X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki 2016
Odpowiedz

Staraczki 2016

Oceń ten wątek:
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 22 sierpnia 2016, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka88 wrote:
    Kochana trzymam kciuki aby tobie się udało. Myślę, że jutro już powinna być wyraźniejsza :D

    hej Milka88 zafasolkowałaś??? to twój test pozytywny ?? - jeśli tak to super ;) gratulację ;) wszystkiego dobrego;* ściskam ..

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 22 sierpnia 2016, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety test był, ale już dzisiaj HCG spadło. Byłam w szpitalu na badaniach z powodu wysokiego ciśnienia i usłyszałam diagnozę (ciąża biochemiczna). Teraz pozostaje mi czekać na @ i rozpocząć walkę od nowa.
    Tak szybko się nie poddam :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 sierpnia 2016, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro mi :( Ale chyba lepiej teraz niż póżniej... Jasne, że nie można sie poddawać, a i starania są miłe :D Powodzenia w następnym cyklu!

    Milka88 lubi tę wiadomość

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pewnie gdybym nie zrobiła testu tak szybko nawet bym nie wiedziała. Następnym razem nie robię testu wcześniej jak 12 dpo :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zrobiłam wczoraj w 12dpo, ale nawet cienia nie było. Czekam do czwartku. Chyba, że @ przyjdzie. Bo nie wiem sama co sie z moim organizmem dzieje. Dzis miałam jakies 3 kropeczki ciemnoczerowe w sluzie rano (jak pestki kiwi). Czuje ze mi wilgotno, ale na papierze sucho, brzuch cmi jak na @ :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2016, 13:56

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To może być za wcześnie, niektórym nawet w dniu spodziewanej miesiączki nie wychodzą testy. Kropeczki czerwone mogą być spowodowane zagnieżdżeniem, czasami zagnieżdżenie następuje dopiero w 12 dpo, jeśli tak było test powinien wyjść za ok 2 dni :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli teraz dopiero zagnieżdżenie to czym był ten większy skrzep pare dni temu? :/ Cycki przestają już boleć... To chyba zle :( Wariuje już... Ale nadzieja jest, skoro tak piszesz Milka :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie chyba tez sie zanosi na @ :( Boli mnie brzuch i mam plamienie różowe podczas podcierania i uczucie wilgotności. Tylko dlaczego tempka urosła? Kobitki poradzicie coś? Mozliwe ze to ciąża i takie plamienie? Jak jutro rano @ nie będzie to testuje. Zazwyczaj mam cykle 29-30 dni, a dziś 27dc.

  • Fipsik Autorytet
    Postów: 3078 3207

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojej Milka przykro mi z powodu biochemicznej. Ale skoro zaszłaś, to znaczy że hormony coś ruszyły! Jest szansa jeszcze na ten rok :) Powodzenia!

    c55fcsqv7zvb1aan.png
    gyxw8u69g8jufhg3.png
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka88 wrote:
    Pewnie gdybym nie zrobiła testu tak szybko nawet bym nie wiedziała. Następnym razem nie robię testu wcześniej jak 12 dpo :)

    przykro mi bardzo z powodu Twojej straty;/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2016, 14:13

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • KlaudyŚ Autorytet
    Postów: 4286 2472

    Wysłany: 12 września 2016, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny co tak ucichlyscie,jedna z nas już urodziła.
    Brawa i gratulacje dla zabci :*

    p19uskjonvbututx.png

    relgwn15ul8mpggj.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 września 2016, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś na świat przyszedł nasz synek.
    15:50, 57cm, 10pkt, 3690g.
    Rodziłam siłami natury.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2016, 19:00

    KlaudyŚ, sylwia92, Ania_84, Marteczka93, roslinka, czarnulka24 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2016, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Żabko gratulacje dla ciebie i syneczka :)

    żabka04 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2016, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Sylwia:-)

    A ty jak się czujesz?
    Wszystko ok????
    Jej jak ten czas leci widzę 28tc ci leci:-)
    Super.



    Wątek coś umarł :-(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2016, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaaaaa
    Imię wybrane dla synka.

    Robert Andrzej.

