Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Rudasek wrote:o to mi właśnie chodzi....fuck...ale to drogie, ja pierdziele...
ale moze warto zrobic.
Mnie larz zalecil bo w cytologi wyszly jakies bakterie i chcial sprawdzic jakie to dokladnie bakterie i czy to nie wlasnie te, one chyba sa najtrudniejsze w leczeniu.
Ale okazalo sie ze na szczescie zadnych nie ma
Na wynik czekalam 10 dni roboczych. -
Ja miałam kiedys 2 z nich
zostały wyleczone...teraz wyszła mi zła cytologia LSIL w tym hpv i CIN1 wiec chyba musze znów zrobić wymaz...ni wiem zreszta czy robić i isc z wynikami do ginka czy najpierw isc z wynikami cytologii i poczekać co powie
-
no chyba tak zrobie Kochana...tylko jestem prawie przekonana ze to zleci bo tak miałam 2 lata temu w KRK...a jak zleci to potem znów do niej/niego na konsultacje i kolejne 90zł za wizyte
-
ta babeczka u ktorej byłam 2 tyg temu, dała mi na karteczce te badania do zrobienia...plus te wszystkie tarczycowe, hormonalne itd...Teraz ide do innego gina z wynikami cytologii, wezme mu ugs to co robiłam 2 tyg temu...zobaczymy co powie
-
Wiem, ze globulki sa bleeeeeeeee....ja mialam kiedys doustanie i dowcipnie...kurde nie dość ze lało sie ze mnie to jeszcze bielizna mega brudna i nie dało sie doprać
Wkładka obowiazkowa, czy chcesz czy nie..
-
Rudasek wrote:Wiem, ze globulki sa bleeeeeeeee....ja mialam kiedys doustanie i dowcipnie...kurde nie dość ze lało sie ze mnie to jeszcze bielizna mega brudna i nie dało sie doprać
Wkładka obowiazkowa, czy chcesz czy nie..
okropienstwo bym powiedziala:D juz nie moglam sie doczekac kiedy bedzie ostatnia
-
nick nieaktualny
-
Była szwagierka ze swoim 5-cio latkiem który myśli że nadal jest niemowlakiem masakra. A nic go nie uczą rozumu bo ona twierdzi że w szkole się nauczy jak ma się zachowywać.
-
nick nieaktualnyprzedszkolanka:) wrote:Sandra mam nadzieję że nas tu będziesz odwiedzać
Potforku dieci są coraz gorsze...bezstresowe wychowanie niedługo nauczycieli zrujnuje, dzisiaj dzieciaki okropne są..
Codziennie będę
Potforku szkoda mi słów do takich ludzi na prawdę -
Mi też ja go trochę szkolę ale co ja mogę 1-2 dni w tygodniu
Normalnie załamać się można i młodszego też już tak uczą
Dla mnie to bezstresowe wychowanie to porażka bo my dostaliśmy nieraz wiadomo że be przesady ale nic nam nie jest jakoś na ludzi wyszliśmy a teraz te dzieciaki to masakra co jedno to gorsze. Już nie mówię żeby bić bo tak było dawniej ale jakieś kary itp to chyba można wprowadzić.
-
wiecie, ja mam praktyki w pierwszej klasie i już jest dzieciak który ma wszystko gdzieś i niczego się nie boi. Spóźnia się na lekcje, nie robi zadań bo mu się nie chce, rzadne kary, uwagi na niego nie działają.
Chociaż dzisiaj jak czytałam im bajkę to już tak go nosiło i dokuczał innym to się wkurzyłam i kazałam mu wstać to on tak popatrzyl na mnie,zawahał się i nic, ja proszę żeby wstał to on oczywiście że już nie będzie bla bla bla aż jak w końcu głos podniosłam "Wstań" to się przestraszył i wstał,ale nie ma innej rady... on myśli trochę że jak ze mną zostaja to wszystko mogą i na głowę chcą wejść(bo ja nowa, zaraz pójdę to cierpliwość trzeba sprawdzić) i już raz mi zrobili rozrubę ale teraz wiem że nie można się ciągle przymilać bo nie poradzi sobie później czlowiek. Ale dumna byłam z siebie, nie powiemAnhe lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak ja uczyłam w gimnazjum to była masakra, tam to naprawde podziwiam ludzi,którzy pracuja. Teraz ucze w liceum i jest ok. Natomiast gimnzajum i pdostawowki 6 klasa, to jakis obłęd, wlasnie bezstresowe wychowanie. Rodzic na wszystko pozwala, a pozniej takie akcje. Ja dostawałam od rodzicow (rzadko ale sie zdarzało pasem) i nawet na lekcji mialam takich nauczycieli co np rzucali kamieniami w uczniow i sie z tym zylo, a teraz rodzice w domu na wszytsko pozwalaja i takie efekty.
potforzasta lubi tę wiadomość
-
Tylko Ty masz trochę gorzej bo to jednak obce dzieci jak ja mi nie pasuje to albo koniec z tv, kompem albo po prostu ochrań dostanie czasem nie powiem nawet jakiegoś klapsa się zdarzy ale jest tak rozwydrzony że masakra.
-
aszka wrote:Jak ja uczyłam w gimnazjum to była masakra, tam to naprawde podziwiam ludzi,którzy pracuja. Teraz ucze w liceum i jest ok. Natomiast gimnzajum i pdostawowki 6 klasa, to jakis obłęd, wlasnie bezstresowe wychowanie. Rodzic na wszystko pozwala, a pozniej takie akcje. Ja dostawałam od rodzicow (rzadko ale sie zdarzało pasem) i nawet na lekcji mialam takich nauczycieli co np rzucali kamieniami w uczniow i sie z tym zylo, a teraz rodzice w domu na wszytsko pozwalaja i takie efekty.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2014, 17:32