Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
alex0806 wrote:Hej dziewczyny. Ja jeszcze zostaje w szpitalu bo źle się oczyszcza. Druga tura tabletek i zobaczymy. Strasznie chciałabym uniknąć łyżeczkowania, zresztą mój lekarz też. Na dodatek dzisiaj mi powiedział że tylko rok zostaje jeszcze w Opolu ;( I musimy obmyslic plan działania zanim wyjedzie.
Ja już opadam z sił czy w ogóle uda mi się donosić ciążę. Rozważamy pójście do kliniki. Na razie chce zacząć się starać jak najszybciej ale nie mam na to siły fizycznie i psychicznie. Znowu to samo...
Dobrze, że się odezwałaś bo się martwiłam co u Ciebie. Mam nadzieję, że się oczyści bez potrzeby łyżeczkowaniaStarania o drugie dziecko -
Alex wszystkie jesteśmy z Tobą kochana
Mam nadzieję że obejdzie się bez zabiegu i szybko wrócicie do starań... jesteś silną babką, bywają chwilę niemocy ale na pewno wszystko się ułoży i będziesz się cieszyć zdrowym dzieciątkiem, tak jak my wszystkie pozostałe staraczki :*
Andii ja rozumiem doskonale przerwę od lekarzy- sama też ją właśnie praktykujedopiero 18 grudnia mam endokrynologa, ginekolog po nowym roku dopiero bo nie chce się stresować
chyba że coś się wydarzy i będę musiała iść wcześniej
i wcale mi nie chodzi o ciąże niestety...
A co do drożności jajowodów ja się boję że też mnie to czekabo u mnie już teoretycznie wszystko jest ok, męża wyniki się poprawiły więc powinno pyknąć a tu nic
ale jeszcze dajemy sobie cały przyszły rok na starania bez "siły wyzszej" niż ginekolog
może jak przestanę ciągle o tym myśleć to zaskoczy... Ale weź bądź mądry i nie myśl
-
Patulka nie zazdroszczę teściowej... wiadomo ona raczej tego celowo nie robi tylko z troski ale czasem tej troski jest aż nadto i aż drugiego człowieka przytłacza ta nadmierna pomoc
Moja teściowa też taka była jak mieszkaliśmy z tesciami przed ślubem, cały czas się wtrącala we wszystko aż czasem się chciało ją pogonićA teraz jak już na swoim jesteśmy to jest super
odwiedzamy ich bardzo często i można fajnie pogadać, a do nas teściowa nie zagląda, chyba że zaprosimy
częściej teść wpada na kawę, czasem w nieodpowiednim momencie
-
Andii, Miss, ona też jest spoko, ale naprawdę chciałabym mieć chociaż jeden dzień bez jej wizyty .. rozumiem, mieszkamy w jednym domu, ale są to dwa osobne piętra i da się 'zyc' osobno... Najbardziej denerwuje mnie to, że traktują mnie teraz jak obłożnie chora... A ja tylko urodziłam dziecko i naprawdę mogę już robić wszystko sama..
Alex, jestem z Tobą cały czas myślami:) będzie dobrze, zobaczysz:) i obejdzie się bez zabiegu... Chociaż ja mogła się zacząć starać się od razu o dzidziusia po zabiegu. Mój gin powiedział że wszystko ładnie się zagoiło inon nie widzi przeciwwskazań -
alex0806 wrote:Hej dziewczyny. Ja jeszcze zostaje w szpitalu bo źle się oczyszcza. Druga tura tabletek i zobaczymy. Strasznie chciałabym uniknąć łyżeczkowania, zresztą mój lekarz też. Na dodatek dzisiaj mi powiedział że tylko rok zostaje jeszcze w Opolu ;( I musimy obmyslic plan działania zanim wyjedzie.
Ja już opadam z sił czy w ogóle uda mi się donosić ciążę. Rozważamy pójście do kliniki. Na razie chce zacząć się starać jak najszybciej ale nie mam na to siły fizycznie i psychicznie. Znowu to samo...4 CS - ciąża pozamaciczna
Walka z endometriozą.
21.02.2019 - rozpoczenie leczenie endometriozy. -
Dziewczyny zazdrościłam a teraz wyje, dzisiaj taka dziewczyna urodziła martwe dziecko, było owinięte pępowiną... Ma już dziecko, to był jej drugi poród, młoda bo ma 21lat ale traumatyczne przeżycie. Popłakałam się jak głupia
Starania o drugie dziecko -
Alex jesteś silna. Jesteśmy z Tobą. Oby się oczyściło samo.
Paulka ja Cię rozumiem. Ale z drugiej strony pomyśl jak się teściowa troszczy o Was i ciebie też.<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marek💙
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marta 💓 -
Jejku Andii straszne to
Alex-trzymaj się dzielnie kochana i jak potrzebujesz się wygadać to dawaj do nas bez oporu...
Patulka-o nie nie, ja bym zrobiła awanturę ostra. Jeśli masz okazję wypoczywać to bym o to walczyła. Albo bezczelnie położyła się jakby przyszła i tyleserio... Ale ja wredna małpa jestem i potrafiłabym tak zrobić
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Andii,straszne... Nie ma nic gorszego dla matki niż urodzenie martwego dziecka. W domu wszystko przyszykowane dla takiego malca, a tutaj wraca się bez niego:(. Niby mamy teraz tak rozwinięta medycynę, a lekarze chyba nie umieją dopatrzyć się że ta pępowina jest gdzieś owiniętą...
Terka, raz jak się odezwałam w kwietniu do siostry mojego K to taka awantura wynikła bo walczyłam o swoje... Dlatego teraz wolę siedzieć cicho, a tak się we mnie gotuje ze masakra... I mam czasem ochotę coś powiedzieć... Najbardziej denerwuje mnie też to że karmię mała, a ona stoi nade mną jak jakiś kat... Tak to odbieram... Naprawdę chciałabym mieć choć odrobinę prywatności..m -
Jejku Andii co za historia
nawet sobie nie wyobrażam co w takim momencie mogą czuć rodzice
Dziewczyny a ja tak z innej beczki zapytam: bo od kilku miesięcy się zastanawiam czy jednak nie zrobić tych krzywych cukrowej i insulinowej... może pamiętacie że mi gin zalecił metformax po samych wynikach naczczo i nie robiłam krzywychteraz stwierdziłam że to jednak był błąd... I tu się rodzi pytanie: w przyszłym tygodniu mam owu, bardzo liczymy na ten cykl
A w piątek mam okazję zrobić te badanie tylko że kilka dni przed muszę odstawic metformine i tak się zastanawiam czy jak odstawie lek to to bardzo wpłynie na owulacje i ewentualne zaplodnienie? Czy od razu można ten cykl spisać na straty... niby przed braniem leku miałam owulacje ładne, w trakcie brania pod tym względem raczej nic się nie zmieniło ale tak się zastanawiam
bo jednak biorę regularnie od maja a teraz na tydzień przestanę to może coś mi się tam poprzestawia
W ogóle czy jest sens robienia teraz tego badania? W sumie i tak lek mam brać i do tego teraz dieta doszła więc już sama nie wiemWiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2018, 11:59
-
Patulka wrote:Andii,straszne... Nie ma nic gorszego dla matki niż urodzenie martwego dziecka. W domu wszystko przyszykowane dla takiego malca, a tutaj wraca się bez niego:(. Niby mamy teraz tak rozwinięta medycynę, a lekarze chyba nie umieją dopatrzyć się że ta pępowina jest gdzieś owiniętą...
Terka, raz jak się odezwałam w kwietniu do siostry mojego K to taka awantura wynikła bo walczyłam o swoje... Dlatego teraz wolę siedzieć cicho, a tak się we mnie gotuje ze masakra... I mam czasem ochotę coś powiedzieć... Najbardziej denerwuje mnie też to że karmię mała, a ona stoi nade mną jak jakiś kat... Tak to odbieram... Naprawdę chciałabym mieć choć odrobinę prywatności..m
Walcz. Awantura będzie na chwilę a Ty spokój na dlugi czashttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Miss ja też dopiero po krzywej dostałam Glucophage.
Co do tej sytuacji Andii niestety są takie sytuacje, niestety taka jest straszna statystyka, ja dlatego staram się wymazać z pamięci te wszystkie zle rzeczy które mogą się wydarzyćtrzeba myśleć pozytywnie.
-
Dziewczyny wiem- każdy dostaje dopiero po krzywych a mi ich nikt nie zlecił i od razu gin lek dał
ale chyba jednak zrobię sama z siebie te badanie, najwyżej kolejny cykl będę miała w plecy ale już przywyklam do rozczarowania w formie @
-
Dziewczyny bardzo dziękuje ze tak o mnie myślicie i pamiętacie O nas
Nie jestem w stanie was teraz nadrobić , duzo się dzieje jestem bardzo zmęczona , poród miałam bardzo a to bardzo ciężki i trwał 36 h ;( skurcze od początku do końca miałam nie regularne co nie pomagało przy porodzie i parciu ...
jedyne co to doczytałam Alex ... kochana moja nie wiem co powiedzieć bardzo aci współczuje , nie wiem czemu tak się stało .. czemu musisz po raz drugi to przechodzić ... ale ja dla własnego spokoju zrobiła bym badanie histopatologiczne tego płodu .. żeby zobaczyć co jest przyczyna kolejnego nie powodzenia .. bardzo aci współczuje ;(
Nasz Nathanek przyszedł na świat 26.10 o 12.33 ❤️Wazy całe 3080 kg i mierzy (ale to ja go mierzylam bo w szpitalu w nl tego nie robią ) jakieś 48 cm może 49 bo ja go tak dokładnie nie zmierzę jak w szpitalu to robią ale jest bardzo drobniutkii kochany ❤️❤️ Wynagradza cały ból zmęczenie i chwilami bezsilnośc przy porodzie
Lelek, Mari92, Magdaa21, puszek369 lubią tę wiadomość
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️ -
Mii gratulacje ;* zeby mały zdrowo rósł, odpoczywajcie.
Ja chyba dzisiaj nie wyjdę. Słabo krwawię, cytotec jeszcze 3 raz dostanę chyba. Mam dość. Nie mam już siły.
Co do badań to nie było czego badać bo pęcherzyk był pusty jeszcze, zarodka nie było. Chciałabym już stąd wyjść i w spokoju wrócić do życia. I do starań. Ale nie wiem jak w tej kwestii teraz do tego podejść. Na pewno zrobimy więcej badanLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Mała-dzielna babo! Gratulacje ogromne. Niech synek przynosi wiele radości rodzicom!
A Ty wykorzystuj każda chwilę na odpoczynek czy sen
Jakbyś miała jakieś pytania wal śmiałohttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm