Serduszkowanie :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Więc właśnie .....
Hmmmmm mój po prostu mnie nie kocha i traktuje mnie jak przedmiot
Saramago lubi tę wiadomość
starania od 2013 r.
mąż:
- morfologia 1-2%,
- 2 operacje ŻPN,
- hormony, suple, dieta, sport
ja - 2021 wyszło, że:
- KIR Bx - brak implantacyjnych,
- TNF alfa ↑
- białko S ↓
- MTHFR - homozygota CC
Genetyka ok
2015 nieudane IVF, jeden zarodek
- 24.07.2020 2 trzydniowce - beta 0
- 15.10.2020 transfer 4AA - beta 0
- 19.03.2021 transfer 4AA - beta 0
- 26.10.2021 transfer 4AA - beta 0 (Fraxiparine,
Zarzio, Encorton, Acard)
- 27.04 transfer 3BA - (encorton, accofil, acard, neoparin) -
Guniaczek wrote:Ale co ja mam rozumieć? jak ja rozumiem i się nie czepiam.... tylko bawi mnie brak dystansu biedronki wiadome tak jak facet czasem musi babę zaciągnąć za włosy do jaskini tak i baba musi czasem tupnąc ;)i nie mam nic do tego
Tylko, ze facet babe zaciaga wtedy kiedy ma ochote na bzykanie. Kobieta o tym wie i teoratycznie powinna sie cieszyc i najczesciej cieszy ze pociaga swojego mezczyzne. Natomiast kobieta starajasa sie usilnie o dziecko zaciaga chlopa do lozka czesto mechanicznie, z mysla o rozmnazaniu, z obowiazku, zeby tylko nie przegapic dobrego momentu.
Moj nie jest maszyna i nie lubi sie kochac jesli wie, ze chce tego tylko dlatego, ze akurat jest najlepszy czas. Nie jest robotem i czasem nie ma ochoty ani sily i napewno nie zmusze go do tego argumentujac, ze dzis owulacja.
Szczerze, to wlasnie tego sie najbardziej boje w staraniach, ze zaczne tak jak wiekszosc z was mechanicznie do tego podchodzic, wywierac presje i stresowac lubego zeby byl dzis i pojutrze gotowy, ze bede sie obrazac jesli mu sie nie bedzie chcialo a ja akurat mam owulke. To bardzo niezdrowe dla zwiazku.
kasia m, hela, biedronka1982, nezumi lubią tę wiadomość
-
Rany dziewczyny trochę luzu i dystansu do siebie, swoich związków i do świata, każdy żyje inaczej, każdy ma inne normy i każdy robi co chce w swoim życiu
To czy zaczniesz mechanicznie do tego podchodzic zalezy tylko i wyłącznie od Ciebie i Twoich relacji z ukochanym :)nie ma co się bać
Myślę że jak któreś czasem zaciągnie drugie do wyra "na siłę" to świat się nie zawaliLillenka, Saramago, MisiaMisia, celia lubią tę wiadomość
starania od 2013 r.
mąż:
- morfologia 1-2%,
- 2 operacje ŻPN,
- hormony, suple, dieta, sport
ja - 2021 wyszło, że:
- KIR Bx - brak implantacyjnych,
- TNF alfa ↑
- białko S ↓
- MTHFR - homozygota CC
Genetyka ok
2015 nieudane IVF, jeden zarodek
- 24.07.2020 2 trzydniowce - beta 0
- 15.10.2020 transfer 4AA - beta 0
- 19.03.2021 transfer 4AA - beta 0
- 26.10.2021 transfer 4AA - beta 0 (Fraxiparine,
Zarzio, Encorton, Acard)
- 27.04 transfer 3BA - (encorton, accofil, acard, neoparin) -
jesli zalezy mu rowniez na malenstwu, powinien wiecej dzialac mimo wszystko, samo sie nie zrobi ja ze swoim nie mam na szczescie z tym problemu wystarczy slowo a on jest w pogotowiu 3mam za Was kciuki :)pozwodzonka:)
Saramago lubi tę wiadomość
kasia -
kochane co tu zaciągać przed @ fatalne samopoczucie = bez serduszek, pozniej @ po niej też wracam do siebie i po takim czasie (ok 2 tyg) ani mnie ani męża nie trzeba namawiać, samo wychodzi, nie żeby odwalić swoje, czysta przyjemność itp choć mąż też się pyta czy to już te dni ale kiedyś mi powiedział że bzykamy się tylko w dni płodne a nie jak mamy ochotę (wybiłam mu to z głowy) jesteśmy tak skonstruowane, że właśnie wtedy się chce jakby organizm sam wiedział co robi
kasia m, MalutkaEve lubią tę wiadomość
-
hela wrote:kochane co tu zaciągać przed @ fatalne samopoczucie = bez serduszek, pozniej @ po niej też wracam do siebie i po takim czasie (ok 2 tyg) ani mnie ani męża nie trzeba namawiać, samo wychodzi, nie żeby odwalić swoje, czysta przyjemność itp choć mąż też się pyta czy to już te dni ale kiedyś mi powiedział że bzykamy się tylko w dni płodne a nie jak mamy ochotę (wybiłam mu to z głowy) jesteśmy tak skonstruowane, że właśnie wtedy się chce jakby organizm sam wiedział co robi
No wlasnie kurcze nei wiem jak to jest ale mi sie najbardziej chce ruz przed @ -
KotkaPsotka wrote:No wlasnie kurcze nei wiem jak to jest ale mi sie najbardziej chce ruz przed @
KotkaPsotka mnie przed @ czesto pobolewa brzuch, jest wydęty itp. więc ochota nie raz może i jest ale jakiś taki dyskomfort również, a czasami nawet plamienia to już w ogóle się odechciewa
-
Ja myślę, że nie zaszkodzi wytłumaczyć swojemy facetowi ocb w tych dniach płodnych i niepłodnych. Nie po to, by wiedział, że wtedy musimy się bzykać, ale poprostu, żeby miał świadomość że dziecka nie płodzi się przez cały miesiąc (co nie znacvzy że przez cały miesiąc nie można serduszkować).
Ja swojemu wytłumaczyłam i efekt widoczny odrazu głównie dlatego, że my zaraz po małpie serduszkowaliśmy ile wlezie (wiadomo, jak człowiek wygłodniały), a potem jak przychodziły płodne to nie mieliśmy siły Więc zmieniliśmy taktykę i przestaliśmy się po @ bzykać do upadłego zostawiając trochę "na potem"MalutkaEve, biedronka1982, celia lubią tę wiadomość
-
My staramy się ponad 2,5 roku. Z czasem wszystko się zmienia. Spontanu zostaje coraz mniej.
Punkt widzenia zależy d punktu siedzenia.
On przed czterdziechą ja prawie 35. Lecę na rezerwie jajnikowej. Przeszliśmy już dość wyboistą drogę w temacie.
Każdy cykl jest u nas na wagę złota.
Wie doskonale, kiedy są dni płodne i w tym czasie nie ma t tamto. Seks i tak jest przyjemny czy na termin czy nie.
On dyżuruje i ciężko pracuje. Ja sporo wyjeżdżam i też padam na pysk. O energii na spontany często można zapomnieć....
Kochamy się więc się bzykamy i tyle.
Co do przedmiotowego traktowania.... To kiedy Facet nie chce a kobieta przymusza do dziecka, to wtedy jest przedmiotowe traktowanie. Jeżeli kobieta dowodzi bo facet nie znajduje energii na śledzenie kalendarzyka to nic w tym złego. Mój wie kiedy mam mieć @ i kiedy prawdopodobnie będzie owulka.
Każdy wybiera sposób odpowiedni dla siebie samego. Co para to sposób.
hela, Guniaczek, kasia m, Amaranta, MalutkaEve, Lenuś, celia lubią tę wiadomość
-
MisiaMisia wrote:My staramy się ponad 2,5 roku. Z czasem wszystko się zmienia. Spontanu zostaje coraz mniej.
Punkt widzenia zależy d punktu siedzenia.
On przed czterdziechą ja prawie 35. Lecę na rezerwie jajnikowej. Przeszliśmy już dość wyboistą drogę w temacie.
Każdy cykl jest u nas na wagę złota.
Wie doskonale, kiedy są dni płodne i w tym czasie nie ma t tamto. Seks i tak jest przyjemny czy na termin czy nie.
On dyżuruje i ciężko pracuje. Ja sporo wyjeżdżam i też padam na pysk. O energii na spontany często można zapomnieć....
Kochamy się więc się bzykamy i tyle.
Co do przedmiotowego traktowania.... To kiedy Facet nie chce a kobieta przymusza do dziecka, to wtedy jest przedmiotowe traktowanie. Jeżeli kobieta dowodzi bo facet nie znajduje energii na śledzenie kalendarzyka to nic w tym złego. Mój wie kiedy mam mieć @ i kiedy prawdopodobnie będzie owulka.
Każdy wybiera sposób odpowiedni dla siebie samego. Co para to sposób.
dokładnie jeśli oboje tego chcemy to i nie widzę problemu nawet i 2 razy dziennie a co a jeśli nie mamy ochoty to odpuszczamy post przez jeden dzień i dalej ostrekasia m lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFacet o slabym temperamencie? Hmmm... A co to takiego? Acha, cos pewnie z ufologii! Jesli w domu mu sie "nie chce", robi to gdzies indziej z kims innym. Mozecie mnie tu od czci i wiary odsadzac, ale korzystajac z anonimowosci publikuje moje zdanie. Pewnie nie tylko moje. Pewnie wiekszosci facetow i zdradzanych zon.
-
nick nieaktualnyLillenka wrote:biedronka, jeszcze niedawno udzielałaś się w wątku "Problem z erekcją w czasie moich dni płodnych". Rozumiem, że problem się rozwiązał?
-
nick nieaktualny
-
Ja wierzę mojemu mężowi, mimo tego, że to ja mam w tym związku większy temperament.
Trochę ta ocena jest niesprawiedliwa moim zdaniem. To tak jakby sądzić, że dziewczyny, które mają mniejszą ochotę robią to z kimś innym. Nie zawsze jest tak że facet to typowy macho, a kobieta to uległa krucha istota, którą należy godzinami namawiać na baraszkowanie.
Metody rzeczywiście nie są ważne, ważne, że dwie strony się na nie godzą... a jak się nie godzą, to nic na siłę.MisiaMisia, agm, Guniaczek, celia lubią tę wiadomość
-
Tak łatwo jest oceniać innych mierząc ich miarą swoją lub miarą tylko i wyłącznie własnych doświadczeń. Świat nie jest tak jednolicie skonstruowany żeby wszystkich dotyczyły te same schematy zachowań.
Tak, są faceci, którzy niezależnie od wieku z czasem mają mniejsze potrzeby seksualne.
Jeżeli ktoś ma teorię na to, że mój Facet chodzi na boki bo nie bzykamy się codziennie to zapewniam....myli się.
Facet, który ma ciężką odpowiedzialną pracę, inne problemy i do tego dyżury przychodzi do domu i ....(?) Nie tylko myśli o seksie.
No chyba, że seks jest formą odreagowania. Mi osobiście taki powód do zbliżeń nie odpowiada.
Ważne jest, żeby dobrać się temperamentami....i nie tylko.
Guniaczek, kasia m, Lenuś, celia, rybka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnybiedronka1982 wrote:Facet o slabym temperamencie? Hmmm... A co to takiego? Acha, cos pewnie z ufologii! Jesli w domu mu sie "nie chce", robi to gdzies indziej z kims innym. Mozecie mnie tu od czci i wiary odsadzac, ale korzystajac z anonimowosci publikuje moje zdanie. Pewnie nie tylko moje. Pewnie wiekszosci facetow i zdradzanych zon.
hmmm ciekawa teoria.... może skonsultujemy to z seksuologiem Lwem Starowiczem? a ja myślałam, że taką filozofię związku mają tylko gimnazjaliści ...
sorry, nie chcę się wykłócać ale są też związki, które nie są oparte tylko na seksieGuniaczek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnkaT. wrote:hmmm ciekawa teoria.... może skonsultujemy to z seksuologiem Lwem Starowiczem? a ja myślałam, że taką filozofię związku mają tylko gimnazjaliści ...
sorry, nie chcę się wykłócać ale są też związki, które nie są oparte tylko na seksieSaramago lubi tę wiadomość