POZNAŃ i okolice - staraczki

Cześć dziewczyny! Ja również jestem z Poznania. O wymarzone dwie kreski staraliśmy się 3 lata. W sierpniu zeszłego roku trafiliśmy do Invimedu do dr Sroki. Diagnoza: za długie cykle, często bezowulacyjne, obniżone AMH i obecność przeciwciał przeciw otoczce komórki jajowej oraz przeciw tarczycowych. Byłam 8 cykli na clostibergycie i ovitrelle na pękanie pęcherzyka, ale nic nie pomogło. Ciąży dalej nie było. W maju tego roku podeszliśmy do IVF z dofinansowaniem z miasta. Moje komórki były słabe i do blastocysty dotrwały tylko dwa zarodki. Stwierdziliśmy, że transferujemy oba, co to zwiększy szansę na ciążę. Bardzo słabo mi przyrastała beta HCG (46% w 48h), a na wizycie kontrolnej dr stwierdził, że jey pęcherzyk w macicy, ale nie widzi serca i na dodatek coś mu podejrzanie wygląda w jajowodzie. Pojechaliśmy na Polną zrobić betę, okazało się że jest ponad 3000. Dr kazał się zgłosić do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. Po 4 dniach w szpitalu ciąża pozamaciczna została wykluczona i pojawiło się serduszko w macicy! Ze szpitala wyszłam w ciąży na początku 7tyg. Do 11 tc wszystkie wizyty kontrolne przebiegały prawidłowo, a maluch ładnie rósł. Moje szczęście zakończyło się w 13tc, kiedy na badaniach prenatalnych dowiedziałam się, że serduszko nie bije Świat mi się zawalił 10.08 miałam indukcję poronienia i łyżeczkowanie. Bardzo przeżyłam to wszystko, ale postawiłam sobie za cel, żeby znaleźć przyczynę obumarcia ciąży. Zrobiłam mnóstwo badań. Od września leczymy się naprotechnologicznie u dr Grześkowiak. Okazało się, że mam hiperprolaktynemię czynnościową, podejrzenie insulinoodporności, mutację PAI i MTHFR. Przez całą ciążę muszę brać steryd, acard o heparynę. Gdybym p tym wiedziała, to może nasz synek nadal by się rozwijał.
Teraz jestem obstawiona lekami i zaczynamy naturalne starania. Staram się nie załamywać, chociaż czasem mi ciężko. Mam jednak ogromne wsparcie męża i wiem, że niedługo będziemy rodzicami.

Przytulam i wspieram ciężkie przeżycia za Tobą.
Teraz musi być tylko lepiej. Walcz o marzenia.

My też walczymy. Dzisiaj miałam ostatnia tabletkę Clo, a jutro zaczynamy monitoring. Mam nadzieję że coś urosło i będziemy mogli działać

Słyszałam o dr Grzeskowiak. Nawet ostatnio. Znajoma wspomniała o niej jak powiedziałam jej o problemach. Często jest alternatywa dla takich zwykłych konwencjonalnych lekarzy i metod oby się pod jej wodzą wam udało

Walczę i nie mam zamiaru się poddać

Będziesz brała ovitrelle na pęknięcie pęcherzyków czy nie masz z tym problemu? Ja lubiłam w CLO to, że miałam cykle 28dni co do godziny Minusem za to były uderzenia gorąca w te dni, w które go łykałam. Wszystko jest jednak do przeżycia. A Ty jak się czujesz po tym leku?

Do Grześkowiak poszliśmy właśnie z polecenia szwagierki. Podobno wielu jej znajomym pomogła. Bardzo pozytywna kobieta i taka zaangażowana, więc jestem pełna nadziei, że nam pomoże

Ja raz byłam u niego na wizycie, ale nie do końca go wyczułam. Miły, ale nialam wrażenie, że trzeba było z niego wyciągać informacje. Lepsze wrażenie zrobił na mnie dr Frankiewicz z HCP

Witam i ja okolice Poznaniu... Walka 3.5 roku...

Właśnie nie wiem czy mi poda tego typu lek, bo odkąd zaczęłam przyglądać się dokładnie swoim cyklom i chodzić do doktora to nie miałam owulacji więc ciężko powiedzieć czy będzie mi coś podawał... pewnie tak bo mi zależy żeby ze starań w końcu wyszło i nie będę chciała stracić okazji

Też przy braniu Clo miałam koszmarne uderzenia gorąca. Wczoraj brałam ostatnią dawkę z serii. Ogólnie zaczęło cokolwiek mi się dziać po Clo w 4 dniu brania. Siedziałam w pracy, wiecznie "podpocona", na buzi czerwona, temperatura podwyższona. A z chwilę mi było zimno że miałam gęsią skórkę ale fakt, do przeżycia - chociaż marzyłam tylko o tym, żeby się położyć i schować pod kocem :p

Dzisiaj po pracy idę do lekarza na pierwszy z cyklu monitoring owulacji. Mam nadzieję że coś urosło

Ja chodzę prywatnie do dr Bruszewskiego. Mam z pracy opiekę medyczną w LuxMed ale się wypieli na moje problemy i powiedzieli że nie zajmują się leczeniem niepłodności ale teraz mam opiekę dr Bruszewskiego - po opiniach w internecie i z info od znajomych - jestem dobrej myśli i w dobrych rękach

Witamy

Jaki masz obecnie plan działania?

Cześć wszystkim
Ja staram się o pierwsze od 7 lat. Mieszkam w Poznaniu. Od konowała do konowała - straciłam wiele czasu. Od roku jestem w MedArcie i coś drgnęło, ale teraz cisza. Wszystkie niespodzianki wyszły przez ostatnie 12 miesięcy.

Co możecie mi więcej powiedzieć o dr Grześkowiak, gdzie przyjmuje, jakie są terminy, ile kosztuje wizyta? Zastanawiam się nad pójściem do napro żeby zobaczyć co powiedzą, czy coś zauważą więcej.

dr. Laura Grześkowiak ma takie ceny na swojej stronie przynajmniej...

Wizyta zerowa (wstępna) z położną 120,00 zł
Pierwsza wizyta NaProTechnology 300,00 zł
Kolejna wizyta NaProTechnology 170,00 zł
Wizyta internistyczna 120,00 zł
Ocena owulacji (każde badanie USG) 70,00 zł
Monitoring cyklu cały 120,00 zł
KTG 70,00 zł
Wizyta w związku z prowadzeniem ciąży 70,00 - 170,00 zł
Wypisanie recepty 30,00 zł
Wysłanie recepty 35,00 zł


Mnie właśnie trochę te ceny (na razie) odstraszyły. Ale nie wiem czy się skłonie się ku niej jeśli nie pojawi się efekt standardowego leczenia

Z tego co wiem, co poleciła mi znajoma która do niej chodziła, to warto brać wit D3 MK7
Pani doktor porobi badania lub je zleci i wówczas podejmie diagnozę - takie mam info od znajomej

Dziękuję za informację

My poszliśmy do Grześkowiak do Certus na Starołęce i płaciliśmy 130zl za wizytę. Co prawda mąż też musiał się zarejestrować bo wyszło z wywiadu, że też na dostać leki, więc pierwsza wizyta nas kosztowała 260zł. Jeśli problem jest tylko u kobiety, to wtedy tylko ona się rejestruje a mąż wychodzi do towarzystwa . No i Certus na tą zaletę, że nie trzeba się umawiać z położną tylko od razu do lekarki.
Nasza pierwsza wizyta trwała godzinę. Dr dokładnie analizowała wszystkie wyniki badań jakie mieliśmy i mówiła, że wie jak nas leczyć. Z dodatkowych badań zleciła mi krzywą cukrową, prolaktynę z obciążeniem a mężowi badanie w kierunku celiakii i alergii profil pokarmowy. Wyniki jej wysłałam na maila i potem odbierałam receptę u niej w gabinecie. Kolejna wizyta 2.11

Ovitrelle często podają razem z Clo. Jak na monitoringu będą już dorodne pęcherzyki to wieczorem robisz zastrzyk, a w ciągu 24-48h dochodzi do owulacji. No i szczególnie w tym czasie trzeba wykorzystać męża

Mam nadzieję, że na dzisiejszym monitoringu będą juz ładne pęcherzyki. Dzisiaj masz 6dc? To już powinno coś widać Koniecznie daj znać po wizycie.

O dr Bruszewskim nie słyszałam, ale skoro Ci odpowiada, to się go trzymaj Ja chodzę do Luxmed do Drews-Piaseckiej i polecam z całego serca. Grześkowiak chce razem z nią prowadzić ciążę jak już się uda w nią zajść. Ona pod kątem naprotechnologicznym, a Drews ginekologicznym.

Dzisiaj zrobiłam sobie badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego i za 2-3tyg się okaże czy coś jeszcze wyszło poza moimi mutacjami.

Widzę, że bardzo mocno Ci spadło AMH w ciągu pół roku. Lekarze mówią czym to jest spowodowane? Myślałaś o ivf skoro iui się nie udawało?

Dzisiaj mam 10dc - Clo kazał mi brać od piątego dnia cyklu przez 5 dni
Ostatnio jak byłam w 10dc to żaden pęcherzyk nie miał nawet 10mm

Chociaż ten cykl mnie niepokoi bo miałam strasznie złe samopoczucie, uderzenia gorąca, bóle głowy i bardzo wysoką temperaturę - wczoraj miałam 37,07! Dzisiaj ciutke spadła ale i tak mnie nie pokoi taka wysoka tempka - zobacz wykres
https://ovufriend.pl/graph/ec93b88e1135f6ea1368910b77745443

Super! Jest plan teraz trzeba go zrealizować
Ja osobiście uwielbiam jak jest jakiś tam nakreślony plan działania, wiem co po kolei będzie się działo czy co powinno być. Takiej niepewności nie znoszę i gadania "do roku nie ma co się martwić... proszę przyjść po roku... proszę brać to i zobaczymy co będzie... "

hehe wiadomo że trzeba będzie go wykorzystać chociaż on sam się mnie "czepia" często więc nawet nie potrzeba będzie jakiś wielkich namów stosować do niego :p

Jak narazie metformina,letrox75,acard,metylowany folian i b 12. Za miesiąc kolejne badania hormonalne w szpitalu sprawdzenie czy metformina coś działa. A dodatkiem jest polip na macicy który mam mieć usunięty w najbliższej przyszłości. Jestem już po laparoskopie 2 lata temu. Jeden wielki zlepek wszystkiego chyba mam. Wybieram się teraz na konsultacje do M. Brązerta.. Jakieś opinie?

Hej.
Byłam u ginekologa na monitoringu. I słuchajcie to...
Tak na mnie podziałało tabletki clo, że owulacje miałam chwilę przed usg a dzisiaj dopiero 10dc
Dwa dni temu żeśmy więc mam nadzieję ze chłopaki przetrwały dwa dni i czekały na jajeczko. I jak to Pan doktor powiedział... "Dzisiaj też popracujcie ze sobą" więc będziemy

A kilka godzin przed lekarzem zrobiłam test owulacyjny i wyszła kreska prawie taka jak kontrolna

Ale "złośliwe" ovu mimo testu pozytywnego, służy rozciagliwego, prawidłowej szyjki na owulacji i skoku temperatury nie wyznaczyła mi ovu-brakuje statystyki

Martek&M, to super, że tak szybko reagujesz na stymulację. Marzy mi się owulacja w 10dc. Szybko wtedy można za zacząć działać U mnie 17dc i owulki nadal nie ma...
Tak więc życzę owocnego i dwóch kresek za 2 tygodnie!

Dziewczyny, co tu tak cicho?

Obecna:) a reszta?

Może są zajęte robieniem dzieci