X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki w 2015 !!!
Odpowiedz

Staraczki w 2015 !!!

Oceń ten wątek:
  • agisia Autorytet
    Postów: 1142 608

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    She86 wrote:
    Doti a czy będzie możliwy powrót po ciąży do pracy jeśli tak szybko pojdziesz na zwolnienie?

    Ja co prawda nie pracuję na stanowisku kierowniczym, ale też mam dużo stresu w pracy i planuję chodzić do pracy do końca 6-go miesiaca jeśli wszystko bedzie ok z ciążą

    Mi było ciężko ale postawiłam na wyrozumiałość szefa i wprost powiedziałam,że jestem po poronieniu i nie chce ryzykować. Czasem lepiej po prostu pogadać. Ale to też zależy od przełożonego.

    Że się tak wtrąciłam do tematu :-)

    03.05.2015 [*]

    f2wlupjyvtnwoiyb.png

    atdcgu1rn72nc599.png
  • myshka84 Autorytet
    Postów: 988 729

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jussio, no, dom się dopiero zaczyna budować ;) a że idzie systemem gospodarczym, czyli głownie robimy sami, to potrwa to na pewno jeszcze długo.
    ale będzie taki jak sobie wymarzyliśmy :)
    jeszcze żeby było w nim słychać śmiech dzieciaków..

    nie tylko my jako kobiety jesteśmy w stanie określić dni płodne. owszem, danych dostarcza nasz organizm, ale mój M wie, co to jest skok temperatury, kiedy zwykle u mnie występuje i co oznacza rozciągliwy śluz. więc analizować dane może sam :) po owulacji sam odlicza dni do @ i wie że jeśli 21 dni nie będzie spadku temperatury, to nie dość że jest dzieciak, to nawet bije mu serduszko :)
    tylko coś nie może się tych 21 dni doczekać.. niestety. :/

    Kokardka, czasem zmiana dobrze robi. znajdź sobie coś czym się zajmiesz i nie będziesz tyle myśleć o próbach.
    u mnie problem jest o tyle, że mam problem z przekonaniem mojego M do częstych zbliżeń, więc ważne jest to, w jakiej jestem fazie cyklu. gdyby nie to, najchętniej próbowałabym co 1-2 dni przez cały cykl bez żadnych obserwacji, i tak do skutku.. a przynajmniej przez miesiąc-dwa. odpoczęłabym od stresów.

    wczoraj mąż mnie zaskoczył pytając, czy nie czuję się czymś zagrożona, bo kiedy kobieta czuje się zagrożona to naturalnie ma problem z poczęciem.
    sam fakt mnie nie zdziwił, tylko to, że się interesuje możliwymi problemami - to znaczy, że może jednak mogę oddać mu dowodzenie i nie martwić się, że to oleje i już nikt nie będzie myślał o staraniach..

    zobaczymy. daję nam jeszcze 4-5 miesięcy "na luzie", a potem wreszcie znajdę porządnego ginekologa, który się nami zajmie.
    będzie dobrze. musi. :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2015, 13:55

    Kokardka44 lubi tę wiadomość

    7T8cp1.png
    Flp 4,6-7
  • marjotka Autorytet
    Postów: 422 277

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jussio wrote:
    A co się dzieje takiego co cię martwi???

    jakiś ten okres dziwny jest. inny niż zwykle, albo mi się tylko zdaje. :<

    w sumie to mam ciężki czas. tu te wyniki męża, nie wiadomo co dalej. Tu co chwile ktoś w ciąży, z wózkiem.. dobija mnie to wszystko. Mieszkam w wielkim mieście, wyjscie do centrum to dla mnie katorga. i jeszcze te turczynki, arabki, cyganki i chu. wie co jeszcze noszą te maleństwa pod pachą, wożą w spacerówkach 2-3 miesieczne dzieci... krew mnie zalewa...
    na fb co chwile ktoś dodaje zdj z brzuchem, oznaczenie ze spodziewa sie dziecka a tak na prawde nie są n to gotowi, dla nich to za szybko, niespodziewanie. a my ? a my dałybyśmy wszystko za ten maleńki cud i chu. nic nie wychodzi. co miesiac to samo rozczarowanie. Wczoraj cały dzien płakałam i wiem,ze teraz sie rozpisałam, ale komu moge o tym powiedziec jak nie Wam ? jak nie osobom które przezywają to samo ? Tylko takie osoby jak WY, jestescie w stanie to zrozumiec.
    mój maz ma chyba dosyc.Chyba sie wypalił, widzi co sie ze mna dzieje, a ja nie potrafie sie powstrzymac. siedze i płacze, z daleka od rodziny od przyjaciół. ciagle sama i jeszcze to coś, co nie potrafi dać mi upragnionego dziecka.
    Zycie jest cholernie niesprawiedliwe.

    Żyje swoim życiowym mottem<" Dopóki oddycham, nie tracę nadziei..." > ,
    74dii09ks5ackuu5.png
  • agisia Autorytet
    Postów: 1142 608

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myshko z całego serca życze Ci powodzenia i zapełnienia pokoi :-) będę trzymać za Was kciuki! Pamiętaj nic na siłe,bo to nie ma sensu

    myshka84 lubi tę wiadomość

    03.05.2015 [*]

    f2wlupjyvtnwoiyb.png

    atdcgu1rn72nc599.png
  • myshka84 Autorytet
    Postów: 988 729

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agisia, dziękuję :)

    wiem, że nic na siłę, za każdym razem na początku cyklu jestem oazą spokoju i wzorem nienakręcania się, ale potem jest coraz gorzej - i co miesiąc kończę jako kłębek nerwów.. wiem, że to nie tak, że trzeba się uspokoić, odpuścić.. ale co z tego że wiem, skoro czuję inaczej? że czas ucieka mi przez palce i wciąż brakuje mi tego co dla mnie najważniejsze? o czym marzę już przez pół życia.. zawsze chciałam być mamą..

    ogarnij się, kobieto.
    będzie dobrze. :)

    marjotka, Kicior lubią tę wiadomość

    7T8cp1.png
    Flp 4,6-7
  • Kawuszka Autorytet
    Postów: 526 321

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, wiele z Was na tym wątku jest w ciąży już, może mi coś podpowiecie.

    Czekałam na okres i w sobotę 13 czerwca dostałam plamienia i myślałam, że to okres, ale trwało to dwa dni i dzisiaj już sucho. Strasznie dziwna sprawa. Dzisiaj koleżanka w pracy mnie nakręcała, że to bardzo możliwe, że ciąża i żebym zrobiła test itd...

    Nie wiem co o tym myśleć. Tyle testów negatywnych wyrzucałam już do kosza, że mam dosyć. Z drugiej strony, kto wie??
    Znacie taki przypadek plamień brązowych 2 dni i koniec, gdzie zakończyło się to ciążą? (Znowu nakręcanie głowy, ale tak to jest jak się tego pragnie najbardziej na świecie).

    Wariuję?!?! Z jednej strony nie chcę się nakręcać i znowu kupowanie testu. a z drugiej jeśli się udało? Kupię dzisiaj po pracy i rano zobaczymy.

    marjotka, wiem co czujesz jak widzisz kobiety w ciąży. Ja mam sąsiadki w ciąży, koleżanki, szwagierkę... Jestem obstawiona ciężarnymi. Musimy sobie jakoś radzić!

    zi133e3k7xw895tv.png
    atdc2n0azl7ch4oo.png
    Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
    sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
    (Mt 6,33)
  • agisia Autorytet
    Postów: 1142 608

