Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć, ja dziś byłam na wizycie 10 dc i są dwa pęcherzyki na prawym i lewym jajniku ale mają po 12-13 mm więc za małe aby podać pregnyl. Jestem w szoku, że w stymulowanym cyklu są takie małe ale myślę ze to sprawka tabletek antykoncepcyjnych uśpiły jajniki i może dlatego się tak dzieje a ja się nastawiłam na staranka ale z drugiej strony mój mąż ma nocki więc dobrze się zlożyło. Teraz w niedzielę mam do niego przyjśc i mam nadzieję że coś urośnie
Propo problemów z zajściem, faktycznie że nikt nie zrozumie tego kto sam nie miał problemów. Nie życzę nikomu źle ale nie wiem czemu jedni dostają wszystko na zawołanie palcem a inni pomimo starań rozczarowań wylanych łez mają pod gorkę. Los jest nie sprawiedliwy... -
Ano niestety jest bardzo niesprawiedliwe... I nawet nie chodzi mi o takie dziewczyny jak moja znajoma, która w obie ciąże zaszła w pierwszym cyklu starań. Bardziej mnie wkurza jak widzę, jak ulicą idzie komora gazowa, albo ciężarna-pijana. Dlaczego, ktoś kto nie dba ani o siebie ani o dziecko może być matką, a my nie? To jest największa niesprawiedliwość...
A ja się waham...
W poprzednim cyklu brałam 1 tabletkę clo i wyhodowałam trzy pęcherzyki, które naturalnie pękły. W tym cyklu lekarz stwierdził, że maksymalizujemy szanse, czyli mam brać 2 tabletki clo + pregnyl na pęknięcie (dla pewności). No bo skoro wydajemy tyle kasy na inseminację, to niech szanse jej powodzenia będą jak największe (słowa lekarza). Tylko... skoro na jednej tabletce były aż 3 pęcherze, to ile będzie przy 2 tabletkach? Myślałam czy by nie brać znowu tylko jednej.
No ale wiadomo, to nie tylko moja decyzja. Pogadałam z mężem i wiecie co on powiedział? Że przecież zawsze chciałam mieć gromadkę dzieci, a poza tym... wyobrażasz sobie miny naszych rodziców, gdy powiemy im, że będą dziadkami np. pięcioraczków. Będę musiał tę reakcję nagrywać.
No niby fajnie, że ma takie podejście. I tak, wiem - to bardzo mało prawdopodobne by się udało aż tyle (ostatnio z 3 nic nie wyszło), ale i tak się trochę boję... Do wieczora muszę zdecydować czy brać 2 czy 1 tabletkę...
A wy? Co byście zrobiły?basiulkaa_89 lubi tę wiadomość
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Też uważam, że nic z tego może nie być - ostatnio 3 nie dały rady.
Ale i tak trochę się obawiam większej liczby. Niby szanse na serio malutkie, ale i tak...
Madziu - a ty laparo na NFZ czy prywatnie?Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Madzia, Odnośnie decyzji dawkowania leku to zaufałabym lekarzowi. Trzeba maksymalizować szanse. Mocno trzymam kciuki za Ciebie, żebyś w końcu zaskoczyła i najbliższe 9 miesięcy cieszyła się upragnioną ciążą. Odnośnie sprawiedliwości to naprawdę też ciężko mi to zrozumieć że dbamy o siebie, chuchamy na zimne, staramy się wszystko robić żeby nasz przyszły lokator miał jak najlepsze warunki a tu nie wychodzi, natomiast te które palą, piją na umór i nie powiem co jeszcze dostają szczęście, którego często się zdarza nie doceniają co niejednokrotnie prowadzi do tragedii. Nie chce się rozpisywać na ten temat bo jest przykry. Niestety nam pozostaje wszelkimi sposobami walczyć żeby się udało i nie poddawać się, nawet jeśli nie wychodzi
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny.
Czytam Was dosyć regularnie ale na pisanie już czasu brak a w zasadzie brak trzeciej ręki, która nie ukrywam bardzo by mi się przydała.
Madzia ja myślę, że bym posłuchała lekarza i próbowała z dwiema tabletkami. Szansa na ciążę mnogą jest bardzo mała a dużo do zyskania. Myślę, że jeśli będziesz brać po jednej i się nie uda to możesz potem żałować że jednak nie spróbowałaś.
Powodzenia, trzymam kciuki bardzo mocno za Was wszystkie ! -
Ja na termin z NFZ czekałam niecałe 3 miesiące. No i było wykalkulowane tak aby laparo było przed owulacją.Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
A jakie masz normy dla ft3 i f4?Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
arien wrote:Hej, ja tylko na sekundkę. Mam dzisiejsze wyniki:
tsh - 1,94 (0,27-4,10)
ft3 - 4,6
ft4 - 13,6
TSH chyba nie jest za niskie, nie? dla starczek najlepsze jest między 1 a 2,5?
ft4 i ft3 w normie stosunek 3:1, więc jest dobrze. TSH w normie, ale dla staraczek mogłoby być niższe, ok. 1. Jednak nawet z wyższym wynikiem dziewczynom się udaje zajść
Wyniki masz podobne do moich Ja mam TSH 2,19 a ft3 i ft4 w normieWiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 12:53
-
Wróciłam własnie od gina. Super facet, wybadał mnie na wszystkie strony włącznie z piersiami (co się rzadko zdarza). Kazał mężowi pogatulować żony - że niby taka fajna jestem. I co? Kazał się seksić dla frajdy, żeby dziecko było efektem ubocznym. Duży plus jest taki, że już byliśmy w ciąży, to dobrze rokuje. Jak mu powiedziałam, że wtedy udało się w 1 cyklu to stwierdził, że rozumie moje zdenerwowanie skoro mija drugi cykl a tu nic Ale, ale...chyba z mniej przyjemnych rzeczy. 30dc bezowulacyjnego - endometrium 8mm powiedział, że w bezowulacyjnym tak może być (do końca nie rozumiem bo wydawało mi się, że to estrogen wpływa na endometrium a skoro nie ma owulacji to działa dłużej i endometrium powinno być ładniejsze. Poza tym, jeśli by się nie udawało przez jakiś czas to mamy punkt zaczepienia. Otóż na obu jajnikach, na ich obwodzie jest sporo pęcherzyków tej samej wielkości, które mogą wskazywać na podejrzenie PCOS Nie ma ich na tyle dużo, żeby na nie wskazywało, ale będziemy obserwować. Wyniki badań dl staraczki super, wykresy mam dalej prowadzić, żebyśmy mogli stwierdzić czy owuluje i że ten cykl jest jednym z normalnych bezowulacyjnych. Stwierdziłam, że raczej zawsze mam owulację, bo zawsze bolą mnie piersi przed okresem, co wskazuje, że działa progesteron. Teraz progesteronu nie ma a piersi nie bolą. Na owulację nie mam szans już bo nie ma pęcherzyka dominującego. Generalnie nie zalecił narazie nic poza dużą ilością spontanicznego seksu.
W sumie jestem zadowolona, ale mam przeczucie, że to endometrium może być przeszkodą. I boję się PCOS