Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie dziewczynki, ale zapieprzacie z tematem
Piłam Inofem, konsultowalam to z prof. Można dodatkowo sobie go pić, na mnie nie działał być może przez moje mega zaburzenia.
U mnie od rana boleśnie, bolą mnie jajniki. Jakiś cud 26.10 była owulacja... Nie wiem nie wiem będę dalej obserwować organizm. 4 dni oczyszczania i dieta, może coś się w końcu uregulujemarzec 2017 iui udana
10.07.17 aniołek Kornel [*] 17tc
luty 2018- II iui ?
Gonal f 900
Pcos, insulinoopornosc, zaburzenia miesiaczkowania. -
terka, ja przygodę z ginekologiem na NFZ zakończyłam już. Więcej nie zamierzam iść. Co prawda teraz do mojego ginekologa mam z jakieś 35km. Ale jest to sprawdzony lekarz i wiem że poprowadzi mnie od A do Z. O badania też się nie muszę martwić, bo mam wykupiony pakiet z pracy Medicover więc ide do internisty i mi wypisuje skierowanie na badania bym miała darmowe. Przetestowałam już to. Będąc w ciązy chodziłam do przychodni w Krakowie do ginekologa. Nie byłam zadowolona z usług, ale 'dawałam ostatnią szansę'. Do czasu gdy na USG kontrolnym niemiło zostałam potraktowana...
Teraz stwierdziałam że wolę zbankrutować i być szczęśliwą mamusią niż jak poprzednio 'oszczędzać' na zdrowiu -
Kasia super-znaczy ruszasz do przodu i wszystko w dobra stronę idzie!
No dziewczyny mam nadzieje nie zbankrutować bo przecież wydatków będzie więcej ale liczę na pakiet z pracy męża i wtedy można szaleć bo sie opłaca. Czekam na możliwość zarejestrowania się mam nadzieje że nie będę musiała czekać bo akurat miejsc nie będzie do tej co jednak wybrałam pierwotnie. Dziwny ten pakiet. Muszę formularz na stronie internetowej wypełnić i mogę wpisać nazwisko lekarza ale niw musze. To co za każdym razem innego by mi proponowali bo ma bliższy termin? Nie rozumiem. Wole wpisać konkretnie i ewentualnie chwile dłużej poczekać no o nie wiem czy oni uzgadniają czy mi pasuje taki termin i godzina czy po prostu zapisują bo wolne...
lipa taka ze lekarka przyjmuje tylko rano. Wiec jeśli mezulo będzie chciał iść ze mną będzie musiał albo sie zwalniać chwile wczesniej albo wolne całkiem brać... A juz sie zapowiedział ze będzie
Czuje sie super gdyby nie ten stan zawieszenia miedzy spaniem a niespaniem wykorzystałam ładna pogodę na spacer wracając z tej przeludnionej przychodni. Tak sie nałaziłam ze z 2h mnie nie bylo żadnych uciążliwych dolegliwości nie mam, póki co sie trzymam zobaczymy jak będzie dalej jak wczoraj miałam stresa i nerwy tak dzisiaj pełen spokój co do maleństwahttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
alegzi wrote:terka, ale miałaś przygodę. Jak tam tyle ludu czekało to ja już sobie wyobrażam jak wygląda rejestracja telefoniczna...
Obstawiam ze mając tyle ludzi nie maja jak odbierać po prostu... Wiec z czasem sie uodparniają na ten dźwiękhttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Dbaj o siebie i dzieciątko
Ja nie chodzę na NFZ z tego względu że chodziłam dwa lata i nikt nie pomyślał żeby wysłać mnie na badania i postawić diagnozę, faszerowali mnie clostilbegyt i duphastonem. A ja też nie pomyślałam że coś może być nie tak ze nie robią badań. Najważniejsze że teraz jestem pod dobra opieka specjalisty. Nie ufam już tym na NFZ.marzec 2017 iui udana
10.07.17 aniołek Kornel [*] 17tc
luty 2018- II iui ?
Gonal f 900
Pcos, insulinoopornosc, zaburzenia miesiaczkowania. -
Patulka wrote:A mnie ostatnio jakoś tak ciągnie znów w stronę slodyczy cukier to bym mogła jeść z cukierniczki macie jakieś sposoby by hamować się przed pokusami ?
Ja po 6 dniach abstynencji aż się trzesłam. pochlaniam owoce. Też mi nie wolno za dużo slidyczy, mam 1 dzień słodkości w diecie na szczęście.marzec 2017 iui udana
10.07.17 aniołek Kornel [*] 17tc
luty 2018- II iui ?
Gonal f 900
Pcos, insulinoopornosc, zaburzenia miesiaczkowania. -
Patulka wrote:A mnie ostatnio jakoś tak ciągnie znów w stronę slodyczy cukier to bym mogła jeść z cukierniczki macie jakieś sposoby by hamować się przed pokusami ?
Mnie ciąża pomogła a tak poważnie...orzechy i inne bakalie mnie skutecznie odciągały od słodyczy a jeszcze bardziej smoothe owocowe nasyca tak ze ani słodyczy ani nic innego nie chcehttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Patulka wrote:A mnie ostatnio jakoś tak ciągnie znów w stronę slodyczy cukier to bym mogła jeść z cukierniczki macie jakieś sposoby by hamować się przed pokusami ?
Niestety co sobie postanowie to wytrwam góra kilka dni. P się śmieje, że jestem uzależniona od słodyczy
Cieszę się, że już 16... Od 11:30 miałam tyle pracy, że nie poszłam nawet na przerwę. Nie lubię jak się tak poniedziałki zaczynają, bo to zwiastuje cały tydzień taki
Miłego popołudnia KobitkiWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2017, 16:06
1cs z CLO
dostinex, Prenatal Uno, kwas foliowy
12cs - ciąża biochemiczna
-
Hej dziewczyny Rozpisałyście się. Ja dopiero usiadłam po pracy na spokojnie. Dzisiaj zapiernicz, cała grupa dzieci... Ale zaczęło ich wysypywać po 2 śniadaniu, BOSTONKA Także mam pół grupy z głowy na co najmniej tydzień. A pewnie teraz pójdzie fala i reszta żłobka też poleci.
Terka, a jaki pakiet możesz mieć od męża? Ja wam powiem, że mam od męża Medicover od czerwca. I od tamtej pory tyle badań porobiłam i tyle skorzystałam z lekarzy, że nie miałam takiego pliku wyników przez całe życie chyba. Takie pakiety to fajna sprawa, a mąż za to miesięcznie ok 50 zł płaci za mnie. Także się opłaca. I do lekarza długo czekać nie muszę. Na NFZ już nawet do rodzinnego nie chodzę. W NZF mają motto, że czas leczy rany chyba, dlatego takie terminy odległe.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
ja mam ciężko odmówić sobie słodyczy... Chociaż raz albo dwa razy wytrwałam w postanowieniu ponad pół roku...
chyba czas najwyższy znów zacząć się odchudzać... wtedy może mi jakoś łatwiej pójdzie
a ja jednak do pracy nie idę jutro, tylko w środę, dodatkowy dzień wolnego dla mnie -
terka wrote:Hej dziewczynki ja dzisiaj od rana w trasie jestem.
Na początek dnia dorwałam mężula chcice mam ogromną, on mi mówi ze myślał ze wlasnie spada w ciąży a tu rośnie i rośnie ale chyba nie narzeka
Miałam tez chwile zwątpienia i smutku a co jesli cos będzie nietak itd itd. Smutna smętna myśl. Dopiero tak naprawdę na Mszy mi przeszło...
Pojechaliśmy z dyplomami "dyplom dla .... Za zdobycie tytułu babci i dziadka" proste, jasne przeslanie doszyłam malutkie skarpetelki pod napisem
No oczywiście reakcja pełna radość i pytanie na kiedy termin-no to mówimy ze 13.07-piątek i ze bedziemy przesądnych ludzi dzieckiem straszyć
U moich rodziców jedna siostra moja była to tez sie dowiedziała przy okazji (ta to chyba najbardziej sie ucieszyła ). Tak milo wesoło bylo u obu rodzin
Terka, strasznie się cieszę że rodzinka się ucieszyła to wspaniałe uczucie wiedzieć, że są z Wami, że się cieszą razem z Wami no i przede wszystkim ulga, że nie trzeba nic ukrywać
my na razie nikomu nie powiedzieliśmy.
Ogólnie to u nas sprawa wygląda bez zmian, brzuch czasami pobolewa, czasem mocniej a raz słabiej, dziś rano zuważyłam na papierze taką jakby ciemnokremową wydzielinę ale więcej się to nie powtórzyło.
Czekam na badanie USG w najbliższy piątek no i tak w sumie to uciekłam trochę z forum,żeby nie myśleć o tym, nie rozmyślać.
Najgorsze dla mnie będzie, jeżeli się okaże, że nic z tego i że muszę iść na zabieg...
Terka, pozytywmnie zazdroszczę Ci Twojego podejścia i tego, że potraficie, się tak cieszyc na tym etapie gdybym tak umiała, na pewno byłoby mi łatwiej27.06.15r.
-
alex0806, też posiadam Medicover. Tylko ze ja płacę za siebie ok 30 zł miesięcznie. Na razie tylko raz skorzystałam z tego przywileju, bo jakoś nie ciągnie mnie do lekarzy. Ogólnie staram się unikać już NFZ, szpitali etc. Gdy byłam umówiona na zabieg abrazji w szpitalu, to przyjechałam w tym dniu o godzinie 7 rano naczczo. Bo tak powiedziała mi pani ginekolog. Ok 9 byłam na oddziale, po rozmowie z jednym lekarzem, pobraniu krwi etc. Ok 10 dostałam czopki dopochwowe by oczyścić macice. Niestety, lekarz prowadzący mnie nie słuchał, że właściwe poronienie miało ok 2 tygodnie wcześniej.. Po zmianie lekarzy z rannej zmiany na nocną, bardzo miła pani doktor mnie wysłuchała i o godzinie 18.30 byłam już na sali po zabiegu. Wciąż utwierdzam się w przekonaniu że w szpitalu ludzie umierają... A w szczególności w tym w którym ja byłam
-
An_ja wrote:Terka, strasznie się cieszę że rodzinka się ucieszyła to wspaniałe uczucie wiedzieć, że są z Wami, że się cieszą razem z Wami no i przede wszystkim ulga, że nie trzeba nic ukrywać
my na razie nikomu nie powiedzieliśmy.
Ogólnie to u nas sprawa wygląda bez zmian, brzuch czasami pobolewa, czasem mocniej a raz słabiej, dziś rano zuważyłam na papierze taką jakby ciemnokremową wydzielinę ale więcej się to nie powtórzyło.
Czekam na badanie USG w najbliższy piątek no i tak w sumie to uciekłam trochę z forum,żeby nie myśleć o tym, nie rozmyślać.
Najgorsze dla mnie będzie, jeżeli się okaże, że nic z tego i że muszę iść na zabieg...
Terka, pozytywmnie zazdroszczę Ci Twojego podejścia i tego, że potraficie, się tak cieszyc na tym etapie gdybym tak umiała, na pewno byłoby mi łatwiej
Kochana. Po prostu doszłam do wniosku ze stres nie pomaga a pewnych rzeczy i tak nie zmienię. Stad tez decyzja o powiadomieniu i nie myśleniu ze co gdyby cos sie nie udało. To jak powiedział mój teściu-no to trudno, może się tak zdarzyć ale teraz jest i warto sie cieszyć.
Ja jak miałam takie wątpliwości to dopiero pomogła mi...modlitwa... Wiem ze nie każdy jest wierzący i podchodzi do tego różnie ale mi dopiero to pomogło...https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm