Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny jestem po wizycie! Niestety USG mi nie zrobił
nie zobaczyła czy jest juz zarodek. Zrobił badanie ginekologiczne i stwierdził" macica rozpuchlona, szyjka długa". Dał mi skierowania na kilka badań krwi. Za dwa tygodnie mam usg a za 3 wizytę. U niego jakoś jest inaczej, że usg osobno (w innym gabinecie) i wizyta też. Dodatkowo zrobił wywiad itp
Powiedział, że jest dobrej myśli, bo wszystko wygląda ok. Bromergon mam odstawić.
Śmiał sie w ogóle, że szybko po hsg zmajstrowaliśmy bobasaNie mógł sie nadziwić hehe
Ogólnie to jak wy robiłyście z ginami? Bo ja chodzę prywatnie do takiej fajnej kobitki a teraz byłam z luxmed. Ten facet tez fajny. Chyba będe chodizc i tu i tu bo w lux med mam wszystkie badania ciążowe za darmoWiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2017, 19:31
-
Dziwny gin jak w tych czasach nie ma usg
Ja chodzę tylko prywatnie. Badania są dosyć drogie w ciąży ale cóż. W porównaniu z wizytami to i tak pestka
Za wizyty planowane płacę 170 zł. Za nieplanowane różnie - czasami 50, czasami 70, czasami 100 a czasami nic. Jak potrzeba receptę, to wystarczy telefon i recepta czeka u położnej. Wahałam się ale mimo dużej kasy mam przynajmniej lekarza, który nie odsyła do szpitala tylko zawsze przyjmuje. Czasami nawet o 21.00.
-
Znaczy się leń
Było strajk ogłosić i zarządać usg
Za to następnym razem już będzie Ci tykało w brzuszku małe serduszko
A jakie badania dostałaś do zrobienia? Ja narazie krew i mocz 2 razy, przeciwciała chociaż nie wiem po co, bo konflikt serologiczny nie wchodzi w grę, toksoplazmozę, hiv i to by było na tyle. -
Karolcia ja jak chodziłam do enel med tez było osobno, ale teraz chodzę prywatnie do przychodni ginekologiczno - polozniczej I mam wszystko na jednej wizycie. Na ginekologiczne nawet piersi badają
K22- nie staramy się. Ja bym chciała, mąż chce poczekać, także ten -
Agata - Zawsze możesz zaaplikować a jak się zdziwi, że tam tak gładziutko, to możesz powiedzieć, że no taką miałaś na niego ochotę
A tak serio, to jak mąż chce poczekać to kiepski pomysł ubierać go w ciążę na siłę. Lepiej z nim usiąść i mu przegadać. Pora na ciążę zawsze jest nie taka a prawdą jest, że młodsi nie będziemy tylko starsi.
Nam nawet ksiądz nagadał, że ślubu brać teraz nie musimy, ale drugie dziecko ma być, bo do kołyski będziemy przez grube okulary zaglądać. Moja mama urodziła mnie późno i trudno było mi się z nią dogadać. Teraz jest inaczej ale młodość była ciężkaFinansowo też nie będzie coraz łatwiej, no chyba, że Twój mąż zna numery totka i zamierza to wykorzystać
-
K22 wrote:Znaczy się leń
Było strajk ogłosić i zarządać usg
Za to następnym razem już będzie Ci tykało w brzuszku małe serduszko
A jakie badania dostałaś do zrobienia? Ja narazie krew i mocz 2 razy, przeciwciała chociaż nie wiem po co, bo konflikt serologiczny nie wchodzi w grę, toksoplazmozę, hiv i to by było na tyle.
Ojjj ma sporo tych badań, grupa krwi hiv toksoplazma itp. Zrobi to na lux med a z wynikami pójdę do niego i prywatnie do mojej gin :)I serduszko będę słyszeć 2 dni z rzędu bo mam wizytę 17 i 18 -
K22 - co za głąby są w tym naszym Państwie, oni po prostu robią wszystko aby tylko nie zapłacić, tak jak Urząd Skarbowy, wszyscy jadą na tym samym wózku.Zamiast teraz odpoczywać, nie denerwować się, to ty musisz się użerać z tymi debilami
Karolcia - to jest chore, że na wizycie u gina, on nie robi USG. Znam też takie gabinety i osobiście uważam, że nie powinny w ogóle funkcjonować. A gdyby coś się działo to nawet nie może skontrolować. Nie mówię tu tylko o ciąży, ale również o innych sytuacjach ginekologicznych.
