plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
A co do in vitro a kościoła to myśle tak samo jak dziewczyny.
No właśnie Aisa ile paczków wsunełaś? hmm bo tak pysznie wygladałyaisa, patrycja lubią tę wiadomość
-
No nic idę spać bo mnie kaszel męczy na dal Plus dziecko mi bregdensa po muszelce tańczy; -) lub pod zebrami też kopię ,a Marcel dziś mega mega marudny plus ryczenie mu się włączyło bez powodu !!!!! Jak nic jakbysmy w bloku mieszkali to milicja lub mops pod drzwiami hihihi
-
nick nieaktualny
-
No co Wy, tego się nie da za dużo zjeść bo to ma bitą śmietaninę i strasznie szybko można się zasłodzić... ale smaczne to to jest
Kiti, też tak miałam po porodzie i potem też szału nie było. Przy kp dochodzi jeszcze suchość, prolaktyna jest wysoko stąd brak ochoty. Potem się to wszystko trochę stabilizuje. Choć ta ochota wiadomo, że nie będzie kosmiczna jak dzieć np pół dnia będzie marudzić bo np idą zęby...
Co do ivf. Kościół z definicji nie może poprzeć ivf bo nie dochodzi do poczęcia w sposób naturalny w czasie aktu małżeńskiego czyli prokreacji a ta ma na celu posiadanie potomstwa. Co innego jest ze spowiedzią, rozgrzeszeniem i komunią.
Warunkiem dobrej spowiedzi jest żal za grzechy. Oczywistym jest, że mając dziecko nie będzie się żałować za podejście do procedury i posiadanie dzięki niej dziecka.
W takiej sytuacji trzeba znaleźć dobrego spowiednika, czasem trzeba się dobrze naszukać, ale jest to do zrobienia jeśli komuś zależy na dobrej spowiedzi.
W sumie jak z każdym "zawodem". Zanim się znajdzie dobrego lekarza czy nauczyciela z powołaniem i fajnym podejściem do dzieci to sporo czasu może minąć. Konowały są wszędzie niestety...
Temat księża, kościół itp to temat rzeka i można tak długo godzinami
Dobranoc dziołchyWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 23:06
Fedra, patrycja, kiti lubią tę wiadomość
-
patrycja wrote:Mam ciężki orzech do zgryzienia... Nie daje mi to spokoju. No dobra do rzeczy chodzi o in vitro i kościół. Bo właściwie jestem wierząca, ale nie praktykujących. Pragnę bardzo dziecka, ale w mojej głowie są różne myśli... Ciężko byłoby mi chrzcić a nie przyjąć komunii. Co w ogóle z rozgrzeszeniem? Czytałam że można je dostać, ale jeśli się żałuje, a czy ja będę żałować? Przecież jestem świadoma tego co zrobie i mam żałować że chce mieć dziecko? Przepraszam, ale czasem nadchodzą mnie różne myśli...
Moje dziecko jest ochrzczone ba byłam nawet u spowiedzi ale z iv sie nie spowiadałam ponieważ nie uważam tego za grzech i juz jest 10 przykazań a tam nic o in vitro nie wyczytałam to wymysł kościoła a raczej księży...
Podczas spowiedzi poprostu sobie pogadałam z księdzem na nurtujące mnie pytania i normalnie przyjęłam komunie nie czułam nic ze zle robię...
Według mnie nie mozna żałować tego ze pragnęło sie dziecka bo ja nie żałuje że mam Natalkęmagdzia26, patrycja, Selena, kiti lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
patrycja wrote:No w sumie Aga masz rację. Chęć posiadania dziecka jest większa niż cokolwiek i jeśli kościołowi to nie pasuje to ich sprawa. Zresztą co oni mogą wiedzieć o czymś takim jak instynkt macierzyński. Ale bardzo oburzona jestem faktem iż papież wyraził zgodę na rozgrzeszenie kobiet które dokonały aborcji...
Ponieważ aborcja jest dokonywana z roznych przyczyn i dlaczego te kobiety jeszcze maja byc potępiane przez kościół wystarczy że one cierpią i beda cierpieć do konca życia...
I dokładnie to życie każdej z Nas i każda z Nas powinna miec prawo decydować co z nim zrobi, wiadomo dziecko niczemu winne nie jest ale jak to ktos mądry powiedział nie my to ciężkie brzemię będziemy nosić na swych barkach...17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
kiti wrote:bozzzzzz nie powiem co przeczytałam..,
Kiti ja też haha i se myśle...matko co ta nasza Pati pisze a potem jeszcze raz się wczytałam i se mysle ja gupia co ty czytasz hehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 09:01
patrycja, aisa, kiti, Fedra lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry Widzę humorek wczoraj dopisywał wieczorkiem ja miałam wyprawe z Kacpim do laryngologa..no ichyba znamy juzprzyczyne zatkanego nosalka..trzeci migdał i niunio jest idealnym kandydatem do jego usunięcia...ale to jeszcze nie teraz..bo za mały..mamy teraz umówić się na NFZ do tej lekarki do innego gabinetu i ma mu przez nos jakieś badanie robic.. jestem przerażona..bo mnie uprzedziła że może być ciężko..bo dzieci nie lubią jak im się cos do nosa wsadza..masakra póki co mamy 2 syropki na to...a i przez ten nos Kacpi ma delikatnie przytkane uszy...