Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
terka miałam pytać i jak z rozmiarem, pasowały na Andrzejka od początku ubrania na 62? Czy podwijałaś? Kuzynka mnie pyta a moja córka przecież już nosi rozmiar 128 więc nie pamiętam tych czasów, ogólnie poleciłam jej kupić kilka sztuk ciuchów na 56
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 15:06
Starania o drugie dziecko -
A ja Miss napisze tak- dla 3.5 latka piasek kinetyczny będzie ekstra

Dla 2 latki (jesli nie postanowi zabierać piasku 3.5latkowi
) mysle moze jakas lalkę?
Dla miesięczniaka myślę ubranek jednak nie kupować. Pewnie nie maja juz gdzie ich wkładać
bardziej poszłabym w stronę albo karuzeli nad łóżeczko albo maty edukacyjnej 
Chociaż tak naprawdę fajny kocyk czy zestaw pieluch (nie mowie o jednorazowych rzecz jasna choć takimi przy ilości zużycia na pewno by nie pogardzili
) też jest pomysłem dobrym, tego nigdy za dużo 
Tylko nie kupuj żadnej zabawki co gra i buczy i halasuje (poza ewentualna karuzela) bo Cie rodzice znienawidzą
Po zakupach pochwal sie co kupiłaś
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 15:17
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
Andii-niech kuzynka na USG zorientuje się jaka ma długość nog dziecko
wymiar fl o ile dobrze pamiętam
ja sie tym sugerowałam
bo mial zawsze ale to zawsze do przodu ten wymiar co oznacza długie dziecko 
No nie urodził się aż tak długi jak myślałam (55cm) ale mały też nie jest
Ja 62 podwijałam tylko rękawki troszkę. Nogi były ok
i body były ciut luźniejsze ale nie zeby jakos wybitnie za duże to było...
A teraz 62 to jego rozmiar już całkowicie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 15:12
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
Ajj ja wszystko rozumiem że musi to przetrawic ale nie moim kosztemterka wrote:Isia- przede wszystkim daj mu czas. Daj mu czas. Po prostu. Musi to przetrawić. Tu na forum (nie na tym wątku ale ogólnie) pisały dziewczyny ze faceci maja 2% morfologii itd. Generalnie niby źle. A babeczki są w ciąży
to nie jest bezpłodność, tylko osłabienie nasienia. Z tym da się cos zrobić. Ale on musi chcieć, musi najpierw przełamać się i powalczyć z bólem który go dopadł (widomo że dla faceta jego męskość jest ważna więc pewnie poczuł się juz niemęski). Dacie rade
tylko potrzebny jest czas...
przecież ja chcę go wspierac pomóc mu ...a on zachowuje się jakby już mnie nie kochał jakbym już mu nie była potrzebna..nawet wczoraj mu powiedziałam że odbieram to tak że byłam mu tylko potrzebna do urodzenia dzieci ze mnie nie kocha tak jak maz..tylko by kochał dzieci..on bardzo kocha dzieci wszystko maluchu nosi na recach bawi się..a jeszcze teraz gada że nie ma po co i dla kogo już żyć że nie musi już się starać pracować. Że czuje się jakby mu jaja obcięli. Ja wszystko rozumiem ale nie wolno się załamywać. Jeszcze nawet u lekarza nie byliśmy. Zobaczymy co on powie.
Isia -
Ciekawe ile to potrwaAndii wrote:Podejrzewam, że doznał szoku i wszystko co mówił traktuj z przymrużeniem oka. Porozmawiaj z nim jak już ochłonie, jak już będzie gotowy na rozmowe bo to co mówił widac że było pod wpływem emocji
bo to co dzieje się teraz w domu to komszar ;( aż oczy pieka mnie od płaczu ;(
Isia -
Odpisze ci za godzinę kochana bo w pracy jestem i nie mogę wszystkim na raz odpisac ;(MissKathy92 wrote:Jejku jak to przeczytałam to mi samej zebralo się na płacz
nie rozumiem dlaczego Twój mąż tak zareagował, przecież to nie jego ani nie Twoja wina że wyniki są takie a nie inne
na pocieszenie mogę powiedzieć że my robiliśmy takie najbardziej podstawowe badanie nasienia i nam wyszła koncentracja 2.2 przy normie 15
mój na początku jak zobaczył wyniki też powiedział coś o rozwodzie ale szybko sprowadziłam go na ziemię, powiedziałam że będziemy walczyć i razem zrobimy co się da żeby kiedyś te maleństwo się pojawiło w naszym życiu
cały czas przypominam sobie słowa księdza które usłyszeliśmy na naukach przedmalzenskich że to małżeństwo jest najważniejsze, to że mamy siebie już na zawsze
wiadomo małżeństwo bez dzieci jest niekompletne ale NAJWAŻNIEJSZE że macie siebie 
Kochana ja wiem co teraz czujesz bo przeżywałam to samo i naprawdę trzymam kciuki żeby Wam się udało
trzeba mocno wierzyć że się uda a uda się na pewno :*Isia -
Isia chłopi przeżywają bardziej
powiedz mu, że nie może tak reagować, bo Ciebie rani. A lekarz to dobry pomysł i suplementacja
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marek💙
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marta 💓 -
isiaaaa92 wrote:Ajj ja wszystko rozumiem że musi to przetrawic ale nie moim kosztem
przecież ja chcę go wspierac pomóc mu ...a on zachowuje się jakby już mnie nie kochał jakbym już mu nie była potrzebna..nawet wczoraj mu powiedziałam że odbieram to tak że byłam mu tylko potrzebna do urodzenia dzieci ze mnie nie kocha tak jak maz..tylko by kochał dzieci..on bardzo kocha dzieci wszystko maluchu nosi na recach bawi się..a jeszcze teraz gada że nie ma po co i dla kogo już żyć że nie musi już się starać pracować. Że czuje się jakby mu jaja obcięli. Ja wszystko rozumiem ale nie wolno się załamywać. Jeszcze nawet u lekarza nie byliśmy. Zobaczymy co on powie.
Kochana. Dlatego mowie żebyś dala mu czas.
Dla własnego bezpieczeństwa. Teraz będzie gadał głupoty. Bo przeżywa. Nie myśli. Zamknął się w jaskini-jest źle-i chwilowo z niej nie wyjdzie.
Nie rozmawiajcie teraz o tym, bo będzie Cie ranil. Dojdzie do siebie to zobaczysz ze będzie inaczej gadał.
Ty bądź, tak jak przysięgałaś. To dużo da.
panipuchatkowa, Magdaa21, MissKathy92 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
Isia bardzo Ci wspolczuje tek sytuacji.. Mąż na pewno jest w szoku bo oewnie się tego nie spodziewal. Myślę że to przemysli i w koncu ogarnie ze to nie konirc swiata. Też czytałam jak dziewczyny pisaly ze wyniki nasienia osłabione a ciąża jest. Więc dużo wiary trochę pewnie pomocy medycznej a wszystko się ułoży. Oczywiście domyślam się jak to Cię boli słysząc takie rzeczy od męża. Ale po prostu przy nim bądź.

-
Ja mu tłumacze ale co z tego? Jak on uważa że już wszystko jest przekreślone..nawet nie chce iść do lekarza. On jest taki uparty..we wszystkim on jest najmądrzejszy nigdy nikogo nie poslychal wiecznie musiało być po jego myśli..czuję się nie potrzebna w jego życiu ;( jeśli nie zmieni się to wtedy serio odejdę..mimo że ślub koscielny dla mnie jest bardzo ważny..ja też powinnam się załamać że moze nie dowiadcze szybko bycia mamą..że może będę miała in vitro a to słyszałam nie jest proste i przyjemne..ale na wszystko się zgodzę aby było maleństwo bo kocham męża..a on traktuje mnie jak śmieciaMagdaa21 wrote:Isia, biedna naprawdę
musisz mu tłumaczyć że to nie oznacza niepłodności! Bo jeśli on to stwierdził sam, czy z pomocą internetu to... No wiadomo.