Agata - ja to bym znalazła rozwiązanie. Powiedziałabym, że miałam przetarcia w środku w pochwie i gin przy stosunku kazał mi używać żelu aby dalej nie podrażniać ścianek pochwyFacet i tak się na tym nie zna he he
Mam kolejne pytanko. Czy spotkałyście się z sytuacją, że po braniu dupha wychodziły wam cienie na testach ciążowych?? Logicznie rzecz biorąc to jest tylko czysty progesteron, więc nie ma nic wspólnego z HCG, a praktycznie sama nie wiem.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Shantelle wrote:Karolcia, u nas było serduszko w piątym tygodniu na bank bo też się nie nastawiałam a jednak Doktor znalazł
Ja jak pójdę teraz to będę w 6t+6d to już chyba będzie serduszkoPowiem Wam, że jestem tak mega szczęśliwa, że szok
Wiem, że będzie dobrze z moim maleństwem
a mam pytanie do bardziej doświadczonych mam czy was na początku długo tak pobolewały jajniki i podbrzusze? To nie jest mocny ból raczej takie ćmienie ale jednak. Nie mam żadnych plamień, mocz żółciutki i trochę śluzu kremowego.
Milka masz rację z tym gabinetem... I dlatego będe chodzic i prywatnie i tam bo większość badań będę miała bezpłatnie a będę też pod dobrą opieką prywatnieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2017, 11:06
-
K22 wiem, że to nie jest dobre rozwiązanie, dlatego nie chce aż tak bezczelnie tego robić. Mąż ogólnie chce mieć dziecko drugie, ale przy jego planach to ja już będę za stara jak według niego będzie dobry czas.w maju planuje podjąć ponownie temat jeśli do tego czasu nie będę w ciazy. Wczoraj zresztą trochę sama złapała wyrzuty sumienia i dałam mężowi znać, żeby finał nie był w środku, ,ale się nie zrozumielismy, wiec nie będzie aż takiej niespodzianki dla niego jakby co.
-
Aaagata85 wrote:K22 wiem, że to nie jest dobre rozwiązanie, dlatego nie chce aż tak bezczelnie tego robić. Mąż ogólnie chce mieć dziecko drugie, ale przy jego planach to ja już będę za stara jak według niego będzie dobry czas.w maju planuje podjąć ponownie temat jeśli do tego czasu nie będę w ciazy. Wczoraj zresztą trochę sama złapała wyrzuty sumienia i dałam mężowi znać, żeby finał nie był w środku, ,ale się nie zrozumielismy, wiec nie będzie aż takiej niespodzianki dla niego jakby co.
Jestem pewna, że jakby okazało się, że jesteś w ciąży to by szalał ze szczęściaTrzymam kciuki aby taki mały "wypadek przy pracy" wam się zdarzył
-
Agata - to może Tobie się wydaje, że mąż nie chce
Zagadnij go następnym razem, że może by tak spróbować
Nam to trochę długo zeszło. Jakoś specjalnie nigdy się nie zabezpieczaliśmy ale też nie kochaliśmy się z kalendarzem. Potem jak już doszliśmy do wniosku, że trzeba się przyłożyć, to mężowi było trochę przykro, bo nic z tego nie było przez 1,5 roku. Widział, że już mam dosyć ciągłego myślenia o tym. Nawet nie miałam już potem ochoty na seks. Sam sobie policzył kiedy i ten jeden raz mnie przydybił i akurat zaskoczyło. Za 3 razem mąż naprawdę sam naciskał, bo uświadomił sobie, że tak naprawdę to nie od nas zależy i jak chce mieć drugie dziecko, to nie ma na co czekać. -
Karolcia - u mnie na początku to były tak mocne bóle podbrzusza, że doprowadzały do biegunki, później tylko takie lekkie były, więc to normalne
Agata - To może w głębi serca mąż chce, tylko boi się jak to będzie
Ja dziś odstawiłam dupka i zobaczymy czy małpiszon przyjdzie. Jutro rano chcę zrobić test.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka88 wrote:Karolcia - u mnie na początku to były tak mocne bóle podbrzusza, że doprowadzały do biegunki, później tylko takie lekkie były, więc to normalne
Agata - To może w głębi serca mąż chce, tylko boi się jak to będzie
Ja dziś odstawiłam dupka i zobaczymy czy małpiszon przyjdzie. Jutro rano chcę zrobić test.
Ja trzymam za ciebie kciukikurde jakbym się cieszyła jakby się oakzało, ze jednak z tego będzie bejbuś