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myshko jeśli dobrze wnioskuje o cyfrach w niku to Twój rocznik. Jak i mój :-) doskonale Cie rozumie. Też zawsze czułam,że chce być mamą. W żadnej pracy nie umiałam się odnaleźć. Mojemu jak mówiłam,że bycie mamą to chyba moje powołanie to z początku pukał się po głowie hehe. A teraz widzi,że miałam racje. Ciężko jest wyluzować. Ciężko odpuścić. Gdy dowiedziałam się o poronieniu to nogi mi się ugieły. Tyle starań by stracić?! Ciągle pytałam dlaczego ja?
    W tamtym miesiącu zdecydowałam się na monitoring. Jak był pęcherzyk postanowiłam zrobić coś innego. Pewnie nie jedna będzie się teraz śmiać :-) ściągnęłam wieczorem męża do łóżka i puściłam na film erotyczny. Nie pornola,po prostu film. Za lat 90tych. Nie wiem jakim cudem ale właśnie wtedy nie myśleliśmy tylko po prostu się kochaliśmy. I zdarzył się cud,wysiusiałam dwie kreski. Teraz uważam,że czasem warto zrobić coś głupiego :-) dać się ponieść chwili...

    03.05.2015 [*]

    f2wlupjyvtnwoiyb.png

    atdcgu1rn72nc599.png
  • agisia Autorytet
    Postów: 1142 608

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kawuszka istnieje możliwość,że jesteś w ciąży. Mogło to być plamienie implatacyjne (chyba dobrze napisałam). Polecałabym zrobić test. Albo nawet i bete. Bo jeśli wyjdzie negatywne to warto się przejść do gin i poprosić o zbadanie. Plamienie zamiast @ raczej nie jest normalne. Ale aż tak się na tym nie znam

    Kawuszka lubi tę wiadomość

    03.05.2015 [*]

    f2wlupjyvtnwoiyb.png

    atdcgu1rn72nc599.png
  • jussio Autorytet
    Postów: 502 346

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    myshka84 wrote:
    jussio, no, dom się dopiero zaczyna budować ;) a że idzie systemem gospodarczym, czyli głownie robimy sami, to potrwa to na pewno jeszcze długo.
    ale będzie taki jak sobie wymarzyliśmy :)
    jeszcze żeby było w nim słychać śmiech dzieciaków..

    nie tylko my jako kobiety jesteśmy w stanie określić dni płodne. owszem, danych dostarcza nasz organizm, ale mój M wie, co to jest skok temperatury, kiedy zwykle u mnie występuje i co oznacza rozciągliwy śluz. więc analizować dane może sam :) po owulacji sam odlicza dni do @ i wie że jeśli 21 dni nie będzie spadku temperatury, to nie dość że jest dzieciak, to nawet bije mu serduszko :)
    tylko coś nie może się tych 21 dni doczekać.. niestety. :/

    Kokardka, czasem zmiana dobrze robi. znajdź sobie coś czym się zajmiesz i nie będziesz tyle myśleć o próbach.
    u mnie problem jest o tyle, że mam problem z przekonaniem mojego M do częstych zbliżeń, więc ważne jest to, w jakiej jestem fazie cyklu. gdyby nie to, najchętniej próbowałabym co 1-2 dni przez cały cykl bez żadnych obserwacji, i tak do skutku.. a przynajmniej przez miesiąc-dwa. odpoczęłabym od stresów.

    wczoraj mąż mnie zaskoczył pytając, czy nie czuję się czymś zagrożona, bo kiedy kobieta czuje się zagrożona to naturalnie ma problem z poczęciem.
    sam fakt mnie nie zdziwił, tylko to, że się interesuje możliwymi problemami - to znaczy, że może jednak mogę oddać mu dowodzenie i nie martwić się, że to oleje i już nikt nie będzie myślał o staraniach..

    zobaczymy. daję nam jeszcze 4-5 miesięcy "na luzie", a potem wreszcie znajdę porządnego ginekologa, który się nami zajmie.
    będzie dobrze. musi. :)
    Nie chodziło mi o to że faceci nie wiedzą jak określić dni płodne ;) Bo w teorii to oni zazwyczaj są świetni ;) Tylko chodziło mi o to że bez naszych danych typu że był skok czy informacje na temat śluzu to też musimy im przekazać bo raczej sami sobie tego nie sprawdzają :P Także wiesz mimo wszystko troszeczkę twojego zaangażowania też jest potrzebne ;)
    No ale dobrze, że możesz powierzyć dowodzenie mężowi bo zawsze to większy luz dla ciebie :)

    Luty 2014 pozamaciczna - brak prawego jajowodu - PCOS - Słabe nasienie
    15 <3 cykl starań - Ten szczęśliwy
    18.06.2016 Szymek jest już z nami :D
    Nigdy się nie poddawaj, nawet jeśli czujesz, że nie możesz iść dalej.
  • myshka84 Autorytet
    Postów: 988 729

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no tak, to racja. sam mi śluzu nie sprawdza, i temperatury nie mierzy :) i dobrze :P

    ja się chętnie pozaangażowuję. ;) tylko fajnie jest nie czuć odpowiedzialności na sobie. M nie będzie się tym przejmował, on zawsze uważa że podejmuje dobre decyzje, i często ma rację. a ja roztrząsam godzinami, czy lepiej tak czy owak.. i po co mi to. :)

    a jakby tak się nam wszystkim udało, naraz.. i cała tabelka przeniosła by się do dolnej, która byłaby już górną, bo jedyną.. i wątek zmieniłby się na ciążowy, i wszystkie doradzałybyśmy sobie nawzajem, jaki kolor wózka lepszy..
    pomarzyć można, nie? :)

    bacha8709 lubi tę wiadomość

    7T8cp1.png
    Flp 4,6-7
  • jussio Autorytet
    Postów: 502 346

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj tak pomarzyć dobra rzecz :D

    bacha8709 lubi tę wiadomość

    Luty 2014 pozamaciczna - brak prawego jajowodu - PCOS - Słabe nasienie
    15 <3 cykl starań - Ten szczęśliwy
    18.06.2016 Szymek jest już z nami :D
    Nigdy się nie poddawaj, nawet jeśli czujesz, że nie możesz iść dalej.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jussio wrote:
    A co to za infekcja się do ciebie przyplątała??? A skurcze się już uspokoiły???
    Trzymaj się tam dzielnie ;)
    Nie wiemy jaka infekcja, prawdopodobnie intymna ale dowiemy się po wynikach wykazu!
    Ja pilam inofolik i może on tez w jakiś sposób mi pomógł, obojętnie kiedy go zaczniesz pić juz możesz, on jest dobry przy pcos także do dzieła;)

  • bacha8709 Autorytet
    Postów: 1005 475

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj Kate bidulko, odpoczywaj leżakuj, ale szybko wracaj do domciu :)

    tb73i09k7qndi67f.png

    atdci09kaw7c0xqk.png
  • Andromeda Autorytet
    Postów: 875 2416

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, co Wy takie zdolowane?? Przeciez musimy trzymac sie razem, jakkolwiek to brzmi, ale przeciez kazda z nas tu obecnych jest w podobnej sytuacji, a przynajmniej te, ktore caly czas czekaja na te dwie upragnione kreski. Ja tez mam chwile slabosci, ale przeciez musi sie kiedys udac. Mowia, ze wszystko jest w glowie. Moze po prostu za bardzo chcemy? Moze nasi M podchodza do tego troche bardziej z dystansem i dlatego jest im troche latwiej? Wiem, mowi sie zeby nie na akord, nie jak maszyna, ale z drugiej strony przeciez szczesciu trzeba troche pomoc. Sama juz nie wiem ale momentami tez zastanawiam sie ile moj M wytrzyma. Dlatego wlasnie zdecydowalismy sie na klinike. Teraz czekam na @ i jak tylko sie pojawi to dzwonie i umawiam nas na wizyte. Wierze, ze specjalisci moga pomoc, no i pewnie nastawienie psychiczne jest wtedy tez troche inne... Glowa do gory i musimy byc silne!! Lacze sie z Wami wszystkimi Staraczki :)

    myshka84 lubi tę wiadomość

    Starania od 2014, PCO, niedoczynnosc tarczycy, NK 25%, ANA +, C677T A1298C MTHFR hetero, endometrioza, bialko C 89%, S 90%, ATG & ATPO ok, G20210A & Leiden ok, kariotypy ok, zespol antyfosfolipidowy ok.
    GAMETA Gdynia od 01.2020
    3x IUI 👎
    ICSI: ❄❄❄❄❄❄
    1. FET (bl 4.1.1): 15.09.20 💔👼 (10tc)
    2. FET (bl 4.1.1): 18.03.21 👎 (CB)
    3. FET (bl 4.1.1): 20.04.21 👎 (CB)
    4. FET (bl 4.1.1): 07.07.21 👍 3.04.22 🌟👶
    Naturalny cud: 💔 21tc 😭 (16.02.23)
    5. FET (bl 4.2.1): 13.06.23 💔👼 (10tc)
  • myshka84 Autorytet
    Postów: 988 729

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak, tylko jak pomóc temu szczęściu? :)

    jak z jednej strony mam być wyluzowana i spokojna, a z drugiej: robić komplet badań, brać suplementy, obserwować się i przytulać się w ściśle wyznaczone dni. trochę trudno mi to pogodzić :)

    7T8cp1.png
    Flp 4,6-7
  • bacha8709 Autorytet
    Postów: 1005 475

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mi też się wydawało, że mój M ze spokojem podchodzi do kolejnych prób.
    Byłam przekonana, że nasze porażki go nie zniechęcają i jakoś tak łagodnie po nim spływają. Byłam w błędzie, kiedy to w kwietniu przyszła wstrętna @ widziałam łzy w jego oczach. Widziałam jak się bawi z dziećmi znajomych i jak bardzo mu zależy na tym by zostać tatą.

    Dodatkowo załamały go wyniki jego badań, kiedy okazało się że ma mało ilość plemników w nasieniu.

    Każde z nas z osobna ryczało sobie po kątach.

    Tydzień później okazało się ze jestem w ciąży.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2015, 14:51

    She86 lubi tę wiadomość

    tb73i09k7qndi67f.png

    atdci09kaw7c0xqk.png
  • marjotka Autorytet
    Postów: 422 277

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bacha, a jak u was wygladało zycie po wynikach twojego M ?
    rozmawialiscie o tym ?
    bo u nas jest ciezko, chyba mamy kryzys...
    Mój w nie chetnie o tym mói, a jak ja juz go przycisne to mówi,ze musimy próbować itd ale jakos mało przekonany jest...
    on chyba nie do konca sobie zdaje sprawe z tego wszystkiego. ze to juz tyle czasu i ze to jest cos nie tak... a mnie to cholernie boli.

    Żyje swoim życiowym mottem<" Dopóki oddycham, nie tracę nadziei..." > ,
    74dii09ks5ackuu5.png
  • myshka84 Autorytet
    Postów: 988 729

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    też myślałam, że mąż jest spokojny i nie przeżywa naszych porażek.
    ostatnio zobaczyłam, jak bardzo mu zależy. po prostu tego nie pokazuje.

    od tego czasu jest mi jeszcze trudniej - bo wiem, że kiedy znów się nie uda, zawiodę się nie tylko ja, ale i on..

    7T8cp1.png
    Flp 4,6-7
  • agisia Autorytet
    Postów: 1142 608

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marjotka nigdy nie naciskaj faceta na zwierzanie,prawdy Ci nie powie i jeszcze się wkurzy. Powiedz mu,że chcesz z nim o tym pogadać i że poczekasz aż on będzie gotowy i będzie tego chciał.

    Jak to dziewczyby mówiły po kiepskich wynikach od bachy: pamiętaj wystarczy jeden plemnik!

    03.05.2015 [*]

    f2wlupjyvtnwoiyb.png

    atdcgu1rn72nc599.png
  • jussio Autorytet
    Postów: 502 346

    Wysłany: 15 czerwca 2015, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myshka i to w tym wszystkim jest najgorsze że nie tylko przeżywamy "naszą" porażkę tylko dodatkowo załamujemy się ich cierpieniem :(
    Ale to tylko dlatego że to nasi ukochani ;D

    myshka84 lubi tę wiadomość

    Luty 2014 pozamaciczna - brak prawego jajowodu - PCOS - Słabe nasienie
    15 <3 cykl starań - Ten szczęśliwy
    18.06.2016 Szymek jest już z nami :D
    Nigdy się nie poddawaj, nawet jeśli czujesz, że nie możesz iść dalej.
‹‹ 283 284 285 286 287 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