Ploty,Ploty ploteczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Ooo rany. Biedna kocia... Ale teraz ma u was jak w niebie i sie odwdziecza jak tylko umie
Dobrzy ludzie z Was Aniu
A pieska dostalam od mojego bylego.... Byl duuzo starszy odemnie. Bylismy ze soba prawie dwa lata. Wlaczyl mi sie mega instynkt macierzynski... Strasznie chcialam miec z nim dziecko. On zapewnial ze tez ale pozniej....
I tak zbywal caly czas. W koncu pewnego dnia wrocil z psem.... Myslal ze jak mi go kupi to przestane myslec o dziecku...
Ukochalam tego psa z calych sil. Do tej pory jest dla mnie oczkiem w glowie i bardzo boli mnie serce ze nie moze byc ze mna ale wiem ze nie moze mu byc lepiej niz teraz. Moja mama i babcia traktuja go jak wnuka. Spi w lozku, je z talerzyka i babcia pozwala mu nawet siedziec na stole w kuchni jak rozwiazuje krzyzowki rzadzi calym domem maly skubaniec
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHehe fajne historie ze zwierzakami tzn fajnie, ze dobrze sie koncza moze nie kropki od Pauli, no ale na starosc nic nie poradzimy
Ja mialam pieska verbo tez byla historia moi rodzice pojechali na tydzien do niemiec i zostalam sama z siostra bylam gowniara moze 12-13 lat, i co rodzice dzownili wmawialismy im ze mamy pieska ( a nie mialysmy) ale sprawdzalysmy ich reakcje, jak sie oswoili i pytali jak piesek to pojechalysmy do schroniska i wzielysmy, taki malutki grubasek, ze na brzuszku lezal jak chodzil wszyscy go pokochali byl pare lat z nami niestety wpadl po samochod bardzo dlugo do siebie dochodzilam
Uwielbiam zwierzeta, chce miec pieska napewno, ale jednak poczekamy jak moze wrocimy do pl i bedziemy na swoimWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2013, 14:56
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
NOo jakie ładne historie
niestety nie raz nie udaje sie uratowac zwierzakow a szkoda.. ja swojego stracilam jak mial 9 lat a dostalam go jak mialam 8lat to byl kochany piesek ..niestety kiedys trafil do zlego wet ;/ wyniki mial jak u mlodego szczeniaka - a o bylo nie tak tracil władze w łapkach wysztywanialo go - jakby mial atak.. to byl straszny widok - lekarz dal mu zastrzyki i wszstko szlo ku dobremu i nagle lekarz stwierdzil ze damy mu na odrobaczenie przed szczepieniem - minelo 2 dniodkad dostal ostatni antybiotyk - teraz wiem ze tak nie powinno sie podawac psu tabletki a dwa ze lekarz dal mu za duza dawke.. po podaniu tabletki wzielam go do domku byl z nami pol dnia dostal znowu ataku polecielismy do wet - a o 22 zadzwonil zeby odebrac psa bo nie udalo sie go uratowac.. szlam z tata poniego i ryczelismy oboje ..do tej pory mi go starszie brakuje .. ale wierze ze przynajmenij juz nie cierpi.
teraz mamy takiego fafułe - ktorego przygarnelismy .. byl wyglodzony zaniedbany ...i jak juz dalo nam sie go doprowadzic do porzadku to wpadl pod autobus .. walczylismy o niego przez 3 tyg ale sie udalo:) fakt utyka na ta łapke co mial pogruchotana ale zyje i ma csie neizle a jak zapierdziela pozniej poszedl na panyy i psy go poszarpaly - chcialy mu sie dobrac do klejnocikow ..na szzcescie szybko sie wszystko wygooilo
Takze my to juz sporo przeszlismy ze zwierzakami -
nick nieaktualnyAnia jakie historie.. A ten wasz teraz to widac duzo przeszedl ale wazne ze trafil na swietnych wlascicieli chyba lepszych by nie mogl miec
Podziwiam takich ludzi jak wy sama jakbym miala mozliwosci przygarnelabym biedne psiaki.. Kiedys mowilam ze jak bd dorosla bede miala male schronisko w domu :pAnia_84 lubi tę wiadomość
-
My z mezem mamy miekkie serducho nawet ptaszki maja u nas 3 karmniki kupujemy im takie mieszanki dla ptakow
Zapewne mielibysmy wiecej zwierzatek - ale tesc mieszka obok a on jest anty do brania zwierzat i zawssze nam glowe truje - ile bylo gadania o psa i kot a.... fakt pozniej sie rpzyzwyczaja i nawet jak wyjezdzamy to chodzi i im daje jesc
Moj ostatnio wypatrzyl jakiegos kota co ktos wyrzucl przez okno - i potrzebuje domu gdzie ktos nim sie po porstu zajmie - i jzu chcial go brac -
nick nieaktualny
-
Zgadzam sie z Daria! Oby bylo wiecej takich ludzi jak wy:)
A ja zniknelam na chwile bo robie drugie danko
I babeczki pieke jak skoncze to wzowu wam fotke podzuce.
A pieke bo jedziemy do tych znajomych wieczorem a nie lubie tak z pustymi rekami
Jedziemy jeszcze po prezent do ich nowego domku. Myslalam nad kompletem recznikow (6- czesciowym) i taki zestaw do goracej czekolady ( czyli 2 kubki, 3 rodzaje czekolad i specjalne lyzeczki w zestawie). Co myslicie?
Chyba ze macie jakies pomysly to chetnie poczytam
-
nick nieaktualnyPaula mysle ze te pomysly sa swietne reczniki zawsze sie przydadza
Babeczki napewno tez :p
Ja jakbym miala cala dodatkowa kostke masla bym ciasteczka zrobila, ale moze zrobie w tygodniu... Ale powiem wam, jak kiedys codziennie slodycze jadlam tak od paru dni nic! W ogole nie mam ochoty :p -
Hej laseczki
Znów nabiłyście tych stron że hoho
Ja w końcu mam chwilkę bo mąż pojechał do Wrocławia, jutro ma jakieś rozpoznanie na budowie w Trzebnicy, od nowego roku znów delegacja
Dzięki temu, że dziś wybył to ja mam czas na chwilę na forum wpaść
A w międzyczasie jak zwykle, 1000 innych rzeczy
My nei mamy zwierzaka i pewnie mieć nie będziemy, na razie w bloku mieszkamy a uważam że takei warunki nie są dla zwierzaka dobre, może kiedyś jak będzie jakiś domek pod lasem......starania od 2013 r.
mąż:
- morfologia 1-2%,
- 2 operacje ŻPN,
- hormony, suple, dieta, sport
ja - 2021 wyszło, że:
- KIR Bx - brak implantacyjnych,
- TNF alfa ↑
- białko S ↓
- MTHFR - homozygota CC
Genetyka ok
2015 nieudane IVF, jeden zarodek
- 24.07.2020 2 trzydniowce - beta 0
- 15.10.2020 transfer 4AA - beta 0
- 19.03.2021 transfer 4AA - beta 0
- 26.10.2021 transfer 4AA - beta 0 (Fraxiparine,
Zarzio, Encorton, Acard)
- 27.04 transfer 3BA - (encorton, accofil, acard, neoparin) -
nick nieaktualnyHej guniaczek
My tez w bloku mieszkalismy i ja tam problemu ńie widze.. Tzn wiadomo jak wielkie bydle to juz nie powinno sie, ale normalny piesek czy kotek napewno dobrze sie bedzie czul zwlaszcza jak wlasciciele beda wychodzic z nim na dosc dlugie spacery zeby sie wyszal :p
Paula to Ci dobrze, ja to kocham czekolade, pod kazda postacia, raczej nie bylo dnia zeby, czegos ńie zjadla :p batonik, ciasteczka itd :p a o ciastach to nir wspomne :p
Pojadlam chyba niedlugo drzemke zrobie, w sumie nudy :pGuniaczek, Saramago lubią tę wiadomość
-
Czesc guniaczek
No my codziennie cos tu naskrobiemy. Wiadomo ze kazdy ma swoje zycie i swoje zajecie ale staramy sie na tyle na ile kazda moze tu wpadac. Ja z iPadem w sumie po calym domu latam
Teraz robie obiad i pisze z wami a w miedzy czasie babeczki.
