Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Chcial je popsuć?
mój R. gra na klawiszach i gitarze także u nas to jest w domu, Młoda pogrywała sobie co jakiś czas i wczoraj ze szkołą mieli wizyte w szkole muzycznej - spodobało jej się i chce. A ja do zajęć pozalekcyjnych jestem bardzo chętna - jesli tylko chce i nie zawala nauki (a uczy się dobrze) to dlaczego nie
-
Melula wrote:Livia30, a jak tam przygotowania do ślubu? nie wiem czy któraś pytała, a może mnie ominął ten post
W sumie większość jest przygotowana, z resztą R. mnie zostawia bo wyjeżdża. Mam zalatwic fotografa, ciasta i tort. Rozsadzać gości będziemy mailowo - bo w większości taki kontakt będziemy miec jak jest w morzu, jakieś delikatne zmiany manu. Kiecka jest - na poczatku maja mam przymiarkę, nad bukietem jeszcze myślę bo co chwile koncepcja mi się zmienia
-
Ja kiedyś wymarzyłam sobie z białych kali ale moja mama mi zabroniła
jakby miała cokolwiek do powiedzenia - mój ślub
ale chyba skutecznie mi obrzydziła. Fioletu tez nie mogę bo to pogrzebowy kolor - po co w ogóle się wcinają?
W kazdym razie obecnie jest opcja, że będę miała czerwone gerbery, jeden we włosach też i R. czerwony krawat. Jak mi się nie odwidzi to tak zostanie
-
mi się marzyły czerwone buty, ale też moja mama i teściowa powiedziały, że "nie wypada", jakby miało to znaczenie... ale dla spokoju wybrałam tradycyjne
ja miałam kremowo-czerwone goździki, fajnie wyglądały, w bukiecie - kulcena poprawiny miałam czerwony goździk we włosach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 11:10
-
nick nieaktualnylivia30 wrote:Ja kiedyś wymarzyłam sobie z białych kali ale moja mama mi zabroniła
jakby miała cokolwiek do powiedzenia - mój ślub
ale chyba skutecznie mi obrzydziła. Fioletu tez nie mogę bo to pogrzebowy kolor - po co w ogóle się wcinają?
W kazdym razie obecnie jest opcja, że będę miała czerwone gerbery, jeden we włosach też i R. czerwony krawat. Jak mi się nie odwidzi to tak zostanie
-
Własnie, co nie wypada? Głupie to... ja wywalczyłam buty bo moja mama nie wyobrażała sobie, ze nie będą białe! Kupiłam beżowe, tak żeby jeszcze później w nich pochodzić sobie, zwykłe klasyczne. I że bialych pończoch nie będe mieć - uuuuuu! tragedia
miały swoje sluby no. Ja ciągle powtarzam, że nie biore ślubu kościelnego tylko cywilny (nie chcemy z R. do kościoła, może na starośc nam odbije to sobie odnowimy przysięgę tam) i nie wesele a przyjęcie ale do mojej mamy jakby nie dociera
-
Hejo,
brzuch dalej jak na @ pobolewa, śluzu dużo - mam dość niech @ przychodzi szybko i mnie nie wkurza bo martwię się, że mi po nogach będzie ciekło
miłego dnia lecimy spacerować!
Gajka gratki![*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
i tu potforku masz rację!
O zapomniałam o najwazniejszym - bielizny na noc poślubną jeszcze nie mam
chociaż jak ostatnio spojrzałam na prognozy moich cykli to się załamalam
jak nie zafasolkuję do czerwca to będzie czerwona noc poślubna
ha ha załamka - moze się przesunie ze stresu
-
he he he - wiesz, w sumie to jak pierwszy raz... z mężem
Potforzasta ma rację - to wasz ślub, wasze przyjęcie i wasze zachcianki i wyobrażenia, choć ja czasem się uginałam, żeby nie słuchać gadania... ale ogólnie jestem zadowolona...
w konsekwencji czerwone buty założyłam na poprawiny i do sesji fotograficznej...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 11:24
-
nick nieaktualny