Ploty,Ploty ploteczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Santocha potrzebuje Twojej rady. dzis bedac u mamy zauwazylam u pieska suczki racy jamnik takie guzki dosyc twarde na brzuszku. jamniczek przechodzi wlasnie ciaze urojona i ogolnie ma powiekszone wszystkie gruczoły ale te gzuki wydaja sie niepokojace. myśle co to moze byc i skad sie brac. wiem ze tak na odlegosc ciezko cos pwiedziec. piesek ma jz 13 lat i zastanwaiam sie czy to nie za pozno na sterylizacje czy moze to byc w tym wieku niebezpieczne i czy w czasie ciazy urojonej moze w ogole byc poddana takiemu zabiegowi??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2014, 18:59
-
Niestety na 95% to zmiany nowotworowe, czesto dające przerzuty do płuc.
Jamniki mają straszną tendencję do guzów listwy mlecznej, ciąż urojonych i zaburzeń hormonalnych.
Ja z takimi pacjetkami robię tak:
1. Rtg klatki piersiowej. Jeśli są przerzuty do płuc, to zostawiam psa w spokoju, ewentualnie na leczeniu paliatywnym (leki p/zapalne i tamoxifen- ludzki lek na raka piersi). Ewentualnie jeśli guzy rosną i np rozpadają się, opracowuję chirurgicznie pojedyncze zmiany.
2. Jeśli na zdjęciu rtg nic nie widać w płucach- sterylizacja i usunięcie obydwu listw mlecznych (potrzebne 2 operacje), a potem po badaniu histopatologicznym guza i ocenie złośliwości ewentualna chemia. Albo zostawiam w spokoju, z tym że nigdy nie mamy pewności, że w płucach nie ma pojedynczych komórek nowotworowych które jednak będą zaczątkiem przerzutów.
Sterylkę śmiało można zrobić po wyciszeniu ciąży urojonej lekami.
Ryzyko zabiegu u suczki w takim wieku oczywiście jest większe, warto zrobić biochemię i morfologię.
Podstawa to rtg, bez tego nie powinno podejmować się żadnych decyzji.
-
Szkoda ze tak daleko miszkasz boja zupelnie nie poznalam nigdy dobrego weterynarza. kiedys jeden kopnal mojego psa...
dam znac co powiedzial weterynarz:)
my mamy gosci dzis ktorych nie lubie... a mialam isc z mezem na obiad i wybrac dywan i farbe do pokoju malej. zla jestem
ale ogolnie milego dnia wszystkim:) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
hej ehj
u nas masakryczna noc, w ogóle nie spałam, boki mi cierpły..teraz mnie tak spojenie łonowe boli jakby mi wisiało u niego z 5 kg ziemniaków, ledwó chodze....ehhhh Młody coraz cieższy i to niestety czuje... -
Malenqu najwazniejsze ze malutka pieknie rosnie i bedzie silna dziewczynka! zobaczysz wszystko sie pieknie ulozy i skonczy sie na strachu. trzymam kciuki zeby malutka rosła zdrowo:)
Rudasek mi jeszcze ciezko nie jest ale meczy mnie strach. ciagle martwie sie ze cos jest nie tak. mam wrazenie ze wszystkim dzieci juz daja takie kopniaki i mega sie ruszaja a ja swojej malutkiej nie czuje jakos specjalnie duzo. tlumacze sobie ze moze bedzie spokojna dziewczynka albo mam zle wyobrazenie na temat ruchow. myslalam ze juz na tym etapie to jest nieustanna masa kopniakow a ja czuje ale z duzymi przerwami i nie za mocno. niby te 10 ruchow w ciagu dnia jest bez problemow a jednak obawa jakas mnie przesladuje.
robnie kopytka dzis dla meza a ja mam lososia:) -
Czekaja moze tak czujesz po prostu..ja raz czuje malutko, słabo a raz starsznie..dzis w nocy mnie np bombardował, mysalam ze brzuch przebije...ale rzadko tak mam bo najczesciej nozki ma gdzies u mnie w tyłku i tam mnie ładuje, co łagodniej odczuwam, a tu na wysokosci brzucha to raczkami wiec to ruchy bie ruchy..ostatnio tez sie martwiłam bo nie czułam Małego ze 2 dni...no ale w piatek bylam u poloznej, słuchalysmy serduszka i jest oki
natomist cos ciezej mi na kroczu, dzis mnie spojenie łonowe strasznie boli i lewa pachwina...zreszta wszystko, bo non stop mi cierplo ciało w nocy, jak nie prawa to lewa strona:)
a ja mam dzis bitki w sosie:) robiłam wczoraj i nie jedlismy bo nie bylo smaka wiec dogotuje dzis ziemniaczki badz ryż i mam obiadek, do tego surówka i jestczekaja lubi tę wiadomość