Postanowienie na 2016 - zajdę w upragnioną ciążę
-
WIADOMOŚĆ
-
Pewnie Wszystko warto konsultować z lekarzem. Ja też brałam tabletki antykoncepcyjne, bardzo długo bo 8 lat. Tak się czasami zastanawiam, widząc moje problemy z zajściem w ciążę czy w ogóle był sens ich brania... ale młoda byłam, chciałam poszaleć, a teraz coraz starsza i dzidzię już bym chciała a to jak widać nie takie proste
Miejmy nadzieję, że Nowy 2016 Rok będzie dla nas łaskawszy -
Hej dziewczyny. Nowy rok nowe nadzieje, coś w tym jest;) mam 27 lat z mezem staramy się o dzidziusia 1.5 roku, ale od razu przypuszczałam ze będzie problem bo mąż choruje na Colitis ulcerosa. Od kiedy pamiętam zawsze bierze leki, podobno nie wpływają na plemniki bo bierze słabsze lek, ale musi je brac do konca zycia.Pierwsze wyniki badania tragiczne. Drugie o niebo lepsze bo aż mamy 1 milion plemników, z czego 40 % ruchliwych. Cóż spodziewaliśmy się tego. Patrząc na moich znajomych tych w ciąży, z dzieckiem to nauczyłam się pomIMO niepowodzeń docenić to co mam, czyli mojego kochanego meza;) mieszkamy za granicą wiec leczenie przebiega inaczej, obecnie czekamy na list z kliniki niepłodności z data wizyty.
I na nowy rok życzę spełnienia marzeń, bo marzenia to jedna z rzeczy która nie pozwala nam spasc na samo dno;*Szarlotka123 lubi tę wiadomość
-
Szarlotka123 wiem, że to napewno marne pocieszenie, ale wyczytałam ostatnio gdzieś na naszym forum, że ponoć do 13 tygodnia ciąży w razie jakichkolwiek komplikacji, lekarze nic nie robią z płodem.. Ponoć jeśli do tego czasu coś się dzieje to znaczy, że płód był uszkodzony, więc dziecko o ile by się urodziło to miałoby bardzo ciężkie wady.
Trzeba wierzyć, że to wszystko wola Boska. i dzięki temu wiesz, że jesteś w stanie zajść w ciąże, mi sie to jeszcze nie udało.. PozdrawiamSzarlotka123 lubi tę wiadomość
-
Bardziej wierze w to że na wizycie w klinice zaproponują nam in vitro bo na inseminacje mamy ich za mało. Minimum 5 miniony, chyba że to tego czasu magicznie lizba wzrośnie. Nie jest źle, na pierwszym badaniu nawet nie mieli z czego sprawdzić liczby plemników, tak byli źle. A po miesiącu juz milion szok.
Najważniejsze to się nie załamywać i zawsze znajdować pozytywy.2016 będzie magiczny;) -
Lusia ja też uważam, że mąż nie ma najgorszych wyników, milion to może nie jest aż tak bardzo dużo ale pamiętaj, że wystarczy jeden 40% ruchliwych to też nie jest najgorzej zdarzają się cięższe przypadki a para zachodzi w ciążę, więc główka do góry
Witaj Madzia91pn piękne noworoczne postanowienie, trzymam kciuki za spełnienie marzeń
Witam również Sylwia1985
-
Przyłączam się do źyczeń Bawmy się dobrze i nie myślmy chociaż przez chwilę o owulacji, dniach płodnych, testowaniu itd
Wspaniałości w Nowym Roku dziewczynki :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2015, 18:08
Opolanka 85 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny:) Mam na imię Paulina, w październiku skończyłam 30 lat, staramy się z mężem od kwietnia 2015r. Przez 9 lat brałam antyki, cały czas teraz sobie pluję w brodę, że to na pewno przez nie nie zachodzę tak szybko jak moje koleżanki i kobitki mnie otaczające (jedna 33-latka z mojej pracy poszła na imprezę, zamknęła oczy i już była w ciąży...). Wszyscy pytają kiedy będę miała dziecko, dobija mnie to cholernie. Ale teraz podjęłam decyzję - w 2016 roku zajdę w ciążę! Posłuchaj mój organizmie, posłuchajcie jajniki - będę w ciąży i już! Jak na razie, to raz mam owulację naturalnie, raz nie mam. Teraz jest pierwszy, średnio udany, cykl z Clo (pęcherzyki są strasznie leniwe i złośliwe). Mąż ma rewelacyjne wyniki nasienia - są to słowa lekarza. Hormony moje są w normie. Za to stres mnie dobija, po owulacji szaleję, nie jestem sobą, tak się denerwuję... A dziś, spędzam sylwestra z mężusiem i pieskiem, będzie miło i romantycznie. Jest jedzonko, piwko, winko, żyć nie umierać. Pozdrawiam kochane!31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
nick nieaktualnyUlcia83 wrote:Paula u mnie jest podobnie po owulacji zaczynam juz schizować. Budzę się rano i doszukuję się objawów podobnych do tych kiedy zobaczyłam dwie kreski na teście, był to przede wszystkim wibrujący jajnik Kiedyś mówiłam, że chciałabym zajść w ciążę i nawet poronić aby mieć tą świadomość, że jednak się udaje. Teraz kiedy te doświadczenie jest juz za mną wcale nie jest mi lżej. Owszem widzę jakieś światełko po tylu latach. U mnie była to ciąża biochemiczna więc nie musiałam przechodzić tego co Ty
Faktycznie lekarz kiepski Co to za podejście, że jesteś za młoda? Pamiętam jak w wieku 20-25 lat nie robiłam nic by nie zajść w ciążę i juz wtedy gdzieś tam z tyłu głowy świdrowała myśl, że może coś jest nie tak? Żadnej wpadki? I dopiero rok po ślubie czyli 5 lat temu trafiłam do kliniki niepłodności. Na swoim przykładzie wiem, że im wcześniej zrobi się badania tym człowiek na więcej czasu na walkę. Ja mam 32 lata, owszem nie jestem stara ale trochę za późno trafiłam pod opiekę fachowców.
A ja przywitam nowy rok z @... leżę obolala w łóżku, nie mogę zmusić się na zakupy. Nowy Rok, nowy cykl i walczę dalej Zakupiłam żel wspomagający zapłodnienie Pierwsze użycie jak widać bez upragnionego rezultatu. Trudno, nie poddam się
Szarlotka123 - ja też o sexie nie chciałam słychać. Powiem Ci, że moje libido tak na prawdę teraz dopiero trochę podskoczyło do góry. A do tej chwili to robiłam to tylko praktycznie w dni płodne. Może to i źle. Ale zobaczymy jak teraz się to zakończy. Bo działamy prawie cały czas
Mam nadzieję, że od jutra zaczną dziać się cuda i będzie o wiele lepiej i wiecej Fasolek się posypie
Na ten Nowy Rok życzę każdej z Was dwóch kreseczek i szczęśliwego finału po 9 miesiącach. Bo II kreski nie oznaczają zdrowego i ślicznego dziecka. Dlatego ja precyzuję swoje życzenia dla Nas wszystkich :* -
nick nieaktualny
-
Śpią i leczą kaca
Cześć dziewczyny
Ależ dawno mnie tu nie było, bo aż w zeszłym roku
Opowiadajcie jak po imprezach?
Ja się zresetowałam porządnie
Imprezy miało nie być, siedzieliśmy po sąsiedzku z moimi rodzicami ale o 22 impreza przeniosła się do mojej kuzynki mieścinę dalej. Wszyscy zarąbiście się bawiliśmy, a o północy oprócz petard puszczaliśmy lampiony:) Z mężem mieliśmy tylko jedno, wspólne marzenie, mam nadzieje, że się spełni:) -
nick nieaktualnyDzień dobry w Nowym Roku Kochane Podpisuję się pod słowami Paulette - życzę sobie i Wam dwóch kresek na teście i szczęśliwego rozwiązania No i zdrówka, w końcu jak będziemy zdrowe to już połowa sukcesu
Oj co do sexu u mnie też był problem. W pewnym momencie wszystko robiłam mechanicznie prawie jak w zegarku. Dni płodne, zastrzyk i stania. Zero przyjemności. Teraz kiedy zmieniłam lekarza, wyregulowalam hormony ( miałam prolaktynę 4 razy podwyższoną - czego poprzedni lekarz nie zauważył...) zaczęłam wracać do dawnej ja czyli różnego rodzaju bielizna, szpilki etc. Wszystko idzie w dobrą stronę
Broszka u mnie drugi dzień cyklu więc po @ zabieram się do roboty U mnie w pracy wszyscy wiedzą, że jak zajdę w ciążę to uciekam na zwolnienie wiec takie kilku miesięczne wakacje chętnie mi się przydadzą -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witajcie dziewczyny:) Mogę się dołączyć?Jestem Natalia. Mam 23 lata i od ponad 2 lat staram się o Fasolkę. Stwierdzona niedoczynność tarczycy. Hormony ok:) Anatomicznie podobno ok:) Mam nadzieję, że w tym roku się uda:) Trzeba wierzyć Wam również życzę zafasolkowania:)
-
Paulette skoro owulka za rogiem to tylko działaj i nie odpuszczaj mężowi:) ja już po owulacji, mniej więcej wiem kiedy miałam, ale w tym cyklu jakoś tak chyba trochę mi to umknęło i nie wiem czy coś z tego wyjdzie
Witaj natka:) przyłączaj się do nas