Ojj biedactwo... Maz w delegacji to nic dobrego na ile wyjezdza?Guniaczek lubi tę wiadomość
-
Kurcze ja mam jakieś takie przeświadczenie, że zwierzak na wolności hasać powinien, pewnie gdyby się za nami jakiś przypałętał to bym nei umiała nei wziąć,ale na szczęście na razie nic do mnei maślanych oczu nie robiło
Paula najprawdopodobniej tylko 2 miesiące i na weekendy będzie zjeżdżał, całe szczęście to będą te 2 miesiace na które i tak mamy wstrzymać starania bo nei wiem czy mi umowę w pracy przedłużą, także teraz ostatni cykl i dopiero w marcu działamy dalej.Ahhhhhh żeby się udało
Jakie babeczki robisz???dawaj przepisa, bo chodzi za mną ciasto, a i mój wariat się ucieszy....kurczeeeeeeee a miała być dieta, +4 kg w 3 meisiące :(zero ruchu tak wychodzi...starania od 2013 r.
mąż:
- morfologia 1-2%,
- 2 operacje ŻPN,
- hormony, suple, dieta, sport
ja - 2021 wyszło, że:
- KIR Bx - brak implantacyjnych,
- TNF alfa ↑
- białko S ↓
- MTHFR - homozygota CC
Genetyka ok
2015 nieudane IVF, jeden zarodek
- 24.07.2020 2 trzydniowce - beta 0
- 15.10.2020 transfer 4AA - beta 0
- 19.03.2021 transfer 4AA - beta 0
- 26.10.2021 transfer 4AA - beta 0 (Fraxiparine,
Zarzio, Encorton, Acard)
- 27.04 transfer 3BA - (encorton, accofil, acard, neoparin) -
2 mies to i tak kupa czasu...ja sie z moim ani na jeden dzien jeszcze nie rozstalam i sobie tego nie wyobrazam....
Ale wiem ze mus to mus...dacie rade
Kochana przepis dam wam pozniej bo musze krem zrobic jeszcze. A w zasadzie 3
Ide sie malowac, czesac, ubierac i jedziemy
Buziaki i bede poznym wieczorekiem to nadrobieGuniaczek lubi tę wiadomość
-
Nie ma dramatu:) 2 miesiące to chwila, już się oswoiłam że albo on albo ja poza domem, idzie to znieść, szczególnie jak pracujemy po 10-12 godzin, to właściwie wieczorem i tak się pada na pysk, ale fakt, od września jesteśmy razem w domu i jest taaaak fajnie:)że chyba na nowo będę musiała się przestawiać.....
Ja też się biorę za działanie, muszę się pozbyć odcienia rudości z włosów;)robię sobie domowe maseczki, orzechową choinkę na grób babci i na szmatę chcę wskoczyć
Paula bawcie się dobrzestarania od 2013 r.
mąż:
- morfologia 1-2%,
- 2 operacje ŻPN,
- hormony, suple, dieta, sport
ja - 2021 wyszło, że:
- KIR Bx - brak implantacyjnych,
- TNF alfa ↑
- białko S ↓
- MTHFR - homozygota CC
Genetyka ok
2015 nieudane IVF, jeden zarodek
- 24.07.2020 2 trzydniowce - beta 0
- 15.10.2020 transfer 4AA - beta 0
- 19.03.2021 transfer 4AA - beta 0
- 26.10.2021 transfer 4AA - beta 0 (Fraxiparine,
Zarzio, Encorton, Acard)
- 27.04 transfer 3BA - (encorton, accofil, acard, neoparin) -
Haha nie da się, ja nie ogarniam jak po jednym dniu się zjawię
Eweloka84 lubi tę wiadomość
starania od 2013 r.
mąż:
- morfologia 1-2%,
- 2 operacje ŻPN,
- hormony, suple, dieta, sport
ja - 2021 wyszło, że:
- KIR Bx - brak implantacyjnych,
- TNF alfa ↑
- białko S ↓
- MTHFR - homozygota CC
Genetyka ok
2015 nieudane IVF, jeden zarodek
- 24.07.2020 2 trzydniowce - beta 0
- 15.10.2020 transfer 4AA - beta 0
- 19.03.2021 transfer 4AA - beta 0
- 26.10.2021 transfer 4AA - beta 0 (Fraxiparine,
Zarzio, Encorton, Acard)
- 27.04 transfer 3BA - (encorton, accofil, acard, neoparin)