prof. B Chazan - klauzula sumienia
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie ja nie mam nic przeciwko temu czyim zwolennikiem Ty jesteś. Nie krytykuje i nie komentuje Twoich postów. Właściwie nie krytykuje tutaj niczyjej wypowiedzi, która ma związek z tematem a nie moją osobą. Kilka osób tutaj łącznie z Tobą naskoczyly na mnie i na moje zdanie tutaj zupełnie niepotrzebnie.
-
aniafk wrote:
Jestem przeciwnikiem aborcji w każdym jej przypadku
http://www.youtube.com/watch?v=3BBHCgZiWxcWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2014, 22:56
santoocha, aniafk, Hope2, mar, karmar, Ewosińska lubią tę wiadomość
-
A ja myślę, że każdy powinien też to przeczytać
http://gosc.pl/doc/2086643.Nie-odloze-sumienia
Dla mnie jest to nie do pojęcia. Rodzice poczuliby ulgę, gdyby usunięto ciążę... Na pewno było to dla nich straszne i bardzo współczuję, że dziecko na które czekali było chore. Nie rozumiem jednak tej całej nagonki na lekarza i szpital (5 kontroli) - przecież ta matka dziecka mogła pójść do innego lekarza skoro chciała wcześniej zakończyć ciążę, a z tego co czytałam to prof. Chazan nie był jej lekarzem prowadzącym. Poza tym jeśli jest taki wielki hałas o nieusunięcie ciąży, to dlaczego NFZ nie opublikuje publicznie placówek, w których można zabijać nienarodzone dzieci? Dlaczego nie są do odpowiedzialności pociągani lekarze, jeśli w wyniku ich zaniedbań mimo prawidłowej ciąży przy porodzie rodzą się dzieci z porażeniem mózgowym? (znam dwa takie przypadki)Dla mnie to wszystko jest bardzo niezrozumiałe i zawiłe...vanessa, karmar lubią tę wiadomość
Hope -
nick nieaktualny
-
Angelabd wrote:http://wiadomosci.onet.pl/prasa/juz-tylko-placz/3d70r
nie umiem nic powiedzieć łzy leją mi sie po policzkach mogę jedynie współczuć tym rodzicom...
gosiunia, Mimbla, kapturnica lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
porazenie mózgowe nie jest wrodzone, niestety kazdy poród to ryzyko...;/ nawet jesli ciaza rozwija sie prawidłowo...
nigdy nie ma gwarancji, że pójdzie wszystko idealnie na 100%
mimo dobrej chęci, dobrej woli i dobrych umiejętności...
nie wiem jak sie odniesc do tej kaluzuli sumienia. Rozumiem i lekarza i rozumiem tez matke, ktora moze nie chciec takiej ciazy... to ciezkie wybory, wybory etyczno-moralne no i dość kontrowersyjny temat jak na forum -
ahh jak ja uwielbiam takie kontrowersyjne tematy poglądowe ja powiem tak - stanę rękami i nogami za prof. Chazanem ze względów prywatnych - jest to jedyny specjalista w Polsce, który skutecznie leczy endometriozę (operacja trwa 8 godzin, Chazan uczył się u najlepszego specjalisty w tej dziedzinie w USA), dużo mówiono nam o nim na studiach.
Ta kobieta byłą podstawiona, to była czysta prowokacja. Nie wydaje się Wam dziwne, że kobieta zjawiła się 3 dni po podpisaniu przez Chazana deklaracji wiary? Dziecko było z in-vitro to napewno miała lekarza prowadzącego, który mógłby wykonać aborcję ale ni - ona poszła do najbardziej katolickiego szpitala w Warszawie, do najbardziej koserwatywnego lekarza i poprosiła o aborcję - WTF? to jakby pójść do zakonu i poprosić zakonnicę o lodzika...
Osobiście próbuję dostać się do Chazana na konsultację, ponieważ miałam okazję porozmawiać z kobietami, które wyleczył i pomógł zajść w ciążę przy endometriozie IVstopnia.
a tak swoją drogą to ja bym wolała urodzić to dziecko i tulić w ramionach spędzając z nim ostatnie minuty jego życia niż brutalnie powyrywać wszystkie nóżki i rączki.. co jest gorsze? czy wy sobie zdajecie sprawę z tego jak wygląda aborcja w 22 tygodniu ciąży? ja miałam okazję zobaczyć to na filmie na studiach.. trauma do konca życia.
Złamał prawo i to jest fakt, tak nas lekarzy uczą, że trzeba wskazać innego lekarza, który wykonałby zabieg.. ale czy nie wydaje Wam się ta cała sytuacja podejrzana? jak dla mnie to on komuś zawadzał więc nasłali kobietkę bo wiedzieli, że postąpi zgodnie ze swoim sumieniem. Amen.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2014, 19:37
Bluberry, vanessa, Kaśka, XxMoniaXx, Magnosia, santoocha, karmar, Ewosińska lubią tę wiadomość
-
aborcja jest dowolona do 23 tygodnia w przypadku wad genetycznych,zagożenia życia płodu i matki.. ale to jest wtedy taka hardcore'owa aborcja, czasem polega na wyciągnięciu dziecka przez cesarkę i dziecko żyje..a co wtedy? odkładają na bok i czekają aż umrze albo mu coś wstrzykują, nie wiem czy bym zrobiła to mojemu dziecko, jakiekolwiek chore by nie było.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCiezki temat...ale zastanawia mnie jedno pytanie skoro ta rodzina dostala odmowna decyzje czemu nie poszla do innego lekarza czemu aborcji nie wykonał lekarz prowadzący przeciez zajmowal sie nią specjalista tym bardziej ze 12 lat i wszystko próbowali to nie byl podrzędny lekarzyna ...nie jestem nie będę za zabijaniem dzieci aborcja itp ale to juz indywidualna decyzja ..o poglądach i gustach sie nie dyskutuje
...kiedys w pracy uslyszalam rozmowę ...chcialabym usunąć ciaze bo nie jestem gotowa na drugie na co mądry dr pow to niech Pani idzie i zabije to pierwsze dziecko ...przeciez nie zabilabym swojego dziecka ...ale będzie Pani miała czas i przygotowanie na nowe zdrowe tak samo jak by to zabić
...i nie rozumie tego ojca ...dzieci adoptowane to takie same dzieci jak wlasne do tego trzeba dorosnac mój mąż musial...skoro nie masz miłości na tyle zeby dać je dziecku które potrzebuje to jak dasz swojemu ...a życie jest ciężkie i to wszystko jest po cos...
A nie wierze ze w tych czasach w dobie Internetu tej wiedzy ludzi i forum Państwo nie wiedziało ze można do określonego okresu ciaze rozwiązać...
Sama straciłam Ciaze w 16 tyg ciąży musieli ja usunąć...teraz znieczulam takie zabiegi...ale kazdy ma prawo do własnego zdania własnych odczuć ..Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2014, 01:11
santoocha lubi tę wiadomość
-
co do adopcji ja się nie zgodze przeczytałam dokładnie co było w artykule ten facet chciał adopcji ale kobieta nie chciała bo jak stwierdziła póki jest szansa na posiadanie swojego dziecka to ona chce spróbować...
i nie prawdą jest ze "skoro nie masz miłości na tyle zeby dać je dziecku które potrzebuje to jak dasz swojemu .." - ja zawsze chciałam adoptowac dziecko nawet jak byłam mała dziewczynką zawsze mówiłam mojej mamie że będę mieć jedno swoje i jedno adoptowane moja mama wtedy zawsze była smutna nie wiedziałam dlaczego... po latach się dowiedziałam że człowiek który mnie wychowuje nie jest moim ojcem biologicznym... moja mam błagała bym ojca biologicznego nie szukała bo nie jest on tego wart... niechcąc jej ranić nie zrobiłam tego ale z tyłu głowy mimo 30 lat mam pytanie dlaczego mnie niechciał dlaczego niekochał?...
po całej tej sytuacji emocje które były w moim życiu podopowiadają mi że lepiej będzie dla tego dziecka jeśli go nie adoptuje bo boje się że niemogłabym go kochać tak jak na to zasługuje...
adopcja to bardzo trudny temat i trudna decyzja dla pary która o tym myśli ja bardzo podziwiam rodziców którzy zdecydowali się na adopcje podziwiam za siłe i miłość którą mają i za odwagę... to tyle...gosiunia, kapturnica lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
no proszę... od kiedy jestem na OF myślałam, że tu są same siostry, które się uwielbiają, wspierają i życie by za siebie oddały
Dziewczyny tym wątkiem przywróciłyście mi wiarę w polskie kobity, które jak chcą to potrafią się nieźle pożrećkapturnica lubi tę wiadomość
********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży... -
nick nieaktualny
-
OvuFriend
-
OvuFriend
-