę wiadomość
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
nick nieaktualnynatusia-niezly z Ciebie autorytet ;P
ginka powiedziala to samo- ze bardziej moge zaszkodzic dzidzi swoim zamartwianiem sie niz naprawde istniejacym ryzykiem jakis powiklan...
tak wiec relax i od dzisiaj postaram sie bardzo bardzo mocno negatywnie nie nakrecac...
i licze na wasze wsparcie dziewczynki
i z serca dziekuje za wszystkie wyrazy wsparcia i otuchy
ciesze sie ze jestescie i ze was mam- was wszystkie co do jednej:)
a moj m pojechal na ta nasza nowa dzialke krzuny i zielsko wyrywac hehe...
a ja mu pomidoroweczke gotuje coby sobie zjadl jak wroci ( jego ulubiona zupa)AGA 30, natusia, plemniczka lubią tę wiadomość
-
Gadgetko Boze jak sie ciesze! No ja tez przestaje czytac i doszukiwac sie nieprawidlowosci jakis... w sumie na sile.
Bedzie dobrze zobaczysz! urodzimy piekne, zdrowe dzieciaczki w sierpniu:)
A dziewczyny raz dwa tez zafasolkują.
Musi byc dobrze!!!!
natusia, gadgeta, Paulina1986 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnya jak wam koncowka pracy i poczatek popoludnia mija kochane
?
muzarcia-dobrze Cie znow widziec w dobrym humorku
ja chwile pospalam po dyzurze ale zglodnialam wiec zjem jakis obiadek i chyba dalej pojde spac
w niedziele jedziemy do rodzicow m na obiad to chyba im powiemy
nie wytrzymalabym chyba czekac dluzej... u mnie co wsercu to i na jezykunatusia lubi tę wiadomość
-
agga84aa wrote:Amicizia wrote:mauysia wrote:Amicizia --> ale bezczelna lekarka... Powiem ci, że ja też z tych "późniejszych" jeśli chodzi o pierwszą wizytę u gina... Pierwszy raz byłam jak miałam 25 lat, tyle że miałam szczęście bo w sumie to podczas tej wizyty sam lekarz wręczył mi pierwszą tabelę do prowadzenia obserwacji i NPR
to popatrz ja tez mialam 25 jak poszlam pierwszy raz
Dziewczyny to wy wytrwałe jesteście:) Ja to nigdy nie zapomnę stresu (miałam 18 lat) związanego z I wizytą u ginekologa. Tamta baba była taka wredna, że potem tylko do facetów chodziłam. A teraz znalazłam lekarza-cud dosłownie. Każdej życzę takiego lekarza!!
wytrwałościabym tego nie nazwała, raczej niechęcią i odciąganiem w nieskonczonosc a poza tym w tamtym czasie mialam wiekszy problem wlasnie z serduchem wszyscy miwmawiali nerwice a ostatczeni po dobrych 4 latach okazalo sie ze moja nerwica to arytmia napadowa a potem jeszcze inne problemy wiec jak juz chodzilam po tych specjalistach ciagle mi badania robili itd to jeszcze wizyta u ginekologa kiedy nic mi nie bylo to byla ostatnia rzecz na jaka mialam ochte, no al epo slubie w koncu tam trafilam, fakt ze uraz piersi przyspieszyl wizyte ale wszystko ma swoj czas nieprawdaż ;P -
gadgetko kurde hehe mam podobnie do Ciebie. Mi lekarz powiedzial ze jak nie wyluzuje to bardzo znerwicowane dziecko urodze, w takim razie wspierajmy sie nawzajem w pozytywnym patrzeniu w przyszlosc:)
mauysia, gadgeta, Paulina1986 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnynatusia wrote:AGA 30 wrote:Witam dzieczyny ale żeście nasmarowały tych stron!! nie mam czasu was dziś nadrabiać!! jak tam dzień u was leci!! w skrócie poprosze!!
Cześć Aguś! Jak lanie ,,wosku,,?
Natusia lałam ale nie wosk!!mam nadzieje że zalałam wkońcu tą dziurę
no i znowu to czekanie!!
A jak tam kabel zrobiny!!Fedra lubi tę wiadomość
-
AGA 30 wrote:natusia wrote:AGA 30 wrote:Witam dzieczyny ale żeście nasmarowały tych stron!! nie mam czasu was dziś nadrabiać!! jak tam dzień u was leci!! w skrócie poprosze!!
Cześć Aguś! Jak lanie ,,wosku,,?
Natusia lałam ale nie wosk!!mam nadzieje że zalałam wkońcu tą dziurę
no i znowu to czekanie!!
A jak tam kabel zrobiny!!
Nie zrobiony,bo mi m ściągnęli do pracy szybciej i to aż do jutraale wzięłam jego lapka i jestem z wami
My wczoraj też ,,wróżyliśmy,, z tym,że w bezowocnym terminie. Do owulki jeszcze kilka dni