Sierpień- testujemy!
-
WIADOMOŚĆ
-
witajcie dziewczyny witam nowe
Dziękuje za wsparcie bylismy u teściowei i powiem Wam ze mam dośc lezy od 2 tyg nie wstaje z łóżka ma podawana morfine z jeszcze czyms bo sama morfina już jej nie pomaga strasznie schudła cieszyła się ze zobaczyła Julkę a ja przynajmniej nie bedę mieć wyrzutów sumienia że nie pojechaliśmy co dziwna moj mąż ma 27 lipca 40 urodziny nawet jak teściowa była zdrowa nigdy nie pamiętała o takich datach nie zwracała na nie uwagi a teraz sama powiedziała ze chciała by nas jeszcze zobaczyć przedjego urodzinami byłam w szoku . Powiedziała tez ze jak tam jest od 1 lipca nie ma dnia by ktoś nie umarł i lekarze nawet nie każą jej załatwiać darmowych worków do stomii bo hospicjum jej to zapewni a nie wiadomo kiedy wyjdzie czy w ogóle wyjdzie na moje to juz jest koniec niby ma miec jeszcze rehabilitację ale nie wiem po co zobaczymy ja już czekam na najgorsze ja sie już z nią pożegnałam :(czuję że dziś widziałam ja po raz ostatni -
Karola bardzo mi przykro...
Pati, czytałam trochę Twój pamiętnik, to straszne co Cię spotkało Chciałabym Cię wyściskać.
Słyszałyście o tym, co się stało w Krakowie? Zmarła 3-miesięczna dziewczynka, bo pielęgniarka pomyliła ampułki... Czytałam komentarze w internecie i chyba jesteś jakaś nieczuła i kompletnie brak mi empatii, ale nie rozumiem ludzi, którzy piszą "biedna pielęgniarka" albo "to wszystko wina tego, że pielęgniarki mają za dużo obowiązków".
Jakich do cholery obowiązków? Jak ja leżałam w szpitalu, to dziewczyna z sali poszła poprosić o coś rozkurczowego - pielęgniarki siedziały sobie w dyżurce i kazały dziewczynie wrócić do łóżka, bo one m jak miłość oglądają i jak się skończy to któraś przyjdzie. Po czym przyszła pielęgniarka i zastrzyk dostałam również ja, mimo, że nic mi nie bolało, ale zaczęła się na mnie drzeć i twierdziła, że ma to zlecone przez lekarza i musi mi dać ten zastrzyk. Oczywiście nie twierdzę, że każda pielęgniarka taka jest, pierwszego dnia w szpitalu miała dyżur kobietka, która dosłownie co pół godziny do mnie przychodziła pytać o krwawienie, jak się czuję itd. Ale przez 5 dni to była jedyna osoba, która się mną zainteresowała, więc to był raczej wyjątek potwierdzający regułę... Nie wiem jak można ilością obowiązków albo niską płacą tłumaczyć błąd, który poniósł za sobą TAKIE konsekwencje... Nawet nie chcę myśleć co czują rodzice dziecka -
tez słysząłm nie wyobrażam sobie co przechodza ci rodzice a pielęgniarke chyba bym zabiła naprawdę . U nas w szpitalu jak leżałam a leząłm nie raz zawsze miałąm miłe pielęgniarki nie moge złego słowa powiedzieć jedna tylko byłą taka że nóż mi sie w kieszeni otwierał jak ja widziałam taka wredota ale reszta ok o nie jak rozmawiałysmy z nimi mówiły że sa takie dyżury ze się nic nie dzieję nie ma pacjetek jest spokój cisza ale sa i takie gdzie nie maja gdzie rąk włożyć np jak przyszam z martwą ciązą to dzień wcześnaiej miały taki zapiernicz że miały dośc 3 kobiety z poronieniem i czekające na zabieg płacz ból krew się lała 3 pacjentki po zabiegach chirurgicznych tez wiecznie cos przy nich musiały robić a były tylko 2 pielegniarki jak opowiadały to był horror na dodatek musiały biegac na połoznictwo bo był przeypadek 2 cięzkich porodów ale to nie zwalnia ich z obowiązków wykonywania zawodu tak jak sie nalezy
-
Mnie w tym wszystkim przeraża to, że w wiadomościach mówili, że dziecko po prostu miało biegunkę... Jeśli to prawda (bo jednak to co mówią w tv często trzeba dzielić na pół) to pewnie rodzice plują sobie w brodę, że pojechali do szpitala a np. nie szukali jakichś babcinych domowych sposobów. Człowiek idzie do szpitala, żeby oddać się w ręce specjalistów, bo sam nie chce zaszkodzić a dzieją się takie rzeczy...
Też uważam, że osoba chcąca być pielęgniarką powinna być świadoma odpowiedzialności. W większości zawodów jest tak, że jednego dnia luz a drugiego pełno roboty. My mamy pracownię architektoniczną i jest przestój, że nie ma żadnych klientów i jest sezon, gdzie siedzimy po nocach bo jest kilku klientów i każdy chce projekt na już, bo wtedy głównie są budynki inwentarskie pod dotacje i są terminy zgłoszeń. Nie zdarzyło nam się jeszcze zawalić - z tym, że my robimy wszystko, żeby klient był zadowolony i nie stracił pieniędzy - bo jeśli się nie wyrobimy to klient będzie wściekły, termin mu przepadnie, za projekt będzie musiał zapłacić a dotacji nie dostanie. Ale tu chodzi o ludzkie życie, więc tym bardziej powinni tu stawać na głowie i nie ma, że jesteśmy zmęczone czy za mało zarabiamy. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEmillcia wrote:Dziewczyny, pisałam tu na forum rano.
Test miałam zrobić jutro i pojutrze.
Nie wytrzymałam, rano poleciałam po test.
JEST!! Druga kreska, trochę bledsza, ale wyraźna.
Normalnie nie wierze. Drugi cykl starań!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2016, 13:23
-
Emillcia wrote:Dziewczyny, pisałam tu na forum rano.
Test miałam zrobić jutro i pojutrze.
Nie wytrzymałam, rano poleciałam po test.
JEST!! Druga kreska, trochę bledsza, ale wyraźna.
Normalnie nie wierze. Drugi cykl starań!
No to gratulacje ale na prawdę pomyliłaś wątki.17.11.17-poronienie całkowite -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny. Przyszlam do was z lipcowych wisienek. Niestety @ znow przyszla. Niektóre mnie moga kojarzyc juz ale pozostalym się przedstawie. Staramy sie z mezem od kilku miesięcy. Mam 26lat. Nie mamy jeszcze dzieci. Ciagle zastanawiam sie czy jest z nami cos nie tak ze nie moge zajsc... Ale mowia wszyscy zeby sie nie spinac i postarać pelny rok zanim zaczniemy sie badac.
Pilam 3cykle ziola sroki. Teraz jest cykl przerwy. Po za tym meza mocno suplementuje. Bierze tran, omega3, wit c, d, e, b6, b12, zelazo, magnez, cynk i selen. Jest to wszystko w 2 tabletkach. Ja oczywiście takze b6, tran, wit d, omega3. -
cześci dziewczyny ja już normalnie głupieje i mam do was pytankoczy możliwa jest owu dzień lub 2 po okresie nie robiłam testów owu zaraz po okresie ale od 8dc , 8 i 9 dc nie było widac zadnej kreski na teście owu dziś w 10 dc wyszły mi 2 kreski eszcze nie taka mocna ale widać ją gołym okiem w 6dc miałam śluz taki wodnisty ovu wyliczyło mi że to dzień płodny dziś mam sluz kremowy i przy podcieraniu były jakby niteczki krwi nigdy czegoś takiego nie miałam pisałyście ze takie niteczki sa przy zagnieżdżaniu ale kuźwa u mnie za wcześnie na to nawe na owulacje bo zawsze miałam późne
-
Karola ja słyszałam że czasem owu jest możliwa nawet jak jeszcze @ jest ale nie wiem na ile to prawda.
JA teraz czekam albo do pozytywnego testu owu albo do skoku temp i jedziemy z luteiną.
Mona a Ty masz już @?? Bo na lipcowych widziałąm że masz jeszcze chyba sporo czasu?? -
nick nieaktualnysandri_1 wrote:Hej dziewczyny. Przyszlam do was z lipcowych wisienek. Niestety @ znow przyszla. Niektóre mnie moga kojarzyc juz ale pozostalym się przedstawie. Staramy sie z mezem od kilku miesięcy. Mam 26lat. Nie mamy jeszcze dzieci. Ciagle zastanawiam sie czy jest z nami cos nie tak ze nie moge zajsc... Ale mowia wszyscy zeby sie nie spinac i postarać pelny rok zanim zaczniemy sie badac.
Pilam 3cykle ziola sroki. Teraz jest cykl przerwy. Po za tym meza mocno suplementuje. Bierze tran, omega3, wit c, d, e, b6, b12, zelazo, magnez, cynk i selen. Jest to wszystko w 2 tabletkach. Ja oczywiście takze b6, tran, wit d, omega3.
Hello dziewczyny, u mnie nadzieja była,ale widać lutealna obsunęła się o 1 dzień
Także piękny sierpniu przybywaj TESTOWANKO proszę na 10.08 jednak
Laptop działa, wymieniliśmy końcówkę zasilacza