Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
puszek369 wrote:Trzeba pamiętac o innych pacjentkach, owszem dla nas lepiej jak rodzina siedzi, ale inni się krepuja, a to przespać, a to karmienie, ogólnie ja bardzo pod względem innych pacjentek patrzę
Tak, wiem.
Myśmy akurat przed porodem jak miałam na wszystkie sposoby wywoływany to często na korytarzu albo w pokoju odwiedzin siedzieli żeby nie przeszkadzać bo było nas 6 tam
A po porodzie to jak maz był tak ekstremalnie długo to i tak koleżanka obok nie spała i by nie spała bo miałam krew przetaczana czyli i tak co jakiś czas był ktoś sprawdzać bo problemy z tym były.
Oczywicie jak cokolwiek było to mąż wychodził.
Maz tej drugiej dziewczyny (byłyśmy we dwie) też był i wychodził np podczas wizyt lekarskich (choc jak u mnie byli dość często nie tylko podczas obchodów to nie zawsze wychodził jak coś mi podawali, o karmieniu nie wspomnę, normalnie przy nim karmilam tylko odwracalam się w druga stronę)
Więc na przykładzie dnia przetaczana krwi to nie tylko ze dla mnie lepiej było że mąż tak długo był. Położne miały czas na inne pacjentki bo tak musieliby co chwilunia być a tak jak coś tam wynikało to mąż szedł do nich i zgłaszał (i tak były często ale musiałyby jeszcze częściej praktycznie non stop monitorować a gdzie opieka nad innymi? To była niedziela czyli jak wiesz mniej personelu).https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Cześć, dziewczyny. W końcu mam czas żeby coś napisać.
Od rana w sobotę miałam skurcze, dosyć bolesne i regularne. Po południu pojechaliśmy do moich rodziców jak zwykle i tam wszystko się wyciszyło. Jakiś skurcz raz na 45min może był.
Nagle przed 19 zaczęło mnie atakować bez uprzedzenia co 3-5min, więc szybka decyzja, że jedziemy do szpitala.
Tam 5cm rozwarcia, bóle coraz mocniejsze, od razu na porodówkę. Rozwarcie szybko poszło, ale mała wolno schodziła, potem parcie się przedłużało, więc zgodziłam się na nacięcie. Wtedy od razu urodziłam.
Mała wyszła buzią do przodu
Była 21:30, Iza miała 3490g i 55cm.
Karmimy się piersią i jutro wychodzimy do domu
Ja ogólnie czuję się bardzo średnio, ciężko mi wstawać i chodzić, ale powoli do przodu i z każdym dniem jest lepiej.Lelek, panipuchatkowa, puszek369, Magdaa21, terka, MissKathy92, Butterfly92, Mari92 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kryha gratulacje
to Cię mała troszkę zaskoczyła ale to dobrze że samo i szybko się skończyło
Córeczka od razu chciała Cię zobaczyć to i buzia do przodu wyszła
Dochodź do siebie i cieszcie się sobąhttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Gratuluję dziewczyny swoich maluszków
Kryha, Twoja Iza urodziła się wielkości mojej prawie dwu miesięcznej Jagodybo obecnie będziemy dobijać do wagi 3,5kg i mamy 54cm
rozmiar 62 to pewnie ubiorę dopiero jej na święta
jak będziesz chciała to pokaż zdjęcie małej, z miłą chęcią poznam ta mała dame:)
Paulina, puszek, u mnie na oddziale położniczym w miarę przestrzegali tej górnej granicy godzin odwiedzin... W dniu porodu to mój sam stwierdził że nie będzie mnie męczył swoją osobą i jak wybiła 18 to poszedł. A że byłam wymęczona to mogłam iść spać .. oczywiście nie poszłam bo lekarze i położne mi nie dawali spokoju, bo bali się że za mocno krwawię i jeszcze dodatkowe badania, kroplówki... A zasnęłam dopiero po kroplówce z czyms na uspokojenieale teraz jak byliśmy na oddziale pediatrycznym z Jagoda, to tam tylko jedna pielęgniarka przestrzegała godzin odwiedzin. Tak to widziałam że rodzice nawet potrafili o 20 wychodzić... I mówię tutaj o oddziale gdzie się zostawało z dziećmi
ogólnie ja miałam na pediatrii o tyle fajnie że byłam sama w pokoju, a tak to sale były dwu osobowe te na położnictwie też dwu osobowe
Terka, może nie będę chodzić do miejsc typowo dla kobiet, ale marzy mi się wrócenie do biegania.Także godzina, półtorej co dwa dni dla mnie mi wystarczy w zupełności:)
Ogólnie dziewczyny strasznie ponuro dziś na polu... Aż musiałam światło zaświecic bo tak ciemnojakie macie plany na dziś?
-
Kryha kochana gratulacje;* czekamy na fotkę małej jeśli zechcesz się podzielić
Jest strasznie ponuro i zimno, aż się chce wskoczyć pod kołdrę. Ja właśnie sobie przerwę na jedzenie zrobiłam ale myślami już w domu jestem. Po pracy idę po jakieś pierdółki do powierniczego, ozdobki małe i będę robić choinki z kawyLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Alex to pochwal się potem efektami kawowych choinek!
Patulka - jasne że chociaż trochę to już cośja tak rzuciłam propozycje bo są takie rzeczy i to dobrze, ale jak po prostu lubisz biegać to inna bajka, po prostu sobie do tego wróc i to sprawi Ci radość
Ja wczoraj cały dzień chciałam zrobić ciasto. I mąż "później później" no i potem już mały do spania to nie wlaczalam blenderai nie zrobiłam go w końcu
A szkoda bo kumpel przyszedł, ale widać wyczuł bo sam przyniósł przekąski (zazwyczaj jakieś zdrowe przynosi)
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm