Rocznik 92-95 zapraszam :)
-
WIADOMOŚĆ
-
truskavvkowa wrote:Ja jestem rok po odstawieniu anty, i ani razu nie miałam miesiączki. Czy da się? Nie wiem, póki co mam unormować prolaktynę i może wtedy się coś pozmienia. W następnym tygodniu mam zrobić wyniki i zobaczyć czy po 5 tyg brania Bromergonu coś lepiej jest.
Wiecie co wam kochane powiem ? Bardzo sie powinnysmy cieszyc ze jestesmy młode i na tyle dojrzałe, aby podjac decyzje starania o dziecko, bo gydby ta "intuicja" przyszla później to bysmy sie pewnie wtedyo tym dowiedzialy i lata na leczenie i wtedy masakraa..!
Truskawka a powiedz mi przed poronieniem zaszlas normalnie?katarzynnn lubi tę wiadomość
-
mizzelka wrote:no ja teraz mialam owulację w 25 dniu cyklu..... teraz już jest 40dc.. ciekawe co dlaej, a jak nie to niech ta małpa przyłazi bo głupieje
Trzymam Kciukimizzelka lubi tę wiadomość
-
Tak, to wielki plus, że już teraz wiemy o naszych problemach bo mamy więcej czasu na rozpoczęcie walki.
Brałam 3 lata anty, później na dwa miesiące odstawiłam i wtedy zaszłam. Nie wiedząc, że jestem w ciąży poszłam do gin bo chciałam znów anty a ten bez niczego, nawet zwykłego badania mi je wypisał i brałam je, aż doprowadziło to do tragedii :< -
truskavvkowa wrote:Tak, to wielki plus, że już teraz wiemy o naszych problemach bo mamy więcej czasu na rozpoczęcie walki.
Brałam 3 lata anty, później na dwa miesiące odstawiłam i wtedy zaszłam. Nie wiedząc, że jestem w ciąży poszłam do gin bo chciałam znów anty a ten bez niczego, nawet zwykłego badania mi je wypisał i brałam je, aż doprowadziło to do tragedii :<
uu.. w którym tygodniu jesli mogę wiedziec?
ale powiem Ci ze musiala byc wada genetyczna bo anty nie działają jak tabletki poronne, nie mają wpływu na to. jedynie co to ze ciaza nie lubi farmakologii.. -
nick nieaktualnydokładnie, kiedyś chcieli, to trafiali w płodne i była dzidzia, za pierwszym. moja ciocia wszystkie dzieci(5) ucelowała, zeby urodziły się w marcu, żeby mogła pieluchy na dworze suszyć i z dziećmi od razu na dwór wychodzić
dlatego teraz najmniej zrozumienia odczuwam od rodziców, starszej rodziny no i sąsiadek-wsadzinosów.
nie wiedzą, jak niektórzy ludzie teraz muszą się starać o dziecko i nie potrafią zrozumieć
a niby mieszka człowiek na zdrowych terenach, pod lasem, nawet do ok 10 roku mojego życia mieliśmy własną mąkę, jajka, mięso, mleko itd
fastfoody to u mnie rzadkość, pepsi i inne gazowane może nie istnieć
ale ta chemia jest wszędzie
a jak człowiek chce to i tak nie da radykatarzynnn, mizzelka lubią tę wiadomość