    We wtorek jedziemy po akt urodzenia więc będzie już zapisane na papierze:-)

    Marteczka93, KlaudyŚ lubią tę wiadomość

  • Marteczka93 Autorytet
    Postów: 735 595

    Wysłany: 20 września 2016, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Żabko jeszcze raz wielkie gratulacje, mały Robuś cudowny <3
    Jak się czujesz?
    A jak minął poród? Z przyjemnością posłucham szczegółowego przebiegu :)

    żabka04 lubi tę wiadomość

    Olaf <3
    43kt3e5e15hj57fc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 września 2016, 02:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Akt urodzenia Roberta mojego już mam:-)
    Płakać mi się chciało i nie wiedzieć czemu hahhahaha pewnie hormony szczęścia:-)

    Jak się czuje?
    No niby jest lepiej ale było tragicznie.
    Ból krocza straszny:-( siedzieć nie,leżeć nie,chodzić nie nic bo wszystko mi ból sprawiało:-(
    Jadę na prochach przeciwbólowych teraz już mniej.

    Poród.

    A więc do szpitala trafiłam 5.09 tak było w planach z moim gin bo bałam się że wody odejdą w 38tc (tak jak z córką) i urodze szybciej a ja chciałam cc.
    Na dodatek miałam odpocząć, wyrównac cukry itp.
    Mój gin miał załatwić mi cc jeszcze się pytałam czy się płaci w kieszeń itd powiedział że nie, ma koleżankę to mi załatwi.
    Więc do szpitala udałam się na pewniaka.

    Tam niestety rzeczywistość była inna.
    Ordynator pani C w pierwszym dniu na badaniu powiedziała że żadnej cc nie zrobi bo nie ma wskazań (nawet bogata historia położnictwa moja ja nie ruszyła) i mam rodzic sn. Że jak coś dadzą mi znieczulenie.
    Taaaaaaaaa tak samo miało być jak córkę rodziłam.
    Oni tylko tak gadaja.
    Mam się zastanowić i dać jej znac.
    No ok.
    I tak leżałam do 12.09.16
    W między czasie moja teściowa zadzwoniła że co ja idę sobie na łatwiznę!!!!
    Moja mama też miała do powiedzenia jak ja będę cierpieć po cc że sn lepsze.
    Mąż w pewnym momencie też zaczął głupio gadać że cc nie będzie bo w kieszeń nie dałam itd itd
    Usiąść i płakać to mało powiedziane.
    Jesteś zamknięta w szpitalu i nawet nie masz możliwości gdzie indziej sobie załatwić cc.
    A mój lekarz mnie zapewniał że wszystko jest dograne.
    Spytałam o tą jego koleżankę była w tym czasie na urlopie i wracała dokładnie 12.09 ale gin mnie dalej zapewniał że będzie cc wróci babka z urlopu i mną się zajmie.
    Ja już zaczęłam psychikę przestawiać że urodze sn jak będzie trzeba przecież porodu nie zatrzymam korka w tyłek sobie nie wsadze i slonica przez kolejny czas nie będę:-)
    Przyszedł poniedziałek 12.09 nockę z 11/12.09 miałyśmy okropna co chwila na wolne łóżko w naszej sali przychodziły kobiety na chwilę i szły rodzic.
    Szlak mnie trafiał.
    Miejsca nie mogłam sobie znaleźć. :-(
    Wstałam rano i dostałam boli krzyża :-(
    Przez cały pobyt w szpitalu odchodził mi czop o matko miałam wrażenie że przed zajściem w ciążę zjadłam meduze tyle tego było:-)
    Wpadł na oddział gin Pan K (na porodowce się dowiedziałam że ten jak ma dyżur to zawsze wyczyścić oddział i tak też było 4cc,4 sn) kazał do badania.
    A tam rozwarcie na 3 cm!!!!
    Mówi do mnie na porodowce rodzimy i wywolamy.
    Ja mówię że chce cc i się nie zgadzam na sn bo........i się nagadalam.
    Też go to nie ruszyło powiedział że dopilnuje żebym dostała znieczulenie.
    To w ataku paniki za tel do mojego gina mówi szukaj kumpela mojej więc wpadłam na oddział położnictwa szukam (na ginekologii mnie szukają) znalazłam gadam z babka a ona ze rozmawiała z moim gin ale cc nie będzie :-( ona dopilnuje żebym dostała znieczulenie i będzie ok.
    To się wkurwilam dzwonie do moje gin ale już nie odbierał:-(
    Zaprowadził mnie na porodowce.
    Wpadła ta jego koleżanka z Panem K i wołają anastazjologa dostałam znieczulenie i kroplowki z oxy.
    Faktycznie początek cudowny bóle czułam jak przy okresie nadchodzącym a nawet pierwszy dzień.
    Potem badanie co chwila jakie rozwarcie.
    Biegli koło mnie prawie wszyscy.
    W końcu akcja porodu zaczęła powoli zatrzymywać na rozwarcie 5cm, na fotel do badania wzięła mnie koleżanka mojego gina.
    Przebila worek z wodami:-(
    Se myślę aha zaczynamy teraz to już nie przelewki.
    Mówi do mnie ze urodze do godziny na trzech partych!
    Szybko pójdzie nic się nie martw!
    Taaaaaaaaa a ja całe portki że strachu przed tym bólem, walczyłam sama ze sobą bo taka mam trauma po pierwszym porodzie.
    Dostałam też ciśnienia bo zagotowaly mnie położne. dwie dziewczyny w tym momencie rodziły i się darla a ta położna krzyknęła: ciszaaaaa co do za dajcie się gdzie wy jesteście!!!!! A z boku był lekarz młody gin( co sie okazało znamy się z osiedla, do tej samej szkoły podstawowej chodziliśmy) i mówi na głos dobrze rygor musi być!
    A ja długo nie myśląc do swojej położnej (młodziutka) pojechałam po tej położnej co tak krzyknęła i tego gina.
    Wkurzylam się ten kozak nawet nie wie co to za ból a ta położna chyba zapomniała jak rodziła!!!!! Wrrr
    Noooooo
    Wszystkie urodziły zostałam ja sama:-)
    Weszłam ostatnia i wyszłam ostatnia:-)

    Zaczęły się okropne bóle siedziałam na piłce prosiłam anastazjologa o danie mi jeszcze przeciwbólowych powiedział że ten młody gin nie każe dać.
    A ja do niego niech pan z nim nie gada tylko dzwoni fo mojej gin (koleżanki mojego gina).
    Przyszedł dał ale ile by nie dał to bolało:-(
    O 15:00 przebila worek z wodami a o 15:50 urodziłam.
    Faktycznie trzy parterze i po bólu
    Mały się źle ułożył (buzia do góry a nie do dołu) rozerwać mnie cała w środku do tego nacieli mnie.
    Młody gin szyl mnie pytam ile szwów będzie a on ze do 100 się uzbiera to mnie zagotowal zaczęłam mu cisnąć i jechać po nim.
    W między czasie przyszła spr gin ta koleżanka mojego gina czy urodziłam itd.
    Kazała dać mu jakieś znieczulenie do szycia nie wiedziałam o co chodzi ale widziała trzy ampułki.

    Tyle dobrego że tak koleżanka mojego gina była bo gdyby nie ona na pewno tego znieczulenia nie było.
    Mój gin nie ładnie się zachował choć być może faktycznie starał się a ta koleżanka go wykiwala?
    Nie wiem byłam zła a teraz to mi lata więcej dzieci nie zamierzam mieć.

  • Marteczka93 Autorytet
    Postów: 735 595

    Wysłany: 21 września 2016, 06:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to widzę sporo przeszłaś, szacun że dałaś rade :) <3
    Ale na szczęście już po wszystkim i teraz będzie tylko lepiej :)
    A córeczka szczęśliwa, ze ma rodzeństwo? :P

    Olaf <3
    43kt3e5e15hj57fc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 września 2016, 06:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak córka szczęśliwa.
    To jest moja asystentka pomaga lata przynosi pieluchy, kremik, wodę do kapania szykuje z mężem angażuje ja we wszystko.
    Robi mi nawet kolacje tak mąż ja nauczył jak byłam w szpitalu.
    Dzielna córka:-)

    Marteczka93 lubi tę wiadomość

  • Marteczka93 Autorytet
    Postów: 735 595

    Wysłany: 21 września 2016, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to fajnie. Naprawde się cieszę :)

    żabka04 lubi tę wiadomość

    Olaf <3
    43kt3e5e15hj57fc.png
‹‹ 307 308 309 310 311
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