X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki 2025
Odpowiedz

Staraczki 2025

Oceń ten wątek:
  • Oczekujaca Autorytet
    Postów: 566 251

    Wysłany: 5 czerwca, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julixxx wrote:
    Oczekujaca- a od jakiego czasu bierze witaminy? U mnie mąż bral fertilman plus z morfologii 3% podskoczyła na 10%, po 3 miesiącach może sobie zbadajcie znowu bo tu wszystko mogło mieć znaczenie tak naprawdę, stresy, dieta… ważne że nie 0%, wszystko da się poprawić więc nie stresujcie się ❤️

    Witaminy to bierze cały czas, może z miesiąc temu dołożyłam mu cynk, selen, folian i teraz dorzucę jeszcze witaminę C i E z tego co wyczytałam. Gin polecił mi profertil czy coś takiego, ale cena mnie zmroziła 😄
    Wiem, dziękuję. Dziś już nieco ochłonęłam. Martwiłam się wręcz, że wszystko tam wyjdzie źle, a chyba tragedii nie ma.

  • Iskierka nadziei Ekspertka
    Postów: 236 147

    Wysłany: 5 czerwca, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczekujaca wrote:
    Hmmm czyli nie odbywa się taka tragedia jak ta w mojej głowie? Gadałam z moim ginem i mamy poczekać na posiew wtedy coś ustalimy, ale mój małżonek póki co o andrologu nie chce słyszeć. Tyle dobrze, że bierze wszystkie witaminy, muszę dokupić chyba C i E. Resztę rzeczy pokornie łyka, które mu zakupiłam. Sama nie wiem, ilość też koło 200 mln więc nawet jeśli 1% jest okej to przecież wystarczy jeden? Muszę ochłonąć, sama wizyta w tej klinice mnie zaskoczyła ile tam ludzi się przewinęło. W każdym razie podjęłam decyzję, że szukam psychologa, bo mi to wszystko strasznie siada na banie.
    Jeżeli chodzi o wynik to również uważam grunt że nie jest na 0%. U nas również androlog polecił fertil man plus mimo dobrych wyników I w sumie to suplemenuje mój M. Do tego kwas foliowy i wit D. W większości akurat pokończyły się Nam suple, ale,czekamy już teraz za wizyta i zobaczymy co Nam zaleca.

  • Oczekujaca Autorytet
    Postów: 566 251

    Wysłany: 5 czerwca, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskierka nadziei wrote:
    Muszę nadrobić Twój wątek, gdzieś mi umknęło, że jesteś w Klinice?
    Nieee, nic Ci nie umknęło Misia, byliśmy na badaniu nasienia w klinice :)

  • Monkai Autorytet
    Postów: 282 267

    Wysłany: 5 czerwca, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julixxx wrote:
    Ja już po monitoringu, 13 jajek wyhodowałam 😃
    Dziś ovitrelle i w czwartek punkcja, a we wtorek transfer ❤️
    Nigdy nie czułam się bliżej celu, ale to może być bolesny upadek i boję się nastawiać :(

    Wow super ! Kilka dni mnie nie było a tu takie wieści ❤️

    Julixxx lubi tę wiadomość

    Ona '83
    On '74
    2016-2017 7xIUI 💔
    2018 ❄️❄️❄️
    3.2018 IVF 💔
    11.2018 IVF💔
    2025 wracam silniejsza i walczę dalej
    AMH 0,544
    4🥚 tylko 1 🥚💉 brak transferu ❤️‍🩹
  • Monkai Autorytet
    Postów: 282 267

    Wysłany: 5 czerwca, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julixxx wrote:
    Ja po punkcji wracam do domku, 15 komórek pobrali a zapłodnią 6, mam się spodziewać w weekend telefonu od embriologa jak się sytuacja przedstawia i we wtorek transfer najpewniej 🤞🏻

    Piękny wynik 🤩 oby rosły pięknie 🤞🙏🤞

    Julixxx lubi tę wiadomość

    Ona '83
    On '74
    2016-2017 7xIUI 💔
    2018 ❄️❄️❄️
    3.2018 IVF 💔
    11.2018 IVF💔
    2025 wracam silniejsza i walczę dalej
    AMH 0,544
    4🥚 tylko 1 🥚💉 brak transferu ❤️‍🩹
  • Iskierka nadziei Ekspertka
    Postów: 236 147

    Wysłany: 5 czerwca, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julixxx wrote:
    Oczekujaca- a od jakiego czasu bierze witaminy? U mnie mąż bral fertilman plus z morfologii 3% podskoczyła na 10%, po 3 miesiącach może sobie zbadajcie znowu bo tu wszystko mogło mieć znaczenie tak naprawdę, stresy, dieta… ważne że nie 0%, wszystko da się poprawić więc nie stresujcie się ❤️

    Iskierka Nadziei- zależy co oprócz kariotypów sobie badaliście? I jak wygląda sprawa z owulacją miałaś monity i jest oki? Zależy też na pewno od kliniki i podejścia lekarza 😊 u nas było tak że trafiłam do poprzedniej kliniki i długo musiałam czekać aż ktoś raczy się za mnie wziąć, ubłagałam wręcz lekarza o lamette bo nie miałam owulacji wcale :( bo po prostu mnie zbywał kazał się starać i mówił żebym się nie martwiła.
    Pół roku stymulacji na nic, zmieniłam klinikę i na pierwszej wizycie doktor od razu konkretnie zalecił histero, jak sprawdził że jest czysto zalecił nam in vitro od razu z programu, bo ja już psychicznie miałam dość czekania i szukania co jeszcze nam przeszkadza, cieszę się że tak wyszło.
    Hej tak mam swoje owulacje z tym nie ma problemu, ale mam zaniżone AMH 0,62 w wieku 32 lat. I tak na ostatniej 1 pęcherzyk dominujacy a na drugim jajniku tylko 3. W w sumie to podstawy mamy - mąż badania nasienia + hormonalne. Ja Hormonalne z USG tarczycy, krzywa cukrowa, prog i estradiol 7-8dpo. Jakieś witaminy np..D , DHEA, kwas foliowi itp. Ale nie miałam drożności np. Już nie będę powtarzać do jakiego gin chodziłam... poszukałam nowego i trafiłam na Panią gin która sama walczyła z niepłodnością i.wygrala. Skierowała mnie do kliniki gdzie sama się leczyła, do jej lekarza. U mnie głównym problemem jest niskie AMH ( przynajmniej narazie). Badania robiłam na własną rękę bo mój pierwszy gin cały czas twierdził że wszystko jest ok i nawet skierowań na badania nie chciał mi dać. Cały czas twierdził ZARAZ BEDZIE PANI W CIĄŻY i tak minął rok... Także w sumie dopiero nowa gin nas przekierowała i zleciła badania kariotypów. Jadę z nadzieją że trafiamy w dobre ręce.

  • Monkai Autorytet
    Postów: 282 267

    Wysłany: 5 czerwca, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskierka nadziei wrote:
    Witam Kochane, chwilę mnie tu nie było z powodów rodzinnych...
    Przytulam Was wszystkie za biele🫂🫂🫂 Pamiętajcie że kiedyś ten kolejny cykl musi być tym udanym i oby ten właśnie nim był!!🤞
    Monkai i Julixx za Was ogromnie trzymam 🤞🤞🤞
    Witam też nowe Staraczki oby na krótko.
    I moja aktualizacja... Z powodu zawirowań rodzinnych u Nas brak starań w tym cyklu🤷‍♂️🤷‍♀️🤷 Tak wyszło. Otrzymaliśmy wyniki kariotypów i są prawidłowe co Nas uspokoiło, nie ukrywam, że bardzo baliśmy się wyników. Teraz czeka nas pierwsza wizyta w Klinice
    we wtorek, nie wiem czego się spodziewać ale nastawiam się na wszystko. Stymulację?? Której nigdy nie miałam?🙄 propozycje Inseminacji??? Julixx i Monkai co o niej myślicie? A może odrazu zaproponują In Vitro??? Choć pewnie zaczniemy od kolejnych badań??? No zobaczymy. Ale jest to jakiś krok do przodu. Nie widzę tu Śnieżki 😒 Wracaj do Nas Kochana z nowymi siłami a najlepiej z dwiema kreseczkami!🫂🤞

    Brakowało tu ciebie 🤗 co do inseminacji ja niestety w to nie wierzę, i chyba tutaj nie ma żadnej z nas której by się udało. Ja ich miałam 7 zanim trafiłam do kliniki ivf, i powiedzieli od razu że szkoda kasy. Ja bym nie traciła czasu i szła i ivf tym bardziej jeśli się łapiesz na program 🤞

    Ona '83
    On '74
    2016-2017 7xIUI 💔
    2018 ❄️❄️❄️
    3.2018 IVF 💔
    11.2018 IVF💔
    2025 wracam silniejsza i walczę dalej
    AMH 0,544
    4🥚 tylko 1 🥚💉 brak transferu ❤️‍🩹
  • Monkai Autorytet
    Postów: 282 267

    Wysłany: 5 czerwca, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas się uchował tylko albo aż 1 zarodek i mamy piękną blastkę która dziś miała zostać śnieżynka ❄️ jak zadzwonili z laba to się pobeczałam, i ze szczęścia że jest 1 i z żalu że tylko 1. Wszystko na raz.
    Jutro podgląd dalszej hodowli, zobaczymy czy będzie lepszy wynik.
    Zleciliśmy badania genetyczne i mamy nadzieję że będzie dobrze bo nie wiem czy przeżyje inny wynik. Mam nadzieję że jak kariotypy mam ok to będzie ok 🙏🙏🙏

    Oczekujaca lubi tę wiadomość

    Ona '83
    On '74
    2016-2017 7xIUI 💔
    2018 ❄️❄️❄️
    3.2018 IVF 💔
    11.2018 IVF💔
    2025 wracam silniejsza i walczę dalej
    AMH 0,544
    4🥚 tylko 1 🥚💉 brak transferu ❤️‍🩹
  • Agaa049 Ekspertka
    Postów: 196 53

    Wysłany: 5 czerwca, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczekujaca wrote:
    Hmmm czyli nie odbywa się taka tragedia jak ta w mojej głowie? Gadałam z moim ginem i mamy poczekać na posiew wtedy coś ustalimy, ale mój małżonek póki co o andrologu nie chce słyszeć. Tyle dobrze, że bierze wszystkie witaminy, muszę dokupić chyba C i E. Resztę rzeczy pokornie łyka, które mu zakupiłam. Sama nie wiem, ilość też koło 200 mln więc nawet jeśli 1% jest okej to przecież wystarczy jeden? Muszę ochłonąć, sama wizyta w tej klinice mnie zaskoczyła ile tam ludzi się przewinęło. W każdym razie podjęłam decyzję, że szukam psychologa, bo mi to wszystko strasznie siada na banie.

    U nas androlog też właśnie mówił, że 1% z 265 mln to niby nie jest zle, ale no wiadomo zrobiliśmy dodatkowe badania i się suplementowal. Trzeba uważać na te gorące kąpiele, telefon w kieszeni itp teraz nie powtarzaliśmy, bo w sumie immunolog też stwierdził, że mogą być te i kolejne badania to strata kasy.
    Myślę, że posiew to na pewno dobrze skierowane badanie. Mogą wyjść różne bakterie i wtedy trzeba leczyć. Ja jak chodziłam do kliniki to ilość par również mnie tam zaskoczyła…
    Psycholog to ważna sprawa w tym temacie. Nawet żeby iść raz/dwa wygadać się jak jest nam źle. Ja raz byłam, myślę o ponownej wizycie, ale może u kogoś innego.

    Dwa poronienia: 2023 r. 2024 r.
    Problemy immunologiczne: KIR AA, allo MlR 0%
    Ponowne starania 01.2025 r.
    05.2025 r. Cross match 52%…
    06.2025 r. Histeroskopia - wstępnie ok -> oczekiwanie na wynik histopatologiczny
  • Iskierka nadziei Ekspertka
    Postów: 236 147

    Wysłany: 5 czerwca, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monkai wrote:
    Brakowało tu ciebie 🤗 co do inseminacji ja niestety w to nie wierzę, i chyba tutaj nie ma żadnej z nas której by się udało. Ja ich miałam 7 zanim trafiłam do kliniki ivf, i powiedzieli od razu że szkoda kasy. Ja bym nie traciła czasu i szła i ivf tym bardziej jeśli się łapiesz na program 🤞
    No właśnie gdzieś już podczytuję wątki i też jestem sceptycznie nastawiona. Boję się trochę procedury In Vitro. Jakiś czas temu miałam totalne załamanie i nie.l czuje się jeszcze gotowa. I tak... Ja nie chciała bym podchodzić do inseminacji, bo jak piszecie bardzo niska skuteczność przy stosunkowo wysokim koszcie (wolę zachować pieniądze na później jak będę już gotowa na In Vitro) ale mój mąż chce podjąć się każdej możliwości I wiem że jak nam zaproponują to będzie chciał próbować. Podobnie z In Vitro. Ja wolała bym dać sobie czas na naturalne starania, choć z tyłu głowy mam że cudem będzie u mnie naturalna ciąża, to jednak byłby to czas w którym będę mogła przygotować się psychicznie i tak chciałabym dać Nam czas do nowego roku.

  • Iskierka nadziei Ekspertka
    Postów: 236 147

    Wysłany: 5 czerwca, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monkai wrote:
    U nas się uchował tylko albo aż 1 zarodek i mamy piękną blastkę która dziś miała zostać śnieżynka ❄️ jak zadzwonili z laba to się pobeczałam, i ze szczęścia że jest 1 i z żalu że tylko 1. Wszystko na raz.
    Jutro podgląd dalszej hodowli, zobaczymy czy będzie lepszy wynik.
    Zleciliśmy badania genetyczne i mamy nadzieję że będzie dobrze bo nie wiem czy przeżyje inny wynik. Mam nadzieję że jak kariotypy mam ok to będzie ok 🙏🙏🙏
    Kochana trzymam kciuki za Ciebie!!! To musi być ta Twoja JEDYNA !!!🤞🤞🤞

  • Agaa049 Ekspertka
    Postów: 196 53

    Wysłany: 5 czerwca, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskierka nadziei wrote:
    No właśnie gdzieś już podczytuję wątki i też jestem sceptycznie nastawiona. Boję się trochę procedury In Vitro. Jakiś czas temu miałam totalne załamanie i nie.l czuje się jeszcze gotowa. I tak... Ja nie chciała bym podchodzić do inseminacji, bo jak piszecie bardzo niska skuteczność przy stosunkowo wysokim koszcie (wolę zachować pieniądze na później jak będę już gotowa na In Vitro) ale mój mąż chce podjąć się każdej możliwości I wiem że jak nam zaproponują to będzie chciał próbować. Podobnie z In Vitro. Ja wolała bym dać sobie czas na naturalne starania, choć z tyłu głowy mam że cudem będzie u mnie naturalna ciąża, to jednak byłby to czas w którym będę mogła przygotować się psychicznie i tak chciałabym dać Nam czas do nowego roku.

    Powiem Wam, że ja to totalnie nie wnikałam nigdy w te inseminacje, in vitro i nawet nie wiem co Wam odpisywać na to, co doradzać :( boję się też trochę, czy ze względu na moje wyniki nie będą mi proponować. Niby dwie ciąże miałam naturalnie, ale coś ostatnio moja gin tak pytająco „a to Wy tak ciągle naturalnie próbujecie, bez in vitro?” I tak jakby coś sugerowała… też chyba nie byłabym na to gotowa.

    Dwa poronienia: 2023 r. 2024 r.
    Problemy immunologiczne: KIR AA, allo MlR 0%
    Ponowne starania 01.2025 r.
    05.2025 r. Cross match 52%…
    06.2025 r. Histeroskopia - wstępnie ok -> oczekiwanie na wynik histopatologiczny
  • Iskierka nadziei Ekspertka
    Postów: 236 147

    Wysłany: 5 czerwca, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agaa049 wrote:
    Powiem Wam, że ja to totalnie nie wnikałam nigdy w te inseminacje, in vitro i nawet nie wiem co Wam odpisywać na to, co doradzać :( boję się też trochę, czy ze względu na moje wyniki nie będą mi proponować. Niby dwie ciąże miałam naturalnie, ale coś ostatnio moja gin tak pytająco „a to Wy tak ciągle naturalnie próbujecie, bez in vitro?” I tak jakby coś sugerowała… też chyba nie byłabym na to gotowa.
    To nie jest decyzja do podjęcia od zaraz. Mnie blokuje psychika. Uczę się żyć z obecną sytuacją, że jest jak jest, narazie nie jest Nam dane i jest ok. Mój M myśli chyba trochę że to droga na "skróty " gdzie jak mu tlumacze że to tez może być trudna droga , która nie daje gwarancji. Może udać się za 1 a może też za 2,3,4 czy 10. I boję się że zbyt szybko się nakręcę a potem znowu totalnie załamie jeśli będzie to nieudana próba. Nie chce wracać do stanu gdzie płakałam całe dnie i noce. Ja musze do tego dojrzeć??? Chce podejść do procedury jak będę gotowa I kiedy będę wiedziała że nie załamie się po nieudanej probie a z podniesiona głowa pójdę w kolejna i kolejna. Do skutku. Także zbieram siły póki co.

  • brokatowa Nowa
    Postów: 5 0

    Wysłany: 5 czerwca, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    brokatowa wrote:
    Cześć dziewczyny! Mam pytanie..
    28 marca miałam dostać miesiaczke która nie przyszła. Robiłam testy i wynik był pozytywny lecz ta kreska była bardzo blada. Po kilku dniach poszłam na betę która wskazała 27.30. Po dwóch dniach dostałam okres czyli 02.05.2025. Ginekolog potwierdził ciążę biochemiczną. Nie widział przeciwwskazań do dalszego starania.
    Teraz powinnam dostać okres 02.06.2025 i nie dostałam. Zrobiłam dziś rano test który wskazał dwie kreski tą drugą dość ciemna. Teraz w ciągu dnia powtórzyłam bo aż nie dowierzałam i ta druga kreska wyszła bledsza.
    Jutro rano jadę na betę.

    Czy mogę liczyć na cud? Że się udało? Jestem w szoku, nie potrafię się cieszyć bo mam dwa poronienia za sobą i boje się że kolejny raz będzie to samo.

    Proszę o odpowiedz 🥺

  • Oczekujaca Autorytet
    Postów: 566 251

    Wysłany: 5 czerwca, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agaa049 wrote:
    U nas androlog też właśnie mówił, że 1% z 265 mln to niby nie jest zle, ale no wiadomo zrobiliśmy dodatkowe badania i się suplementowal. Trzeba uważać na te gorące kąpiele, telefon w kieszeni itp teraz nie powtarzaliśmy, bo w sumie immunolog też stwierdził, że mogą być te i kolejne badania to strata kasy.
    Myślę, że posiew to na pewno dobrze skierowane badanie. Mogą wyjść różne bakterie i wtedy trzeba leczyć. Ja jak chodziłam do kliniki to ilość par również mnie tam zaskoczyła…
    Psycholog to ważna sprawa w tym temacie. Nawet żeby iść raz/dwa wygadać się jak jest nam źle. Ja raz byłam, myślę o ponownej wizycie, ale może u kogoś innego.
    Pocieszyłaś mnie nieco. Przynajmniej nie panikuję jak wczoraj. Biorąc pod uwagę ph to wątpię czy coś z tego posiewu wyjdzie, ale pewnie jak będzie wiedzieć, że wszystko okej to nagle nic mnie już nie będzie swędzieć 😄
    Tak właśnie zamierzam, iść i się wygadać w bardzo neutralnym miejscu. Jutro będę szukać. A jak po wizycie u Ciebie? Jest choć trochę lżej?

  • Oczekujaca Autorytet
    Postów: 566 251

    Wysłany: 5 czerwca, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    brokatowa wrote:
    Proszę o odpowiedz 🥺
    Jeśli jest druga kreska to coś się zadziało, trzeba może sprawdzić czy beta przyrasta. Trzymam za Ciebie kciuki! 🩷

  • Oczekujaca Autorytet
    Postów: 566 251

    Wysłany: 5 czerwca, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskierka nadziei wrote:
    To nie jest decyzja do podjęcia od zaraz. Mnie blokuje psychika. Uczę się żyć z obecną sytuacją, że jest jak jest, narazie nie jest Nam dane i jest ok. Mój M myśli chyba trochę że to droga na "skróty " gdzie jak mu tlumacze że to tez może być trudna droga , która nie daje gwarancji. Może udać się za 1 a może też za 2,3,4 czy 10. I boję się że zbyt szybko się nakręcę a potem znowu totalnie załamie jeśli będzie to nieudana próba. Nie chce wracać do stanu gdzie płakałam całe dnie i noce. Ja musze do tego dojrzeć??? Chce podejść do procedury jak będę gotowa I kiedy będę wiedziała że nie załamie się po nieudanej probie a z podniesiona głowa pójdę w kolejna i kolejna. Do skutku. Także zbieram siły póki co.
    Mnie przeraża sama procedura, wszystko co będzie się działo po kolei, ale jeśli to byłaby jedyna szansa na posiadanie dzieciątka to bym się chyba nie zastanawiała. Może tak teraz mówię, ale w związku z tym, że dostałam dziś okres mam różne myśli. Boję się, że nigdy się nie uda, choć minęło wcale nie tak dużo czasu. Chciałabym potrafić przyjmować życie jakie jest, bo póki co wszystko mnie dobija. Z drugiej strony czy mój płacz cokolwiek zmieni? Życzę Wam z całego serca żebyście w końcu zobaczyły dwie kreski i spełniły swoje marzenie. Żałuję, że wczoraj się nie odezwałam, bo dzięki Wam jest mi lżej. Dziękuję!!! 🩷

  • Agaa049 Ekspertka
    Postów: 196 53

    Wysłany: 6 czerwca, 06:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczekujaca wrote:
    Pocieszyłaś mnie nieco. Przynajmniej nie panikuję jak wczoraj. Biorąc pod uwagę ph to wątpię czy coś z tego posiewu wyjdzie, ale pewnie jak będzie wiedzieć, że wszystko okej to nagle nic mnie już nie będzie swędzieć 😄
    Tak właśnie zamierzam, iść i się wygadać w bardzo neutralnym miejscu. Jutro będę szukać. A jak po wizycie u Ciebie? Jest choć trochę lżej?

    Tak było lżej. Wygadałam się, że czuje presję, że inne osoby tylko w ciąży, ale boję się też co będzie dalej przez te dwa poronienia. Nie było to na zasadzie pocieszania, ale wysłuchania. A tego chyba mi brakuje, bo osób z otoczenia swojego nie chce się tym obciążać, jeszcze jak ktoś tego nie przeszedł czy ma już dzieci to też niekoniecznie ktoś chce tego słuchać.

    Dwa poronienia: 2023 r. 2024 r.
    Problemy immunologiczne: KIR AA, allo MlR 0%
    Ponowne starania 01.2025 r.
    05.2025 r. Cross match 52%…
    06.2025 r. Histeroskopia - wstępnie ok -> oczekiwanie na wynik histopatologiczny
  • Iskierka nadziei Ekspertka
    Postów: 236 147

    Wysłany: 6 czerwca, 06:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczekujaca wrote:
    Mnie przeraża sama procedura, wszystko co będzie się działo po kolei, ale jeśli to byłaby jedyna szansa na posiadanie dzieciątka to bym się chyba nie zastanawiała. Może tak teraz mówię, ale w związku z tym, że dostałam dziś okres mam różne myśli. Boję się, że nigdy się nie uda, choć minęło wcale nie tak dużo czasu. Chciałabym potrafić przyjmować życie jakie jest, bo póki co wszystko mnie dobija. Z drugiej strony czy mój płacz cokolwiek zmieni? Życzę Wam z całego serca żebyście w końcu zobaczyły dwie kreski i spełniły swoje marzenie. Żałuję, że wczoraj się nie odezwałam, bo dzięki Wam jest mi lżej. Dziękuję!!! 🩷
    Od tego tu jesteśmy, żeby się wspierać! Nikt Nas lepiej nie zrozumie jak my same! Ja też już swoje wypłakałam, także jak potrzebujesz to płacz. Też nie jest mi łatwo kiedy 🐒 przychodzi. Ile płakałam wie tylko mój M. Wiesz co mnie zmieniło?? Jak w pewnym momencie zobaczyłam jak bardzo cierpi ze mną mąż. To jemu wypłakałam w ramiona moooooorze łez. Tak bardzo przeżywał, że nie może mi pomóc. I to mnie tknęło... mi??? Przecież był bezradny bo On też bardzo pragnie dziecka. I chce być silna też dla Niego bo przecież jesteśmy w tym razem. I zmieniłam nastawienie, że taka jest właśnie Nasza droga. Trudną, wyboista ale nie nie do pokonania. Pogodziliśmy się z tym?? I małymi kroczkami idziemy po swoje. W końcu uda się każdej z nas. I każda z nas przez Trud jaki przeszła będzie najwsapnialsza mama na świcie, bo wciąż zbieramy w sobie ogrom miłości, która chcemy dać dzieciom!

    Agaa049, Oczekujaca, Julixxx lubią tę wiadomość

  • Agaa049 Ekspertka
    Postów: 196 53

    Wysłany: 6 czerwca, 06:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczekujaca wrote:
    Mnie przeraża sama procedura, wszystko co będzie się działo po kolei, ale jeśli to byłaby jedyna szansa na posiadanie dzieciątka to bym się chyba nie zastanawiała. Może tak teraz mówię, ale w związku z tym, że dostałam dziś okres mam różne myśli. Boję się, że nigdy się nie uda, choć minęło wcale nie tak dużo czasu. Chciałabym potrafić przyjmować życie jakie jest, bo póki co wszystko mnie dobija. Z drugiej strony czy mój płacz cokolwiek zmieni? Życzę Wam z całego serca żebyście w końcu zobaczyły dwie kreski i spełniły swoje marzenie. Żałuję, że wczoraj się nie odezwałam, bo dzięki Wam jest mi lżej. Dziękuję!!! 🩷

    No właśnie ta procedura i co jak się nie uda? To też trzeba być dobrze przygotowanym, bo lekarzom też dobrze powiedzieć in vitro. A trzeba jeszcze umieć do niego przygotować.
    Ja też już mam myśli, że się nie uda. Zła jestem, że czemu akurat mój organizm reaguje na ciążę, że ją odrzuca, a wszyscy dookoła cieszą się dziećmi. Co chwila ktoś w ciąży, jakby już świat za mało nam dowalił staraniem się latami, czy utratami ciąż. Ale wierzę, że w końcu i My zostaniemy rodzicami. Mam nadzieję, że już w krótkim czasie 🥰

    Dwa poronienia: 2023 r. 2024 r.
    Problemy immunologiczne: KIR AA, allo MlR 0%
    Ponowne starania 01.2025 r.
    05.2025 r. Cross match 52%…
    06.2025 r. Histeroskopia - wstępnie ok -> oczekiwanie na wynik histopatologiczny
‹‹ 142 143 144 145 146 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Gadżety elektroniczne dla kobiet część 1 - opaski fitnessowe wesprą Twoje zdrowie, ale też płodność

To pierwszy artykuł z serii gadżetów elektronicznych dla kobiet. Dziś przyjrzymy się opaskom fitnessowym - w czym mogą nam pomóc, na co warto zwrócić uwagę wybierając opaskę i co ciekawe w jaki sposób opaski fitnessowe mogą dodatkowo wesprzeć naszą płodność i polepszyć analizę cykli miesiączkowych. Podpowiemy również dlaczego warto skonfigurować opaskę z aplikacją miesiączkową i czy zawsze jest to możliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