Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!aleala przykro mi, że tak wyszło z betą..
Violett gratulacje i trzymam kciuki abyś miała mało uciążliwą i nudną ciążę.
U nas troche zamieszania, bo mąż miał stłuczkę przed świętami i niestety auta nie opłaca się naprawiać... Przed świętami też była położna obejrzeć małą i zmartwiła nas bo Gabrysia za mało przybrała mimo, że od kilku dni była już dokarmiana MM. Zapisaliśmy ja do przychodni i od razu ustalili wizyte na Sylwestra. Okazało się, że fajnie nadrobiła, ale przez te dni większość MM dostawała, a pokarmu w piersiach mam coraz mniej...Patus_777, violett lubią tę wiadomość
-
Hashija wrote:Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!aleala przykro mi, że tak wyszło z betą..
Violett gratulacje i trzymam kciuki abyś miała mało uciążliwą i nudną ciążę.
U nas troche zamieszania, bo mąż miał stłuczkę przed świętami i niestety auta nie opłaca się naprawiać... Przed świętami też była położna obejrzeć małą i zmartwiła nas bo Gabrysia za mało przybrała mimo, że od kilku dni była już dokarmiana MM. Zapisaliśmy ja do przychodni i od razu ustalili wizyte na Sylwestra. Okazało się, że fajnie nadrobiła, ale przez te dni większość MM dostawała, a pokarmu w piersiach mam coraz mniej...
Będzie dobrze:******* a z pokarmem niby tak jest już;/ te co chcą karmić nie mają, te co nie chcą, mają;/ ...eh tylko znów kupuj te mleko ...mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jak tam po Sylwku:D ??
Mam nadzieję, że te co mogły %%% to piły i mają dziś kaca:D.
Ja spędziłam ze znajomymi u nas, potem pojechaliśmy pod Spodek na Katowice z Polsatem....oczywiście super tylko jeden minus, to że wracaliśmy już z buta na pieszo ;/ w ten mróz! nie było jak dojechać do domu;/...eh nie cale 10 km mam do domu od spodka, szliśmy ponad godzinę, tyle że -10 było... także mam wrażenia;D haahmamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
nick nieaktualnyTak też raczej zrobię. Miałam dziś powtórzyć betę i zbadać progesteron, ale nie znalazłam otwartego laboratorium
Tak się niefortunnie złożyło, że akurat wolne, do ginekologa też nie miałam jak pójść.
A z lekami u mnie dziwnie, bo normalnie brałam Bromergon 1x1 i Glucophage 750 xr 1x1, jakoś od Wigilii nie biorę leków, bo to czas, kiedy mogę wypić lampkę wina, a przy lekach nie bardzo.
Wzięłam w sumie 2 dni przed testem, na drugi dzień rano miałam mega mdłości i kręciło mi się w głowie, znowu odstawiłam, bo zbliżał się Sylwester, a wtedy zrobiłam już test i wyszły 2 kreski
Nie mogłam się dodzwonić do gina i już nie brałam leków, bo źle się po nich czułam, a organizm źle na nie zareagował, mam nadzieję, że nie zaszkodzę tym maleństwu.
Zauważyłam, że są dwie szkoły, jedni lekarze każą od razu odstawiać, a drudzy stopniowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2016, 10:10
-
Hashija nie przejmuj się brakiem mleka, fakt że mm nie jest tanie ale dzieci też rosną na nich i jest wszystko ok
Ja tam jakoś nie będę wyrywać włosów z głowy jak wyjdzie ze na mm muszę mieć dziecko.... I już
Violett nie pomogę niestety bo nie brałam żadnych tabletek:-( a nie masz u siebie laboratorium Vitalabo? Bo oni dzisiaj mają otwarte... -
Violett zwykle zmniejsza się dawkę i stopniowo odstawia. Ja tak miałam z duphastonem. Jeśli się stresujesz jedź na IP. Tam na pewno będzie lekarz. Powiedz jakie leki bierzesz i jak zaczęłaś na nie reagować. Mam nadzieję, że Ci pomogą
-
nick nieaktualnyU mnie niestety też pokazuje, że zamknięte.
Ale poszliśmy z mężem na spacer i kupiłam jeszcze testy, bo tamte dwa bladziochy wyszły (w 12 i 13 dpo z rana).
Zrobiłam przed chwilą taki zwykły o czułości 25 z południowego moczu i dwie grube krechy się pokazały
Dziś jest termin miesiączki, bałam się, że robiłam przed terminem, bo różne rzeczy w necie piszą.
Trochę jestem spokojniejsza, teraz czekam do poniedziałku na wizytę i dowiem się co i jak z tymi lekami.
Hashija, kirys lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie niestety też pokazuje, że zamknięte.
Ale poszliśmy z mężem na spacer i kupiłam jeszcze testy, bo tamte dwa bladziochy wyszły (w 12 i 13 dpo z rana).
Zrobiłam przed chwilą taki zwykły o czułości 25 z południowego moczu i dwie grube krechy się pokazały
Dziś jest termin miesiączki, bałam się, że robiłam przed terminem, bo różne rzeczy w necie piszą.
Trochę jestem spokojniejsza, teraz czekam do poniedziałku na wizytę i dowiem się co i jak z tymi lekami.
-
Doti, Hashija mnie położna zbeształa za myślenie o karmieniu piersią powiedziała, że mam chcieć, a nie że muszę i koniec. Jak nie będę mogła karmić to nic złego się nie stanie. A jak będę wmawiać sobie, że mam karmić i koniec to tylko będę chodzić sfrustrowana. Karmienie piersią to nie przymus.
Hashija fajnie, że choć trochę mogłaś pokarmić i dać małej sporo dobrych składników. Zdrówka dla małej -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tak z mężem rozmawiałam okarmieniu piersią, że jest taka wręcz propaganda na karmienie piersią, że to się w głowie nie mieści.
Jedna laska na szkole rodzenia powiedziała, że fakt na początku jest ciężko i boli, ale później odczucia przy karmieniu piersią są porównywalne do orgazmu... gdybym wtedy butów nie zdjęła przed wejściem na salę to chyba bym go jednym rzuciła.
Reklamy i artykuły prawią o tym jakie to cudowne, wspaniałe i wzniosłe. a tak naprawdę to ja widzę 2 plusy z karmienia piersią - dziecko dostaje przeciwciała i nie trzeba podgrzewać i przygotowywać mleka jak jest się poza domem.
Minusy moimi oczami - schodzi dużo czasu na karmieniu, brodawki bolą (ratować się można kapturkami), niekontrolowane wycieki przecieki na ubranie, kiedy już można z mężem pobaraszkować to piersi są wyłączone z pieszczot choćby przez nadwrażliwość co dla mnie jest bolesna, jeżeli z dzieckiem się coś dzieje kobita obwinia się "a może to przeze mnie bo coś zjadłam nie tak?", nie wszędzie da się dziecko nakarmić w spokoju piersią, n o i w moim przypadku dla moich dzieci moje mleko nie wystarczy do prawidłowego rozwoju.
szkoda mi tej odpornosci dla małej, ale przecież są dzieci chowane od początku na MM i wcale ich układ odpornościowy nie jest upośledzony.Doti87, Ola_45, She86 lubią tę wiadomość
-
I masz rację Hashija
Ja najbardziej obawiam się że w szpitalu trafię na głupia położna która będzie na siłę męczyć mnie i dziecko mimo że może nie będę miała pokarmu czy coś.. Niektóre osoby są strasznie nawiedzone a ja nie chcę męczyć dziecka żeby płakało bo jest głodne... Dla mnie to nie ma żadnego sensu..