Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tak, wkładasz i musisz się nauczyć oceniać kiedy jest otwarta a kiedy zamknięta, miękka itd. Trzeba do tego wprawy. Mi z początku było ciężko to wyczuć, ale teraz już chyba lepiej.
Poczytaj sobie o badaniu szyjki tu na forum w pytaniach i odpowiedziachLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
nick nieaktualnyPoczytam na pewno, bo interesuje mnie ten temat
Boje sie tylko, ze nie uda mi sie do samego konca tunelu dotrzec ;p Z tego co widze, to najlepiej zaczynac od poczatku cyklu zeby kontrolowac jak zmienia sie w trakcie cyklu
Zatwm od poczatku przyszlego cyklu dojdzie mi dodatkowy obowiazek
Dziekuje Alex za odp -
Dzień dobry w ten słoneczny dzień
dopiero wstałam.. chociaż po 5 jak mąż wstał do pracy wręcz mu rozkazałam że mamy poserduszkowac ostatni raz a potem damy na juz..ale chciałam jeszcze ❤️ jeśli pęcherzyk pękł..nie chciałam stracic szansy
a on mi zarzucił że ja już sama nie wiem kiedy mam owulację jak raz mowie aby ❤️ się co dwa dni a potem chce dzień po dniu..
Alex0806 a ta dziewczyna co też się starała i proponowali jej in vitro to po jakim czasie udało się jej naturalnie?
Kaassiia, mari92, mała Mii, miss kathy92, lelek widzicie uważacie tak jak ja że to jeszcze wcześnie na myślenie o in vitro..to dopiero 7cykl..a 3 cykl odkad mąż bierze suplementy i pierwszy cykl z żelem conceive plus..najgorzej że boli jak mąż mówi że wierze w cud który się nie wydarzy..że powinnam się pogodzić z tym że naturalnie nam się nie uda i powinnam pogodzić się z myślą o in vitro..mówię mu abyśmy dali sobie jeszcze z pol roku na spokojne starania..a on mówi żeby miało się udać to już dawno by się udało..on myśli że w ciążę to taka prosta sprawa zajść..bo jego kolega wpadł z narzeczoną i ich stawia sobie chyba za wzór że im się udało raz dwa. A ja mu staram się tłumaczyć że dużo osób ma teraz problem z zajściem w ciążę ale nikt o tym głośno nie mówi..tylko mówią że na razie nie myślą bo np chcą się wyszaleć albo że kariera itp a tak na prawdę może mają problem. Moja koleżanka rok po ślubie jest od razu się starali i co...do dziś nie jest w ciąży..mówiła mi że odpuścili na razie bo jak się starali to przechodziła depresję z miesiąca na miesiąc jak dostawała @.. i powiedziała że na razie nie starają się na sile..a ile w tym prawdy nie wiem..bratowa męża też zaszła w ciążę dopiero po 10 miesiącach...ehh..bolą najbardziej mnie słowa jego jak wczoraj powiedział że woli się poddać już temu in vitro i mieć już z głowy te starania o dziecko..że juz zmęczony psychicznie ..a ja na to żeby dał nam jeszcze czas..
Terka masz rację...też takie mam odczucie że ten lekarz leci na kasę..że udaje że chce pomóc a myśli tylko o kasie..miałam wszystkie wyniki hormonów bo mój ginekolog kazał zrobić przed wizytą u tego lekarza a ten dupek nawet nie przyjrzał się dokładnie tylko zerknal na sekundę i rzucił na bok wyniki. Mielismy badania nasienia z dwóch klinik..pierwsze z bociana a drugie z kriobanku( ten lekarz był z kriobanku) i jak zobaczyl wynik z kriobanku powiedział żebyśmy tylko tam robili wyniki że to najlepsza klinika.
Magdaa21 tak tak dalej odmawiam nowennę w niedzielę właśnie kończę..ale to odmawiam w intencji naszego małżeństwa a nie w intencji dzidzi. Ale od wczoraj zaczęłam odmawiać właśnie i w tej intencji..więc do niedzieli w ciągu dnia będę odmawiać aż dwie nowenny..ale dam radę.
Ps. Wykres sam za siebie mowi że wczoraj była owu
Czy któraś z was jest z Mazur?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2018, 09:37
Isia -
Isia nie wiem dokładnie ile się starała, ale wcześniej 2 razy poronila. Wyszły jej te mutacje co u mnie, teraz jest na acardzie i heparynie i jest wszystko w porządku. Jedno dziecko ma zdrowe, 8 letnie. Ale też długo się starała o każdą ciążę i jakoś dali radę.
A swojemu mężowi to nie wiem, może odpuść w ogóle rozmowy o staraniach. Niech chwilę od wszystkiego odpocznie. Widzę że on bardzo unosi się dumą i ma zdeptane ego. Daj mu czas. Ciśniecie siebie nawzajem i tracicie moim zdaniem to co was łączy.
A co do lekarza, chce was naciągnąć bo to jego źródło utrzymania.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Isia dokładnie moze nie cisnijcie tego tematu z mężem chociaz wiem że pewnie teraz wszystko się wokół tego kręci. Ciężkie to jest i to rozumiem. A lekarz..do wymiany. Zamiast podniesc na duchu i rzeczowo z Wami porozmawiać to podszedl w taki sposób ze sie odechciewa.
