Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczyny dzięki za kciuki
Pracujemy nad tym, żeby nie zmarnować śluzu, zresztą o dziwo mam na to naprawdę ochotę, a nie że wiem, że muszę jak to było nie raz
Co do snów to nie raz też je miewam, ale jakoś nigdy z mężem w roli głównej... aż wstyd się przyznać, ale zazwyczaj są to jacyś obcy faceci...
Udanej soboty
Mnie dziś mąż zwerbował do mega pasjonującej pracy, a mianowicie sprzątanie auta i czyszczenie felg... Nie narzekam, bo puki co nudzę się strasznie. Po studiach jak na razie jestem bezrobotna, a urząd nie ma kasy na staż więc jestem w tak zwanej czarnej d**** ehhh.... "kocham" nasz kraj... -
Jola nie jestem pewna ale chyba co do stazy przez PUP to cos sie zmienilo i podobno jesli pracodawca wezmie na staz to musi zatrudnic go chyba na min 6 msc. Wiec moze byc teraz kicha ze stazami. Ale fakt faktem sa one fajne, sama zostalam po nim w pracy tylko szkoda ze tak malo platne. A ja akurat robilam robote jak stali pracownicy
Zaczarowana917 lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny;) jestem tutaj nowa i mam nadzieję, że miło spędzę tutaj czas i dowiem się ciekawych rzeczy a i sama chętnie służę poradą i dobrym słowem;)„Cudownie byłoby czasem móc zamienić myśli w rzeczywistość ''
...... Wierzę, że kiedyś się uda...... -
Witaj Zaczarowana
Dzień dobry Dziewczyny. Dziś przede mną wyzwanie. W zeszły weekend wizyta małego brzdąca mnie ominęła, ale dziś mnie nie ominie. Na szczęście dziś mam lepszy nastrój i póki co dużo lepsze nastawienie. Nawet mam ochotę się z nią pobawić. Mam tylko nadzieję, że jak już wyjdą nie skończy się przepłakaną nocą... Humor poprawia mi fakt, że wczoraj mocno bolał mnie jajnik i zauważyłam nawet trochę rozciągliwego śluzu na zewnątrz (przestałam doszukiwać się choćby odrobiny w środku). Do tego był spadek, a dziś poszła w górę. W tym miesiącu miałam już dwa ładne spadki i nic, ale może właśnie wczoraj była owulka. Chcę w to wierzyć. Żel Conceive Plus po mału mi się kończy
Życzę Wam miłej niedzieli -
nick nieaktualnyWitaj Zaczarowana!
Pola kochanie wiem, że to nie łatwe ale postaraj się brać siły z takich spotkań kiedy będziesz mieć chwilę zwątpienia, że choćby nie wiem co będziesz walczyć o takie małe szczęście dla Was.
Trzymam mocno kciuki za owulkę bo ładnie ten wykres wygląda.
My wczoraj w końcu zaliczyliśmy serducho po trzech miesiącach postu. Cholerka czuję się trochę jak dziewica znowu a dreszcze mam do teraz jak o tym wspominam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 09:28
Niecierpliwa Pola lubi tę wiadomość
-
U nas już po wizycie. Mały bąbel cudny O dziwo dzisiaj zniosłam to świetnie. Co więcej... Co drugą środę będę się zajmowała małą przez dwie godziny, jak szwagierka będzie na uczelni. Chwilowo myślę o tym z entuzjazmem i mam nadzieję, że się to nie zmieni.
Natalko cieszę się, że takie przeżycia Cię spotkały Ja już trzeci miesiąc mam pełen takich doznań. A pomyśleć, że przez 7 lat brania pigułek i jeszcze później po odstawieniu przez parę miesięcy w ogóle nie miałam ochoty na seks... A nie serduszkowaliście bo lekarz zabronił, czy tak asekuracyjnie? -
Witaj Zaczarowana
Dorota ja jak byłam w urzędzie to już wiedziałam od początku, że nic z tego nie będzie... No ale puki co wysyłam cv wszędzie, gdzie się da i liczę na cud...
Ja jutro idę na monitoring... Dziewczyny trzymajcie kciuki za piękny pęcherzyk na prawym jajniku... Dziś 14 dc, ale z serduszek nici, bo mnie głowa tak masakrycznie boli, że zaraz zwariuje i nawet tabletka nie pomaga... Więc nie w głowie mi takie ekscesy -
nick nieaktualnyPola cieszy mnie, że wizyta malucha nie popsuła Ci nastroju.
