Staraczki 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Iskierka nadziei wrote:To nie jest decyzja do podjęcia od zaraz. Mnie blokuje psychika. Uczę się żyć z obecną sytuacją, że jest jak jest, narazie nie jest Nam dane i jest ok. Mój M myśli chyba trochę że to droga na "skróty " gdzie jak mu tlumacze że to tez może być trudna droga , która nie daje gwarancji. Może udać się za 1 a może też za 2,3,4 czy 10. I boję się że zbyt szybko się nakręcę a potem znowu totalnie załamie jeśli będzie to nieudana próba. Nie chce wracać do stanu gdzie płakałam całe dnie i noce. Ja musze do tego dojrzeć??? Chce podejść do procedury jak będę gotowa I kiedy będę wiedziała że nie załamie się po nieudanej probie a z podniesiona głowa pójdę w kolejna i kolejna. Do skutku. Także zbieram siły póki co.
-
Oczekujaca wrote:Pocieszyłaś mnie nieco. Przynajmniej nie panikuję jak wczoraj. Biorąc pod uwagę ph to wątpię czy coś z tego posiewu wyjdzie, ale pewnie jak będzie wiedzieć, że wszystko okej to nagle nic mnie już nie będzie swędzieć 😄
Tak właśnie zamierzam, iść i się wygadać w bardzo neutralnym miejscu. Jutro będę szukać. A jak po wizycie u Ciebie? Jest choć trochę lżej?
Tak było lżej. Wygadałam się, że czuje presję, że inne osoby tylko w ciąży, ale boję się też co będzie dalej przez te dwa poronienia. Nie było to na zasadzie pocieszania, ale wysłuchania. A tego chyba mi brakuje, bo osób z otoczenia swojego nie chce się tym obciążać, jeszcze jak ktoś tego nie przeszedł czy ma już dzieci to też niekoniecznie ktoś chce tego słuchać.Dwa poronienia: 2023 r. 2024 r.
Problemy immunologiczne
Ponowne starania 01.2025 r.
06.2025 r. Histeroskopia -
Oczekujaca wrote:Mnie przeraża sama procedura, wszystko co będzie się działo po kolei, ale jeśli to byłaby jedyna szansa na posiadanie dzieciątka to bym się chyba nie zastanawiała. Może tak teraz mówię, ale w związku z tym, że dostałam dziś okres mam różne myśli. Boję się, że nigdy się nie uda, choć minęło wcale nie tak dużo czasu. Chciałabym potrafić przyjmować życie jakie jest, bo póki co wszystko mnie dobija. Z drugiej strony czy mój płacz cokolwiek zmieni? Życzę Wam z całego serca żebyście w końcu zobaczyły dwie kreski i spełniły swoje marzenie. Żałuję, że wczoraj się nie odezwałam, bo dzięki Wam jest mi lżej. Dziękuję!!! 🩷
Agaa049, Oczekujaca, Julixxx lubią tę wiadomość
-
Oczekujaca wrote:Mnie przeraża sama procedura, wszystko co będzie się działo po kolei, ale jeśli to byłaby jedyna szansa na posiadanie dzieciątka to bym się chyba nie zastanawiała. Może tak teraz mówię, ale w związku z tym, że dostałam dziś okres mam różne myśli. Boję się, że nigdy się nie uda, choć minęło wcale nie tak dużo czasu. Chciałabym potrafić przyjmować życie jakie jest, bo póki co wszystko mnie dobija. Z drugiej strony czy mój płacz cokolwiek zmieni? Życzę Wam z całego serca żebyście w końcu zobaczyły dwie kreski i spełniły swoje marzenie. Żałuję, że wczoraj się nie odezwałam, bo dzięki Wam jest mi lżej. Dziękuję!!! 🩷
No właśnie ta procedura i co jak się nie uda? To też trzeba być dobrze przygotowanym, bo lekarzom też dobrze powiedzieć in vitro. A trzeba jeszcze umieć do niego przygotować.
Ja też już mam myśli, że się nie uda. Zła jestem, że czemu akurat mój organizm reaguje na ciążę, że ją odrzuca, a wszyscy dookoła cieszą się dziećmi. Co chwila ktoś w ciąży, jakby już świat za mało nam dowalił staraniem się latami, czy utratami ciąż. Ale wierzę, że w końcu i My zostaniemy rodzicami. Mam nadzieję, że już w krótkim czasie 🥰Dwa poronienia: 2023 r. 2024 r.
Problemy immunologiczne
Ponowne starania 01.2025 r.
06.2025 r. Histeroskopia -
Agaa049 wrote:No właśnie ta procedura i co jak się nie uda? To też trzeba być dobrze przygotowanym, bo lekarzom też dobrze powiedzieć in vitro. A trzeba jeszcze umieć do niego przygotować.
Ja też już mam myśli, że się nie uda. Zła jestem, że czemu akurat mój organizm reaguje na ciążę, że ją odrzuca, a wszyscy dookoła cieszą się dziećmi. Co chwila ktoś w ciąży, jakby już świat za mało nam dowalił staraniem się latami, czy utratami ciąż. Ale wierzę, że w końcu i My zostaniemy rodzicami. Mam nadzieję, że już w krótkim czasie 🥰
Trzymam kciuki za Was Dziewczyny! Niech chociaż jedna z Was zacznie dobrą passę🥰 -
Oczekujaca wrote:Zgadzam się, ciężko to wszystko przelknac. Jeszcze dziś idę na paznokcie, a ta dziewczyna jest chyba rok po ślubie i już w ciąży, która widać, więc czuję taką niesprawiedliwość, że mnie los tak testuje. To prawda, nie chcę się obarczać tym innych, niby mogę pogadać, moja siostra też przechodziła podobne katusze, a w końcu dziecko ma, ale chyba po czasie się zapomina, a ja mam dość bycia taka zgorzkniała. Chce wierzyć, że się uda, ale jak widzę u dziewczyn test 9dpo pozytywny, a ja jak zwykle biel to nawet się już beczeć nie chce. Szukam psychologa, bo nie mogę znieść już sama siebie, a to już bardzo źle.
Trzymam kciuki za Was Dziewczyny! Niech chociaż jedna z Was zacznie dobrą passę🥰
Miałam takie same emocje jak okazało się, że muszę wrócić do leków i przekreślić starania o ciążę. To było pół roku temu.
Zwierzyłam się z tego bliskiej koleżance a ona na tym samym spotkaniu poinformowała mnie, że zaczyna się starać i zapytała czy nie pójdę z nią do apteki po suplement dla starających się o ciążę i pokazywała mi smoczki w aptece.
Nie wiem czy to brak wyczucia czy perfidia, czy byłam przewrażliwiona ale cóż.
Teraz sytuacja jest inna, mogę się starać ale nigdy nie zapomnę tego bólu, zwodu i trochę też zazdrości, że moje koleżanki nie muszą się martwić o to…
📝Agata
⏳31 lat minęło, jak jeden dzień…
⏰🗓️Staraczka od: Czerwiec 2025
Zaczynamy na luzie…🍓🍋🟩🍋
Wstępne badania cytologiczne oraz USG: OK
USG Tarczycy: niewielkie zmiany zapalne - nie wymagają leczenia/ hormony ok.
Czekamy… -
Lianaa wrote:Miałam takie same emocje jak okazało się, że muszę wrócić do leków i przekreślić starania o ciążę. To było pół roku temu.
Zwierzyłam się z tego bliskiej koleżance a ona na tym samym spotkaniu poinformowała mnie, że zaczyna się starać i zapytała czy nie pójdę z nią do apteki po suplement dla starających się o ciążę i pokazywała mi smoczki w aptece.
Nie wiem czy to brak wyczucia czy perfidia, czy byłam przewrażliwiona ale cóż.
Teraz sytuacja jest inna, mogę się starać ale nigdy nie zapomnę tego bólu, zwodu i trochę też zazdrości, że moje koleżanki nie muszą się martwić o to… -
Iskierka Nadziei myślę że jeśli masz naturalnie owulki i nieco zaniżone AMH to będą uważać że stymulacją. Warto zrobić sobie histerolaparoskopie, a co do IVF zgadzam się z Monkai nie ma co się bać, tym bardziej że jest program i jak się łapiecie na niego to naprawdę warto z uwagi na czas i pieniądze, ale i tak wcześniej zalecają histero więc chyba nastawiłabym się na to
👩🏼26 - niedoczynność tarczycy, insulinooporność, PCOS
Badania z 02.25 (10 dc)
TSH- 0,75
ft4- 20,24
LH- 16,91
FSH- 4,41
Estradiol- 282,60
Prolaktyna- 20,99
Progesteron- 0,14
Testosteron- 0,41
VITD-T- 26,43
AMH- 2,35
🧔🏽♂️28- badania z 02.25:
morfologia 10%,
koncentracja 19.35 mln/ml, 71, 60M/próba,
ruch postępowy 35,12%
Odstawienie anty i starania od 03.23 na luzie
02.24-06.24- Przerwa na leczenie torbieli 💤
09.24- 1cs z letrozolem - ❌
10.24- 2 cs z letrozolem - ❌
11.24- 3 cs z letrozolem - ❌
12.24- 4 cs z letrozolem - ❌
01.25- 5 cs z letrozolem- ❌
02.25- zmiana kliniki- 6 cs z letrozolem + zivafert 5000 + duphaston 10 mg- ❌
03.25 - histeroskopia- wszystko OK!
04.25 - ❌
05.25 - kwalifikacja do programu IVF, krótki protokół
06.25- ? 🍀 -
Oczekujaca wrote:Czasem to brak wyczucia i chyba głupota. Fakt, jesteśmy zapewne bardzo przewrażliwione na tym punkcie, bo po prostu ciężko nie być w pewnym momencie, a ciężko przełknąć takie informacje. Zazdrość czuję cały czas, nie taka żeby komuś życzyć źle, ale chyba taka, że komuś idzie szybko i śmie narzekać np. Na brzuszek. Każdy ma swoją percepcję oczywiście, ja się skupiam na swoim bólu, ale ciężko mi wszystko przetrawić….
Rozumiem 😞 to nie tak, że zazdrościsz komuś w złej wierze tylko bardziej zwracasz uwagę na niesprawiedliwość losu i to ci najbardziej siedzi. Dlaczego ta walka jest taka nierówna dla każdego? Jedna kobieta zajdzie w jeden cykl a inna w ciągu lat nie ma nawet dwóch kresek.
Człowiek odkłada plany o rodzinie, bo jeszcze trzeba zrobić to, tamto, zapewnić byt… a potem się okazuje, że to nie takie łatwe mieć „nastoletnią ciążę” którą nas straszyli rodzice.
Mimo wszystko mam nadzieję, że jeszcze los będzie przewrotny i w końcu każda z tego wątku ujrzy magiczne 2 kreseczki i beta będzie rosła w oczach ✊📝Agata
⏳31 lat minęło, jak jeden dzień…
⏰🗓️Staraczka od: Czerwiec 2025
Zaczynamy na luzie…🍓🍋🟩🍋
Wstępne badania cytologiczne oraz USG: OK
USG Tarczycy: niewielkie zmiany zapalne - nie wymagają leczenia/ hormony ok.
Czekamy… -
Lianaa wrote:Rozumiem 😞 to nie tak, że zazdrościsz komuś w złej wierze tylko bardziej zwracasz uwagę na niesprawiedliwość losu i to ci najbardziej siedzi. Dlaczego ta walka jest taka nierówna dla każdego? Jedna kobieta zajdzie w jeden cykl a inna w ciągu lat nie ma nawet dwóch kresek.
Człowiek odkłada plany o rodzinie, bo jeszcze trzeba zrobić to, tamto, zapewnić byt… a potem się okazuje, że to nie takie łatwe mieć „nastoletnią ciążę” którą nas straszyli rodzice.
Mimo wszystko mam nadzieję, że jeszcze los będzie przewrotny i w końcu każda z tego wątku ujrzy magiczne 2 kreseczki i beta będzie rosła w oczach ✊
Z tą „nastoletnią ciążą” to chyba się wychowywałyśmy w tych samych domach, mnie też straszyli i byłam przekonana, że to raz i pójdzie, a życie jest niestety przewrotne. W końcu się na pewno uda. Tylko cierpliwość nie jest moją mocną stroną i to, że nie mam nad niczym kontroli😒 -
Oczekujaca wrote:To prawda, chciałam mieć ułożone życie i mam, warunki na dziecko chyba nigdy nie będą lepsze niż teraz, a jak nie było tak nie ma….
Z tą „nastoletnią ciążą” to chyba się wychowywałyśmy w tych samych domach, mnie też straszyli i byłam przekonana, że to raz i pójdzie, a życie jest niestety przewrotne. W końcu się na pewno uda. Tylko cierpliwość nie jest moją mocną stroną i to, że nie mam nad niczym kontroli😒
Mam tak samo, wszystko ułożone, czas na dziecko idealny. Ale zobaczymy, czy jest mi to dane 🥹
Tak, pamiętam że nawet jako 24 latka panicznie się bałam zajść w ciążę, choć teraz miałabym już 6 letnie dziecko i problem z głowy 😅 ale no cóż,życie się zmienia
📝Agata
⏳31 lat minęło, jak jeden dzień…
⏰🗓️Staraczka od: Czerwiec 2025
Zaczynamy na luzie…🍓🍋🟩🍋
Wstępne badania cytologiczne oraz USG: OK
USG Tarczycy: niewielkie zmiany zapalne - nie wymagają leczenia/ hormony ok.
Czekamy… -
Oczekujaca wrote:Jeśli jest druga kreska to coś się zadziało, trzeba może sprawdzić czy beta przyrasta. Trzymam za Ciebie kciuki! 🩷
Właśnie otrzymałam wyniki bety. 161mIU/ml. Według tabeli w wynikach jest okej ale martwi mnie bo wyczytałam na forum że dziewczyny miewają nawet 700… w poniedziałek jadę kolejny raz. -
Julixxx wrote:Iskierka Nadziei myślę że jeśli masz naturalnie owulki i nieco zaniżone AMH to będą uważać że stymulacją. Warto zrobić sobie histerolaparoskopie, a co do IVF zgadzam się z Monkai nie ma co się bać, tym bardziej że jest program i jak się łapiecie na niego to naprawdę warto z uwagi na czas i pieniądze, ale i tak wcześniej zalecają histero więc chyba nastawiłabym się na to
-
Iskierka nadziei wrote:Wtorkowa wizyta już pewnie Nam nieco rozjaśni co dalej. Ale też nastawiam się już na to że przy takim AMH lekarz powie że nie ma co się oglądać bo czas ucieka. Nastawiam się na najgorsze, a potem już mam nadzieję że pomału będzie z górki 🤞🫡
Wszystko będzie dobrze! Zobaczysz, obyś tylko trafiła na dobrego lekarza który da Ci nadzieję i konkretny plan, wszystko się ułoży ❤️ te wszystkie rzeczy które się nam przytrafiają nas uczą czegoś, po takich trudnościach i przykrościach macierzyństwo będzie smakowało jeszcze lepiej 😍🤩
koniecznie daj znać jakie dalsze decyzje zapadną we wtorek 😊👩🏼26 - niedoczynność tarczycy, insulinooporność, PCOS
Badania z 02.25 (10 dc)
TSH- 0,75
ft4- 20,24
LH- 16,91
FSH- 4,41
Estradiol- 282,60
Prolaktyna- 20,99
Progesteron- 0,14
Testosteron- 0,41
VITD-T- 26,43
AMH- 2,35
🧔🏽♂️28- badania z 02.25:
morfologia 10%,
koncentracja 19.35 mln/ml, 71, 60M/próba,
ruch postępowy 35,12%
Odstawienie anty i starania od 03.23 na luzie
02.24-06.24- Przerwa na leczenie torbieli 💤
09.24- 1cs z letrozolem - ❌
10.24- 2 cs z letrozolem - ❌
11.24- 3 cs z letrozolem - ❌
12.24- 4 cs z letrozolem - ❌
01.25- 5 cs z letrozolem- ❌
02.25- zmiana kliniki- 6 cs z letrozolem + zivafert 5000 + duphaston 10 mg- ❌
03.25 - histeroskopia- wszystko OK!
04.25 - ❌
05.25 - kwalifikacja do programu IVF, krótki protokół
06.25- ? 🍀 -
Oczekujaca wrote:Zgadzam się, ciężko to wszystko przelknac. Jeszcze dziś idę na paznokcie, a ta dziewczyna jest chyba rok po ślubie i już w ciąży, która widać, więc czuję taką niesprawiedliwość, że mnie los tak testuje. To prawda, nie chcę się obarczać tym innych, niby mogę pogadać, moja siostra też przechodziła podobne katusze, a w końcu dziecko ma, ale chyba po czasie się zapomina, a ja mam dość bycia taka zgorzkniała. Chce wierzyć, że się uda, ale jak widzę u dziewczyn test 9dpo pozytywny, a ja jak zwykle biel to nawet się już beczeć nie chce. Szukam psychologa, bo nie mogę znieść już sama siebie, a to już bardzo źle.
Trzymam kciuki za Was Dziewczyny! Niech chociaż jedna z Was zacznie dobrą passę🥰
Tak jak mówicie. To nie jest tak, że zazdrościmy komuś że złości, tylko już z bezsilności, że czemu my tak nie możemy, przecież robimy wszystko co w naszej mocy.
Ja np. Dużo myślałam, że nigdy nie wrzucę zdjęcia w ciąży, dziecka w media społecznościowe, bo widzę ile mnie to kosztuje oglądając takie relacje czy posty.Dwa poronienia: 2023 r. 2024 r.
Problemy immunologiczne
Ponowne starania 01.2025 r.
06.2025 r. Histeroskopia -
Agaa049 wrote:Tak jak mówicie. To nie jest tak, że zazdrościmy komuś że złości, tylko już z bezsilności, że czemu my tak nie możemy, przecież robimy wszystko co w naszej mocy.
Ja np. Dużo myślałam, że nigdy nie wrzucę zdjęcia w ciąży, dziecka w media społecznościowe, bo widzę ile mnie to kosztuje oglądając takie relacje czy posty.
Swoją drogą racja, każda relacja ludzi z dziećmi, ciąża działa na mnie jak płachta na byka. Dziś musiałam przepisać się do innej dziewczyny na pazy, bo w końcu usłyszałam o ciazy Ani i powiem szczerze, że idąc do auta uroniłam łezkę, bo czemu ja nie mogę jak inni?😞 -
Julixxx wrote:Wszystko będzie dobrze! Zobaczysz, obyś tylko trafiła na dobrego lekarza który da Ci nadzieję i konkretny plan, wszystko się ułoży ❤️ te wszystkie rzeczy które się nam przytrafiają nas uczą czegoś, po takich trudnościach i przykrościach macierzyństwo będzie smakowało jeszcze lepiej 😍🤩
koniecznie daj znać jakie dalsze decyzje zapadną we wtorek 😊 -