Ploty,Ploty ploteczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Aaa..nie no Kielce ymiataja
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140401%2FPOWIAT0104%2F140339575
Toaleta zamiast wizyty u lekarza? Niezwykłe, mega nowoczesne urządzenie wkrótce stanie na Rynku w Kielcachaszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula a co do cesarek ja np jestem zdecydowana wylacznie na cesarke.Juz sie tyle nasluchalam i nawidzialam pod wzgledem ze odwiedzalam babki w szpitalu ze cesarka to nic, a przynajmniej ryzyko niedotlenienia nie ma. Nikogo nie obchodzi ze porod byl naturalny, a pozniej matka i dziecko cierpi z winy lekarza bo koszty byly wazniejsze niz dziecko. Jakos dziwne ze jak co slysze ze zona gina rodzila to co-cesarka!
-
nick nieaktualny
-
Generalnie to tylko tyle ze cesarka absolutnie nie oznacza ze mamy sie czuc gorzej... Oczywiscie oepszy dla dziecka jest pood naturalny bo jak sama nazwa mowi jest naturalna rzecża... Ale...
Niektore kobiety maja bardzo ograniczona idpornosc na bol. Znam przypadki ze z bolo miesiaczkowego mdleja a co dopiero porod... Dwa: czesto przy pierwszym porodzie a i kolejnych nacinaja albo nie daj Boze pekniesz i na dupie czasem dwa tyg nie siadziesz. Tak miala siostra moje mamyjedyna pozycja to na boku. I zrob cos przy dziecku? Ona sie sama umyc nie mogla...
Nie jestem jakos mega za cesarka ale moje bliskie przyjaciolki sa juz po naturalnych porodach i cesarkach i statystyka poki co jest za cesarkami...
A dojscie do siebie po operacji to tylko kwestja psychiki... Jesli nie ma komplikacji..
Jedna przyjaciolka miala cesarke z pierwszym dzieckiem. Ciezko miala sie ogarnac. Kilka dni nie mogla sie wyprostowac itd... Ale to bylo 1 dziecko. Miala mame, tesciowa i meza do pomocy. Wiec dmchala na siebie. Po 2 latach urodzila przez cc drugie i nie bylo tak kolorowo z dwulatkiem w domu. Wstala w szpitalu kilka godz po. Jak wrocila do domu to zapomniala ze ma brzuch szytybo nie miala czasu sie uzalac nad soba.
3 tyg temu miala cc kolezanka tu w uk. Tak samo wstala po tym jak znieczulenie przestalo dzialac a po niecalych 24 h byla w domu z malawidzialam ja niecale 2 tyg po wszystkim... Mowi ze gdyby ni blizna nie pamitala by ze rodzila
Mialam malo pisac a tu masz babo placek hahahRuda27, Czarnula87 lubią tę wiadomość
-
aszka wrote:Paula a co do cesarek ja np jestem zdecydowana wylacznie na cesarke.Juz sie tyle nasluchalam i nawidzialam pod wzgledem ze odwiedzalam babki w szpitalu ze cesarka to nic, a przynajmniej ryzyko niedotlenienia nie ma. Nikogo nie obchodzi ze porod byl naturalny, a pozniej matka i dziecko cierpi z winy lekarza bo koszty byly wazniejsze niz dziecko. Jakos dziwne ze jak co slysze ze zona gina rodzila to co-cesarka!
U mnie w rodzinie jest przypadek ze nie chcieli zrobic cc i dziewczynka przy porodzie sn miala uszkodzony rdzen i jest na wozkudo konca zycia
-
nick nieaktualnyPaula moja kolezanka mieszka w Uk, to co mi ostatnio opowiedziała to masakra. nie chce straszyc, ale wlasnie w Uk w ogole sie nie przejmuja ciazami, jak dziecko np obumiera, to mowia: tak mialo byc??!!! Ona rodzila naturalnie 20 godzin, w koncu lekarz wsadzil jej reke i nacial czaszke dziecka:/ zeby sprawdzic czy jest dotlenione, a tak kazal rodzic, za 2 razem sie okazalo ze spada we krwi i od razu przyszlo 5 lekarzy i byla cesarka. Co ona sie nacierpiala to szkoda gadac, ja do niej mowie kobieto to Twoje dziecko, bylo zrobic im awanture itd, a ona ze to jej 1 dziecko i ona sama nie wiedziala co robic itd. Ja sie obracam w towarzystwie psychologow i ludzi pracujacych z dziecmi z zaburzeniami, ogolnie trend jest taki ze zaleca sie robic cesarke kiedy odejda wody (chyba ze jest zagrozenie zycia dziecka) poniewaz dziecko jest wedy w kanale rodnym i zostało splaszczone - i tyle. Nie ma zadnych przeciwskazan co do cesarki kobieta lezy, jest przytomna, ciecie jest male, dziecko nie jest niedotlenione, nie ma porodu kelszczowego jak w naturalce (zwichniecie barkow itd, czy innych uszkodzen) dlatego ja wylacznie sie nastawiam na cesarke. Po co mam cierpiec i naraz wlasne dziecko na cierpienie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2014, 21:28
-
Aszka ale jest tez druga strona medalu... niestety bardzo czesto zdaza sie w Polsce.. sama moja kolezanka tego doswiadczyla.. wdało sie zakazenie rana paprala sie przez 3 miesiace .. a on azamiast spedzac czas z dzieckiem to jezdzila na badania i zmiany czyszczenia rany..
tak wiec wydaje mi sie ze jesli nie ma przeciwskazan i wszytsko przebiea prawdiłowo to nie ma co na sile tez przechodzic zabieg..