Do 12 tc miałam zakaz przez krwawienie, które się przypałętało w 6 tc. Zresztą tak źle się czułam, że seks to była ostatnia rzecz o której myślałam. Aż do teraz. Chociaż pewien dlugo z tego nie będziemy korzystać bo to tylko kwestia czasu aż mi brzuchola wypchnie a nie będę ukrywać, że oboje z M mamy lekką awersję do seksu z brzuchem. Oczywiście nie negujemy nikogo ale takie już z nas dziwaki.
Jola seks to ponoć bardzo dobry lek na ból głowy wiec do roboty!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2014, 00:49
-
Natalia wiem, że to dobry lek, bo nie raz go "stosuję" ale wczorajszy ból był tak okropny, że nie dałabym rady się skupić
Co do seksu z brzuchem to my jesteśmy podobnego zdania To znaczy już dawno temu zeszliśmy na ten temat i oboje stwierdziliśmy, że raczej byśmy się nie przełamali. Zarówno ja bym się nie komfortowo czuła jak i mąż. Aleee jak innym zaawansowana ciąża w tym nie przeszkadza to fajnienatt lubi tę wiadomość
-
Witam się w ten jakże zimny poranek
Polu - super, że tak to zniosłaś
Jolu - trzymam kciuki za monitoringHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Cześć, można dołączyć? ja też rocznik '89:)
Z mężem staramy się o dziecko od sierpnia 2013. Pierwszy rok na luzie, bez ingerencji lekarza. Zawsze miałam dłuższe cykle, trochę nieregularne, ale ostatni trwał 91dni Oczywiście jak się zapisałam do lekarza, wyczekałam, to okres przyszedł. U lekarza byłam tydzień temu, gin stwierdziła, że póki co nic złego nie widzi, pęcherzyk ładny jak na ten dc. (zapomniałam zapytać ile ma mm). Dostałam duphaston od 16dc na wyregulowanie cyklu, mąż ma zrobić badanie nasienia, ja prolaktyne i przyjść z powrotem.
Dziś 20dc, 5 dzień z duphastonem owulacji jeszcze nie było -
nick nieaktualny
-
Hmm.. co mogę o sobie napisać... Mam na imię Kasia niedawno stuknęło mi 25 latek;) Od czerwca jestem szczęśliwą mężatką Przez niedociągnięcia pewnego Ginekologa, październik to nasz w sumie 1 cykl starania o dzidziusia. Okazało się bowiem, że mam `tyło zgięcie` macicy i do tej pory nasze starania poszły w niepamięć. Po prostu robiliśmy to nie tak jak trzeba. W końcu jednak już wiem na czym stoimy, i jak powinniśmy się do tego zabrać dlatego jestem pełna nadziei;) Nie sądzę, że nam się uda za pierwszym podejściem, ale pożyjemy zobaczymy. Póki co temperaturę zaczęłam mierzyć od połowy cyklu także za dużo to ja na razie sama nie wiem. Mam tylko nadzieję, że w tym cyklu jednak owulacja wystąpiła, nie tak jak w poprzednim.„Cudownie byłoby czasem móc zamienić myśli w rzeczywistość ''
...... Wierzę, że kiedyś się uda...... -
Hej
Wróciłam właśnie od gin. No i wychodowałam piękną komóreczkę, do tego z duża szansą na bliźnięta, bo jest jakaś podzielona czy coś... ale niestety na lewym jajniku... O dziwo nie wpadłam w histerię po powrocie do domu. Jakoś spłynęło to po mnie... Chyba już po prostu przyzwyczaiłam się do porażek... Także czekam na @... Kolejny cykl znów z clo, ale jak znów prawy jajnik nie ruszy to chyba rzucę tym wszystkim w p****... Już powoli nie starcza mi sił... Ehhh...
się cieplutko -
dorcia8919 wrote:jolaaa89 głowa do góry. Każda z nas prędzej czy później zostanie mamą. nie ma co się poddawać czy tracić wiarę i nadzieję. Wiem, że ciężko jest się postawić w pewnych sytuacjach, ale w każdej dziedzinie życia można by było znaleźć porażki, których nikt nie doznał. Ale uważam, że co nas nie zabije to nas wzmocni 89 to młody rocznik, więc spokojnie i Ty będziesz szcześliwą mamusią
Łatwo Ci mówić. Z tego co widziałam to zaszłaś praktycznie od razu...
Nie wiesz jak to jest rozczarowywać się miesiąc po miesiącu. Nie wiesz jak to jest gdy zaczynasz liczyć lata nieudanych starań a nie miesiące... Jesteś tą szczęściarą, co tego bólu nie zaznała.
Powiem Ci coś całkiem szczerze - taka gadka, że na każdego przyjdzie czas, czy nie ma się co załamywać, to... tylko puste nic nieznaczące słowa, które przynoszą odwrotny efekt. Bo pogrążanie się w coraz większej rozpaczy zdecydowanie nikogo nie wzmocni.Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka