X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
Odpowiedz

Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)

Oceń ten wątek:
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 27 października 2014, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ja sie witam

    Czytałam sobie spokojnie zaległosci aż dotarłam do zdania, które mną trząsneło- " 89 to młody rocznik, więc spokojnie i Ty będziesz szcześliwą mamusią". Rocznik młody i nie młody bo zależy kto kiedy marzył już o dziecku, jak być spokojnym jak sie pragnie dziecka i skad ta pewność, że będzie sie matką? Pierdalamento za przeproszeniem!

    Mnie już szlag trafia powolutku bo ciągle cos na drodze stoi a w styczniu juz 26 lat stuknie. Porazka :/

    Pola nawet nie wiesz jak bardzo się ciesze, że pozytywniej podchodzisz do Malutkiej :) naciesz sie nie i przyzwyczajaj do obecności takiego Szkrabka w domu :)

    Jola tak to jest jak nie urok to sraczka, zawsze coś po złości. Ja przez ostatnie zrządzenia losu zaczełam sobie tłumaczyc, ze co ma być to bedzie, jak nie za dwa cykle to może w kolejnym.

    Kasiu (Zaczarowana) ja podobo też mam tyłozgięcie ale ginka powiedziała mi jakie są najlepsze pozycje ale generalnie podobno nie jest tak, ze przy innych pozycjach nie ma szans na ciąże

    Luzia temat dupka jest dosc szeroko komentowany. A dokładniej jego wpływ na owulacje. Niby powinien Ci wyregulować cykl ale moze też zablokować owulację. Ja juz temu lekowi nie ufam tak jak kiedys, na poczatku kuracji nim. A badania prolaktyny i nasienia to dobry kierunek.

    Wiecie co? Jakis czas temu gdzies czytałam ze los zsyła na nas takie problemy z jakimi możemy sobie poradzić. gdybyśmy nie byli wystarczająco silni to nie podołalibyśmy temu. I jakos mi to pomaga, sama siebie przekonuje, ze dam rade, ze jestem silna, tylko to kwestia czasu a jakos się wszystko ułozy :)

    A u mnie chyba jednak owulki nie było wiec kiiicha. Chociaz i tak serduch nie ma ale owulka mogła by troszke szybciej przychodzic...

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 28 października 2014, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś wstałam w podłym nastroju... Dziewczyny wiem, że nie powinnam się poddawać i w ogóle, ale ja już najzwyczajniej w świecie nie mam sił i nie wierzę już w cuda. Po prostu tak ma być i już... Już dosyć mam wywalania ogromnej ilości kasy, zszarpanych nerwów i ton łez... Tego dla mnie jest za dużo... Najpierw ciąża pozamaciczna, a później tylko ciągłe porażki i jedyna dobra wiadomość przez ten czas jaką uzyskalam od lekarza to ta, że prawy jajowód jest drożny. Ale marne to pocieszenie, zwłaszcza jak pracuje zazwyczaj mój lewy jajnik... I naprawdę wkurzają mnie te osoby z mojego najbliższego otoczenia, które myślą, że jesteśmy jacyś dziwni, bo nie mamy jeszcze dziecka... A rocznik 89 wcale nie jest młody... Tym bardziej jak ktoś stara się kupę czasu i ma zszarpane nerwy...

  • Niecierpliwa Pola Ekspertka
    Postów: 418 67

    Wysłany: 28 października 2014, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie w ten mglisty poranek <3

    "89 to młody rocznik, więc spokojnie i Ty będziesz szcześliwą mamusią".... No cóż... Jak widać mam inne zdanie. Ja myślę o dziecku już od kilku lat i tylko rozsądek i sytuacja finansowa sprawiły, że zaczęliśmy się starać dopiero teraz, kiedy mam 25lat. I tak, dla mnie to jest dopiero. Nie staram się długo, ale myśl o dziecku towarzyszy mi od dawna. Jestem w 4 cs i już się załamuję. Myślę, że nie jestem sobie w stanie wyobrazić co czują dziewczyny, które starają się już drugi albo trzeci rok... I dla takich dziewczyn stwierdzenie "Każda z nas prędzej czy później zostanie mamą" jest raczej bolesne niż pocieszające. Skoro już tyle czekają to ile jeszcze walki przed nimi? Rok, dwa, pięć? Łatwo jest rzucać banalnymi stwierdzeniami, ale one i tak nic nie wnoszą. Dlatego chyba lepiej jest napisać "wspieram", "wierzę, że jesteś dość silna i dasz radę", niż "nie przejmuj się, jesteś młoda, na pewno kiedyś będziesz mamą".

    Dorotko widzę, że zaczynasz mi dotrzymywać kroku w kwestii owulacji... Nie idź w tym kierunku :P To jest strasznie wkurzające. Jeśli w danym cyklu nie ma się udać to trudno, ale niech chociaż szybciej przychodzi kolejny i kolejna szansa.

    Życzę wszystkim miłego dnia i trochę słońca, bo u mnie chyba nie ma szans, że wyjrzy zza chmur ;)

  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 28 października 2014, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I jeszcze znów mam przepisane jakieś wspomagacze dla mnie i męża i nawet nie chce mi się jechać do apteki, bo po co znów tracić kase? Mój mąż też widzę, że ma dość tych wszystkich witamin. Wczoraj powiedział mi, że zaczyna się powoli traktować facetów jak nieudaczników, którzy bez witamin nie nadają się do niczego...

  • Niecierpliwa Pola Ekspertka
    Postów: 418 67

    Wysłany: 28 października 2014, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorcia (Kwiatuszek), teraz zerknęłam na Twoje wcześniejsze wykresy i widzę, że zawsze masz owu tak późno. Ja na najbliższej wizycie zamierzam spytać lekarza czy da się to jakoś przyspieszyć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 17:05

  • Rubi Autorytet
    Postów: 2197 2052

    Wysłany: 28 października 2014, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no cóż dorcia...trochę Ci się oberwało...ale czasem warto 3 razy pomyśleć zanim coś się "poradzi". Moim najgorszym znienawidzonym pocieszeniem przez rodzinę było "jesteś jeszcze młoda"...tylko babci nic na to nie odpowiadałam, bo nie chciałam się na nią drzeć, a całej reszcie zawsze surowo ripostowałam;/ nie życzę nikomu naprawdę....ale jeśli komuś przychodzi od tak ciąża, to nigdy tego nie zrozumie, chociaż by się bardzo starał....co ja mogę...ja zaszłam w 4cs ale dla mnie to była moja prywatna nerwówka dlaczego nie za pierwszym jak poprzednio....pewno coś jest nie tak..

    Więc kochana następnym razem ugryź się w język, bo na tym forum nie potrzebna jest taka otucha...

    Jola, ale jak to podzielona komórka nie rozumiem?? można na taki etapie stwierdzić szansę na bliźniaki po pęcherzyku czy ja nie skumałam czegoś?? jeśli chodzi o kasę...to szkoda gadać...każde badanie, wizyta, lekarstwo jest tak drogie...;/ szkoda, bo skoro PL ma taką politykę prorodzinną, to wszystko co związane z rozmnażaniem powinno być refundowane...

    Styczeń 2014 [*] 9t
    Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
    Grudzień 2016 [*] 11t
    Marzec 2018 ❤️
  • D. Autorytet
    Postów: 596 233

    Wysłany: 28 października 2014, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mnie też przerażają koszta wizyt u lekarzy. W miesiącu w którym poroniłam za wizyty u ginekologa i badania zapłaciłam podn 500 zł!! dlatego wykupiłam ubezpieczenie w mbanku, za 180 zł mam darmowe wizyty u wszystkich specjalistów, większość badań, prowadzenie ciąży i usg ciąży.


    [*] 14.09.2014 r.
    [*] 08.01.2015 r.
    [*] 11.10.2015 r.
    [*] 22.12.2015 r.
  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 28 października 2014, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ela właśnie doktorka mówiła, że baaardzo rzadko się zdarza, że na tym etapie to widać. Na monitorze pokazywała mi, że wewnątrz pęcherzyka są jakby dwie komórki. Nie wiem, bo się nie dopytywałam dokładnie, ale powiedziała, że to właśnie na bliźniaki idealnie, ale to tak rzadki przypadek, że ona nie wie czy nawet jak by była na prawym jajniku to czy nie kazałaby się wstrzymać ze staraniami.

  • adk_1989 Autorytet
    Postów: 2316 2507

    Wysłany: 28 października 2014, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorci się dostało to fakt ale jestem pewna, że nie chciała nikogo urazić. Może wyszło niezręcznie ale intencje były słuszne :) Ja sama, mimo tego, że doskonale wiem jak to jest starać się o dziecko latami, nie bardzo wiem jak mam was pocieszać i jak dodawać otuchy. Także wybaczmy Dorci :)

    Jola, bardzo mi przykro :( uważam, że masz pełne prawo się załamać, zdołować i poddać. Nie zawsze musimy być silne i twarde jak ze stali bo jesteśmy tylko ludźmi o czym same często zdajemy się nie pamiętać i nakładamy na swoje barki zbyt wiele. Ale myślę, że Twoja determinacja jest tak silna, że nie porzucisz waszego marzenia i już niedługo otrzepiesz się z kurzu po upadku i będziecie z mężem dalej parli do przodu! I jestem pewna, że się uda!

    Pola, może 4cs ale przecież wiemy, że jesteś niecierpliwa :P Wiem, że chciałoby się już ale nie zawsze tak można :) Może to ma być dla Ciebie lekcja cierpliwości :P Ale zgodzę się, że dłuugie cykle to koszmar! Już ja coś o tym wiem :)

    ckaivfxm1aofa92y.png

    atdcx1hp01myo4wh.png
  • Luzia Autorytet
    Postów: 333 131

    Wysłany: 28 października 2014, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kwiatuszek789 wrote:

    Luzia temat dupka jest dosc szeroko komentowany. A dokładniej jego wpływ na owulacje. Niby powinien Ci wyregulować cykl ale moze też zablokować owulację. Ja juz temu lekowi nie ufam tak jak kiedys, na poczatku kuracji nim. A badania prolaktyny i nasienia to dobry kierunek.

    wiem, wiem.. przekopałam internet pod tym kontem. Ale co innego mi zostało, jak 91dniowy cykl to dla mnie po prostu strata czasu? inna będzie miała przez ten czas już przynajmniej 3 szanse..
    Poza tym, wyczytałam, że duphaston jest syntetyczny i nie blokuje owu. Luteina blokuje. Dupek musiałby być w dawce około 3 tabletek, ja biorę jedną dziennie :) ii... dzisiejsza temperatura i szyjka wskazuje, że owulacja była wczoraj :) więc jestem dobrej myśli.

    A co do dyskusji.. to niestety ale jestem zdania, że ktoś kto zaszedł szybko nie zrozumie tego co czują długo starające się. I szybko to dla mnie nawet i pół roku. Mi po 15 mscach ciężko jest się pozytywnie nastawiać. I już różne nadzieje pokładałam: najpierw w leczeniu tarczycy, potem w ziółkach Ojca Sroki, potem jeszcze w odpuszczeniu, witaminach dla męża, teraz liczę na duphaston. A tak na prawdę to czuje, że @ i tak przyjdzie i tak.
    Pamiętam jak w pierwszych mscach to nawet wózek miałam upatrzony, a teraz.. już o tym nawet nie myślę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 15:43

  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 28 października 2014, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pauliś ja chyba tylko na poczatku brania dupka i picia inofolicu miałam wczesnie owulke (odkad sie obserwuje czyli od marca chyba). Dupek mi tak ustawił ją późno i ni cholery nie chce wczesniej wystąpic. Generalnie teraz na etapie kiedy nie staramy sie to mi to jakos nie przeszkadza ale kiedy juz zaczniemy to czekanie do min 30dc na owu doprowadzi mnie do szalenstwa. Dobrze ze chociaz II faza nie wydłuża sie.

    Luzia trzymam kciuki aby dupek nie narbił Ci bałaganu w organizmie :)

    Męzu doslownie codziennie mówi o dziecku, ze juz chce. jak w tv pokaza malucha to zawiesza sie na patrzeniu na niego. Dzis po pracy sie przytuliłam do niego a on ze chce zebym miała juz tu piłeczke (głaszczac brzuch).

    Jola wydaje mi sie, ze lepiej jest sie pogodzic z tym, że moze sie nigdy nie udac i pozytywnie sie zaskoczyc w razie czego dwiema kreskami na tescie niz nastawiac sie co miesiac na ciaze i z kazdym kolejnym testem i miesiacem rozczarowywac sie. Ja gdzies tam w srodku mysle ze przeciez spoko dorota bedziesz matką ale po chwili dziwna mysl i uczucie ze sie nie uda nigdy. I jakos jestem z tym pogodzona i zycie jakos zorganizuje sie :)chciałabym miec chociaz jedno dziecko a kolejne beda juz całkowitym wypełnieniem życia :)

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • Luzia Autorytet
    Postów: 333 131

    Wysłany: 29 października 2014, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwiatuszek, w pełni zgadzam się z ostatnim akapitem.

  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 29 października 2014, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czasem ciężko się jest z tym pogodzić... Ja jak patrzę na męża to też, aż mnie ściska od środka, bo wiem jak on bardzo by chciał mieć dziecko, a ja za każdym razem mówię, że znów się nie udało... Co prawda brzucha nie głaszcze, bo ma surowy zakaz dotykania go ze względu na bliznę po ciąży pozamacicznej... Jakoś nie mogę się przełamać... Ja też jej nie dotykam... W ogóle staram się nie patrzeć na nią, bo za każdym razem mi się wszystko przypomina... Taka dziwna jestem...

  • Niecierpliwa Pola Ekspertka
    Postów: 418 67

    Wysłany: 29 października 2014, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Dziewczyny ;) U Was też tak ładnie słonko świeci?

    Muszę dzisiaj sprawdzić poziom płynu hamulcowego w aucie, bo od 2 dni świeci mi się kontrolka hamulca ręcznego. Jeśli poziom płynu będzie ok, to będę musiała jeszcze zajrzeć pod obudowę od hamulca i sprawdzić przełącznik. Ale mam nadzieję, że to tylko kwestia uzupełnienia płynu. No i czeka mnie dziś tyle prasowania, że już mnie nogi bolą na samą myśl o staniu przy desce :P :P Ale co tam, ważne, że słońce świeci i mam dobry nastrój :)

  • Luzia Autorytet
    Postów: 333 131

    Wysłany: 29 października 2014, 08:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie też słońce,ale zimnoooo.

    Wczoraj mnie jakieś choróbsko zaczęło rozkładać, dreszcze i gorączka. I akurat w 2 fazie cyklu. Ale wzięłam fervex i dziś już lepiej.

  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 29 października 2014, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś muszę ogarnąć w domu. Jutro jadę do rodziców, a w sobotę mąż ma mieć gości z rodziny więc trzeba się przeobrazić w perfekcyjną panią domu... ehh a tak mi się nie chce... Ale jutro pojadę do mamy, zjem pierogi i może mi się humor poprawi... Zawsze ja jeżdżę do siebie na Wszystkich Świętych, a mąż zostaje u siebie. Ja mam 200 km do domu rodzinnego, a groby porozrzucane jeszcze dalej więc nie obskoczymy wszędzie razem w ciągu dnia więc zawsze tak spędzamy ten dzień.

  • Niecierpliwa Pola Ekspertka
    Postów: 418 67

    Wysłany: 29 października 2014, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luzia, jeśli masz prawdziwy sok z malin to wypij sobie z ciepłą wodą. Mnie jakieś dwa tygodnie temu rozkładało, byłam pewna, że skończy się leżeniem w łóżku, ale akurat byliśmy u rodziców i mama miała sok z malin (babcia robiła). Wypiłam 3 szklanki z gorącą wodą i jeszcze tego samego dnia wieczorem chodziłam jak perszing :P Następnego dnia byłam jak "nowa".

  • Luzia Autorytet
    Postów: 333 131

    Wysłany: 29 października 2014, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety nie mam :(
    Ratuje się herbatka z miodem.

    W zasadzie oprócz gorączki i ogólnego bóli to nic mi nie dolega. Nawet kataru nie mam ;)

  • dorcia8919 Autorytet
    Postów: 746 1512

    Wysłany: 29 października 2014, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    oki nie jestem w stanie zrozumieć pewnych kwestii, ale nie znaczy, że od razu chcę źle. Poza tym napisałam, co uważałam. I nie będę zmieniała zdania, bo komuś się to nie podoba. Jeśli kogoś uraziłam -sorry nie miałam takich zamiarów. Ale znam osobiście wiele par, które miały problemy zdrowotne, jakieś blokady psychiczne i nie mogły zajść w ciążę. I pamiętam dobrze, jak cierpiały. Sama tego nie doświadczyłam, ale przeżywałam to razem z nimi. A teraz co, są szczęśliwymi rodzicami. Dlatego też napisałam to,co napisałam...

    poza tym to, że jestem w ciąży (teksty typu: "ale jeśli komuś przychodzi od tak ciąża.." możesz sobie darować, bo nie znasz mnie i nie wiesz tak naprawdę jak to ze mną było) i nie umiem postawić się w niektórych sytuacjach nie znaczy, że nie wiem co to ból i cierpienie. Przeżyłam swoje i dość boleśnie i będzie się to za mną ciągnęło całe życie, pod kontrolą lekarza, a w ciąży tym bardziej, więc nie oceniajcie ludzi nie znając ich wcale...
    A trafić też w każdej osoby sposób pocieszania nie jest łatwo. jedna woli tak, druga inaczej... Jednak nie chciałam w żaden sposób nikogo urazić.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 12:44

  • Niecierpliwa Pola Ekspertka
    Postów: 418 67

    Wysłany: 29 października 2014, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, dajecie swoim mężczyznom jakieś witaminy? Mój wczoraj powiedział, że wie, że jest to dla mnie ważne i jeśli chcę to będzie łykał, ale nie wiem co należałoby mu zaaplikować :P Jeśli się orientujecie to będę wdzięczna za rady.

‹‹ 325 326 327 328 329 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