#problemy z którymi się zmagamy#w oczekiwaniu na dwie kreski@#
-
WIADOMOŚĆ
-
Czekamy wrote:Hm.. Moze z jednej strony rozumiem.. Kazdy ma swoje prawo zycia. Nikt za nikogo nie moze decydowac. Kazdy postapilby inaczej. Tylko troche jest mi przykro jak czytam to co napisalas.. "Wole wydac to na wakacje" ja jestem z moim mezem w tym roku 6 lat i bylismy raz na wakacjach i to 4dniowych ! A i to byly moje pierwsze wakacje w zyciu ! Moich rodzicow nie bylo stac zeby jezdzic z nami na wakacje. Ale kocham ich najbardziej na swiecie. Dzieki Nim jestem. I chce tego samego Dac zycie ! Bo to najpiekniejsze co moze spotkac czlowieka. Wiec sory ale dla mnie to jakos chore.. Ale ja sie nie poddam BEDE wALCZYC 
Rozumiem
My 7,5 a po ślubie 2 lata. Mieliśmy trochę pod górkę bo nasze początki związku to same "testy" dla związku. Mam naprawdę wielkie wsparcie w mężu i naprawdę mi pomógł w ciężkich chwilach. Dla nas 2017 był rokiem naprawdę oddechu i chyba za szybko podjęliśmy decyzję.
-
nick nieaktualny
-
Madzix88 wrote:Seli teraz Cię rozumiem. Teraz masz czas żeby poświęcić się sobie. Ja miałam łatwiejsze życie. Nie musiałam pracować tak szybko rodzice dawali mu spore kieszonkowe jako nastolatce. Kilka razy do roku wyjeżdżając z rodzicami. Miałam zawsze dużo czasu dla siebie na znajomości choć wielu Przyjaciół i znajomych nie mam...naturalna selekcja nastąpiła po 6 latach starań. Ja w tej chwili się nie poddam będę walczyć tyle ile będzie trzeba. A za Ciebie trzymam kciuki życie mamy tylko jedno pamiętaj o tym dobrze wszystko przemysł żebyś potem niczego nie zalowala. Będziesz pewna że to ten moment na dziecko będę z całego serca kibicować żebyś długo nie musiała na to czekać
Szczerze? To u mnie czynnik rodziców też wpłynął na decyzję. Jak byliśmy na wigilii u mnie... To poczułam, że nie chce nigdy więcej wracać do rodzinnego domu. I to nie dlatego, że to patologia, bo nikt się nie bije, nie wyzywa, nie pije... Po prostu nie ma więzi. A robiłam dla swojej rodziny bardzo wiele, z resztą jak i mój mąż dla swoich ale to już inna sprawa. On miał kasę... Ale nie miał miłości tylko... Było pijaństwo. Też się odcięliśmy od teściów. Rozmawiamy czasem telefonicznie. I jak odpoczniemy, będziemy cieszyć się pełnią życia będzie inaczej. Ja jestem naiwna, zawsze wszystko dla kogoś, nie chce wpaść w taki syndrom ofiary i żyć dla innych. Może to źle brzmi i nie łatwo zrozumieć, ale nikt by nie był szczęśliwy. A to nie o to chodzi. -
Madzix88 wrote:My razem jesteśmy od 12 września 2004 roku A ślub wzięliśmy równo 10 lat później 12 września 2014 roku
Długo
Fajnie tak czytać. Znaczy... Nie fajnie, że się staracie i mieliście stratę, ale fajnie, że są takie mocne pary
Szkoda, że tylko z problemami
To nie sprawiedliwe, czasem się złoszczę jak myślę o Was wszystkich kobietkach, o tym,że dałybyście dużo miłości i szczęścia a mam same niemal znajome co powpadały, nie mają już ojców do dzieci i muszą pokazywać cyce i tyłki na fb by się dowartościować...
-
Seli wrote:Czekamy wrote:Hm.. Moze z jednej strony rozumiem.. Kazdy ma swoje prawo zycia. Nikt za nikogo nie moze decydowac. Kazdy postapilby inaczej. Tylko troche jest mi przykro jak czytam to co napisalas.. "Wole wydac to na wakacje" ja jestem z moim mezem w tym roku 6 lat i bylismy raz na wakacjach i to 4dniowych ! A i to byly moje pierwsze wakacje w zyciu ! Moich rodzicow nie bylo stac zeby jezdzic z nami na wakacje. Ale kocham ich najbardziej na swiecie. Dzieki Nim jestem. I chce tego samego Dac zycie ! Bo to najpiekniejsze co moze spotkac czlowieka. Wiec sory ale dla mnie to jakos chore.. Ale ja sie nie poddam BEDE wALCZYC 
Bez przesady.
Swoją drogą mój ma kuzyna, 33 lata facet, jego matka miała wielu facetów, dała mu mieszkanie na 18 i kazała sobie radzić po czym sama się zapiła, teraz mieszka u ojca zamiast u siebie (tamto mieszkanie wynajmuje) ma pracę, imprezy, kobiety szuka z mieszkaniem i traktuje je byle jak. I narzekał na to jak go ojciec traktuje, że musi ojcu czynsz płacić... A ja bym go kopnęła w zad
Bo skoro ma pracę, jest dorosły i ma mieszkanie to nie musi siedzieć u ojca i może układać sobie życie jak chce a nie marudzić. To wszystko zależy od człowieka 
Ale do czego zmierzam, różnie ludzie na te same rzeczy reagują.Każdy ma swoje priorytety, dla jednego coś jest długo a dla innego krótko. Dla jednego te wakacje to szczyt marzeń a dla innego nic takiego
Jedni mogą marzyć o rodzinie i wszystko kręci się wokół tego, inni mogą chcieć ale nie stawiać życia do góry nogami i pod dyktando starań.
-
Czekamy wrote:DOBRA DZIEWCZYNY KONIEC HEJTOW ! SELI MA SWOJE ZYCIE I NIE MOZEMY SIE WTRACAC.
CO TAM U WAS ? JAK MIJA DZIEN ???
Nie widzę hejtów
a mały brak zrozumienia z Twojej strony
-
nick nieaktualnyCzekamy wrote:DOBRA DZIEWCZYNY KONIEC HEJTOW ! SELI MA SWOJE ZYCIE I NIE MOZEMY SIE WTRACAC.
CO TAM U WAS ? JAK MIJA DZIEN ???
Ja właśnie pisze pamiętnik
miesiąc temu znalazłam stary z czasów randkowania z obecnym mężem i zaczęłam pisać znowu
fajna sprawa. Mój mąż jest moim pierwszym i jedynym mężczyzną
super takie wspomnienia się czyta
-
Madzix88 wrote:Ja właśnie pisze pamiętnik
miesiąc temu znalazłam stary z czasów randkowania z obecnym mężem i zaczęłam pisać znowu
fajna sprawa. Mój mąż jest moim pierwszym i jedynym mężczyzną
super takie wspomnienia się czyta
Też mam spisane nasze
Kiedyś zrobiłam taką historię w wordzie ze zdjęciami. Pisaliśmy na zmianę pod datami to co ja myślałam i czułam i on dopisywał co on czuł
Fajnie było tak to z perspektywy czasu sobie przypomnieć i poznać tą drugą "stronę" jak była widziana.
-
nick nieaktualnySeli wrote:Też mam spisane nasze
Kiedyś zrobiłam taką historię w wordzie ze zdjęciami. Pisaliśmy na zmianę pod datami to co ja myślałam i czułam i on dopisywał co on czuł
Fajnie było tak to z perspektywy czasu sobie przypomnieć i poznać tą drugą "stronę" jak była widziana.
To myśmy kiedyś tak SMS pisali raz na jakiś czas z takimi przemyśleniami żałuję że tego nie zapisałam w kompie -
Madzix88 wrote:To myśmy kiedyś tak SMS pisali raz na jakiś czas z takimi przemyśleniami żałuję że tego nie zapisałam w kompie
Mój ma większe kroniki
każde zdjęcia, jakieś dawne maile
Jak czasem coś odgrzebie to...
Z resztą my lubimy od czasu do czasu coś popisać. Tak nauczyliśmy się rozmawiać o wszystkim, o tym co czasem bardzo trudne dla nas i nie ma duszenia w sobie emocji.
-
nick nieaktualnySeli wrote:Mój ma większe kroniki
każde zdjęcia, jakieś dawne maile
Jak czasem coś odgrzebie to...
Z resztą my lubimy od czasu do czasu coś popisać. Tak nauczyliśmy się rozmawiać o wszystkim, o tym co czasem bardzo trudne dla nas i nie ma duszenia w sobie emocji.
A to mój zdjęcia też ma
ja też mam gdzieś pozapisywane
-
na spokojnie, lepiej być gotowym, dziecko bardzo dużo w związku zmienia. Moja mama zawsze mi powtarzała, zeby właśnie po ślubie pobyć sobie trochę razem, bo potem już nie bedzie czasu na wspólne chwile, wspólne wyjscia tylko wszystko sie podporządkuje dzieciom. Dlatego korzystajcieSeli wrote:Rozumiem
My 7,5 a po ślubie 2 lata. Mieliśmy trochę pod górkę bo nasze początki związku to same "testy" dla związku. Mam naprawdę wielkie wsparcie w mężu i naprawdę mi pomógł w ciężkich chwilach. Dla nas 2017 był rokiem naprawdę oddechu i chyba za szybko podjęliśmy decyzję.
a jak dojdziecie do takiego etapu jak np my to wtedy zaczniecie starania na serio i będziecie w 100% wiedzieli, że tego właśnie chcecie
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Czekamy wrote:Jesli Cie urazilam to przepraszam. Wiem ja jestem typem chcacym dziecka i jestem w stanie postawic wszystko by je miec. Nie rozumiem Cie moze dlatego ze od zawsze chcialam dzieci i nigdy inaczej nie myslalam.
A ludzie mają różne poglądy
I nigdy nie wiadomo co im się w głowie poprzestawia
Ja byłam kiedyś gotowa zostać matką mając 19 lat, zostać bez studiów aby tylko być mamą. Teraz jestem gotowa zadbać o siebie i nasze małżeństwo jak najlepiej by kiedyś (może nie biologicznie swojemu) ale dać dom, ciepło i wszystko też materialne.




