X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Sierpień 2012 - szczęśliwy miesiąc
Odpowiedz

Sierpień 2012 - szczęśliwy miesiąc

Oceń ten wątek:
  • magdalena Autorytet
    Postów: 1681 1163

    Wysłany: 30 lipca 2012, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anette wrote:
    Jejku... Przykro mi Magdalena. Ja bylam juz w 3 miesiacu i nic ne wiedzialam (ciaza nieplanowana) tez w jajowodzie-prawym, krwawilam caly miesiac a durny lekarz uznal ze to ze stresu. Przez objawy: dziwny posmak, aaaaaaaapetyt, bol brzucha, zrobilam test i II kreseczki.... Wiec najpierw :) ale niepokoilo mnie to krwawienie. Poszam do innego lekarza i mialam juz krwotok wewnetrzny. Szybko na laparoskopie, szlam na operacje z info ze bede miala usuniecie tego jajowodu ale lekarz go ocalil. Teraz uslyszaam od lekarki ze moze bylo by lepiej go teraz nie miec, bo pewnie sie zakleil.... Zasugerwala udroznienie jajowodow tez laparoskopia.
    Jakos obarczam teraz te nasze niepowodzenia tymi zatkanymi jajowodami. Sama nie wiem. A Wy jak dlugo sie staracie?

    my staramy się 3 cykl po kwietniowym poronieniu biochemicznym.

    dqpri09knl7nzqjn.png
  • Anette Autorytet
    Postów: 1629 797

    Wysłany: 30 lipca 2012, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdalena...bardzo mi przykro, wyobrazam sobie ile przeszlas :(
    Trzymam mocno kciuki zeby juz wszystko bylo ok u Ciebie i zeby jak najszybciej pojawila sie fasolka :)

    Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi :-)
    Staramy sie o kolejnego...
  • KANCIALUPKA Autorytet
    Postów: 569 213

    Wysłany: 30 lipca 2012, 22:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magdalena i Anette bardzo mi przykro z powodu tak wielkiej straty, mogę sobie tylko wyobrazić co przeszłyście.
    Dziewczyny trzymam kciuki by sierpień był wszystkich wasz ;)

    relg3e5eu7qme10h.png
  • monia Autorytet
    Postów: 831 618

    Wysłany: 31 lipca 2012, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olka77 wrote:
    monia , jak ja Cie rozumiem!! co chwile rzucam to w diabły( psy już mam, właśnie dwa :-) ) test sama mówisz wyszedł niejednoznaczny..za dwa dni wypadałoby powtórzyć, ja mam do takiego stopnia to wszystko w dupie ze mimo dni płodnych najnormalniej pod słońcem nie chce mi się kochać( owulacyjny pozytywny),i się nie kocham...nie mam ochoty!

    Ja mam 4 = kocice :))

    1usa3e5ekxdyq5kw.png

    bfarxzdvkigpjrom.png[/url]
    img5-110_d_5_Anto%B6+%3A%29_1+z%B1bek+5.10.13r.jpg
  • monia Autorytet
    Postów: 831 618

    Wysłany: 31 lipca 2012, 07:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Wam Dziewczyny chociaż tu mogę się wygadać. Jak narazie @ nie przyszła czekam do wieczora chociaż zwykle rano przychodzi...

    1usa3e5ekxdyq5kw.png

    bfarxzdvkigpjrom.png[/url]
    img5-110_d_5_Anto%B6+%3A%29_1+z%B1bek+5.10.13r.jpg
  • monia Autorytet
    Postów: 831 618

    Wysłany: 31 lipca 2012, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a najfajniejsze jest to że jedna z mych psinek ma 6 zmysł i wie kiedy mi jest źle...... Wtedy jest tak wylewna w swych uczuciach że niekiedy mam dość :))

    1usa3e5ekxdyq5kw.png

    bfarxzdvkigpjrom.png[/url]
    img5-110_d_5_Anto%B6+%3A%29_1+z%B1bek+5.10.13r.jpg
  • monia Autorytet
    Postów: 831 618

    Wysłany: 31 lipca 2012, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magdalena wrote:
    Anette wrote:
    Jejku... Przykro mi Magdalena. Ja bylam juz w 3 miesiacu i nic ne wiedzialam (ciaza nieplanowana) tez w jajowodzie-prawym, krwawilam caly miesiac a durny lekarz uznal ze to ze stresu. Przez objawy: dziwny posmak, aaaaaaaapetyt, bol brzucha, zrobilam test i II kreseczki.... Wiec najpierw :) ale niepokoilo mnie to krwawienie. Poszam do innego lekarza i mialam juz krwotok wewnetrzny. Szybko na laparoskopie, szlam na operacje z info ze bede miala usuniecie tego jajowodu ale lekarz go ocalil. Teraz uslyszaam od lekarki ze moze bylo by lepiej go teraz nie miec, bo pewnie sie zakleil.... Zasugerwala udroznienie jajowodow tez laparoskopia.
    Jakos obarczam teraz te nasze niepowodzenia tymi zatkanymi jajowodami. Sama nie wiem. A Wy jak dlugo sie staracie?

    my staramy się 3 cykl po kwietniowym poronieniu biochemicznym.

    Dziewczyny bardzo mi przykro.

    1usa3e5ekxdyq5kw.png

    bfarxzdvkigpjrom.png[/url]
    img5-110_d_5_Anto%B6+%3A%29_1+z%B1bek+5.10.13r.jpg
  • olka77 Ekspertka
    Postów: 124 51

    Wysłany: 31 lipca 2012, 08:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    serio dziewczyny, strasznie smutne historie, moja ciąża biochemiczna lutowo-marcowa przy tym to pikuś, tylko ból, żal, rozczarowanie.Bo to takie deprymujące, nie dość że z trudem się w ciąże zajść uda, to jeszcze coś idzie nie tak. Pewnie dlatego tak mi zwisa chwilowo czy się uda czy nie,muszę żyć normalnie!

    Daleka droga do raju!
  • Anette Autorytet
    Postów: 1629 797

    Wysłany: 31 lipca 2012, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziekuje dziewczyny za mile slowa. To faktycznie przykro, ze najpierw sie czlowiek tyle meczy zeby zasc a jak juz zajdzie to czasami jest cos nie tak i nic z tego nie wychodzi. Nigdy sie nie zapomina o tych straconych ciazach (ja do dzi smam uraz ze kazdy bol brzucha odbieram ze strachem czy to aby znowu nie jest ciaza pozamaciczna ;( ) Na ale trzeba isc dalej i myslec pozytywnie, kiedys sie w koncu uda :-)

    Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi :-)
    Staramy sie o kolejnego...
  • mala29_ Autorytet
    Postów: 4596 4364

    Wysłany: 31 lipca 2012, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anette napewno sie uda :)

    W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke :(
  • Anette Autorytet
    Postów: 1629 797

    Wysłany: 31 lipca 2012, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nic innego w glowie i w sercu nie mam :)
    Jeszcze w pracy mam taaaaaki stres, ze to jedyna mysl ktora mi sily daje.

    Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi :-)
    Staramy sie o kolejnego...
  • mala29_ Autorytet
    Postów: 4596 4364

    Wysłany: 31 lipca 2012, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anette wrote:
    Nic innego w glowie i w sercu nie mam :)
    Jeszcze w pracy mam taaaaaki stres, ze to jedyna mysl ktora mi sily daje.

    :)

    W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke :(
  • magdalena Autorytet
    Postów: 1681 1163

    Wysłany: 31 lipca 2012, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anette wrote:
    Dziekuje dziewczyny za mile slowa. To faktycznie przykro, ze najpierw sie czlowiek tyle meczy zeby zasc a jak juz zajdzie to czasami jest cos nie tak i nic z tego nie wychodzi. Nigdy sie nie zapomina o tych straconych ciazach (ja do dzi smam uraz ze kazdy bol brzucha odbieram ze strachem czy to aby znowu nie jest ciaza pozamaciczna ;( ) Na ale trzeba isc dalej i myslec pozytywnie, kiedys sie w koncu uda :-)

    no tak to już jest ja sobie wytłumaczyłam że tak musiało być
    chociaż po tym wszystkim miałam deprechę przez długi czas teraz jest lżej bo czas leczy rany to fakt!

    dqpri09knl7nzqjn.png
  • Jessica Ekspertka
    Postów: 180 56

    Wysłany: 31 lipca 2012, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny, aż mnie w sercu ściska jak czytam o tych stratach, straaaasznie Wam współczuję!! nigdy nie byłam w podobnej sytuacji, ale jak sobie tylko pomyślę, że mogłoby mnie coś takiego spotkać, to nie wiem, czy podniosłabym się z powrotem do pionu, dlatego Ogromny Szacun Dla Was i podziwiam siłę!!

    U nas jest dzisiaj 4 dzień - 14 cykl starań, z czego drugi w którym mierzę temperaturę, wcześniej tylko obserwacja i zdarzały się cykle z testami owulacyjnymi. Na początku, to jakoś lekko do tego wszystkiego podchodziłam - cieszyłam się tymi staraniami. Jak mijał 12 c.s. to wmawiałam wręcz sobie, że to już musi się udać i nic...

    "Tylko wytrwali zostaną ukoronowani."
  • magdalena Autorytet
    Postów: 1681 1163

    Wysłany: 31 lipca 2012, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wszystko da się przeżyć. "po każdej burzy wychodzi słońce"

    dqpri09knl7nzqjn.png
  • mala29_ Autorytet
    Postów: 4596 4364

    Wysłany: 31 lipca 2012, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magdalena wrote:
    wszystko da się przeżyć. "po każdej burzy wychodzi słońce"

    tez z tym sie zgadzam :)

    W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2012, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mala29_ wrote:
    magdalena wrote:
    wszystko da się przeżyć. "po każdej burzy wychodzi słońce"

    tez z tym sie zgadzam :)

    duużo przeszłam ale zawsze się podnośiłam i teraz czuję że już wszystko wyczerpałam i będzie tylko dobrze,musi czego i wam życzę.
    Zabieram się za mycie okien i sprzątanko większe bo gości mam za tydzień a okien 6!!!!!!to dobrze robi na nie myślenie -robota fizyczna.

  • monia Autorytet
    Postów: 831 618

    Wysłany: 1 sierpnia 2012, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Boże nie wiem co jest grane @ nie przyszła a testy wychodzą niejednoznaczne albo słaba 2 kreska wychodząca po 20 min ....... Jak do wieczora nie przyjdzie idę na betę

    1usa3e5ekxdyq5kw.png

    bfarxzdvkigpjrom.png[/url]
    img5-110_d_5_Anto%B6+%3A%29_1+z%B1bek+5.10.13r.jpg
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2012, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monia zrób test innej firmy a zobaczysz dwie kreski testy testom nie równe !

  • KANCIALUPKA Autorytet
    Postów: 569 213

    Wysłany: 1 sierpnia 2012, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monia mnie test taki z apteki dopiero po 20 minutach wyszedł pozytywny, także faktycznie coś w tym może być.

    relg3e5eu7qme10h.png
1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