-
Alex0806 a to gdzie się leczysz? U swojego ginekologa? Tak tak trafiłaś w setno..że tracimy to co nas łączy...nawet mąż wczoraj powiedział że przez te starania odsuwamy się od siebie..a ja mu tłumaczę że powinien mieć trochę pokory i cierpliwości i czuję że Bóg chce przez te starania nas bardziej do siebie zbliżyć..ale mąż musi zrozumieć że musi być cierpliwy i musimy OBOJE się wspierać a nie tylko ja jego..bo mi też jest ciężko jak widzę koleżanki z dziećmi albo koleżanki które wstawiają zdjęcia na FB z brzuszkami..ale muszę wierzyć że w komu i mi się udaIsia
-
Isiiaaa no tak najlepsza klinika bo jego
sory ale uciekajcie od patafiana jak najdalej.
Myślę że seks na siłę nic wam nie pomoże. Musisz albo go zaszabtazowac (może to złe słowo ale chodzi mi o to o czym pisałam wcześniej) albo naprawdę zaprzestać na jakiś czas staran bo zwiariujecie ze sobą...
Z Nowenny nie rezygnuj, choć dwie to będzie ciężka przeprawaale to tylko kilka dni. Dasz radę!
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Ja znalazłam dobrego ginekologa który w miarę zna się na rzeczy Plus świetnego endokrynologa. Nie wybieram się na razie do kliniki chociaż tego nie wykluczam jeśli się nadal nie będzie udawało. Wy się staracie naprawdę krótko, dajcie sobie czas. U nas to już prawie 2 lata, w tym poronienie. Ale nie odsuwamy się od siebie, dużo rozmawiamy, planujemy, wychodzimy gdzieś razem. Fakt że czasem jest ciężko ale często wystarczy po prostu przytulania, wspólny czas przy filmie, dobry obiad w restauracji. Mąż mnie wspiera a ja jego i to jest sukces związku. Jesteśmy razem 10 lat ponad.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Panipuchatkowa żebyś wiedziała że do wymainy. Więcej do niego nie pójdę. Chyba nie prędko pójdę do lekarza z kliniki leczenia bezpłodności. Chyba że po roku staram się nie uda nam zajść wtedy rozważę taka wizyte...ale najpierw będę męża leczyć fertilman plus, witamina C1000mg, cynkiem, maca, magnezem b6, kwasem alfa lipidowym, omega 3-forte a na dniach ma przyjść addyzoa charak(czy jakoś tak to się nazywa)
Mąż tak przyzywa te starania bo on uwielbia dzieci..i chciałby by bardzo swoje..ma chrześniaka dwulatka to po za nim świata nie widzi..jak był mały usypiał go..przewijał..nosił go ciągle na recach teraz się z nim bawi. On nawet obce dzieci(np znajomych) bierze na ręce i się nimi zajmuje. Wiem że będzie dobrym tataIsia -
Isia musicie z tym jakoś dojść do ładu bo zwariujecie.. My staralismy się 1.5 roku i też jedno poronienie dużo przeszlismy ale zawsze sie wspieralismy wzajemnie.
myślę że jakoś się ułoży. Aaa nie pamiętam jaką nowenne odmawiasz,ale polecam nowennę do św. Józefa.
-
Isiiaaa on w pierwszej kolejności powinien być dobrym mezem. Bez tego nie bedzie dobrym tata. Dziecko widzi relacje rodziców. I swoje rozumie. Więcej niż można przypuszczać...
Co do bawienia sie czy zajmowania swoim i nie swoim dzieckiem. Byłam długo opiekunka i wiesz co? Jest ogromna różnica"obce" ma się na chwilę, dłuższą, krótsza ale chwilę. Swoje na zawsze
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Terka no ciężko dwie nowenny bo to dwie godziny dziennie
ale do niedzieli trzy dni więc dam radę
Jeśli w tym cyklu nie uda się zafasolkowac to od następnego cyklu nie będę mówiła mężowi kiedy mam dni płodne. I będziemy kochać się na luzie a nie że trzeba.
Alex0806 ale Co dobrxe że wspieracie się razem i nie poddajecie sięa staż związku imponujący
my dopiero 3lata ze sobą.
Mam takie ciche marzenie...aby w święta bożego narodzenia jako prezent wręczyć naszym rodzicom pudełeczko pięknie zapakowane w którym będzie USG (albo test ciążowy) i małe bukiecikibo jeszcze przed staraniami obiecaliśmy sobie z mężem że jak uda nam się z dzidzia to rodzicom dopiero powiemy w 3 miesiącu..bo do 3 miesiąca może wszystko się zdarzyć..nie daj Boże poronienie..i nie chce potem słychać pocieszania ze strony rodxiny...
Isia -
A ja tak dla poprawy humoru.
Zrobilam sobie owsianke. Dość gęsta. Młody oczywiście głodny wtedy kiedy mam coś już gotowego do zjedzenia. Więc mówię fajnie akurat trochę przestygnie. No i przestygla (nie całkiem) ale zrobiła sie tak gęsta że mogę nozem w plastry kroić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2018, 10:28
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm