Rozne pytanka
-
WIADOMOŚĆ
-
Atra81 wrote:Nie znalazłam na forum miejsca na to pytanie więc zadaję je tutaj.Problem z mężem: W jaki sposób przekonać go do serduszkowania w TYM WŁAŚCIWYM czasie? Od kiedy mierzę z rana temperaturę jakoś tak szybciej zaczął wstawać (niby fajnie mieć kawę przyniesioną do łóżka), a masakra jest kiedy go informuję ,że to już...że może byśmy... itd. Poza dniami owulacji nie ma problemu żadnego . No więc skoro porozmawialiśmy i zgodził się na celowanie w czas owulacji , chce powiększyć rodzinę i w ogóle jest na tak .... a tu mi się wymiguje(nie pierwszy raz)... ja po prostu już nie wiem. Pewnie napiszecie,żeby nie mówić tylko iść na spontan tylko,że ja już naprawdę muszę spróbować z kalendarzem i tempką.
Pozdrawiam ciepło
nie informuj go kiedy są dni płodne, powiedz, że dałaś sobie spokój z tymi wykresami zdajesz się na losAtra81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa bardziej zgadzam się z rewelką. Powinnaś z nim porozmawiać i powiedzieć o swoich odczuciach, że jest Ci przykro itp. Możliwe, że on po prostu się boi co jest zupełnie naturalne w końcu to ogromna odpowiedzialność. Powinnaś go również uspokoić i powiedzieć mu, że czujesz, że chcesz właśnie z nim stworzyć nowe życie i wiesz, że będzie idealnym tatą ( to go możliwe, że podbuduje) musisz trochę go "słownie pogłaskać" Ja osobiście nie pochwalam tego aby ukrywać przed nim dni płodne i kokosić się wówczas kiedy one są ponieważ to jest mimo wszystko oszukiwanie partnera. A potem byś musiała żyć z tą świadomością , że go oszukałaś i w ten sposób poczęło się życie. Najważniejsza jest szczera rozmowa na spokojnie Będzie dobrze pozdrawiam cieplutko
rewelka, Atra81 lubią tę wiadomość
-
Anielka27 wrote:Ja bardziej zgadzam się z rewelką. Powinnaś z nim porozmawiać i powiedzieć o swoich odczuciach, że jest Ci przykro itp. Możliwe, że on po prostu się boi co jest zupełnie naturalne w końcu to ogromna odpowiedzialność. Powinnaś go również uspokoić i powiedzieć mu, że czujesz, że chcesz właśnie z nim stworzyć nowe życie i wiesz, że będzie idealnym tatą ( to go możliwe, że podbuduje) musisz trochę go "słownie pogłaskać" Ja osobiście nie pochwalam tego aby ukrywać przed nim dni płodne i kokosić się wówczas kiedy one są ponieważ to jest mimo wszystko oszukiwanie partnera. A potem byś musiała żyć z tą świadomością , że go oszukałaś i w ten sposób poczęło się życie. Najważniejsza jest szczera rozmowa na spokojnie Będzie dobrze pozdrawiam cieplutko
ale jeżeli partner nie wykazuje inicjatywy... stara się o dziecko tak aby go nie było ??? niby chce ale nie chce... to co ??? rozmawiać prosić błagać ??? nie ! jak się nie weźmie spraw w swoje ręce to będzie się tak ciągnąc w nieskończoność... a jak taki tatuś weźmie na ręce swoje nowonarodzone dziecko to wszystkie obawy ulecą w światAtra81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle zdecydowali się oboje na dziecko. W takim wypadku wydaje mi się że problem leży w tym, że w momencie kiedy facet usłyszy " to dziś" ,to włącza mu się jakiś stresior. Faceci są inaczej skonstruowani, nam jest ciężko pewne kwestie pojąć.
Ja bym mierzyła, ale nie specjalnie go informowała o szczegółach cyklowychAnutka, Atra81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnutka wrote:ale jeżeli partner nie wykazuje inicjatywy... stara się o dziecko tak aby go nie było ??? niby chce ale nie chce... to co ??? rozmawiać prosić błagać ??? nie ! jak się nie weźmie spraw w swoje ręce to będzie się tak ciągnąc w nieskończoność... a jak taki tatuś weźmie na ręce swoje nowonarodzone dziecko to wszystkie obawy ulecą w świat
w moim mniemaniu to powinna być świadoma decyzja obojga przyszłych rodziców a nie staranie się jednej ze stron Każda rada jest dobra wybór należy do Atry81. Atra81 kieruj się intuicją mam nadzieje, że problem zostanie szybko rozwiązanyAnutka, Jus1985, Atra81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOj tam, oj tam!
Z facetami to jest tak: oni nas i tak nigdy tak do konca nie sluchaja, a jak juz zaczynamy tematy typu owulacja, temperatura itp. oni slysza tylko szum morza i mewy! Powaznie! Dla nich to jest z pogranicza ufologii i science fiction. To tak, jakbysmy my musialy sluchac o szczegolowej budowie silnika samochodowego albo o kolejnych krokach zwiazanych ze stawianiem fundamentow domu. Nie da sie, dziewczyny! Faceta nie da sie wprowadzic w babski swiat, chyba ze jest gejem!
U nich to dziala mniej-wiecej tak: chcemy dziecko, kochamy sie, jest dziecko. A czy w tym, czy w innym miesiacu nie ma specjalnego znaczenia. Moj mi nawet wprost powiedzial, ze sie z nim nie kocham, tylko dziecko robie, wiec dalam na spokoj, nie opowiadam za wiele i po prostu sie z nim kocham ze szczegolnym naciskiem na dni plodne, o ktorych wiem tylko ja, a on sie moze domysla, jak niechcacy test owu gdzies znajdzie.
LUZIK!
Wiem, wiem...rewelka, celia, ulek, Amaranta, Anielka27, Atra81, Jus1985, Anutka lubią tę wiadomość
-
Anielka27 wrote:w moim mniemaniu to powinna być świadoma decyzja obojga przyszłych rodziców a nie staranie się jednej ze stron Każda rada jest dobra wybór należy do Atry81. Atra81 kieruj się intuicją mam nadzieje, że problem zostanie szybko rozwiązany
Ja się w całej rozciągłości zgadzam z Biedronką. Są takie szczegóły, których warto sobie oszczędzić, bo to psuje cały nastrój. To trochę tak, jak z jedzeniem ciastek i czytaniem detalicznym ich składu No jak nic, chęć nieco maleje
Niema co przed numerkiem zasypać chłopinę informacjami, że teraz bo szyjka macicy otwarta, śluz taki rozciągliwy jak białko kurzęcego jaja no i test na plusie, bo ... powiedzmy że temperatura namiętności pikuje
biedronka1982, Atra81, Elinn lubią tę wiadomość
-
ooo dziewczyny, wywołałyście temat, który właśnie przerabiam! a w zasadzie przerobiłam, bo postanowiłam, że od przyszłego cyklu już w nic nie będę specjalnie wtajemniczać męża. Zauważyłam, że jemu ta wiedza (o wielkości pęcherzyka, o testach ovu itd.) nie pomaga, a wręcz powoduje, że czuje się jak "byczek rozpłodowy". On się stresował myślą, że kocham się z nim z przymusu a nie z chęci i żadne słowne zapewnienia tego nie zmieniały.
Tak więc poszłam po rozum do głowy i od następnego cyklu nie będę już wszczynała specjalnego "alarmu" bo czas dziecko robić i wcale nie uważam, że to jest jakieś oszustwo. Dla faceta (a przynajmniej mojego) liczy się efekt, skutek, konkretne działanie, a analizowanie poszczególnych czynników które do tego upragnionego celu mają nas zaprowadzić zostawia mibiedronka1982, Atra81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa też się z tym zgadzam ale tutaj problemem nie jest to, że koleżanka wtajemnicza partnera w szczegóły dotyczące tych dni tylko o to, że on jest świadomy tego, że mają się kokosić w dni płodne jednakże wówczas się wymiguje (tak jak to opisała koleżanka, nie po raz pierwszy się to zdarza)
Wiecie kobitki, w moim przypadku mąż i ja chcemy zostać rodzicami, mąż specjalnie budzi mnie zawsze o 8.00 bym mogła zrobić pomiar , mówie mu otwarcie kiedy mam mieć dni płodne i on z chęcią wówczas ze mną baraszkuje (zresztą mógłby robić to zawsze i w płodne dni i nie płodne ;)jak to facet )
Dlatego wydaje mi się, że coś nie gra u partnera koleżanki może nie chce tak naprawdę tak jak wspomniała rewelka, albo po prostu boi się co jest zupełnie normalne, dlatego warto by było szczerze porozmawiać Ja bym nie miała sumienia . To tak jak by facet nie był gotowy na dziecko a ja bym np. celowo przestała brać pigułki anty. żeby zajść w ciążę a on by o tym nie wiedział. Kurcze bardzo poważny tematAtra81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAtra81 napisała, ze jej mezczyzna "się wymiguje(nie pierwszy raz)" w te wlasciwe dni. Moj, gdy wiedze o tych dniach posiada, tez sie potrafi wymigiwac i to wcale nie swiadczy o braku checi posiadania maluszka. Chlopy tez sie stresuja ta cala procedura! A tu jak w wojsku: kochanie, bzyknij mnie, bo moje jajeczko czeka na twojego plemniczka. Halo? Ale poza tym wszyscy w rodzinie zdrowi, tak?!
Naszych facetow trzeba po prostu kochac i to kochac codziennie i doslownie.ulek, Atra81, mycha28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnielka27 wrote:haha czyli zasada jest prosta kobiety są z Wenus a mężczyźni z Marsa
To jest prawda, jakkolwiek glupio to brzmi! Teorie o rownouprawnieniu i inne feministyczne slogany to sobie mozna wsadzic w szpilki! O ile ktoras nosi szpilki, ja wole trampki!Anielka27, Atra81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnybiedronka1982 wrote:Pfff... I to pisze ta, ktorej pare dni temu libido spadlo i od 6 dni celibat chlopu narzucila!
a tak a propos ... może dlatego, że masz taki obiecujący wykresik? hmmmm trzymam kciuki za zieloną kropeczkę !!!biedronka1982, ulek lubią tę wiadomość
-
O matko! Nie spodziewałam się aż takiego odezwu !
Każda z Was ma rację. Nie chcę oszukiwać. Uwielbiamy serduszkować dla bliskości nie z przymusu. Nie informuję o szczegółach, sugeruję. (Jeśli ovu się nie pomylił to przypadkowo trafiliśmy w samo sedno ). Rozmawialiśmy już nie jeden raz. Szczerze. Wydaje mi się, że mój się boi ,że nie podoła, jak przed egzaminem. Wczoraj było mu przykro bo widział,że boli mnie brzuch jak przed okresem. Z drugiej strony kiedy zamykam laptop to on myśli,że coś ukrywam (ovufriend). No i dogódź tu takiemu.
p.s. Ja też wolę trampkiAnielka27, ulek, biedronka1982, Jus1985, Anutka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
biedronka1982 wrote:A takie techniczne pytanie: ktora z Was korzysta z abonamentu podstawowego? Premium konczy mi sie za tydzien i nie mam zamiaru nic doplacac do zabawy. Da sie funkcjonowac na podstawowym? Wykres da sie prowadzic?
Spróbuj jak będzie Ci czegoś brakowało to dopiero dopłacisz do zabawybiedronka1982 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJus1985 wrote:Wiesz co ja zapłaciłam ale miczegoś nie włączyli i chyba mam podstawowy. Moge tylko wprowadzic temp i pozostałe obserwacje co są na pierwszej zakładce. I tak poza tym to chyba nic. Jak wiesz kiedy masz owulacje to chyba nic wiecej Ci nie potrzeba.
Spróbuj jak będzie Ci czegoś brakowało to dopiero dopłacisz do zabawy
Tylko pierwsza zakladka? Moze w tym szalenstwie jest metoda? Nie bedzie objawow, nie bedzie nakrecania!
Lubie to!Jus1985, Anielka27 lubią tę wiadomość