Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dariaa wrote:Szczerze nie lubię jak ktoś piszę że "przyczyna" była w dużym pragnieniem, wiadomo że każdy chce na początku bardzo moim zdaniem czasami to kwestia szczęścia jeśli nie jest się bardzo chorym i nie ma się specjalnie zadnych schorzeń. Jestem pewna że bez Twojego odpuszczenia i tak by wam się udało!
Sa tu dziewczyny po wielu latach starać, inseminacjach, in vitro, poronieniach, Mające rożne przeróżne schorzenia i choćby stanęły na głowie i chodziły tak tydzień wyluzowane na maxa i tak nie maja szans na ciążę.(wiem ze to straszne co pisze ale czasem tak jest i nie mówię tylko o naszym wątku)
Cieszymy się z każdej ciąży tutaj, ale ja szczerze nie lubię jak ktoś wpada na sekundę pochwalić się ciążą nie przezywa z nami tutaj kazdej porażki nowych badań, decyzji i mówi że odpuscił i się udało bo wielu z nas to po prostu nie czeka "od tak"
Ja jestem na etapie ze mi nic nie pomoże i staram się z mężem o adopcję. Fakt odpuściłam Juz starania malo tego poszlam do ginekologa po antykoncepcję, bo miesiączki mam takie mocne bolesne i obfite że stwierdziłam że chce odpocząć i nie chce się męczyć bynajmniej przez czas procedur adopcyjnych.
Ależ ja nie napisałam diagnozy dla Was wszystkich tylko że wydaje mi się że u nas tak było. Wyraziłam swoje zdanie. To tyle.Ida 20.11.2020 :*
Aniołek 2018 r. (*)
Aniołek 2017 r. (*)
mutacje C667T hetero, A1298C hetero i PPJ(ANA1) dodatni. Nk 27% Kir AA,
Nieobecne 2DL2,2DL5[gr.1],2DL5[gr.2],2DS1,2DS2,2DS3,2DS4norm,2DS5,3DS1, 3DP1var
Allo Mlr 22
PCOS i Insulinooporność -
Daria zgadzam sie z Toba absolutnie. jak jest problem medyczny to odpuszczanie guzik pomoże!!! u mnie nie raz były cykle wyluzowane i nic to nie dało. Martwie sie czemu Magda sie nie odzywa- Daria nic nie wiesz? nie piszecie na priv wiadomosci? ja ide dziś do gina na usg i pewnie po pregnyl
-
Daria Popieram, ja też nie lubię jak ktoś wpada ze złotą receptą na zajście w ciąże w wątek, który gromadzi dziewczyny, które od lat kulają się od lekarza do lekarza.
Problem blokady psychicznej dotyczy dziewczyn, które są zdrowe i nie mają żadnych medycznych przeciwwskazań do zajścia.
A wmawianie komuś, kto od 6 lat stara się o dziecko i wyczerpał już wszystkie możliwości, że jak się wyluzuje to zajdzie jest chyba trochę nie na miejscu.
Srebrzysta - Daj znać jak wizyta. Będziemy trzymać kciuki32 cykl starań (nieoficjalnie 34)
04-04-2016 [*] 8 tyd.
Staś - ur. 01-06-2017 - 2940 g, 56 cm - 8:05
-
Dzięki Samara mam nadzieje że wieści pozytywne bo ostatnio mam depreche wydaje mi sie że wszystkich to dotyczy, lub będzie dotyczyło a nas nigdy. Bo niby czemu miałby zdazyć się cud skoro nic sie nie zmieniło to tkwimy w martwym punkcie od owu do owu
-
znacie sia na tym w jakiej wielkosci najlepiej zeby pękł pecherzyk? bo moje pekają przy dośc dużych rozmiarach i tak myśle czy to nie jest przyczyna też jakaś. ostanio np. we wtorek pęcherzyk miał 23 mm a gin kazał zastrzyk dopiero w czwartek czyli za 2 dni i zanim pregnyl zadziała to jeszcze minimum 1 dzień w sumie 3. biorąc pod uwage że rośnie około 2 mm na dobe to mógł mieć 29 mm !! nie lepiej było zrobić zatrzyk przy tym 23 mm? zapytam go dziś ale nie chce sie ośmieszyć że go pouczam
-
Wiem tylko tyle, że pęcherzyk musi mieć minimum 18 mm. Zbyt duży pęcherzyk, też nie jest wskazany. Ja osobiście miałam robione zastrzyki z pregnylu jak tylko doktor sprawdził, że jest wymagane 18. Przeważnie było to 22 mm.32 cykl starań (nieoficjalnie 34)
04-04-2016 [*] 8 tyd.
