#problemy z którymi się zmagamy#w oczekiwaniu na dwie kreski@#
-
WIADOMOŚĆ
-
Adry wrote:masakra...dosłownie Cię okaleczyli
5 cykli to jesteście na początku, ale z Twoimi problemami fajnie, że próbujecie już teraz, bo dajecie sobie większe szanse. My zaczeliśmy starania jak miałam 29 lat, a zaszłam w ciążę 2 tygodnie po 30 urodzinach.
Jeśli masz jakieś podejrzenia to nie czekaj i badaj się, bo za rok będziesz naprawdę sfrustrowana, a czas leci mega szybko. Ja pamiętam jak robiłam test 2 października 2016 roku, a moje dziecko konczy dzisiaj 8 miesięcy..., a są tu takie dziewczyny, co zaczynały starać się ze mną i nadal w ciąży nie są
Na początku? Tak, ale widzisz... Nie jestem zdrową kobietą, która może czekać rok. Która może żyć bez kontroli i badań lekarski. Do tej pory po operacji chodziłam 1 raz w miesiącu, potem raz na 2 miesiące, a potem obowiązkowo co pół roku. Po przeprowadzce też było dwa razy do roku, a tak raz rok odpuściłam i poszukałam tu gina... Żałuję ;/ bo nie ma dobrego. I nie jestem sfrustrowana brakiem dziecka a brakiem normalnego życia. Bo jestem chora, tak... Żyć w bólu nie jest fajnie. Nie wyobrażam sobie mieć diagnozę, znać swoją chorobę i problemy i nie badać tego, nie dbać o to. O dziecko mogę się starać i w ogóle jak będę pewna, że mam chorobę pod kontrolą. Obecnie jej nie mam. Mam 8 lat doświadczenia i różnych perypetii. Nie jestem młodą siksą co była u gina 2 razy w życiu i nie wie jakie są badania i problemy. -
Niestety... Jeden jest, ufam mu ale przyjmuje 500 km stąd ;p
-
Adry wrote:dlatego mówię, że fajnie, że masz świadomość problemów i starasz się je rozwiązywać, a nie czekasz nie wiadomo na co. wiesz ile ludzi bagatelizuje objawy, a potem jest płacz i dramat, że można było coś zrobić wcześniej. ja nie mam takich problemów, więc nawet nie mogę mówić, że rozumiem przez co przechodzisz, bo nie rozumiem, nie rozumiem co znaczy ból, ciągłe wizyty u lekarzy, branie leków, niepewność itd... ale bardzo Cię podziwiam, że mimo przeciwności walczysz o siebie
Mialam wybor, depresja i lozko albo starac sie zyc... I nie rozumiem czekania rok. Jesli ktos ma zrobione monitoringi, badania ok, niech czeka, ale jak nie ma zadnych badan i wszystko jest w ciemno to strata czasu. -
My byliśmy na zakupach wróciliśmy, kawusia i leniuchowanie teraz.
-
My wyszliśmy mimo smogu... Ale czuć go okropnie ;/
-
Adry wrote:na chwilę to myślę, że nie ma problemu, ale tak na dłuższy spacer to nie warto. szkoda zdrowia, a niektórzy biegają (widzialam przez okno), więcej szkody niż pożytku
jak mają maski to można, ja noszę, ale dziś wychodząc zapomniałam. Byliśmy tylko w galerii więc niby nic. -
My serial oglądamy. A maseczkę kupił mi mąż w wearmedicine z dragona.
Mieszkam na dolnym śląsku... już dusiłam się w październiku A z pracy do domu i odwrotnie miałam normalnie czarny nos... -
Adry wrote:Najgorsze jest to, że sami sobie to robimy...z oszczędności
niestety... A potem choroby itp.
-
Eh... Wiesz, chodzi też o hormony, bo te o toskoplazmozie, różyczce itp. to też dostałam, ale co z tego? Komplet tarczycy też zrobiłam. Ba... Na własną rękę zrobiłam rezerwę jajnikową, inhibinę b, morfologię zwykłą... Nie mam zrobionych zwykłych hormonów, chciałam by ktoś mnie poinstruował kiedy dokładnie je zrobić...
Wiesz, ja nie rozumiem jak lekarz może w ogóle powiedzieć, że badania są nie potrzebne... Jeśli ktoś jest chory... -
Multiwitamina wrote:Jak tam kochanie Panie przy niedzieli? Chyba błogo bo żadna nie pisze
Ja ma taką filozofię że jak coś się dzieje trzeba działać. Nawet na własną rękę poszukać odpowiedzi porobić badania, ale też posłuchać lekarza
Ale jak zaufać? jak trafia się lekarz... idiota. Mi dermatolog kiedyś kazała się myć tylko w wodzie mineralnej. A na kamienie nerkowe podobno trzeba pić dużo piwa - a to już ciemnogród...
Zrobiłam ciasto, jesteśmy po śniadanku i jedziemy dziś do teściów na obiad -
u mnie ostra faza badań, mąż już po nasieniu, jutro odbierze wynik, u mnie wyniki z wymazu w czwartek, w czwartek też idę powtorzyć tsh, tf3 i ft4 i zrobić anty TPO, anty TG i anty Tsh. Już do endokrynologa jestem umówniona (miesiąc się czeka prywatnie!!!!!!). Masakra jakaś...Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Multiwitamina wrote:To ładnie. Ja czekam jutro mam pierwsze usg w monitoringu. I pierwszy raz idę z założeniem że nie ma pęcherzyka.. zawsze jak szłam to się nakręcałam. Teraz no niby czułam jajniki, trochę biust ale na chłodno. Chyba tak najlepiej. I tak jutro czwartek sobotę i niedzielę. Może owu zrobi niespodziankę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 22:33
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