SIERPNIOWE BRZUSZKI - tu zachodzimy w ciążę!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLady Maruda wrote:Anna, my też zaczęliśmy przygotowania do IVF i sądziłam, że już w lipcu będę stymulowana a sierpień test. Ale nic z tego. Zdecydowali, że jeszcze raz zrobią mi badanie krwi i po raz kolejny nasienie męża a wyniki dotrą do nas za 3 miesiące. Dodam tylko, że mieszkam w Anglii i tu zazwyczaj wyniki szpitalne przychodzą w ciągu miesiąca. To jest ich taki sposób na zmniejszenie liczby pacjentów do IVF. Sądzą, że w ciągu tych 3 miesięcy niektóre pacjentki zajdą w ciążę. To nie fair moim zdaniem, bo płacę składki i podatki tutaj a o dziecko staramy się prawie 2 lata.
no co ty gadasz - ja tez anglia. Ale IVF w pl sie zdecydowalismy. Mnie przeniesli z czerwca na lipiec, bo wyobraz sobie kasy zabraklo na to polrocze w klinice (rzadowy program) no i masakra, caly czas na antykach mnie przetrzymuja, ale mam nadzieje, ze w lipcu juz zaczne stymulacje. Ten miesiac to dla mnie wiecznosc, ale na ten czas wyjechalam do uk, bo w pl chyba bym depresji dostala. Za tydz lece do pl i wizyta - zobaczymy, co mi powiedza Wiem o co ci chodzi, dokladnie znam sytuacje pod wzgledem staran w uk, oni nawet i czesto kaza sie kolejny rok starac naturalnie, nic ich nie obchodzi, ze juz 2 lata staran za wami bez rezultatow, tu nawet do 12 tyg, to dla nich przeciez nie jest jeszcze ciaza - nie dadza ci dupka czy luteiny. Znajoma jak poronila, czekala 4 godziny, krwawila, wila sie z bolu az w koncu ja przyjeli i oznajmili - ze im przykro, ze jeszcze bedzie miala pani nie jedno dziecko. No masakra, a kolejna znajoma, juz w zaawansowanej ciazy, problem z tarczyca i z astma, tez prawie nie poronila (prawie rok sie starali o maluszka) a w szpitalu do niej powiedzieli to samo - jak teraz sie nie uda, jeszcze nieraz pani zajdzie w ciaze. Tak jakby u kazdej zachodzenie w ciaze bylo takie proste no nic badzmy dobrej mysli, kciukam za Ciebie Lady Maruda!!!! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLady Maruda wrote:Manchester Aniu. Czyli deszcz 365 dni w roku
coz - dla pocieszenia powiem, ze lato w Polsce tez juz tak nie rozpieszcza jak kiedys Ja w tym roku nie jade na wakacje, ale za rok to na pewno zaszalejeWiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2015, 13:42
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Już ponad rok staramy się o pierwsze dziecko. U mnie jest endometrioza, tsh od niedawna wreszcie opanowane. Poza tym hormony ok. W tym tygodniu narzeczony idzie na badanie nasienia.
Mam nadzieję, że lato będzie sprzyjało większemu psychicznemu luzowi Przyda się...
Serdeczności -
nick nieaktualnyOj, u mnie nawet 2 letni pobyt w tropikalnym kraju nie pomógł w zajściu Teraz dla odmiany mieszkam w deszczowym i zimnym państwie. Też nie lepiej. Ale ok, nie będę smutać. Ten wątek ma być szczęśliwym i wszystkim nam przyniesie piękne pozytywne testy. Dwie koleżanki z sierpniowej listy już są w ciąży, a więc może i nam się uda.