Staś - ur. 01-06-2017 - 2940 g, 56 cm - 8:05
-
no to melduje sie po wizycie, ciesze sie narazie z małej rzeczy tzn. po pół roku czyli po laparo i leczeniu lewy jajnik nie podjoł pracy i owu byla z prawego. w tym cyklu bolał mnie ley i myslalam ze juz najgorsze -torbiel a tu niespodzianka! obudził sie lewy i jest z niego owu! narazie ma 18-19 mm za dwa dni pregnyl. jest nadzieja ze może z drugiego cos ruszy
jangwa_maua lubi tę wiadomość
-
Tez za was trzymamStarania od 2014 roku niezliczona liczba badan zabiegow i kasy...
21.06.2018 ICSI jednej blastocysty (niestety negatyw)
04.02.2019 crio blastki ( ciąża biochemiczna) [*]
10.06.2019 crio blastki (biochemiczna) [*]
14.02.2021 kolejna procedura
03.03.2021 odwołany transfer hiperstymulacja
❄️❄️❄️❄️❄️ blastek
26.05. 2021 transfer beta 6dpt-37, 9dpt-123,11dpt - 160,13dpt-125
08.12.2022 5 transfer
6 dpt 33 8dpt 103.8 10 dpt 252 12 dpt 470 20 dpt 1631 22 dpt 389 😭
30.10.2023 laparoskopia podejrzenia wodniaka niestety sprawa jest bardziej skomplikowana niż się wydaje...
06.08 6 transfer blastka 4.1.2 8dpt 86 10dpt 208 12 dpt 418 15 dpt 1144... czekamy -
tuonela pisałaś o złych wynikach hormonów męża. To mam pytanie jak mój miał wyniki nasienia ok a nie badał wogóle hormonów, nawet tsh to może mieć je złe mimo dobrego wyniku nasienia? jest sens robic hormony? czy jakby były złe to przełożyły by sie na wynik badania nasienia automatycznie. Bo sie zastanawiam czy np. jakby miał tarczyce to na co by to wpłyneło?wiesz może?
-
Cześć dziewczyny,
Nie odzywałam się, bo po prostu byłam bardzo zajęta (nowy semestr się zaczyna, więc studenci przychodzą na żebry - Pani da 3, no i artykuły trzeba było domknąć).
U lekarza - w sumie nic nowego, powiedział tyle ile sama wyczytałam. Czyli bez szczepionki, a raczej trzech i poprawnego wyniku po nich nie mamy szans na ciąże. Mój organizm po prostu nie wytwarza przeciwciał mających chronić dziecko...
Koszt szczepionki na szczęście nieduży - niecałe 600 zł. Wykonują je w Łodzi i Krakowie przy czym Łódź ma lepsze statystyki powodzeń.
Tak czy siak na razie odpuszczamy. Mamy to co chcieliśmy - diagnozę. Teraz czekamy. Na adopcje na razie zdecydowani nie jesteśmy, na in-vitro nas chwilowo nie stać (zwłaszcza, że doszedł kolejny koszt...).
Daria - jak dokumenty? Zdążyliście?
Malamii - gratuluję i życzę spokojnej ciąży. Ale tak jak pisały inne dziewczyny, rady w stylu odpuść są niestety trochę nie na miejscu, przy problemach z jakimi się tu borykamy.Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Cześć zdążyliśmy w czerwcu zaczynamy procedurę teraz czytam książki które sa obowiązkowe w ośrodku.
Madzia my tez mamy diagnozę i jakoś z tym mi lepiej mimo ze wiadomo latwe to i przyjemne nie jest świadomość że wiesz z czym walczysz wiele zmienia. Trzymam mimo wszystko kciuki i pisz do Nas :* -
Marronek wrote:Cześć dziewczyny,
Nie odzywałam się, bo po prostu byłam bardzo zajęta (nowy semestr się zaczyna, więc studenci przychodzą na żebry - Pani da 3, no i artykuły trzeba było domknąć).
U lekarza - w sumie nic nowego, powiedział tyle ile sama wyczytałam. Czyli bez szczepionki, a raczej trzech i poprawnego wyniku po nich nie mamy szans na ciąże. Mój organizm po prostu nie wytwarza przeciwciał mających chronić dziecko...
Koszt szczepionki na szczęście nieduży - niecałe 600 zł. Wykonują je w Łodzi i Krakowie przy czym Łódź ma lepsze statystyki powodzeń.
Tak czy siak na razie odpuszczamy. Mamy to co chcieliśmy - diagnozę. Teraz czekamy. Na adopcje na razie zdecydowani nie jesteśmy, na in-vitro nas chwilowo nie stać (zwłaszcza, że doszedł kolejny koszt...).
Daria - jak dokumenty? Zdążyliście?
Malamii - gratuluję i życzę spokojnej ciąży. Ale tak jak pisały inne dziewczyny, rady w stylu odpuść są niestety trochę nie na miejscu, przy problemach z jakimi się tu borykamy.
a co to za badanie ktore stwierdzilo ze nie wytwarzasz tych przeciw ciał mających chronić dziecko?Starania od 2014 roku niezliczona liczba badan zabiegow i kasy...
21.06.2018 ICSI jednej blastocysty (niestety negatyw)
04.02.2019 crio blastki ( ciąża biochemiczna) [*]
10.06.2019 crio blastki (biochemiczna) [*]
14.02.2021 kolejna procedura
03.03.2021 odwołany transfer hiperstymulacja
❄️❄️❄️❄️❄️ blastek
26.05. 2021 transfer beta 6dpt-37, 9dpt-123,11dpt - 160,13dpt-125
08.12.2022 5 transfer
6 dpt 33 8dpt 103.8 10 dpt 252 12 dpt 470 20 dpt 1631 22 dpt 389 😭
30.10.2023 laparoskopia podejrzenia wodniaka niestety sprawa jest bardziej skomplikowana niż się wydaje...
06.08 6 transfer blastka 4.1.2 8dpt 86 10dpt 208 12 dpt 418 15 dpt 1144... czekamy -
nooo Madzia w końcu sie odezwałaś to dobrze,że wiecie co i jak. Wiec teraz nic tylko kase uzbierać a razem z nią siły i do roboty :)idzie wiosna a z nia może wiecej optymizmu, którego i Wam życzę.
Też mnie interesuje to badanie na przeciwciała?
No nie moge Madziu to ty jesteś wykładowcą? z jakiego przedmiotu? ja po tej drugiej stronie czyli żebrak... hehee
Daria super że zdążyliście:)
Ja jestem po wczorajszym Pregnylu i ovu z lewego jajnika który przez torbiel i operacje i leczenie, nie działał jakieś 1,5 roku. I tak troche za bardzo sie napalam że może z niego ruszy bo w końcu ta sytuacja z niby cp była na nim... jesteśmy tak naiwne że wystarczy iskierka i już sie tli płomień nadzieji ahhh -
To są w sumie dwa badania - krew pobierana od obu partnerów.
Test na przeciwciała allo-MLD. Są to przeciwciała blokujące/hamujące. Jak kobieta zachodzi w ciążę, to de facto zarodek jest dla jej organizmu ciałem obcym więc układ odpornościowy chce go zniszczyć. Aby temu zapobiec są te przeciwciała, które chronią zarodek przez zniszczeniem przez organizm matki.
W pewnym sensie sprawdziły się moje najczarniejsze scenariusze. Kiedyś pisałam, że czasami mam wrażenie że mój organizm zabija wszelkie zarodki i niestety się nie pomyliłam.
Dodatkowo z tym testem warto wykonać test mikrocytotoksyczności (też od obojga krew). Test sprawdza czy można zrobić szczepionkę z limfocytów męża i podać ją kobiecie, aby pobudzić jej organizm do wytwarzania tych przeciwciał.
Srebrzysta - na razy nie wykładowca, tylko doktorantka (na pierwszym roku). No ale praktyki zawodowe, czyli prowadzenie ćwiczeń/projektów już mam. W zeszłym semestrze prowadziłam laboratoria z podstaw programowania, w tym mam projekty z interaktywnej grafiki komputerowej (nadzoruje jak studenci piszą gry komputerowe).
Daria - super, że zdążyliście. Trzymam za Ciebie z całej siły kciukiHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Marronek - Fajnie, że w końcu udało się dojść do przyczyny. Teraz trzeba tylko złapać głęboki oddech, uzbierać kasy i na spokojnie podejść jeszcze raz do procedury. Może wówczas nadejdzie ten cudowny czas, kiedy "dobra zmiana" pójdzie w niepamięć i wrócą refundacje? Pamiętaj, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Ja głęboko wierze, że Ci się uda i wszystkie tu oszalejemy z radości.
Nie znam Cię osobiście, ale czasem tak sobie myślę ciepło o Tobie i mówię do Pana Boga: "No byś się jednak do niej uśmiechnął"...
Srebrzysta - to skoro wczoraj pregnyl to dziś ma być ogień (jakby to ujął mój doktorek). Będę czekać na wieści.
Daria - cieszę się, że zdążyliście na czerwiec. Zdawaj nam relację, chętnie poczytam, bo sama interesuje się adopcją. Zawsze myślałam o adopcji, nawet jak nie myślałam jeszcze o dziecku.32 cykl starań (nieoficjalnie 34)
04-04-2016 [*] 8 tyd.
Staś - ur. 01-06-2017 - 2940 g, 56 cm - 8:05
-
Hej Madziak Zaciskam Kciuki za Doktorat Mam nadzieję ogromną wielką i niezawachaną że wkońcu wam się uda
Srebrzysta- Nadzieje to coś za co nie płacisz więc zawsze ją warto mieć w każdym razie zaciskam kolejne kciuki za powodzenie :*
Samara 28 tydzień ? wow jak ten czas pędzi najbardziej to widać po ciążach i dzieciach,,,
Moim małym marzeniem jest do 30 urodzin być w trójkę, chcę wierzyć ze szybko się uporamy z adopcją i szybko bedzie dane nam poznać nasze dziecię, czuje to !
Teraz czytam świetną książkę polecam wszystkim nie jest tylko o adopcji a o niepłodności dwie kobiety opisują historię swojego życia od ślubu do adopcji po drodzę starając się mieć biologiczne dziecko wszystkie przeciwności które miały itp. momentami jak bym o sobie czytałam. Także w wolnej chwili sobie poczytajcie naprawdę warto czyta się lekko i szybko : Dzieci z chmur. Opowieść o adopcji i macierzyństwie-Justyna Bigos, Beata Mozer
ŚCISKAM Was mocno z deszczowego Poznania -
dziewczyny ratunku! bo zaraz zdechne masakra jakas, wczoraj o 17 dostałam pregnyl a dzis od 17 tak napier.... mnie jajnik ten z którego miła byc ovu ze to juz wyszło poza granice. nie umie chodzic, siedziec ( a sex! bez komentarza)boli jak cholera jakby mi miał pęknąc na pół zaraz biore cos przecibólowego bo juz nie moge. uwierzcie mi to nie zwykly ból owulacyny. jestem wytrzymała bo ma bolesne @ ale takiego czegos to nigdy nie miałam. czy to normalne? ostatnio tez miałam pregnyl ale lekko zakuło przez 10 minut. a tu juz zgięta zdycham 4 godziny pomózcie bo zwariuje czy cos jest nie tak? za duzy chyba nie jest bo w poniedzilek miał 18 mm
-
ja tak bez pregnylu czasem miałam nie musi znaczyć nic złego może jajko pekło lekarz mi mówił ze bol jest jak za duzo płynu w jamie otrzewnej sie zbierze po przebytej owulacji i drażni...3mam kciuki aby mimo tego bolu byly efekty i wszystko wynagrodzily