Ja osobiscie bałabym sie cesarki.. nie wiem..ale dla mnei jest to zabieg i ingerecja chirurgiczna.. a ja nie mam do tego przekonania..moze dlatego ze zawwze po zabiega u mneiw rodznie cos bylo nie ta.. mama - ztsala zarazona gronkowcem, tata.. po operacji rany tak sie zle goily ze lezal chyba z miesiac na brudnej chirurgii .. -
Z tym niedotlenieniem sie nie zgodze kochana... Wlasnie przy cesarce czesto wystepuje niedotlenienie. Cesarka to nie jest naturalna metoda przyjscia na swiat... Dziecko wyciagane jest szybko z ciala mamy i nie ma czasu na dostosowanie sie do nowych warunkow tak szybko zmieniajacych sie... Najczesciej jest w szoku.
Tak bylo 3 tyg temu tez u mojej kolezanki. Ale polozna ja uprzedzila ze czesto tak sie dzieje. A na jeden przycisk zbieglo sie pelno pielegniarek i lekarzy zeby mala masowac i dotleniacwszystko opowiadali rodzicom wiec sie az tak nie bali bo byli na taki widok przygotowani
Ja slyszalam tylko pozytywne opinie od kolezanek i znajomycn o porodach w naszej okolicy (bo tylko o takich sie wypowiadam i nie generalizuje calej uk)
Ciekawe co nam los przyniesie
P.s. Co mi sie tu podoba to to, ze o nic sie nie prosiszwszystko nalezy ci sie z oplacanych skladek. Kilka rodzajow znieczulenia, basen, krzesla porodowe, itp itd
Paula_29 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa sie zgadzam z Ania..
Jestem za naturalnym poczeciem. A jak sie okaze ze cos jest nie tak to wiaodmo cesarka.. To jednak jest operacja, czesto lekarze moga nawet naciac dziecko podczas zabiegu.. Napewno jest to wygodniejsza opcja dla matki, bo lezy czy spi i nie meczy sie..
I czesto jednak dluzej sie do siebie dochodzi, napewno nie mozna podnosic ciezkich rzeczy (np dziecka tak latwo) czy robic wiele czynnosci w domu.. Wiaodmo kazdy ogranizm jest inny.. Ja bede probowala silami natury, a co bedzie sie okaze
Moj szpital ma patologie noworodka, wiec super sprzet takze jestem spokojna ze beda robic wszystko w razie problemow..
Ania smacznych lodow!
Ja juz w lozku wykapana.. Maz chrapie, zaraz tez pojde spac -
Ja tez juz kezakuje
A maz jeszcZe w coś gra ale tez zaraz się kładzie wiec podusie bede zaraz miałaRuda27, samira lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo może i ja się wypowiem
w końcu miałam dwa porody w jednym
Po pierwsze zawsze dla matki i dziecka najlepszym porodem jest poród naturalny!! Nie ma lepszego! Wiadomo, że to mega ból, momentami niewyobrażalny, ale naprawdę da się to wytrzymać - serio, ja się darłam na pół szpitala, że mężu na izbie przyjęć przeze mnie wylądował.
Podczas porodu naturalnego dziecko łąpie wszystkie przyjazne bakterie, uodparnia się, inaczej się dostosowuje, inaczej pracuje mu układ oddechowy i pokarmowy (wiem co mówię)
Cesarka to brutalne wdzieranie się do procesu porodu. Fakt - nie boli, bo jest znieczulenie. Ja miałam w ogóle pod narkozą (za silne bóle parte i niebezpiecznie było się mi wbijać ze znieczuleniem w kręgosłup).
Dziecko bardzo często ma niedotlenienie okołoporodowe i wymuszany pierwszy oddech - krzyk. Mój synek miał z tego co czytałam potem na wypisie ze szpitala. Do tego miał problemy z układem pokarmowym. Nie wytworzyły mu się odpowiednie bakterie czy cuś tam. Dlaczego? Bo urodził się w zbyt sterylnym środowisku!!
Ja powiem wam, ze bylam w sumie zadowolona że miałam cesarkę bo następnego dnia już chodzilam, nosilam malego, karmiłam, szybko się pozbierałam. Ale żałuję, bo mały nie dostał tego co powinien, ja mogłam go zobaczyć dopiero następnego dnia, nie miałam z nim pierwszego kontaktu po urodzeniu
Gdybym miała wybór teraz to bym chciała naturalnie, ale nie mogłam nic zrobić skoro szyjka mi się nie zskróciła, rozwarcie pełne, wody odeszły i klops.
Zastanówcie się dziewczyny, serio. Poród boli boli i potem się o bólu zapomina jak się ma to maleńśtwo na rękach, jak się je widzi, czuje, jak słyszy się jego pierwszy krzyk. To wspaniałe. I nie odbierajcie sobie takch cudownych chwil, które mnie ominęły, bo cc nie będzie bolała.....
A tak jeszcze na marginesie, każdy poród jest inny i nie ma co się sugerować innymii osobami. Bo tak naprawdę nie wiadomo jak u nas samych będzie.Ruda27, samira, Eweloka84, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny