Staraczki 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Agathere wrote:Hej imienniczko!
Też niedawno zaczełam starania więc witam w klubie świeżynek 💕
U mnie zaczeło się od kupienia termometru owulacyjnego, testów ciążowych i owulacyjnych.
Masz już jakąś apkę do śledzenia cyklu? 👀
Witaj imienniczko 😁
Jak wrażenie na początku drogi?
Ja w takim razie jestem jeszcze bardzo nieogarnięta, bo na razie nie kupiłam jeszcze niczego z ,,narzędzi”. Mam oczywiście apke do śledzenia cyklu 😁 ale to już od dawna, więc tylko oznaczyłam, że się staram. Ten miesiąc to taki czas na zasadzie rozgarnięcia, potem mam zamiar monitorować uważniej ovu.
Jej… tak mi przykro z powodu każdej z dziewczyn, które mierzą się z problemami, wiem, że mogę być po tej samej stronie 😞 my kobiety jesteśmy zawodniczkami na medal, upadamy a potem podnosimy koronę i jedziemy z życiem.. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla wszystkich nas spełniony i pełen zdrowia ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca, 16:49
Agathere, floraviun lubią tę wiadomość
📝Agata
⏳31 lat minęło, jak jeden dzień…
⏰🗓️Staraczka od: Czerwiec 2025
Zaczynamy na luzie…🍓🍋🟩🍋
Wstępne badania cytologiczne oraz USG: OK
USG Tarczycy: niewielkie zmiany zapalne - nie wymagają leczenia/ hormony ok.
Czekamy… -
Lianaa wrote:Witaj imienniczko 😁
Jak wrażenie na początku drogi?
Ja w takim razie jestem jeszcze bardzo nieogarnięta, bo na razie nie kupiłam jeszcze niczego z ,,narzędzi”. Mam oczywiście apke do śledzenia cyklu 😁 ale to już od dawna, więc tylko oznaczyłam, że się staram. Ten miesiąc to taki czas na zasadzie rozgarnięcia, potem mam zamiar monitorować uważniej ovu.
Jej… tak mi przykro z powodu każdej z dziewczyn, które mierzą się z problemami, wiem, że mogę być po tej samej stronie 😞 my kobiety jesteśmy zawodniczkami na medal, upadamy a potem podnosimy koronę i jedziemy z życiem.. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla wszystkich nas spełniony i pełen zdrowia ❤️
Odstawienie antykoncepcji i od razu rozpoczęcie starań o bobasa to prawdziwy rollercoaster emocji.
Nie raz zamiast pójść spać, siedziałam do późna i "na dobranoc" chłonęłam materiały edukacyjne – o zapłodnieniu, długości życia komórki jajowej, jej wędrówce, a zwłaszcza o procesie implantacji.
Na antykoncepcji wszystko działało jak w zegarku, a teraz... dzieje się wszystko naraz i często niespodziewanie.
Obserwowanie własnego ciała potrafi być stresujące – nadzieja miesza się ze zwątpieniem.
Kiedy test owulacyjny pokazał dwie kreski, przeżyłam szok: czy to dopiero początek piku LH, czy już po wszystkim? Czy zdążymy?
Dziś zrobiłam badanie progesteronu – po konsultacji z ginekolożką, która zasugerowała, że jego spadek może znowu wywołać plamienie. A jeśli akurat doszło do zapłodnienia, to zbyt niski progesteron mógłby utrudnić implantację.
Wyniki mają być jeszcze dziś wieczorem, więc co 5 minut odświeżam stronę z laboratorium 🙇♀️
Przyznam, że łezki poleciały, kiedy okazało się, że majowe plamienie to jednak nie było to implantacyjne...
To czas pełen emocji, niepewności i zamartwiania się. Ale ogromnie się cieszę, że mamy to miejsce, gdzie możemy być razem i poczuć, że nie jesteśmy w tym wszystkim same 💖
**EDIT**
Progesteron (N55) wyszedł mi 0,244 ng/mL
Normy:
faza folikularna: 0,050 - 0,193
faza owulacyjna: 0,055 - 4,14
faza lutealna: 4,11 - 14,5
---
Niby jestem w fazie owulacyjnej ale LH po sobocie spadł i trzyma się na tym samym poziomie 😓
Jutro zapytam ginekolog czy możemy na tej podstawie spróbować działać progesteronem czy czekamy na wyniki piątkowego badania - bo wtedy będzie 7 dni od prawdopodobnego dnia owulacji.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca, 21:09
-
Agathere wrote:Odstawienie antykoncepcji i od razu rozpoczęcie starań o bobasa to prawdziwy rollercoaster emocji.
Nie raz zamiast pójść spać, siedziałam do późna i "na dobranoc" chłonęłam materiały edukacyjne – o zapłodnieniu, długości życia komórki jajowej, jej wędrówce, a zwłaszcza o procesie implantacji.
Na antykoncepcji wszystko działało jak w zegarku, a teraz... dzieje się wszystko naraz i często niespodziewanie.
Obserwowanie własnego ciała potrafi być stresujące – nadzieja miesza się ze zwątpieniem.
Kiedy test owulacyjny pokazał dwie kreski, przeżyłam szok: czy to dopiero początek piku LH, czy już po wszystkim? Czy zdążymy?
Dziś zrobiłam badanie progesteronu – po konsultacji z ginekolożką, która zasugerowała, że jego spadek może znowu wywołać plamienie. A jeśli akurat doszło do zapłodnienia, to zbyt niski progesteron mógłby utrudnić implantację.
Wyniki mają być jeszcze dziś wieczorem, więc co 5 minut odświeżam stronę z laboratorium 🙇♀️
Przyznam, że łezki poleciały, kiedy okazało się, że majowe plamienie to jednak nie było to implantacyjne...
To czas pełen emocji, niepewności i zamartwiania się. Ale ogromnie się cieszę, że mamy to miejsce, gdzie możemy być razem i poczuć, że nie jesteśmy w tym wszystkim same 💖
**EDIT**
Progesteron (N55) wyszedł mi 0,244 ng/mL
Normy:
faza folikularna: 0,050 - 0,193
faza owulacyjna: 0,055 - 4,14
faza lutealna: 4,11 - 14,5
---
Niby jestem w fazie owulacyjnej ale LH po sobocie spadł i trzyma się na tym samym poziomie 😓
Jutro zapytam ginekolog czy możemy na tej podstawie spróbować działać progesteronem czy czekamy na wyniki piątkowego badania - bo wtedy będzie 7 dni od prawdopodobnego dnia owulacji.
Jesteś więc naprawdę przygotowana ❤️ może jednak zaskoczy i kto wie? Ważne, że się starasz i szukasz rozwiązań ☺️ tak naprawdę robimy ile leży w naszych możliwościach, reszta to los…
Ja jeszcze nie dowierzam, że postawiłam wszystko na jedną kartę i zaczęłam się starać 🫠
Mi w tym tygodniu przypada owulacja, więc działamy 🥹 co ma być to będzie…
Agathere lubi tę wiadomość
📝Agata
⏳31 lat minęło, jak jeden dzień…
⏰🗓️Staraczka od: Czerwiec 2025
Zaczynamy na luzie…🍓🍋🟩🍋
Wstępne badania cytologiczne oraz USG: OK
USG Tarczycy: niewielkie zmiany zapalne - nie wymagają leczenia/ hormony ok.
Czekamy… -
Lianaa wrote:Witaj imienniczko 😁
Jak wrażenie na początku drogi?
Ja w takim razie jestem jeszcze bardzo nieogarnięta, bo na razie nie kupiłam jeszcze niczego z ,,narzędzi”. Mam oczywiście apke do śledzenia cyklu 😁 ale to już od dawna, więc tylko oznaczyłam, że się staram. Ten miesiąc to taki czas na zasadzie rozgarnięcia, potem mam zamiar monitorować uważniej ovu.
Jej… tak mi przykro z powodu każdej z dziewczyn, które mierzą się z problemami, wiem, że mogę być po tej samej stronie 😞 my kobiety jesteśmy zawodniczkami na medal, upadamy a potem podnosimy koronę i jedziemy z życiem.. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla wszystkich nas spełniony i pełen zdrowia ❤️
Można powiedzieć, że ja też jestem na początku drogi. Póki co drugi cykl nieudany. Ale ja nie należę do osób cierpliwych i miałam nadzieję, że uda się od razu, a tu klops. Myślałam, że zajście w ciążę jest łatwiejsze.
Ja to się zaopatrzyłam w witaminy dla kobiet planujących ciążę, testy ovu i ciążowe.
Mam nadzieję, że każda z tego wątku w końcu zostanie upragnioną mamą 💪 -
floraviun wrote:Można powiedzieć, że ja też jestem na początku drogi. Póki co drugi cykl nieudany. Ale ja nie należę do osób cierpliwych i miałam nadzieję, że uda się od razu, a tu klops. Myślałam, że zajście w ciążę jest łatwiejsze.
Ja to się zaopatrzyłam w witaminy dla kobiet planujących ciążę, testy ovu i ciążowe.
Mam nadzieję, że każda z tego wątku w końcu zostanie upragnioną mamą 💪
Ja z kolei przygotowałam się na nierówną walkę, gdzieś tam psychicznie próbuje przygotować na to, że ten proces może nie być łatwy. Natomiast ja dałam sobie z mężem rok, by próbować. Podzieliłam ten rok na etapy w których będziemy po ewentualnych niepowodzeniach szukać różnych metod wspomagających. Np te 3 miesiące daję sobie na próby, luźne starania itd, jak się nie uda - wtedy lekarz i dokładniejsze monitorowanie owulacji, może jakieś dodatkowe preparaty, panel hormonów itd. Nie wiem czemu, mi z kolei zajście w ciążę wydaje się wcale nie takie łatwe 🤣 jak sobie pomyślę o wszechobecnym stresie, pędzie i stylu życia, wahaniach hormonalnych to postanowiłam się nie nastawić na szybką akcję.
floraviun lubi tę wiadomość
📝Agata
⏳31 lat minęło, jak jeden dzień…
⏰🗓️Staraczka od: Czerwiec 2025
Zaczynamy na luzie…🍓🍋🟩🍋
Wstępne badania cytologiczne oraz USG: OK
USG Tarczycy: niewielkie zmiany zapalne - nie wymagają leczenia/ hormony ok.
Czekamy… -
Lianaa wrote:Oooj, to faktycznie też jesteś na początku ❤️ wiem, że ciężko być cierpliwym 🥹 jak się mózg nastawi to nie ma zmiłuj…
Ja z kolei przygotowałam się na nierówną walkę, gdzieś tam psychicznie próbuje przygotować na to, że ten proces może nie być łatwy. Natomiast ja dałam sobie z mężem rok, by próbować. Podzieliłam ten rok na etapy w których będziemy po ewentualnych niepowodzeniach szukać różnych metod wspomagających. Np te 3 miesiące daję sobie na próby, luźne starania itd, jak się nie uda - wtedy lekarz i dokładniejsze monitorowanie owulacji, może jakieś dodatkowe preparaty, panel hormonów itd. Nie wiem czemu, mi z kolei zajście w ciążę wydaje się wcale nie takie łatwe 🤣 jak sobie pomyślę o wszechobecnym stresie, pędzie i stylu życia, wahaniach hormonalnych to postanowiłam się nie nastawić na szybką akcję.
Myślę, że masz prawidłowe podejście. Mąż mi radził, żeby iść się przebadać przed staraniami, a ja odmówiłam. Stwierdziłam, że nie chce sobie ryć głowy, daję sobie pół roku przed jakimiś krokami. Zresztą wedle lekarzy u zdrowa para statystycznie stara się rok i mieści się to w normie. Pęd życia i wszechobecny stres nie sprzyja nam w płodności niestety -
Lianaa wrote:Jesteś więc naprawdę przygotowana ❤️ może jednak zaskoczy i kto wie? Ważne, że się starasz i szukasz rozwiązań ☺️ tak naprawdę robimy ile leży w naszych możliwościach, reszta to los…
Ja jeszcze nie dowierzam, że postawiłam wszystko na jedną kartę i zaczęłam się starać 🫠
Mi w tym tygodniu przypada owulacja, więc działamy 🥹 co ma być to będzie…
Hej!
Byłam dziś na USG u swojej Pani ginekolog.
Poleciła mi żeby na rok sobię dać spokój z testami owulacyjnymi, mierzeniem progesteronu i badaniami wszystkiego co tylko możliwe.
Powiedziała że to wpływa na wytwarzanie stresu ( podała wtedy nazwę konkretnie którą pierwszy raz w życiu usłyszałam) który przyczynia się do zaburzeń cyklu ( im bardziej chcesz wiedzieć co się dzieje, większe są emocje a one oddziałują właśnie na to co dla nas najważniejsze w tym czasie, czyli płodność)
Zaleciła rok naturalnego starania się - 2-3 stostunki w tygodniu lub częściej jeśli się chce, bez śledzenia czy owulacja była czy nie, a testy ciążowe robić dopiero gdy okres się spóźnia, nie wcześniej.
Chyba wezmę sobie te rady do serca, jeśli w ciągu tego roku się nie uda będziemy mogli podjąć mocniejsze starania i diagnostykę.
Mniej stresu, więcej życia ✨🤗
-- na kontroli USG widziałam dojrzewające pęcherzyki jednak dość małe 1,7 miał największy. Spora szansa że nie uda się teraz uzyskać owulacji mimo że endometrium jest ładnie przygotowane. Ciekawość została zaspokojona. 🤭
Za radą Pani Ginekolog zrobię sobie przerwę od zaglądania na forum, co by mieć możliwie czystą głowę.
Powodzenia Kochane!
Trzymam kciuki za wasze sukcesy ✨🤗 -
Heeej dziewczyny, dołączam po 3,5 letniej przerwie ☺️
Oczywiście znowu nastawiamy głowę na sukces, jemy tylko zdrowo #teamczarnuszka, pestki dyni, morele, soki pomidorowe i dziaaałamy, oczywiście bez presji, która i tak ciągle nam towarzyszy 🤭
Każde podejście jest dobre - liczy się tylko efekt finalny 🥰Agathere lubi tę wiadomość
-
floraviun wrote:Myślę, że masz prawidłowe podejście. Mąż mi radził, żeby iść się przebadać przed staraniami, a ja odmówiłam. Stwierdziłam, że nie chce sobie ryć głowy, daję sobie pół roku przed jakimiś krokami. Zresztą wedle lekarzy u zdrowa para statystycznie stara się rok i mieści się to w normie. Pęd życia i wszechobecny stres nie sprzyja nam w płodności niestety
Dokładnie, dużo czynników wpływa na płodność a jeszcze jak się do tego dołoży okienko w ktorym ona w ogóle występuje to już w ogóle 🤣 wstrzelić się trzeba nieźle 😅 troszkę zazdro osobom, którym ucelowało się tak szybko ale myślę że na to żadnej reguły nie ma. Mam troszkę stresujący tryb życia, odpowiedzialną pracę i problemy ze zdrowiem psychicznym i postanowiłam sobie nie dokładać stresów z zajściem w ciążę. Jestem pogodzona z losem…📝Agata
⏳31 lat minęło, jak jeden dzień…
⏰🗓️Staraczka od: Czerwiec 2025
Zaczynamy na luzie…🍓🍋🟩🍋
Wstępne badania cytologiczne oraz USG: OK
USG Tarczycy: niewielkie zmiany zapalne - nie wymagają leczenia/ hormony ok.
Czekamy… -
Agathere wrote:Hej!
Byłam dziś na USG u swojej Pani ginekolog.
Poleciła mi żeby na rok sobię dać spokój z testami owulacyjnymi, mierzeniem progesteronu i badaniami wszystkiego co tylko możliwe.
Powiedziała że to wpływa na wytwarzanie stresu ( podała wtedy nazwę konkretnie którą pierwszy raz w życiu usłyszałam) który przyczynia się do zaburzeń cyklu ( im bardziej chcesz wiedzieć co się dzieje, większe są emocje a one oddziałują właśnie na to co dla nas najważniejsze w tym czasie, czyli płodność)
Zaleciła rok naturalnego starania się - 2-3 stostunki w tygodniu lub częściej jeśli się chce, bez śledzenia czy owulacja była czy nie, a testy ciążowe robić dopiero gdy okres się spóźnia, nie wcześniej.
Chyba wezmę sobie te rady do serca, jeśli w ciągu tego roku się nie uda będziemy mogli podjąć mocniejsze starania i diagnostykę.
Mniej stresu, więcej życia ✨🤗
-- na kontroli USG widziałam dojrzewające pęcherzyki jednak dość małe 1,7 miał największy. Spora szansa że nie uda się teraz uzyskać owulacji mimo że endometrium jest ładnie przygotowane. Ciekawość została zaspokojona. 🤭
Za radą Pani Ginekolog zrobię sobie przerwę od zaglądania na forum, co by mieć możliwie czystą głowę.
Powodzenia Kochane!
Trzymam kciuki za wasze sukcesy ✨🤗
Trochę jest w tym racji, myślę 🥹 poza tym presja źle oddziaływuje i na psychikę i ciało, które się broni przed stresem i silnymi emocjami. Wiadomo, że ciężko być teraz oazą spokoju, jesteśmy tylko ludźmi z całą paletą emocji 😁 ja ogólnie jestem nerwusem z adhd, z cierpliwością mi na bakier… a tu, szokpodejście inne niż do czegokolwiek w życiu.
Przede wszystkim zależy mi też w tym wszystkim na utrzymaniu zdrowej relacji w małżeństwie i zachowanie jego naturalnej formy i biegu życia, na tyle ile się da. Nie chciałabym, by starania odbiły się znacznie na mojej relacji z mężem 🥺
Agathere lubi tę wiadomość
📝Agata
⏳31 lat minęło, jak jeden dzień…
⏰🗓️Staraczka od: Czerwiec 2025
Zaczynamy na luzie…🍓🍋🟩🍋
Wstępne badania cytologiczne oraz USG: OK
USG Tarczycy: niewielkie zmiany zapalne - nie wymagają leczenia/ hormony ok.
Czekamy… -
Lianaa, to bardzo mądre co napisałaś odnośnie relacji z mężem - ja niestety zatraciłam się w staraniach i to okresowo pogarszało moją relację z mężem. Myślę że niestety bardzo łatwo zafiksować się całkowicie na byciu „staraczką” i nie widzieć już niczego więcej.
Ja też jestem typowym nerwusem cholerykiem, musi być na już, zero cierpliwości(
Ona 30
💊Niedoczynność tarczycy - Euthyrox 75
Prenacaps Multi 1, Wit. D, Cholina, Kwasy DHA, duphaston
4cs 📌🍀
27.05 (13 dpo) - bHCG 118, progesteron 35, TSH 4,3 😢
29.05 - bHCG 302, progesteron 39
2.06 - bHCG 1546, progesteron 26
4.06 - bHCG 3630, progesteron 28,60
18.06 - wizyta
Rośnij dzidziusiu 🥹
💫team #rodzew2026 🪄 -
Agathere wrote:Hej!
Byłam dziś na USG u swojej Pani ginekolog.
Poleciła mi żeby na rok sobię dać spokój z testami owulacyjnymi, mierzeniem progesteronu i badaniami wszystkiego co tylko możliwe.
Powiedziała że to wpływa na wytwarzanie stresu ( podała wtedy nazwę konkretnie którą pierwszy raz w życiu usłyszałam) który przyczynia się do zaburzeń cyklu ( im bardziej chcesz wiedzieć co się dzieje, większe są emocje a one oddziałują właśnie na to co dla nas najważniejsze w tym czasie, czyli płodność)
Zaleciła rok naturalnego starania się - 2-3 stostunki w tygodniu lub częściej jeśli się chce, bez śledzenia czy owulacja była czy nie, a testy ciążowe robić dopiero gdy okres się spóźnia, nie wcześniej.
Chyba wezmę sobie te rady do serca, jeśli w ciągu tego roku się nie uda będziemy mogli podjąć mocniejsze starania i diagnostykę.
Mniej stresu, więcej życia ✨🤗
-- na kontroli USG widziałam dojrzewające pęcherzyki jednak dość małe 1,7 miał największy. Spora szansa że nie uda się teraz uzyskać owulacji mimo że endometrium jest ładnie przygotowane. Ciekawość została zaspokojona. 🤭
Za radą Pani Ginekolog zrobię sobie przerwę od zaglądania na forum, co by mieć możliwie czystą głowę.
Powodzenia Kochane!
Trzymam kciuki za wasze sukcesy ✨🤗Lianaa lubi tę wiadomość
-
Oczekujaca wrote:Dziewczyny, czy któraś z Was potrafi sprawdzić wyniki nasienia mojego męża? Naczytałam się neta i już nic nie wiem 😞
Może na wątku męskim ktoś pomoże? Ja niestety znam się średnio, niby robiliśmy badania ale w interpretacji pomógł dr GPT 😅Ona 30
💊Niedoczynność tarczycy - Euthyrox 75
Prenacaps Multi 1, Wit. D, Cholina, Kwasy DHA, duphaston
4cs 📌🍀
27.05 (13 dpo) - bHCG 118, progesteron 35, TSH 4,3 😢
29.05 - bHCG 302, progesteron 39
2.06 - bHCG 1546, progesteron 26
4.06 - bHCG 3630, progesteron 28,60
18.06 - wizyta
Rośnij dzidziusiu 🥹
💫team #rodzew2026 🪄 -
Bergamotka94 wrote:Lianaa, to bardzo mądre co napisałaś odnośnie relacji z mężem - ja niestety zatraciłam się w staraniach i to okresowo pogarszało moją relację z mężem. Myślę że niestety bardzo łatwo zafiksować się całkowicie na byciu „staraczką” i nie widzieć już niczego więcej.
Ja też jestem typowym nerwusem cholerykiem, musi być na już, zero cierpliwości(
Ja doskonale Cię rozumiem, to jest coś na zasadzie: nastawiłam się w więc musi być i KONIEC. Totalna fiksacja 🫨
Wiem, że mam z tym problem więc staram się z tym pracować i na razie nie nakręcać. Poza tym, to napewno nie pomoże w zajściu a wręcz może mi zaszkodzić..
Frazesy o tym, że „odpuść i samo przyjdzie” nie pomagają. Ale może można to trochę podzielić na: nie odpuszczam pod względem fizycznym, a trochę pod względem psychicznym?
W sensie „robię co mogę, na resztę nie mam wpływu”.
Mam też w sumie dobrze przygotowany bezdzietny plan „B” i też jest nawet kuszący 😅 zatem czas pokaże, w którą stronę pokieruje nas życie…📝Agata
⏳31 lat minęło, jak jeden dzień…
⏰🗓️Staraczka od: Czerwiec 2025
Zaczynamy na luzie…🍓🍋🟩🍋
Wstępne badania cytologiczne oraz USG: OK
USG Tarczycy: niewielkie zmiany zapalne - nie wymagają leczenia/ hormony ok.
Czekamy… -
Ja po punkcji wracam do domku, 15 komórek pobrali a zapłodnią 6, mam się spodziewać w weekend telefonu od embriologa jak się sytuacja przedstawia i we wtorek transfer najpewniej 🤞🏻
Lianaa lubi tę wiadomość
👩🏼26 - niedoczynność tarczycy, insulinooporność, PCOS
Badania z 02.25 (10 dc)
TSH- 0,75
ft4- 20,24
LH- 16,91
FSH- 4,41
Estradiol- 282,60
Prolaktyna- 20,99
Progesteron- 0,14
Testosteron- 0,41
VITD-T- 26,43
AMH- 2,35
🧔🏽♂️28- badania z 02.25:
morfologia 10%,
koncentracja 19.35 mln/ml, 71, 60M/próba,
ruch postępowy 35,12%
Odstawienie anty i starania od 03.23 na luzie
02.24-06.24- Przerwa na leczenie torbieli 💤
09.24- 1cs z letrozolem - ❌
10.24- 2 cs z letrozolem - ❌
11.24- 3 cs z letrozolem - ❌
12.24- 4 cs z letrozolem - ❌
01.25- 5 cs z letrozolem- ❌
02.25- zmiana kliniki- 6 cs z letrozolem + zivafert 5000 + duphaston 10 mg- ❌
03.25 - histeroskopia- wszystko OK!
04.25 - ❌
05.25 - kwalifikacja do programu IVF, krótki protokół
06.25- ? 🍀 -