Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
W kwiaciarni Ci doradzą, tylko do dobrej idź bo z tym też miałam przeboje
Ia wg mnie już powinna być u Ciebie,ale program nie wyznaczył więc dowiesz się w piątek co i jak
jak to wpadł Ci do kibla??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2014, 10:08
-
Wiedziałam, że będę wyśmiana
Bo chodze z telefonem w kieszeni ciagle w razie jakby R. miał zadzwonić (ze statkowego telefonu więc nie chce tracic okazji nigdy). No i zapomniałam a poszłam się wysikać
telefon w tylnej kieszeni i buch w kibel
Dobrze że zanim zaczęłam sikać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2014, 10:11
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
livia30 wrote:A słyszałam, że jakas laska zamroziła sobie bukiecik z fiołków chyba ale nie dopytałam czy z mrożonym później szła czy jak
To ja chyba po prostu pójde do kwiaciarni i zobaczymy, kurde to tylko bukiet w końcu
la spokojnie bo nerwy owulkę przyblokowac mogąJa mam już tak brzydko mówiąc "wylane", że aż mi cudnie ztym uczuciem. Nawet wykresu nie chce mi się uzupełniac
Mozna kwiaty zliofilizowac czyli wymrozic wode. Ale to jest po to zeby na pamietke bylo a nei do slubu -
nick nieaktualnyWitajcie
Ja po badaniach myślałam, że zejdę w tej poczekalni tą godzinę ale mam już bani i jutro będę mogłam się w końcu wyspaćwłaśnie zjadłam śniadanie i czekoladę bo taka głodna byłam ;P
Livia, co do suknie i obawy przed wejściem do samochodu, miałam to samo ;p tzn bałam się bo niski i 2-osobowy ale dałam radę i w trakcie ślubu nawet o tym nie myślałam, nawet zdjęcia fajne z wsiadania wyszłyDasz radę
Ja miałam bukiecik z margaretek.. skromny ale b. ładny wyszedł.
A co do książki to ja Białą Masajkę pochłonełam w chwilęzakochałam się w tej opowieści i filmie, czytałam też dalsze części. Ale kwestia gustu, mnie wciągnęła też książka Kwiat Pustyni, 3096 dni przeczytałam na jednym wdechu!
No i Sagaw której zakochałam się dopiero w tym roku, zwyczajnie przypadkiem.
Teraz czytam dalsze książki Waris Dirie -
Własnie nasz samochód tez niski i dwuosobowy - zabaweczka R. Mam problem z wysiadaniem z niej na co dzień a co dopiero w takiej sukni
No nic, zobaczymy. Zdejmujemy dach jak nie będzie padać to najwyżej górą wyjde
Pojadę chyba sobie zaraz do OBI, może jakieś nowe kwiatki dowieźli? Dawno nic nie sadziłam w ogródku
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnylivia30 wrote:Własnie nasz samochód tez niski i dwuosobowy - zabaweczka R. Mam problem z wysiadaniem z niej na co dzień a co dopiero w takiej sukni
No nic, zobaczymy. Zdejmujemy dach jak nie będzie padać to najwyżej górą wyjde
Pojadę chyba sobie zaraz do OBI, może jakieś nowe kwiatki dowieźli? Dawno nic nie sadziłam w ogródku
No u Nas pogoda też była piękna i dach był odsuniętyi mało mi welonu nie zwiało bo M. dociskał gazu
-
Hi hi ja nie będę miała welonu
Ale R. nie bedzie dociskał, na drodze spokojnie jeździ raczej, wyszaleje sie zawsze na swoich rajdach
Albo zasuwa szybko sam jadąc
Nie to co ja, nerwowa jestem za kółkiem jak nie wiem
Nie cierpię zamulactwa
Ja już nie mierzę i jest mi z tym super. Wbrew temu co myślałam strasznie dużo stresu mnie to kosztowało. Nie mogłam spać, spinałam się przy mierzeniu czy przypadkiem nie spadła temperatura, e tam. Po co mi to? Jak ktoś potrafi sie tym nie denerwować to bardzo prosze - ja nie potrafię is tawiam na zywiołWiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2014, 10:56
-
hej Pirelka
ja miałam duże auto i mąż mi pomagał z sukniąoj, dbał o mnie
zresztą ciągle dba
co do tempki to jak myślicie czemu nie mierzę teraz? Masakra, spina jak spada i w ogóle, chociaż jak w piątek @ dostanę to nie wiem czy mierzyć czy niebo będę na wspomagaczach chyba
-
livia, zainspirowałaś mnie! Od dziś koniec mierzenia i stresów! Czekam na dwie paczki, przez co nie mogę wyjść z domu, do tego mój mąż to idiota, bagietki zamroził, wiedząc, że one po mrożeniu nie nadają się do jedzenia. Nienawidzę tego, w domu nic nie robi, ale to on lepie wie jak przechowywać jedzenie, jak gotować. Aaaaaaaaaaaaaa! Jestem zła.2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
nick nieaktualny
-
Ja już nigdy więcej nie zmierzę no chyba, ze będę chora
W tamtym cyklu byłam na wspomagaczach i spinałam sie bardziej niż teraz bo miałam taki cykl koślawy, ze ryczałam co drugi dzień - nie warto. I tak się nic tym mierzeniem nie zmieni a stres nie potrzebny