Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej czajka
U mnie rozpoczął się 4... Ale jakoś nie mam ochoty chodzić po lekarzach i się badać Zobaczę jak będę mieć siły po wizycie u gina bo może po prostu sobie odpuścimy na jakiś czas. -
Ja nie mam jajnika, nie mam też chyba w ogóle owulacji, więc niewiele mi odpuszczenie da potrzebne mi leczenie, ale to ciężkie jest. Ja się nakręcam zaraz na wszystko, doszukuje się problemów i panikuje. Z każdym kolejnym lekarzem i lekami.
-
Witaj Czajka, my z mężem staramy się ponad rok o dziecko.
A na sylwka idziemy do koleżanki na domówkę<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marek💙
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marta 💓 -
Seli Najtrudniej znaleźć dobrego lekarza, który przeprowadzi przez wszystko. Niby jest ich mnóstwo a jak potrzeba to żaden się nie przejmuje. Kto by pomyślał że zrobić dziecko jest tak trudno. Jak wujek męża dowiedział się swego czasu że ślub mamy zaplanowany za dwa lata to się nasluchalismy że przez taki czas to piątkę dzieci można zrobić. Teraz będę się cieszyć jak w dwa lata po ślubie jedno zrobimy ☺️
Mari92 ja tu widzę że najkrótsza stażem jestem a mam wrażenie że to już wieczność.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2017, 20:53
-
Czajka, chyba ja Ty 5 cs a ja dopiero 4 zaczynam
Ehh... Ja miałam lekarza, ale mam do niego daleko, ostatnio niby wizytę miałam umówioną ale nie dotarłam... To fura oszczędności już pochłonęła nasze badania i lekarzy. W tamtym miesiącu 1500 zł... Jak sobie pomyślę, że w tym wcale pewnie mniej nie wyjdzie to mnie skręca. Bo można w te miejsce coś innego kupić, choćby mogłoby być dla dziecka... Albo na wakacje moglibyśmy odłożyć.
My jesteśmy dwa lata po ślubie -
Za takie pieniądze to w środku zimy można lato sobie załatwić ale maleństwo warte wyrzeczeń. Z drugiej strony jak patrzę na swoją rodzinę większość dużo starsza od nas a o dzieciach nie myślą wcale. Jeżdżą na wczasy dwa razy w roku cieszą się życiem. A ja codziennie z rana za termometr i liczę czy w dobrym terminie przytulnie było czy już pora na progesteron.
-
My też nie myśleliśmy jakoś za bardzo o dziecku, ale dlatego, że dwa razy poroniłam, po operacji nie chciałam myśleć o tym. Za bardzo bolało, za wiele to było. Egoistycznie fajnie było żyć przez pewien czas. Teraz już tak nie jest fajnie. Choć ja na wakacjach ostatni raz jakieś 5 lat temu byłam
I może warte wyrzeczeń ale jak piszą dziewczyny, że starają się rok, dwa lata, a nawet i 15 widziałam to mam ciarki, to ciągłe pilnowanie, ciągłe badanie, ciągła kasa na leki, lekarzy, suplementy... My dopiero zaczynamy więc nigdy nic nie wiadomo, ale czuję, że się prędko nie uda. Ale jak odpuszczę i oleję to też stracę czas... -
Latka lecą jak to mówią ale.. Więcej niż możemy nie uniesiemy. Jakbym miała starać się więcej niż 3-5 lat to pewnie myślałabym o adopcji. Ale póki co zaczęłam biegać na rozładowanie myśli. Chodzi mi po głowie i fitness ale znając siebie i tak bym nie chodziła szukam sobie zajęć wieczorami albo jakąś książkę czytam. Czas łatwiej leci i spokojniej
-
Ja jutro na siłownie idę
Ja myślę o adopcji, rozmawiamy, nie daliśmy sobie jakiejś granicy, ale zobaczymy.
Ja zazwyczaj pracuje to nie myślę, ostatnio olałam totalnie wszystko, ale jak widzę zdjęcia dzieci i rodzinek to coś tam kuje w serduchu. -
Ja potrafię puścić parę łez nawet jak w filmie kobieta rodzi. Może to przez też progesteron albo już całkiem miękka się robię. Najbardziej lubię dni jak przychodzę do domu tak zmęczona, że przytulam się do męża i już o niczym nie myślę a jeszcze ze dwa cykle na tym d*pku to na dietę trzeba będzie przejść bo tyłek rośnie nie wiadomo dlaczego
-
Ooo... Ja na szczęscie nie tyje, nawet trochę mi spada waga ale biorę tylko na tarczycę lek i IO.
Ja mam chyba niski progesteron... I jak jestem wredna i niemiła a nawet co poniektóre dzieci bym... No "poskromiła" to znaczy, że mam niski ? :D:D:D czy po prostu jestem wredna? hahahaha Mąż dziś mi powiedział, że na 8 lat naszego związku tylko 6 sekund byłam miła jak zliczył wszystko razem -
Witaj czajka, miło powitać kogoś nowego kto rozrusza towarzystwo Ja to się dzisiaj znowu napiłam u znajomych, a co Jak szaleć to szaleć, najwyżej sama sobie terapię zrobię Byliśmy z mężem od popołudnia u znajomych, mają 7 miesięczne dziecko to się pobawiłam i kilka patentów na usypianie/uspokajanie im sprzedałam. Mała się taka cudowna robi, że tylko schrupać. Obrobiła ciotkę siku/kupą, bo ząbki idą. Aż mi po spodniach pociekło. Ale powiem wam, ze to chyba na szczęście, bo od tamtej pory to najlepsza przyjaciółka, szczerzyła się do mnie jak szalona Przed chwilą przyszliśmy do domu, zaraz kąpiel i może trochę posiedzę. Mąż zaniemógł.
Co do ryknięcia, my z mężem też się czasem tak kłócimy, że pies się chowa, albo na nas szczeka. A później jak głupki sami nie wiemy, o co nam poszło i się godzimy jeszcze intensywniejLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Oj ja nie pamiętam kiedy ostatnio się na męża wydzierałam - a było to nagminne i on w sumie to za każdą moją złością się już śmieje ale ogólnie podobno mam wyraz twarzy wiecznie niezadowolonej i wkurzonej nawet jak jestem szczęśliwa tak mnie mąż ładnie ocenia
-
Seli, za pewną część ciała i do łóżka go, że tak żonę ocenia! Mój mąż czasem mówi, że jestem jędzą, więc coś chyba w tym jest Ale ostatnio jakoś się mniej denerwuję, jestem bardziej zadowolona z życia, że tak powiem I dzięki temu mamy bardziej urozmaicony tak szczerze mówiąc, taki bez spiny Coś czuję, że po prostu leki na tarczycę zaczęły działać prawidłowo, wszystko się zregenerowało i wróciło do normy, więc i wnerw przeszedł.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