#problemy z którymi się zmagamy#w oczekiwaniu na dwie kreski@#
-
WIADOMOŚĆ
-
Koniczynka30 - troszkę nie rozumiem, jak się martwisz to powinnaś już betę zrobić!!!Można było ją zrobić przed wyjazdem, beta wychodzi dość wcześnie. A dupka bierze się do 25dc... wtedy sobie sama okres przedłużasz.... Robisz betę i masz pewność, wtedy bierzesz dalej dupka od nowa i nie ma problemu....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2018, 19:11
-
Cześć dziewczyny. Jestem nowa na forum i też się staramy o dzidziusia lecz obecnie starania zostały "zawieszone". Po wykonaniu badań, usunięciu nadzerki w lipcu 2017 od wrzeźnia 2017 r rozpoczęliśmy. Trochę byłam zaskoczona że się nie udało za 1 razem. Niestety okazało się zaczęły się problemy z okresem, zbyt gruba ścianka macicy która po okresie była coraz gorsza z pojawiającymi się w endometrium torbiel ami. Kolejny miesiąc tragicznego samopoczucia.... Łyżeczkowanie, standardowe badanie histoptatologiczne i komórki cin Iii wysokiego nowotworzenia. Szybki zabieg który potwierdził zajęcie kawałka szyjki macicy. Za tydzien 1 cytologia od zabiegu. Nerwy okropne. Lekarz stwierdził że jeżeli ok to możemy się starać. Trochę się boję co w przypadku gdy za kilka kolejnych miesięcy cytologia znowu będzie nieprawidłowa.Isaura l.37, 9 CS o 3 dziecko
HSG - drożne jajowody
Niedomoga lutealna
Zioła ojca sroki nr 3 -
Adry - mam 37 lat i dwójkę chłopaków (16 i 18 lat). Jesteśmy z mężem 12 lat po ślubie i jakoś wcześniej nie było okazji na dziecko. Stąd ta nerwówkę. Bo jak nie w tym roku to raczej już koniec.
Isaura l.37, 9 CS o 3 dziecko
HSG - drożne jajowody
Niedomoga lutealna
Zioła ojca sroki nr 3 -
Marysia :) wrote:Czy któraś z was miala 2 kreski na tescie ciazowym a dostalyscie okres? Ja mialam tak i nie wiem co myslec. Dodatkowo nie mam ubezpieczenia a badania kosztuja duzo tak jak wizyta i nie wiem co robic.
dlaczego nie masz ubezpieczenia?... Pomyśl ile zapłacisz za poród i pobyt ewentualny w szpitalu....
beta hcg dla pewności kosztuje ok 20-30 zł... Więc nie przesadzajmy, że to kolosalna kwota, wizyta u ginekologa od 100-200 zł. Jak się decydujesz na starania bez bycia ubezpieczoną to chyba liczysz się z kosztami, prawda?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2018, 10:55
-
Seli wrote:dlaczego nie masz ubezpieczenia?... Pomyśl ile zapłacisz za poród i pobyt ewentualny w szpitalu....maleństwo
-
Marysia :) wrote:Kiedy bede w ciąży to bedzie mnie obejmlwalo ubezpieczenie. A nie mam dlatego ze zostalam oszukana przez pracodawce ktory mnie ubezpieczyl.
a mąż/partner? Może Ciebie ubezpieczyć przy sobie a z pracodawcę możesz zaskarżyć w Państwowej Inspekcji Pracy....
-
Seli wrote:a mąż/partner? Może Ciebie ubezpieczyć przy sobie a z pracodawcę możesz zaskarżyć w Państwowej Inspekcji Pracy....maleństwo
-
Marysia :) wrote:Juz wszytsko wyjasniam. Bylam u lekarza prywatnie ale mowil ze nie widzi zbyt duzo ale cos jest. Jutro kolejna wizyta. A dowiedzialam sie o tym ze nie mam ubezpieczenia dopiero jak chcialam sie zarejestrowac di lekarza. Ubezpieczy mnie mama.
spoko, to się wszystko wyjaśni jak byłaś u lekarza. Wystarczyło zrobić choćby betę ale jak kto co woli. -
Seli wrote:spoko, to się wszystko wyjaśni jak byłaś u lekarza. Wystarczyło zrobić choćby betę ale jak kto co woli.maleństwo
-
Marysia :) wrote:Wiem ze powinnam ale caly czas pracowalam duzo a pracowaca stwierdzil ze skoro lekarz nie widzi to nie ma i na badanie mnie nie pusci
Sorry, ale ja pierdole Po co się tłumaczyć? Co dla Ciebie jest najważniejsze? Dziecko czy pracodawca? Świadomie się starasz tak? To po prostu pomyśl troszkę o konsekwencjach tego. Może mieszkasz w małym mieście to i trudniej, ale zazwyczaj są 24/7 otwarte laboratoria i można iść. A jeśli pracodawca Cię oszukał i nie płaci ubezpieczenia a Ty jeszcze tam pracujesz to już w ogóle gratuluje Ci Ogarnij się, trzeba było iść na betę, tym bardziej, że niby ginekolog coś widział, co jeśli poroniłaś bo miałaś niski progesteron? Oczywiście życzę Ci by tak nie było, wiele kobiet ma krwawienia w ciąży i o tym nie wie... Więcej odpowiedzialności i rozumu Ci życzę.
Co na to Twój partner? -
Seli wrote:Sorry, ale ja pierdole Po co się tłumaczyć? Co dla Ciebie jest najważniejsze? Dziecko czy pracodawca? Świadomie się starasz tak? To po prostu pomyśl troszkę o konsekwencjach tego. Może mieszkasz w małym mieście to i trudniej, ale zazwyczaj są 24/7 otwarte laboratoria i można iść. A jeśli pracodawca Cię oszukał i nie płaci ubezpieczenia a Ty jeszcze tam pracujesz to już w ogóle gratuluje Ci Ogarnij się, trzeba było iść na betę, tym bardziej, że niby ginekolog coś widział, co jeśli poroniłaś bo miałaś niski progesteron? Oczywiście życzę Ci by tak nie było, wiele kobiet ma krwawienia w ciąży i o tym nie wie... Więcej odpowiedzialności i rozumu Ci życzę.
Co na to Twój partner?maleństwo -
Marysia :) wrote:Ale po co te nerwy. Juz nie pracuje. Jutro ide ostatni dzien zeby odebrac swoje dokumenty. Bylam na okresie wypowiedzenia i tak krocej bo chciala mnie trxymac 2 miesiace. I mieszkam w takim miescie ze jest 1 osrodek zdrowia i nkc wiecej nawet brat nie chcial mnie zawiezc do szpitala. W sobote przeprowadzam sie do wiekszego miasta. Bede miala wiekszy dostep. Tutaj nawet autobusy ani poviagi nie jezdza.
Nie nerwy, jestem zdumiona Nie miałaś ubezpieczenia? Czemu brałaś okres wypowiedzenia w ogóle? Dziewczyno! OGARNIJ SIĘ!! Nie można tak dawać się wykorzystywać.
I ok, brat, mama... A nie widzę w tym wszystkim twojego faceta, on wie w ogóle, że się starasz o dziecko? bo jeśli by mu zależało na Tobie i dziecku to też stanąłby na czubku penisa by Cię zawieźć i zrobić te durne badanie. Serio. Zastanów się czy jesteście na to gotowi i stać Was na takie rzeczy.