Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Natka89 wrote:Ja po odstawieniu tabletek też nie miałam (nie mam)owulacji... W zeszłym cyklu postanowiłam wypróbować testy owulacyjne. 19 dnia wyszedł pozytywny. W nowym cyklu byłam u gina i powiedział, że owu nie było (zrobiła się cysta) i żeby Duphaston brać zawsze 19-25 dc. Ciągle mam wątpliwości, czy nie zmieniać terminu brania na trochę później - zależnie od ewentualnej owulki? Mój gin się upiera że Duphaston pomaga zajść w ciążę i nie wpływa na owu, ale co lekarz to mówi inaczej
Miłej nocki :*
Natka nie wiem czy mierzysz tempke ale dupka mozna brac podobno od 3 dnia wyzszych temperatur. Moja ginka tez uparcie twierdzi ze 1 tabsa nie zablokuje owu a pomoze zajsc. A okazuje sie ze od dwoch cykli mam 1 faze bardzo dluga i owu wystepuje po 30dc wiec dupek zbedny bo i tak nie wywoluje mi @ a ona i tak ładnie przychodzi okolo 13-14 dnia po owulce.
Uciekam do pracy
Miłego dnia dziewczynki -
Witam w ten słoneczny czwartek
O dupku się nie wypowiem - nigdy go nie brałam. Tu kilka dziewczyn go brało i zdania są podzielone (tak samo jak u lekarzy).
Dorotko - śliczna psinka
A my z naszą znowu mamy problem I jak tak dalej pójdzie to na urlop bez niego pojedziemyHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
adk_1989 wrote:A co się z Twoją psiną dzieje Marronek?
On od małego ma problemy ze stawami łokciowymi - zwyrodnienie, częsta choroba u owczarków.
Jak miał niecały rok miał operowany lewy łokieć. Teraz z lewym jest lepiej ale prawy czasem nawala i pies zaczyna kuleć i utykać
Kolejna operacja nie ma sensu - lekarz stwierdził, że nawet jak mu narośl wytniemy to i tak za pół roku będzie to samo, szkoda psa męczyć i stresować (po pierwszej operacji stał się bardzo agresywny i było z nim dużo problemów).
Dlatego teraz jeździmy z nim do weta raz w tygodniu na zastrzyki w staw + w domu domięśniowo mu dajemy, aby wzmocnić łapki (zawsze przed wakacjami tak robimy). A na przyszły rok planujemy mu zafundować specjalną terapię - coś a la szczepionka z własnych przeciwciał. W tym już trochę za późno...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2014, 08:38
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Marronek wrote:On od małego ma problemy ze stawami łokciowymi - zwyrodnienie, częsta choroba u owczarków.
Jak miał niecały rok miał operowany lewy łokieć. Teraz z lewym jest lepiej ale prawy czasem nawala i pies zaczyna kuleć i utykać
Kolejna operacja nie ma sensu - lekarz stwierdził, że nawet jak mu narośl wytniemy to i tak za pół roku będzie to samo, szkoda psa męczyć i stresować (po pierwszej operacji stał się bardzo agresywny i było z nim dużo problemów).
Dlatego teraz jeździmy z nim do weta raz w tygodniu na zastrzyki w staw + w domu domięśniowo mu dajemy, aby wzmocnić łapki (zawsze przed wakacjami tak robimy). A na przyszły rok planujemy mu zafundować specjalną terapię - coś a la szczepionka z własnych przeciwciał. W tym już trochę za późno...
Dorotka...będzie olbrzym.. ale piękny moja też jest wielka...Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Rubi wrote:my też walczyliśmy o naszego owczarka...ale było warto...nie żałujemy ani złotówki, a trochę tego poszło...finalnie psina żyła 17 lat...i był to cudowny pies...one na każdym kroku pokazują swoją wdzięczność...
No my też walczymy Specjalne karmy, odmierzanie jedzenia (musimy pilnować jego wagi), suplementy, zabiegi, zastrzyki, lekarstwa... dużo pieniędzy na niego idzie. Ale każda złotówka jest tego warta
Nasz na razie ma 5 lat i zakładamy, że jeszcze co najmniej drugie tyle pożyjeRubi lubi tę wiadomość
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
nick nieaktualnyWitam Kochane Nie było mnie troszkę, ale jakoś musiałam odpocząć i się zregenerować
Dorotka co za cudny psiaczek Marzę o takim Po prostu jak na niego/ na nią patrzę o aż gęba się cieszy
Co do dupka, to ja mam mieszane uczucia, mi kazał go lekarz brać od 16 dc do 25dc, nie robiąc mi żadnych badań, ani nie zwracając uwagi na długość cykli. Mam go brać na wyregulowanie, nie wiem być może brany solidnie od 16 do 25 zmieni cykl i rzeczywiście owulka będzie wcześniej. Moim zdaniem wpływa na zatrzymanie owulacji, nawet patrząc na mój ostatni cykl można to zauważyć, owulka przyszła po odstawieniu dupka. Jak się zapytałam dlaczego tak się stało, to w zasadzie lekarz nie umiał odpowiedzieć, raczej nakierował rozmowę czy rzeczywiście ja go biorę tak jak zalecił, bo jeśli tak to takie opóźnienie nie powinno mieć miejsca. Na szczęście idę 31 lipca do endokrynologa, i zapytam się co on na ten temat sądzi, a że jest ginekologiem także, więc mam nadzieję, że coś mi podpowie i najwyżej pójdę do niego na wizytę ginekologiczną prywatnie Idę do niego pierwszy raz więc zobaczymy, jak podejdzie do tematu. Jeśli też mnie oleje to będę dalej szukała lekarza.
Kamila cieszę się, że nic się wam nie stało Wczoraj był jakiś pechowy dzień, znajomego siostra zginęła w wypadku samochodowym, 21 lat Bratowej koleżanki mama też miała wypadek na autostradzie...masakra jakaś. Niestety ten los jest złośliwy, jak już zaczyna się dobrze układać to coś się takiego stanie, że nie wiesz jak się nazywasz. Jednym słowem za dobrze być nie może, bo zaraz dostaniesz kopa od życia.
Marronek, a może oprócz tych zastrzyków jakieś witaminki i lekarstwa na te stawy dla psiaka. Może to by mu jakoś tam pomogło. Współczuje, u mnie w klatce sąsiedzi mieli owczarka, tylko, że on to staruszek był, to na koniec tak mu stawy siadły, że nie mógł wchodzić po schodach...ehhh... -
Ana89 wrote:Marronek, a może oprócz tych zastrzyków jakieś witaminki i lekarstwa na te stawy dla psiaka. Może to by mu jakoś tam pomogło. Współczuje, u mnie w klatce sąsiedzi mieli owczarka, tylko, że on to staruszek był, to na koniec tak mu stawy siadły, że nie mógł wchodzić po schodach...ehhh...
Ma suplementy na stawy Glukozaminę i chondroitynę zawsze dodajemy mu do obiadkuHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
nick nieaktualnyMarronek wrote:Ma suplementy na stawy Glukozaminę i chondroitynę zawsze dodajemy mu do obiadku
-
Ana89 wrote:To dobrze, bo wiadomo, że w jedzeniu nie wszystko jest albo za mało. Ciężko z tymi naszymi zwierzakami, nasz Sonia też przechodziła w ostatnim czasie i wyszło parę spraw, ma lekko serce powiększone, siadają jej stawy i przede wszystkim ma zrzucić 3 kg. Dzisiaj ide po specjalną karmę, zobaczymy jak będzie
Nasz ma karmę albo gotujemy mu - pół kilo mięska + marchew + pietruszka + seler + makaron/ryż/kasza
Rodzina i znajomi mówią, że jest za chudy... Za to lekarze czy trenerka (jak z nim na szkolenie chodziliśmy) zachwycają się jego figurą, że jest idealnaHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
nick nieaktualnyNo do tej pory nasza miała tak samo, kasza z mięchem + warzywka + wiadomo czasami coś skapnie Ale niestety klops się zrobił i niestety żeby było jej lżej musi schudnąć. Ciężko jej to idzie, bo nie lubi suchej karmy, ale co zrobić, żal mi jej czasami, ale wole tak niż ma się biedna męczyć. Chyba lepiej żeby był chudszy niż grubszy, tym bardziej, że ze stawami ma problemy, a wiadomo im grubszy tym większe obciążenie.
-
Kurcze...
Teraz w pracy mam 29 stopni a dopiero 10:30... Boje się pomyśleć co to będzie o 16...Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
nick nieaktualny
-
Ana89 wrote:Jak tam? Dajesz radę? Ja siedzę przy otwartym oknie i nie jest źle, powiedziałabym, że nawet przyjemnie
Jakoś daje... Ale termometr do 30 już dobija...Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Ja juz w domku dziewczyni, troszke sie wymieniamy bo nie sposob wytrzymac u nas kupa ludzi południowe okna, skwar i duchota
dziekuje za miłe słowa o psinie ten mój maluszek to ona - Kama ma 4 tygodnie i z dnia na dzien jest wieksza
Jak ja wzielismy to miała rane na łapie juz taka cuchnącą, od razu do weta i to alergiczne zapalenie skóry... alergie ma na odchody pcheł. Przez 3 dni zastrzyki i czyszczenie rany wygolonej, teraz wet na orlopie i ja jej daje zastrzyki i woda utleniona przemywam rane i wszystko ładnie sie goi jest urocza, kochana i wspaniała, podaje łapkę co chwile a dzis rano jak wstałam i do niej wyszłam to zsiusiała sie z radości
Oprócz niej oczywiscie w domku Perełka jest o która tak trzymałyście kciuki i na dworzu Kora - owczarek niemiecki tak jak u Magdy. W lutym skonczyła 13 lat i też bidulka na stawy cierpi. Wczorej jakoś niefortunnie łapke podwinęła i nie mogła sie ruszyć, wycie straszne i już myślałam, ze to jej kres ale łapke wyprostowałam i już było ok
Ogarniam sie do lakarza bo za 2 godzinki mam wizyte, jakoś sceptycznie jestem nastawiona do tego lekarza ale zobaczymy co powie mądrego na te leki i ciekawa jestem co powie na inofolic który tak zalecała ginka. Mam nadzieje, że wyłudze jakies skierowanie na badania bo co mu zalezy dać jak to nie na NFZ... Ale zobaczymy trzymajcie kciukersy zeby nie było torbieli na jajcorach
PS odkąd odłożyłam starania mam ładny wykres bez skoków temperatur, fakt nie mierze temp codziennie zeby sie nie spinac ale roznica jest -
adk_1989 wrote:O! Nazwałaś psa na moją cześć, jak ładnie
ja już po wizycie. Tak jak sie spodziewałam - nie jestem zadowolona z wizyty. Zrobił cytologie, usg i dał skierowanie na AŻ 1 badanie - prolaktyne... Jakbym chciała sie teraz starac o dziecko to chyba by konkretnie podszedł do tematu bo powiedział, ze jak starania to i monitoring, zadna temperatura ale konkret czy jest owulacja i czy pecherzyk peka, jesli nie to leki na owu i ewentualne zastrzyki na pekniecie. A jak ja wstrzymalam starania i jesli nie przeszkadzaja mi dlugie cykle to nie ma co ich regulowac. Mówie ze chce sprawdzic czy jest ok bo nie chce w momencie podjecia decyzji o wznowieniu staran stracic pol roku na regulowanie organizmu. To on, że teraz regulowanie nic nie da. Dopiero jak bede chciala dziecko to zadziałamy. Tylko, że ja nie chce od razu CLO i zastrzykow tylko najpierw naturalnie probować. Ale moze jakbym powiedziala ze chce regularne cykle miec to by inaczej zaczal myslec i sama bym wiedziala ze nie musze czekac prawie 50 dni na @. Powiedzial ze skąpe miesiaczki nie sa zle lepiej zeby takie byly niz obfite. Na jajnikach po kilka torbielików bylo ale stwierdzil ze nie są groźne i zważając na to ze ostatanie cykle mialam takie dlugie to trudno okreslic czy wszyystko jes prawidłowo (wnioskuje, ze pecherzykow nie było i że pewnie znowu długaśny cykl bedzie). Dal skierowanie na usg piersi jeszcze. A i że duzo sluzu i scianka cienka, ładna (chyba o endometrium chodziło wiec jesli cienka to dobrze? chyba ze do owu daleko to wtedy chyba ok). Armia męza ok. Generalnie jesli chcialabym sie starac to bylby chyba konkretny a na ta chwile dupe mu zawrocilam. A i jak powiedzialam o dupku od 5 dnia cyklu to pokiwał głowa w tym sensie że to chore tak wczesnie dawac dupka.... -
nick nieaktualny