Dziewczyny, u mnie nareszcie pada! Słabo ale pada!!!!!!!
nawet przytulić się nie chce
Isia -
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady, ciemna masa ze mnie w tych sprawach bo ostatni raz jak miałam kontakt z małym dzieckiem to sama miałam 13 lat
nikt się nie mnozy u mnie niestety 
Narazie kupiłam w smaku body z długim rękawkiem, aż potem Terka przeczytałam żeby nie kupować ciuszkow :p ale myślę że i tak się przydadzą
A reszcie nic... wszystko jest tak cholernie drogie że aż się załamalam
jeszcze jutro coś popatrzę jak dam radę
Alex trzymam kciuki za rozmowę
-
Alex-oczywiście ze NIE zrobisz z siebie pajaca! Dobrze będzie

Miss-znaczy nie ze nie można, można oczywiście, w sumie bodow też nigdy za wiele-jeśli to chłopak i to taki zdolny jak mój to potrafi zapewne tak jak mój (jesli już mu założę body
) zlac je do cycuszków i trzeba zmieniać często
nie mam pojęcia jak to chłopcy robią 
Tak wiec body z ubranek to najlepszy element chyba jako prezent
Isiaaa-teraz wszelkie rozmowy tylko będą Cie ranić. Ty będziesz chciala dobrze, pocieszyć go itd. Ale on teraz (z tego co czytam) tego nie potrzebuje. Potrzebuje spokoju. Niestety macie teraz inne potrzeby. Ale przetrwacie to. Miłość zawsze wygrahttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
Co do cen rzeczy dla dzieci- zgadzam sie. Ceny z kosmosu. Ale wiecie dlaczego? Ludzie są w stanie tyle dać! Dlatego... No bo gdyby nikt nie kupowal nic to by musieli dawać niższe ceny.
A tak rodzice czy ogólnie ludzie są w stanie wydać fortune na wszystko bo to np pierwsze dziecko, pierwszy wnuk itd. I ceny potem szybują w górę bo ludzie wariują... Takie jest moje zdanie nt cen rzeczy dla dziecihttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
isiaaaa92 wrote:Cześć dziewczyny
ajj nie wiem od czego zacząć...
Do tej pory myślałam że to coś po mojej stronie jest nie tak że nie ma ciąży albo że jeszcze za prędko na jakąś diagnozę bo dopiero 4 cykl starań za nami..ale wczoraj bylismy z mężem w klinice leczenia bezpłodności na badaniu nasienia..widziałam że mąż się stresuje ale udawał że go to nie rusza..po 2h odebraliśmy wynik...omowila go nam laborantka .i okazało się że jest nieciekawie...morfologia 2% prawidłowych plemników w tym 0% o budowie główki okrągłej..szybkich plemników typu A jest 2 cos typu B 17.9 typu C 17.9 a reszta to nierychome typy D. Dodajac A plus B wyszło 19 z kawałkiem (nie pamiętam dokładnie) a norma jest powyżej 32 %.. a ilość plemikow 7.9 a norma powyżej 15...mąż się załamał..od wczoraj kłóci się ze mną. Jak mówię mu że wszystko będzie dobrze że musimy powtórzyć badanie to on mówi że nie ma co powtarzać że jest bezpłodny. Że nie ma po co żyć już dalej..boli mnie to bo jesteśmy 4 mies. Po ślubie a on ma mnie jak za wroga. A ja chcę mu dobrze..mówię że zapisalan nas do lekarza za dwa tyg do kliniki na konsultacje że i mnie zbada lekarz i powie co dalej mamy robić..i mówię że dietę wdrożymy sportu dużo kupiłam mu suplementy na poprawę nasienia a on dalej warczy jak pies na mnie
a przecież w takiej sytuacji powinnisnh się wspierać..a nie oddalac się od siebie. Ślubowalismy sobie na dobre i na zle w zdrowiu i chorobie więc jestem przy nim chociaż w głębi duszy też mnie boli że prędko dziecka nie będę miała że nie poczuje prędko co to znaczy być mamą. Ale nie mówię tego głośno bo nie chce go dołować. A on mi mówi że da mi rozwod z jego winy. Jak on tak moze? Płacze mówię mu że będzie dobrze że musimy tylko o zadbac pomodlić się a on że nie ma zamiaru że już u niego jest wszystko przegrane. Co mam robić kochane? ;(
Kochana, mój mąż miał 2% prawidłowych plemników. I powiem Ci, że na mnie ta wiadomość podziałała gorzej niż na niego (a może mi tego aż tak nie okazał). U nas plan był taki - kupiliśmy suplementy (Profertil, Macę, Ashwagandhę). Mąż był u urologa (ale takiego nie związanego z żadną kliniką, to było celowe działanie). Tam okazało się, że ma nieznaczne żylaki powrózka nasiennego, dostał jakiś lek na receptę. Lekarz dał nam dużo nadziei (zarówno urolog jak i mój ginekolog), ja praktycznie po dwóch - trzech tygodniach od tej diagnozy byłam w ciąży.
Wątpię czy cokolwiek z tych suplementów zdążyło zadziałać (tyle, że my ruchliwość i ogólną ilość mieliśmy ponad normę), czytałam też że stres może wpływać na wyniki.
Ja szczerze mówiąc chciałam badanie nasienia powtórzyć, nie czekając 3 miesięcy, w innej placówce. Miałam i nadal mam ograniczone zaufanie do klinik niepłodności.
-
A u nas 28 stopni, deszcz g**** dał.
Alex, trzymam kciuki
daj znać!
Miss, jak ja kupowałam coś chrzesnicy to albo na necie, w pepco, albo w większych sklepach typu auchan.. Bo Smyk Smykiem, ale tam się opłaca jak są tylko meeeega promocje..
Sama bym chciała mojej córce kupić wszystko piękne i ładne, ale sorry np. bambusowy kocyk za 180zl??? Nie wiem naprawdę, kogo na to stać
-
To samo dziś z mamą stwierdziłyśmyterka wrote:Co do cen rzeczy dla dzieci- zgadzam sie. Ceny z kosmosu. Ale wiecie dlaczego? Ludzie są w stanie tyle dać! Dlatego... No bo gdyby nikt nie kupowal nic to by musieli dawać niższe ceny.
A tak rodzice czy ogólnie ludzie są w stanie wydać fortune na wszystko bo to np pierwsze dziecko, pierwszy wnuk itd. I ceny potem szybują w górę bo ludzie wariują... Takie jest moje zdanie nt cen rzeczy dla dzieci
dorośli sami napędzają ten biznes bo co dla dziecka/wnuka/chrzesniaka nie kupisz? No kupisz nawet jak kosztuje miliony monet
-
ooooo tak, właśnie jutro wybieram się do PepcoMagdaa21 wrote:A u nas 28 stopni, deszcz g**** dał.
Alex, trzymam kciuki
daj znać!
Miss, jak ja kupowałam coś chrzesnicy to albo na necie, w pepco, albo w większych sklepach typu auchan.. Bo Smyk Smykiem, ale tam się opłaca jak są tylko meeeega promocje..
Sama bym chciała mojej córce kupić wszystko piękne i ładne, ale sorry np. bambusowy kocyk za 180zl??? Nie wiem naprawdę, kogo na to stać
też bym zamówiła coś na necie ale już mi braknie czasu bo potrzebuje na środę prezentów
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH






