Przyszłe i teraźniejsze mamy z Poznania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Zaluje, ze mnie nie bylo:( Ciesz sie, ze Wy jestescie zadowolone:)
Zlapalam chyba jelitowke, katar to byla tylko poranna przykrywka przed rozwinieciem sie sytuacji:/
Lady, co to za smecnie na calym forum? Cos sie stalo? Mozemy jakos pomoc?
Juz czekam na spotkanie w grudniu:) -
[QUOTE=Natka88
Lady, co to za smecnie na calym forum? Cos sie stalo? Mozemy jakos pomoc?
[/QUOTE]
Nie wiem Natalia co się dzieje, mówią że ludzie się nie zmieniają, a ja z chłopczycy chyba w końcu stałam się kobietą, mam takie wachania nastroju, że sama nad tym nie panuje. Dziś jest dobrze, ale wczoraj ryczałam nie wiem w sumie o co -
Daria
Wyobrażam sobie, że jest Ci ciężko... Ale pamiętaj, że podobno najczęściej kończy się powodzeniem 3 i 4 podejście do inseminacji...
Tyle już przeszłaś, nie można się teraz poddawać!
U mnie kolejny miesiąc spisany na straty. Nici z gwiazdkowego prezentu - przy utrzymującej się gorączce w drugiej połowie cyklu to chyba już niemożliwe. -
Tylko kiedy...? Nie ma żadnej sprawiedliwości... jedni mają dzieci, choć się wcale nie starali, a inni... eh.
Od piątku we mnie sporo goryczy. Rozmawiałam z dzieciakami o św. Mikołaju i jeden urwis, który wiecznie wykrzykuje, co tylko mu przyjdzie do głowy, zapytał, czy ja też coś swoim dzieciom dam na mikołajki... i jak tu zachować kamienną twarz? -
Mnie dziewczynka, ktora sie opiekowalam od 14tz az do teraz, jak poszla do przedszkola, zapytala sie czy ja tez bede miec dzidziusia jak jej mamusia, bo ona urodzi go w wakacje (maj)... Mialysmy rodzic tydzień po sobie... Uwielbiam Zuzke, kocham jak wlasna coreczke, ale czasami wychodze totalnie rozmontwana od niej:(
Musimy wierzyc, ze kiedys sie uda, bo co nam innego pozostalo? -
U mnie też do niczego ;/ chłopak na samo słowo seks reaguje alergicznie, posucha u nas wiedziałam że tak będzie ze się zniechęci, albo w ogóle on nie chce ich mieć, bo ja tu z tym kwasem, a to ginekolog, a to jakieś mierzenie temperatur, testy owulacyjne a on tylko na to wszystko patrzy. Nie wiem już co o tym myśleć.
Moje dwie ostatnie dziewczynki (też byłam nianią 13 lat) też się pytają kiedy będą mogły zobaczyć dzidziusia. smutek. Jakieś spotkanko? 19, 20 grudnia? Co Wy na to -
Lady Savage wrote:Jakieś spotkanko? 19, 20 grudnia? Co Wy na to
Ja bym wolala w tygodniu, a jak w weekend, to mi najbardziej pasuje teraz ten 13-14 grudnia.
Dzisiaj rycze od rana, dopadla mnie szara rzeczytwistosc. Jednego dnia jest wszystko super, a drugiego przychodza mysli, ze przeciez ja nie umiem donosic ciazy i urodzic dziecka...